Styczeń 2012

Dinozaury mogły przetrwać do czasów obecnych

Ludzi zawsze intrygowały istoty mieszkające na naszej planecie przed pojawieniem się człowieka. Nowoczesna nauka nauczyła się tworzyć odpowiednie periodyzacje i rozgraniczać czasy istnienia gatunków. Co jednak, jeśli przyjmowana za aksjomat teza jakoby człowiek rozumny nie mógł współistnieć z dinozaurami jest fałszywa?

 

Istnieje wiele przykładów prehistorycznych istot, które w formie niewiele zmienionej istniały od wielu milionów lat. Dobrym przykładem takich zwierząt są krokodyle lub rekiny. Niektórzy wręcz twierdzą, że wiele gatunków dinozaurów występowało jeszcze długo i być może istnieje do dzisiaj. Często, jako dowód, że tak było podawany jest fakt istnienia tak wielu podań ludowych o smokach. Nawet w naszym słowiańskim kraju istnieją legendy o smokach. Czy wyobrażenie smoka to nie jest wyobrażenie dinozaura? Podobieństwo jest zdumiewające.

[ibimage==11566==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Często twierdzi się, że słynne potwory z jezior to w istocie plezjozaury, które przetrwały w czeluściach niektórych jezior jak to z Loch Ness czy z jezior Alaski. To interesująca hipoteza, ale zawsze pozostaną pytania o to jak te zwierzęta się rozmnażają a jeśli przyjmiemy, że to pozostałości tego uważanego za wymarły gatunku dinozaura żyjącego w środowisku wodnym to można stwierdzić, że osobników musi być więcej niż jeden.

[ibimage==11574==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Plezjozaur - Foto: parkjurajski.net

Bardzo ciekawa historia, która może być sklasyfikowana, jako dowód na istnienie dinozaurów w naszych czasach jest istota zwana Mokele-Mbembe. Jest to potwór afrykański, który widywany bywa w dorzeczu rzeki Kongo. Pierwsze obserwacje Mokele-Mbembe pochodzą z XVII wieku. Ta nazwa oznacza kogoś, kto stopuje przepływ rzek. Mit o wielkim gadzie przekazywały sobie w ustnych opowieściach zamieszkujące w obszarze Kongo plemiona. Są nawet opisy ataków na te istoty wykonywanych przez rdzennych mieszkańców.

[ibimage==11582==Oryginalny==none==self==null]

Mokele-Mbembe - foto:naturalplane.blogspot.com

Powszechnie uważa się, że istota widywana w Afryce może być potomkiem gatunku dinozaura, zauropoda. Co ciekawe są też udokumentowane przekazy o obserwacjach Mokele-Mbembe dokonanych nawet przez białych ludzi eksplorujących tamte regiony czarnego lądu lub operujących tam europejskich misjonarzy. Opisy najczęściej przedstawiają to zwierzę, jako duży osobnik o długiej szyi i małej głowie. Trzeba przyznać, że ten opis pasuje do zauropoda.

[ibimage==11589==Oryginalny==none==self==null]

Zauropod - foto:dinoidakos.w.interia.pl

Te zwierzęta powinny wyginąć kilkadziesiąt milionów lat temu, więc nowoczesna nauka zamiast zbadać te doniesienia wrzuciła je do worka o nazwie kryptozoologia. 

 

 

 

loading...

Wyrafinowana grafika komputerowa lub wyjątkowo wyraźne UFO

Computer-Generated Imagery (cgi) tak się to potocznie nazywa, a jakość możliwa do osiągnięcia przy wykorzystaniu komputerowo generowanej grafiki jest już teraz taka, że po prostu trudno powiedzieć czy ma się do czynienia z niesamowitą obserwacją UFO czy też po prostu to kolejne doskonałe cgi.

Kolejne informacje o dziwnym obiekcie w kształcie spodka znalezionym na dnie Bałtyku

W sierpniu zeszłego roku pojawiła się informacja, że szwedzka firma specjalizująca się w poszukiwaniu wraków statków, Ocean Explorer odkryła na dnie regularny obiekt. Szybko został on nazwany w prasie "UFO z Bałtyku". Temat został odgrzany przez stację CNN, która opublikowała materiał filmowy na temat tego dziwnego znaleziska.

 

Sprawę zapoczątkowały zdjęcia z sonaru pokazujące duży obiekt o średnicy 60 metrów. Do dzisiaj spekuluje się, co to może być. Powstają nawet wyjaśnienia żartobliwe jak te stwierdzające, że przypomina on kształtem statek Sokół Millenium z sagi Gwiezdne Wojny.

[ibimage==11511==Oryginalny==none==self==null]

Ufologowie całkiem poważnie rozważają, że może to być statek UFO, dostrzegają oni nawet, coś, co może być śladem poślizgu przy przymusowym osiadaniu na dnie.

[ibimage==11518==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Ocean Explorer planuje wyprawę w miejsce znaleziska, ale od sierpnia niewiele udało się ustalić. Teraz nie jest możliwe prowadzenie poszukiwań ze względu na trudne warunki pogodowe. Zespół badaczy oczekuje też na więcej środków finansowych, bo prowadzenie podwodnych obserwacji z wykorzystaniem batyskafów jest bardzo kosztowne. 

 

 

 

loading...

Channelingi jako możliwe źródła dotarcia do wiedzy

Osoby poszukujące odpowiedzi na nurtujące ich pytania sięgają często do różnych źródeł. Niektóre z nich są czasami bardzo osobliwe. Niewątpliwie takim nietypowym źródłem wiedzy o świecie i o tym, co się na nim dzieje a także, co się kiedyś wydarzy są tak zwane channelingi.

 

W wielkim skrócie są to przekazy spoza znanego nam świata. Proces ich uzyskiwania przypomina działanie medium. Często osoby twierdzące, że posiadają taki dar zapadają w rodzaj transu, podczas którego udzielają rad i odpowiadają na pytania obserwatorów. Czasami channelingi wiążą się z użyciem tak zwanego pisma automatycznego.

 

Pewnym w prawdziwość przekazów nie można być nigdy, jest to raczej kwestia wiary. Faktem jest jednak, że wiele z rzeczy przepowiedzianych w tych procesach sprawdziło się. Jest też równie dużo przekazów mylnych. Aby mówić o prawdziwym channelingu musimy być w stanie potwierdzić kilka przesłanek.

Po pierwsze musimy ustalić czy jego celem nie jest oszukanie ludzi, zebranie ich w jakiś sposób wokół siebie w celu wyłudzenia pieniędzy lub w celu budowy grupy tak zwanych wyznawców. Ten proces zwykle jednak nieuchronnie zachodzi. Po drugie channeling powinien być spójny pod względem treści. Wzajemnie się wykluczające opowieści powinny wzbudzać w nas czujność. Po trzecie i chyba najważniejsze, channeling powinien pochodzić od osoby, która z całą pewnością jest zdrowa pod względem psychicznym. Są to bardzo ważne przesłanki i one powinny determinować ewentualny sens czytania takich przekazów.

 

Wśród najsłynniejszych channelingów warte wspomnienia są te, które są potocznie określane, jako informacje od Plejadian, Kasjopejan, Ra czy też przekazy od istoty Enki. Przyjdzie czas na dokładne opisanie tych przekazów. Przynajmniej kilka z nich jest wysoce intrygująca. Channeling Ra to jeden z najlepszych dowodów na to, że to nie są wyłącznie bajdurzenia szaleńców. Opisy zjawisk, nawet z pogranicza fizyki kwantowej są tam tak dokładne i tak trafne, że niektóre z prawideł opisywanych tam w latach osiemdziesiątych potwierdzono laboratoryjnie dwie dekady później.

 

Tezy o nadchodzącym czasie „żniw” na ludzkości są tak sugestywne, że nie sposób się nad nimi nie pochylić. Dowodem na to, że następuje tu spotkanie świata metafizycznego z fizycznym jest też przypadek profesora Arkadiusza Jadczyka. Ten wybitny fizyk teoretyk z Uniwersytetu Wrocławskiego dostrzegł te paralele między różnymi jakby się mogło wyobrażać światami i zafascynował się tak dalece głoszonymi w jednym z channelingów informacjami, że po prostu przeprowadził się do USA i pojął za żonę słynną Laurę Knight, która przekazywała wiedzę od istot zwanych Kasjopejanami. On zobaczył w tym prawdę. Jednak jego przypadek jest tak wyjątkowy, że zasługuje na osobne opisanie.

 

Tematyka channelingów jest niezwykle pasjonująca. Niektórzy twierdzą, że są one swoistymi ewangeliami, tekstami założycielskimi nowej religii, która może wkrótce zdominować świat. Takie twierdzenia idą jednak chyba za daleko. Jedno jest pewne, nie jest łatwo przejść obok nich wzruszając ramionami. Pogłębianie wiedzy w tej tematyce może prowadzić do wniosku, że przynajmniej część tego materiału nie jest niedorzecznością, ale cenną wiedzą, która może nam ułatwić zorientowanie się w materii wszechświata.

 

Źródła:

http://quantumfuture.net/pl/intro00.htm

http://www.projekt-cheops.com/plain.aspx?languageId=22&menuId=62&sectionId=230&cmd=

http://channelingi.tripod.com/ra.html

loading...