Maj 2012

Niebieski obiekt widoczny na niebie w USA, czyżby przepowiednia Indian Hopi się sprawdzała?

Od kilku tygodni w okolicach miejscowości Blue Springs wielu świadków obserwuje coś, co na pierwszy rzut oka wyglądało jak kolejna gwiazda. Jednak nie jest to ani gwiazda, ani planeta ani też samolot. Właśnie, dlatego mieszkańcy pytają, czym to właściwie jest.

 

Obserwacje niebieskiego obiektu wzbudziły sensacje w całej okolicy i w godzinach wieczornych zbierają się tłumy pragnące dokumentować coś, co całkiem słusznie do czasu poznania innych wyjaśnień jest nazywane niezidentyfikowanym obiektem latającym.

Świadkowie twierdzą, ze obiekt mieni się kolorami, ale dominujący jest niebieski. Czyżby to, co widać na niebie Missouri można było określić, jako Niebieską Kachinę oczekiwaną przez Indian Hopi niebieską gwiazdę mająca wskazywać na to, ze nadeszły czasy ostateczne?

 

 

loading...

UFO na dnie Bałtyku nadal pozostaje nierozwiązaną zagadką

W sierpniu zeszłego roku pojawiła się informacja, że szwedzcy poszukiwacze skarbów z firmy Ocean Explorer, Peter Linberg i Denis Asberg poszukując zatopionych wraków okrętów odnaleźli coś, co przypomina kształtem jakiś dyskoidalny obiekt. Wielkość zlokalizowanego kształtu jest szacowana na około 70 metrów. Od razu pojawiły się sugestie, że może to być wrak UFO, które tam spoczęło.

 

Na drodze do poznania prawdy stanęły pieniądze. Lindberg prowadził zbiórkę funduszy na wyprawę badawcza a ponieważ zapaleńców skłonnych do wspomagania takich inicjatyw nie brakuje wyprawa rozpocznie się już w najbliższy piątek 1 czerwca 2012.

 

Ekipa wypłynie na Bałtyk na 6 do 10 dni i mają mocne postanowienie odkrycia tego, co tak naprawdę znajduje się na dnie Bałtyku. Uczestnicy wyprawy zaznaczają, że nie wiedza czy to, co pokazał sonar jest tworem naturalnym czy tez faktycznie zatopionym obiektem. Biorąc pod uwagę kształt dysku, jaki pokazały urządzenia wydaje się bardzo mało prawdopodobne, aby był to wrak jakiegoś statku, ale i to nie jest wykluczane

 

Poza tym obiekt może być również szczątkami meteorytu, zwłaszcza, że widać coś jakby ślady sunięcia po dnie. Inna hipoteza zakłada, ze jest to naturalny otwór, przez który może się wydobywać gaz ziemny. Są i tacy, którzy sugerują, że to formujący się dopiero podwodny wulkan.

Wkrótce dowiemy się, co znajduje się na dnie Bałtyku na wodach międzynarodowych. Zespół poszukiwawczy wyposażony jest w nowoczesny sprzęt włącznie z sonarami 3D. Trwają też rozmowy w sprawie bezpośredniej transmisji wideo z dna morskiego, jaka mogłaby być przeprowadzona we współpracy z firmą Microsoft.

 

Ciekawe czy opinia publiczna dowiedziałaby się prawdy gdyby okazało się, że na dnie spoczywa rzeczywiście UFO, wydaje się to raczej mało prawdopodobne.

 

 

loading...

Czyżby kolejny gigantyczny statek kosmiczny uchwycony przez satelitę SOHO?

Ilość obserwacji dziwnych obiektów w okolicach Słońca rośnie w zastraszającym tempie. Jedna z obserwacji tego typu, która jest warta wspomnienia miała miejsce 27 maja 2012 i została dokonana z wykorzystaniem obserwatorium słonecznego SOHO.

 

NASA nie komentuje tego typu obserwacji klasyfikując je, jako artefakty obrazu. Zastanawiające jest jednak to, że ilość obserwowanych "artefaktów" rośnie i jest to zjawisko obserwowane nie tylko za pomocą SOHO, ale również innych obserwatoriów słonecznych na przykład SDO czy SECCI.

Obserwacja z 27 maja przedstawia coś, co wydaje się składać z pięciu modułów. Jeśli zdjęcie w istocie przedstawia artefakt obrazu a nie UFO jest to jeden z najbardziej niezwykłych artefaktów, jakie kiedykolwiek zarejestrowano.

loading...

Obserwacja UFO w okolicach Monachium

Do interesującej obserwacji niezidentyfikowanego obiektu latającego doszło w dniu wczorajszym w okolicach Monachium w niemieckiej Bawarii.

 

Film przedstawia srebrny dyskoidalny pojazd poruszający się po niebie w dziennym świetle. Obserwacja jest na tyle udana, że wiele osób może uznać to za fałszerstwo.

Pozostaje jednak pytanie czy tego typu klasyfikacja każdego nagrania nie jest przesadną ostrożnością oraz jak poznać rzeczywiste nagranie UFO skoro wszystkie "za dobre" filmy wideo są automatycznie uznawane za CGI.

 

 

loading...

Głośne odgłosy przypominające eksplozje powróciły w USA

Powracają dziwne odgłosy przypominające odległe eksplozje. Tym razem do kolejnych tego typu anomalii doszło w West Michigan i trwały w nocy z 27 na 28 maja.

 

Według informacji pochodzących od świadków dało się nie tylko słyszeć grom, ale też wyczuwalne było drżenie ziemi. Niektórzy wręcz stwierdzali, że odczuli jakby cały dom ruszyło w posadach. W okolicy zauważono również drzewa ze ściętymi koronami, co jedynie dodaje tajemniczości sprawie. Drzewa były ścięte na tej samej wysokości tak jakby coś spowodowało to swoim przelotem.

 

Pierwsze, co przychodzi do głowy to, że dźwięki i uszkodzenia drzew spowodował jakiś samolot jednak kontrola lotów z pobliskiego Kalamazoo twierdzi, że w okolicy nie było samolotów, które mogły przekroczyć barierę dźwięku.

Kolejna opcja jest taka, że była to po prostu burza, zwłaszcza, ze gromów było kilkanaście w ciągu nocy, ale świadkowie twierdzą, że niebo było pogodne. Skoro to nie samolot ani nie burza to, co mogło wywołać takie efekty?

 

loading...

Posągi na Wyspie Wielkanocnej wyciągają ręce w kierunku wnętrza Ziemi

Tajemnica Wyspy Wielkanocnej do dzisiaj nie została wyjaśniona. Znaleziono tam około 900 ważących kilkadziesiąt ton posągów zakopanych w ziemi. Do dzisiaj nikt nie wie, co one przedstawiają i po co zostały wykonane.

 

Równie wielką tajemnicą pozostaje to jak je transportowano a musiało to być przedsięwzięcie logistyczne na wielką skalę. Specjalny projekt badawczy, jaki był tam niedawno prowadzony miał na celu wykopanie dwóch z posągów w celu ustalenia, co znajduje się w części podziemnej. Naukowcy liczyli na to, że dowiedzą się więcej na temat ludzi, którzy je stworzyli.

 

Jak zwykle w takich wypadkach jedna tajemnica rodzi następną. Ustalono, że w ziemi znajduje się duża ilość czerwonego barwnika a to sugeruje, że posągi miały właśnie taki kolor. Wielkość posągów sięgała 7 metrów, ale większość osadzona była w ziemi. Odkryto również, że są one rzeźbione również w części podziemnej a ręce mają skierowane w stronę wnętrza Ziemi, tak jakby miało to coś oznaczać. Być może posągi były częścią jakiegoś kultu.

[ibimage==13763==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Naukowcy potwierdzili, że gigantyczne rzeźby były transportowane z kamieniołomów i montowane w wykopanych przedtem dołach. Znaleziono szczątki lin i drewna stosowanego do stawiania olbrzymów.

 

To, co jeszcze bardziej szokuje to fakt, że wyspa znajduje się ponad 2000 kilometrów od najbliższych siedzib ludzkich, więc tajemnicą pozostaje to jak w ogóle dostali się tam ludzie. Założenie, że przepłynęli trochę większym kajakiem jest najchętniej uznawane przez społeczność naukową. Dowodem na to są petroglify przedstawiające łodzie znalezione na jednym z posągów.

 

Ludzie musieli dotrzeć tam nie wcześniej niż w okolicy 1200 roku naszej ery, świadczy o tym fakt, że w osadach nie odnaleziono śladów bytności człowieka z czasów poprzedzających ten okres. Od razu też zaczęli budować posągi. Nie wiadomo skąd przybyli, ale sugeruje się Hawaje, Amerykę Południową albo Polinezję Francuską. Tylko, dlaczego podobnych posągów nie odnaleziono nigdzie indziej na świecie?

 

Wygląda na to, że zagłada Rapa Nui, jak nazywana jest wyspa w języku polinezyjskim, to również efekt budowy posągów. Wycinka lasu potrzebnego do transportu kolosów spowodowała katastrofę ekologiczną w wyniku, której doszło do upadku tej tajemniczej cywilizacji.

 

 

 

loading...

Sensacyjne doniesienia o katastrofie UFO w Puszczy Kampinoskiej

W dniu dzisiejszym do redakcji naszego siostrzanego portalu, zmianynaziemi.pl, dotarła wiadomość, że na terenie Polski mogło dojść do katastrofy niezidentyfikowanego obiektu latającego. Brzmi to dość sensacyjnie, ale wszystko wskazuje na to, że 24 maja 2012, w okolicy Puszczy Kampinoskiej, mogło dojść do upadku czegoś opisywanego, jako kilkudziesieciometrowej wielkości obiekt o walcowatym kształcie.

 

Pojazd leciał podobno w dość chaotyczny sposób i spadł gdzieś w lesie. Wszystko to miało się rozegrać w godzinach porannych. Świadkowie z okolicy miejscowości Gać twierdzą, że pojazd podczas przelotu ścinał czubki drzew a okoliczne pola pokryły się substancją określaną, jako "metaliczny puch". Podobno mieszkańcy znaleźli jakieś fragmenty pojazdu.

 

Sprawa szybko zainteresowało się wojsko, które wypraszało z lasu ciekawskich. O sprawie wie tez podobno lokalne nadleśnictwo.

[gmap markers=big red::52.39132978743344,20.560312271118164 |zoom=13 |center=52.39047774005495,20.560569763183594 |width=640px |height=400px |control=Small |type=Hybrid]

Apelujemy, aby zgłaszali się do nas świadkowie. Gwarantujemy anonimowość. Jeśli ktoś dysponuje zdjęciami z miejsca upadku, albo dodatkowymi wiadomościami na temat zdarzenia, prosimy o kontakt z naszą redakcją.

 

 

loading...

UFO nad wulkanem Orsono w Chile

W okolicy wulkanów bardzo często dochodzi do obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających. Mnogość tego typu wydarzeń powoduje, że niektórzy sugerują, iż wulkany mogą stanowić wejście do jakichś podziemnych struktur. Ostatnia obserwacja tego typu pochodzi z Chile, z okolic wulkanu Orsono.

Film został nagrany 22 maja 2012 i przedstawia kilka obiektów nad stożkiem wulkanicznym. Nagranie zdaje się potwierdzać teorię, że wulkany mogą stanowić wejście dla tych obiektów.

Warto zaznaczyć, że podobne obserwacje znamy z okolic wulkanu Sakurajima w Japonii czy Popocatepetl w Meksyku. Dla nas, ludzi wlecenie do wulkanu wydaje się czymś niewykonalnym, ale dla cywilizacji stojących na znacznie wyższym poziomie zadanie takie może być bardzo łatwe do wykonania a dodatkowo stanowi to doskonały kamuflaż gdyż nikt z Ziemian nie będzie w stanie odkryć istnienia tak zlokalizowanych podziemnych baz.

 

 

loading...

Przełomy technologiczne mogą zapewnić ludziom nieśmiertelność

Poszukiwanie możliwości uzyskania nieśmiertelności to od zawsze wielkie marzenie człowieka. Zdolność oszukania śmierci wydaje się być czymś nieosiągalnym, ale przełomy technologiczne a zwłaszcza gwałtowny rozwój nanotechnologii powodują, że już wkrótce marzenia staną się rzeczywistością.

 

Naukowcy od zawsze starali się poznać sekret nieśmiertelności. Kwestia czy jest to coś, o co warto tak zabiegać stanowi odrębną płaszczyznę dyskusji. Nie da się ukryć, że uczeni poświęcają temu zagadnieniu wiele uwagi. Dowodem jest rozwój transplantologii. Teraz jednak pojawiają się nowe słowa klucze takie jak komórki macierzyste lub właśnie wspominana nanotechnologia.

 

Zdaniem Raya Kurzweila, amerykańskiego naukowca, pisarza i futurologa, każdy, kto dożyje do roku 2050 będzie miał szansę na nieśmiertelność przy pomocy nanotechnologii. Pomysł rodem z serialu Star Trek polega na stworzeniu mikroskopijnych robotów, które wprowadza się do ludzkiego krwioobiegu. Ich celem miałaby być próba naprawy zniszczonych i starzejących się komórek, chroniąc nas od śmierci.

 

Nawet gdyby doszło do nieodwracalnego uszkodzenia danego narządu będzie go można wyhodować i przeszczepić. Będzie można szybko przetoczyć krew a pamięć i osobowość przechowywać, jako kopię zapasową i ponowie umieszczać ją w mózgach, gdy szkody zostaną naprawione.

 

loading...

NASA wezwała do nie zbliżania się do miejsc lądowań na Księżycu

Amerykańska agencja kosmiczna wydała oficjalny dokument z zaleceniami odnośnie przyszłych odwiedzających Księżyc. NASA sugeruje, aby nie zbliżać się do rzeczy pozostawionych na powierzchni srebrnego globu przez misje kosmiczne.

 

Dokument dotyczy artefaktów pozostawionych przez misje Apollo, ale również krateru po uderzeniowego z misji LCROSS polegającej na rozbiciu się sondy o powierzchnię Księżyca. Deklaracje NASA są dość osobliwe, bo przez najbliższy czas nie należy się spodziewać na Księżycu szabrowników. Od razu odżyły też spekulacje, że USA boi się czegoś, co mogłoby tam być odkryte.

 

NASA zaleca na przykład, aby nie zbliżać się do modułu księżycowego statku kosmicznego Apollo 11 na odległość bliższą niż 75 metrów. Prosi, aby zostawić w spokoju nie tylko sprzęt, ale również ślady pierwszych spacerów czy przejażdżek łazikami.

 

Agencja już rozmawiała na ten temat ze swoim chińskim odpowiednikiem i Państwo Środka wybiera się na Księżyc w ciągu najbliższej dekady. Kolejnym projektem, który może mieć na myśli NASA jest Google Lunar X Prize, która to nagroda o wysokości 30 milionów dolarów zostanie wręczona pierwszemu zespołowi zdolnemu do wysłania na Księżyc zrobotyzowanego łazika zdolnego do przesyłania na Ziemię zdjęć z powierzchni.

 

NASA zgłosiła gotowość współpracy ze wszystkimi państwowymi i komercyjnymi projektami księżycowymi, aby wspólnie dopilnować przestrzegania jej zaleceń.

 

loading...