Maj 2014

CELA

Czy nie zastanawia was dlaczego pierwszą reakcją noworodka jest płacz? Dlaczego akuszerka daje dziecku klapsa aby zaczęło oddychać? Czy świat na który przychodzimy jest naszym naturalnym środowiskiem?

 

Będąc ostatnio w placówce służby zdrowia miałem okazję obserwować grupę kobiet w wieku emerytalnym. To co tam zaobserwowałem wbiło się w moja pamięć cierniem i pozostaje do dziś. Grupa kobiet stanowiła przekrój społeczeństwa, były tam panie zadbane jak i też te mniej dbające o swój wizerunek, gadatliwe i te milcząco obserwujące cały czas każda zmianę w swoim otoczeniu.

 

To co pierwsze rzuciło się w oczy to była wyraźna granica, którą te panie dystansowały się jedna od drugiej. Wodziły wzrokiem z wyraźnym wyrazem dezaprobaty a wygłaszając swoje monologi zdawały się podkreślać swoją indywidualność i niepowiązanie z gatunkiem Homo Sapiens, który je otaczał. Nie opowiadam tu o naszych słodkich babciach, które są kochane, tylko o babciach w obcym dla siebie otoczeniu, które nie pozując ukazały prawdę o nas ludziach.

 

Oczy starszych osób mówią nam wiele. Patrząc w takie oczy można dosłownie przeczytać historię drugiego człowieka nawet z nim nie zamieniając ani słowa. Ból, cierpienie, rozgoryczenie jakie tam można dostrzec mogą człowieka powalić. Dlaczego życie powoduje takie symptomy? Skoro Ziemia jest naszym domem dlaczego płaczemy rodząc się i jesteśmy bliscy płaczu odchodząc z tego świata? Pomiędzy tymi okresami mamy jeszcze czas poznawania świata i czas walki o byt.

Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. Wygnawszy zaś człowieka, Bóg umieścił na wschód od ogrodu Eden cherubów i miecz z połyskującym ostrzem, aby strzec drogi do drzewa życia.

Te słowa są ogólnie znane, więc możemy zacząć naszą wyliczankę, która nie ma końca. Wszystko co znajduje się na naszej planecie jest dla nas szkodliwe. Niektórzy sądzą że nie zawsze tak było ale to całkiem inna historia której nie będziemy tu omawiać. Zacznijmy od Słońca, które jest szkodliwe poprzez emisję promieniowania które uszkadza nam naszą skórę i oczy.

 

Czy nie logicznym by było że skoro powstaliśmy jako gatunek na tej planecie wszystkie naturalne czynniki powinny powodować raczej rozwój niż nam szkodzić. Porównajmy się ze światem roślin gdzie wszystkie gatunki niezależnie od miejsca występowania dopasowały się znakomicie i wykorzystują pory roku,słońce ,wodę, wiatr do swojej ekspansji. Dlaczego człowiek jest tak wrażliwy że zmiany zachodzące w przyrodzie mogą go zabić?

 

Nasze niedopasowanie jest czynnikiem który wręcz przeraża. Jako ludzie mamy przytępione zmysły słuchu,węchu i smaku które niejednokrotnie przyczyniały się do zgonów wielu ludzi z powodu zatrucia owocami, roślinami lub nieświeżym jedzeniem. W odróżnieniu od zwierząt nie potrafimy odróżnić tego co dla nas dobre a co może nas zabić. Jedzenie które spożywamy powoduje u nas choroby które są przeważnie przyczynami naszych zgonów. Ktoś powie że że spożywanie roślin jest naszą drogą ale to też nie jest prawdą ponieważ wiele z nich także powoduje zaburzenia organów wewnętrznych człowieka.

 

Prawda jest jedna, przyczyną naszej śmierci jest życie w warunkach, które nie są optymalnymi dla zachowania zdrowia i swobodnego rozwoju. Człowiek po narodzinach zaczyna wzrastać i już od samego początku zaczyna dochodzić do rozkładu naszego ciała. Czy ktoś nas skazał na taki los? Czy ktoś bawiąc się naszym DNA spowodował że po osiągnięciu dojrzałości, mądrości musimy schodzić z tego świata z powodu naszego ciała? Czy to dobry Bóg naprawdę tak nas kara za wiedzę którą posiedli nasi przodkowie w ogrodzie Eden?

 

Smutek osób starych i płacz noworodka mówi mi jedno, Ziemia nie jest naszym domem i nigdy nie była. Nie jesteśmy stąd. Nasze ciała nie odzwierciedlają tego co o sobie myślimy. Ciało jest dla nas ciasnym skafandrem który przeszkadza nam całe życie blokując nasze możliwości. Rodząc się jesteśmy wciskami w małe nieporadne ciałko które staje się dla nas więzieniem. Wiele małych dzieci ma świadomość że nie są tym kim się urodziły. Opowiadają historię swojego innego życia które interpretujemy jako reinkarnację a one z czasem zapominają kim tak naprawdę są. Świat materialny jest szczelnym pudełkiem w którym my ludzie jesteśmy zamykani i cierpimy z racji braku możliwości rozwinięcia skrzydeł.

 

Jak potężną istotą stworzoną przez Boga jest człowiek może świadczyć fakt że stworzenie człowieka wywołało bunt i zazdrość Aniołów. Nie zostaliśmy jak Anioły stworzeni do pomocy tylko jako odrębne jednostki na obraz i podobieństwo samego Boga. Sprowadzeni na złą drogę przez jednego z Aniołów staliśmy się realnym zagrożeniem dla Boga przez co Ziemia stała się naszym więzieniem a ciało celą.

 

Obiecane nam jest że nastąpi kiedyś weryfikacja, selekcja która oddzieli dobrych od złych. Czym zatem dla nas jest Ziemia i nasze ciało jak nie czyśćcem i więzieniem który uczy nas pokory i posłuszeństwa powodując nasz płacz i smutek. Jakże trafne jest wtedy określenie Szatana jako „oskarżyciela ludzkości” który nas wypróbowuje z polecenia Boga.

 

Chciałbym wam wszystkim życzyć chwili gdy staniecie wyprostowani w promieniach chwały i rozwiniecie swoje skrzydła i nic już nie będzie stanowić bariery lub przeszkody.

 

 

 

 

loading...

Brytyjski psycholog twierdzi, że w samej Wielkiej Brytanii istnieje 15 tysięcy wampirów

Brytyjskie media rozpisują się na temat dziwacznego oświadczenia złożonego przez uznanego psychologa dr Emyra Willamsa. Twierdzi on, że na świecie istnieje tajna organizacja zrzeszająca ludzi, którzy piją krew innych ludzi.

 

Tajna "podziemna sieć" wampirów jest bardzo dobrze zorganizowana i w samej Wielkiej Brytanii jest 15 tysięcy osób pijących krew. Co więcej z jego słów wynika, że jest też przynajmniej dwa razy tyle osób, które dobrowolnie pozwalają im pić swoją krew.

 

Brytyjski naukowiec fascynuje się tematem wampiryzmu. Umieścił on w sieci specjalną anonimową ankietę i ma nadzieje, że wypełni ją przynajmniej część z członków tej dziwnej subkultury. Istnieją tam ponoć specjalne zasady co do tego, kto może, a kto nie może oddawać swojej krwi do picia.

 

Dawcy są nacinani w ściśle określonych miejscach, a "wampiry" mogą spożyć tylko ograniczoną ilość płynów ustrojowych. Psycholog oświadczył, że nie chce stygmatyzować tych ludzi, ale interesuje się nimi z powodów naukowych.

 

Jego zdaniem kult wampiryzmu nosi znamiona wierzenia religijnego i dla wielu z praktykujących określa ich sposób na życie. Niestety ludzie ci stanowią bardzo hermetyczną grupę i mimo, że występują podobno w każdym kraju zachodnim, nie jest łatwo do nich dotrzeć.

 

Zatem jeśli jesteś jednym z nich i jako tako znasz język angielski, możesz odpowiedzieć na kilka pytań odnośnie swoich wampirycznych skłonności.

 

 

 

 

loading...

Mężczyzna zaczął płakać krwią - nowy cud w Medziugorie?

Historia cudownych objawień z Medziugorie w Bośni i Hercegowinie sięga czerwca 1981 roku. To właśnie wtedy, według relacji sześciu osób zwanych "widzącymi", pojawiła się po raz pierwszy istota, którą uznali za matkę Jezusa Chrystusa. Od tego czasu Medziugorie stało się centrum kultu religijnego i ściągają tam miliony wiernych. Jeden z nich, włoski pielgrzym zapłakał tam niedawno krwawymi łzami.

 

Kościół Katolicki oficjalnie nie uznał jeszcze cudu w Medziugorie, ale hierarchowie nie widzą doktrynalnych problemów i zezwalają na liczne pielgrzymki. Cały czas trwa badanie cudu przez watykańską Kongregację Nauki Wiary. Być może incydent z krwawymi łzami spowoduje, że cudowność tego miejsca stanie się bardziej wiarygodna.

 

Do niezwykłego zdarzenia doszło 24 maja 2014 roku. Krwawe łzy pociekły spontanicznie, gdy Włoch znajdował się w miejscowym sanktuarium. Według doniesień, włoski pielgrzym przyszedł się pomodlić z przyjaciółmi na Górze Objawień, w miejscu gdzie 24 czerwca 1981 r., po raz pierwszy pojawiła grupie dzieci "Dziewica Maryja".

[ibimage==21647==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Kadr z serialu True Blood - źródło: Materiały prasowe/ HBO

Objawienia te mają charakter transu, podczas którego dorośli już dzisiaj "widzący" prowadzą dialog z kimś, kogo nie widzi nikt inny. Przypomina to trochę seanse chanellingowe.W czasie "objawienia" nie ma z nimi praktycznie kontaktu.

[ibimage==21646==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Co ciekawe "widzący" twierdzą, że nadal mają objawienia, które przychodzą do nich z różną częstotliwością. Podczas nich zapisują oni rozmaite "orędzia" Matki Boskiej. Weryfikacja tych objawień jest nieco trudna, ponieważ opiera się na wierze w to, że "widzący" rzeczywiście coś widzą. Przypadek włoskiego pielgrzyma jest jednak bardziej namacalny i łatwiejszy do sprawdzenia. O ile nie ma jakiegoś medycznego wytłumaczenia będzie to z pewnością poczytane za kolejny dowód na cudownośc tego miejsca kultu.

 

 

 

loading...

Duchowe elementy układanki UFO

Wszyscy jesteśmy zainteresowani zjawiskiem ufo, chyba nikt nie ma w tej kwestii wątpliwości. Jednych przyciąga tajemniczość zjawiska, "ich" efekty specjalne jak: kręgi zbożowe, światła na niebie, niezwykłe prędkości uzyskiwane przez tzw. "pojazdy" lub coś co je ma przypominać. Do tego dochodzą niezwykłe fotografie, w tym dziwacznych istot jakoś uchwyconych na zdjęciach.

 

Część z ludzi jest zainteresowana "nimi" ponieważ wywołują w nas problem intelektualny, a wielu lubi rozwiązywać takie łamigłówki, wtedy czas płynie inaczej, inaczej doświadczamy rzeczywistości, nasz umysł się odrywa od tej nieszczęśliwej płaszczyzny polityków sterowanych przez system śmierci.

 

No dobrze, a co jeszcze nas interesuje w zjawisku UFO ? Będąc naukowcem chcieli by państwo uzyskać odpowiedzi na pytania z zakresu waszej specjalizacji, bo przecież UFO to "najwyrazniej" wyżej rozwinięci humanoidzi, (taką ideę propaguje się już długi czas), i według wielu nie ważne czy etycznie, moralnie lub duchowo są od nas do przodu, ważne że posiadają wspaniałą, wręcz "bajkową technologię".

 

Część z genetyków nie posiadających moralnego kręgosłupa zapewne z pocałowaniem ręki (czyli szpona ufonauty) przyjęła by wiedzę jak przejść międzygatunkową barierę DNA i stworzyć hybrydę lub nowy gatunek istoty człekopodobnej. A co jeśli wraz z formą biologiczną pojawia się (jest związana) w tym wymiarze "duch-dusza" ? Jakiego ducha by przyjęło takie monstrum ?

 

Część z ludzi zajmujących się fenomenem istot UFO oczekuje, że "oni" przylecą na Ziemię i zmienią ustrój polityczny, wprowadzając nowy, lepszy, bajkowy, idealny,  a co najważniejsze zdejmą z nas wszelkie kłopoty, z którymi się zmagamy każdego dnia.

[ibimage==21642==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Część wierzy, że ufo byty zabiorą ich do innego lepszego świata, na ich cudowną planetę gdzie nie ma cierpienia i wszystko jest w ogóle naj.

 

Innych z kolei przyciąga do tego zjawiska chęć uzyskania paranormalnych zdolności, łączność z nieznanymi formami istnienia kosmicznego, co ma w rezultacie doprowadzić do własnego szybszego rozwoju "duchowego", a ten do nadludzkich możliwości w stylu "magika dynamo", a potem zapewne sławy i pieniędzy.

 

Spora część z ufologów ciągle jeszcze ma nadzieję, że UFO zmieni samych Ziemian, że będą oni bardziej zwracać uwagę na problemy środowiska, na konstrukcję społeczną, w której przyszło się nam męczyć, ze staniemy się lepsi.

 

Część z ludzi zamieszkujących ten wymiar chciałaby, by UFO dawało wiecej znaków ich niezwykłości, więcej wygnieceń w zbożu ! Biblijni Żydzi także nalegali by Jezus dał im znak z nieba !Właściwie na temat naszych oczekiwań można by napisać książkę. Każdy może dopisać własne ukryte pragnienia do pobieżnie podanej listy.

 

Z UFO wiąże się cala gama efektów specjalnych, o których wspomniałem wcześniej, nie będę ich wymianiał, literatura ufologiczna jest ich pełna. Dlaczego tworzą te dziwne zjawiska ?

 

Dr. Vallee określił to w następujący sposób:

 "...Istnieje obiekt fizyczny. Może to być latający spodek bądź jego projekcja. (...) Tym, co zachodzi w wyniku bliskich spotkań z UFO, jest kontrola ludzkich wierzeń, kontrola związku pomiędzy naszą świadomością a fizyczną rzeczywistością. To, że ta kontrola naszej historii przybiera postać obserwacji gości z kosmosu, jest rzeczą drugorzędnej wagi..." 

Przeniesienie akcentu z formy na treść zjawisk kieruje naszą uwagę na absurdy UFO i jego rzeczywisty wymiar. Tajemnicze istoty podając się za bardziej rozwinięte chcą zyskać zaufanie i zarazem większą kontrolę nad człowiekiem. Tłumaczy to wiele absurdów: zastanawiające jest, dlaczego przybysze z kosmosu przeprowadzają tak wiele badań i wciąż testują ludzi? Na co im tyle próbek ziemi, patyków i kamieni; dlaczego wymagają tak wielu postojów? Czy tu chodzi o eksplorację, czy raczej o inwazję i kontrolę ludzkich wierzeń? Kontakty z ludźmi wydają się być bezmyślne, bez konkretnego celu czy zadania. Za to ich skutkiem u obserwatorów jest fascynacja kosmosem, wiara w obce cywilizacje ! Dlaczego tak się starają o to by nas zaciekawić światem zjawisk paranormalnych, światem mocy psychicznych ?! Może odciągają nas od właściwego zainteresowania !? Odciągają nas od czegoś wspanialszego ?

 

W ostatnim czasie na polskojęzycznych stronach zajmujących się tematyką UFO pojawiły się opinie hiszpańskiego eks-jezuity i badacza ufo, oto cytat z jego wypowiedzi:
"... Jest wielkim błędem wierzyć, że jeśli te istoty są bardziej technicznie zaawansowane od nas (na co wskazują obserwacje pojazdów, którymi przemierzają atmosferę), muszą być równie rozwinięte moralnie. Czyny i zachowania tych istot wskazują, że jest inaczej, choć może być i tak, że ich etyka jest inna od naszej. (a co jeśli etyka jest związana tylko z człowieczeństwem ? dopisek mój)
Sposoby, dzięki którym przemierzają one kosmos, przekraczają stan naszej wiedzy o fizyce (co zauważył m.in. Fred Hoyle) i co sami „obcy” podkreślali przy wielu okazjach. Te nadludzkie inteligencje stworzyły w toku dziejów różne rasy człowieka. Sądząc po wielu paleontologicznych odkryciach, nasza planeta stanowiła dom dla wielu różnych ras (nawet olbrzymów), którzy istnieli, by potem wymrzeć.
 
Inteligentne, choć nie będące ludźmi istoty pojawiające się na Ziemi mają bardzo zróżnicowane pochodzenie. Choć niektóre wydają się pochodzić z fizycznych światów podobnych do naszego, domem innych wydają się być inne płaszczyzny egzystencji trudne do zlokalizowania w fizycznym świecie i zbyt trudne, by mogły sobie wyobrazić je nasze mózgi osadzone w trójwymiarowym świecie. Niemniej jednak, gdy istoty te przybywają do naszego świata, podlegają prawom tutejszej fizyki... "

 

[ibimage==21643==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

Ostatnie zdanie jest bardzo ważne w dalszej analizie elementu zjawiska ufo. Obecnie spora część badaczy dochodzi do momentu, w którym uświadamia sobie możliwość istnienia UFO jako bytu duchowego-niematerialnego-nie posiadającego prawdziwego ciała biologicznego, lub ufo bytu-jako samej niematerialnej inteligencji.

 

Taki pogląd dzisiaj wcale nie jest niczym nowym. W starożytnej religii greckiej demon to początkowo nieosobowa moc nadprzyrodzona, którą z czasem zaczęto wyobrażać sobie w postaci różnych duchów podrzędnych bogom.

 

Taka wiedza o demonach  jako nieosobowej-niematerialnej inteligencji była znana starożytnym, a jak sprawa wygląda z Aniołami ? Jakie starożytne nauki dotrwały do naszych czasów względem ich możliwości.

 

Z racji duchowości Aniołów ich stosunek do przestrzeni i miejsca jest różny od tego, jaki znamy my, istoty materialne. Anioł inaczej przebywa w miejscu niż ciało materialne. Jako byt duchowy Anioł nie może być umiejscowiony tak, jak to dzieje się z bytami materialnymi, gdzie każda część materii zajmuje ściśle określone miejsce w przestrzeni. Anioł jest w miejscu wyznaczonym przez swe działanie. Tam jest, gdzie działa.

 

Ponieważ aniołowie są duchami czystymi, nie możemy z nimi nawiązać kontaktu za pomocą zmysłów, a więc nie możemy ich zobaczyć ani dotknąć. Anioł może jednak sam ukazać się komuś i tylko w ten sposób można nawiązać z nim kontakt. Znając doskonale nasze władze poznawcze oraz proces poznania, jaki się u nas dokonuje, gdy coś poznajemy, anioł może wytworzyć w umyśle kogoś, komu chce się ukazać, obraz identyczny z tym, jaki powstałby, gdyby człowiek ten rzeczywiście oglądał Anioła. Może też utworzyć ze składników, zaczerpniętych z otoczenia, ciało i w tym ciele ukazać się człowiekowi.
[ibimage==21644==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

No dobrze mamy już pewne elementy (piaty element), które się układają w całość. Ex-jezuita-ufolog wypowiadający następujacą kwestię:
"...Niemniej jednak, gdy istoty te przybywają do naszego świata, podlegają prawom tutejszej fizyki..."
O czymś podobnym opowiadał podróżnik w czasie, iż lądując w jakiejś rzeczywistości oddalonej od nas o jakąś czasoprzestrzeń przybierał konstrukcję danej rzeczywistości-osobowości ! Opisany był ten przypadek wraz z polskojęzycznym wideo na innymedium w podanym linku:
 
Starożytna Grecja daje nam wskazówkę co do niewidzialnych istot, iż są/mogą być "...nieosobową mocą nadprzyrodzoną..." do tego dochodzi starożytna wiedza o Aniołach, że:
"... Mogą utworzyć ze składników, zaczerpniętych z otoczenia, ciało i w tym ciele ukazać się człowiekowi..."
Część z UFO przybywając do naszej rzeczywistości z ich rzeczywistości, i niekoniecznie musi to być kosmiczno-galaktyczna, ale jakaś inna ziemska lub para ziemska, ewentualnie Tartar, materializować się musi w określony sposób !

 

Proszę państwa określenie "musieć materializować się w określony sposób" jest tu kluczem do rozwiązania pewnych (oczywiście nie wszystkich) problemów związanych z tymi bytami i z samym UFO.

 

Nie musimy twierdzić, że wszystkie są wrogie w potocznym rozumieniu tego słowa. Możemy jednak na nasz człowieczy sposób zrozumieć kim są. Rzeczywistość, nasza kultura, system wierzeń, w tym nasza konstrukcja umysłowa jest jakby zaworem bezpieczeństwa. To jak się nam objawiają może być uzależnione od naszej moralności-umysłowości-duchowości. Może być, ale nie musi, może istnieć inny dodatkowy czynnik, który zmusza "ich" do określonego wyglądu w jakim się materializują !

 

Dlaczego więc część z tych bytów lub trzeba by napisać większa część ukazuje się jako istoty wyglądem przypominające "nieprzyjemne stworzenia",  brzydkie czy wręcz straszne ?! Często towarzyszy im zapach spalonej gumy, silny zapach siarki, zaduch, nieprzyjemny zaduch lub inny mający nieprzyjemne konotacje ?! Niestety polski przypadek z Emilcina pod względem zapachu także zalicza się do tego typu.  W całej historii ufologii tzw. kosmitów, ktoś ze zdrowym podejściem mógłby nie bez przekory wyrazić opinię, iż w tym wszystkim coś śmierdzi. 
 
Wśród chrześcijańskich sprawozdań na temat działania uzdrowieńczej mocy Chrystusa poprzez świętych, napotykamy doniesienia, że zawsze towarzyszy im wspaniały zapach fiołków lub innych kwiatów ! Zapach ten czuć jakiś czas przed, w czasie i po dokonanym ozdrowieńczym cudzie lub kontakcie ze świętymi chrześciajńskimi !  Jego obecność wnosi niezwykle wspaniałą aurę duchowego uniesienia. Pewne duchowe elementy ufo "spotkań" są podobne w tym aspekcie, można je spotkać w związku z kontaktami UFO bytów i ludzi. Zapach tak jak w przypadku działania świętych jest wyczuwany przed, w czasie i po kontakcie z ufonautami ! Staje się on często duchową informacją o łączności z tymi istotami. Zachodzi słuszne podejrzenie, iż zapachy wydzielane przez materializujące się byty z pojazdów między wymiarowych są typu demonicznego, bo jak określić często spotykany silny paranormalny zapach siarki czy spalonej gumy ? O czym on nas informuje ? Z jakiego typu istot on pochodzi ?
 
Zagadkowe słowa Jezusa

Czy może chodzić o UFO "sępy" w słowach Zbawiciela ?! :

"...Gdzie bowiem jest padlina, tam zlatują się sępy..." Ew. Mateusza 24-28

Czy ludzkość i jej moralny upadek jest symbolizowany poprzez "padlinę",  na którą zlatują się kosmiczne lub innowymiarowe "sępy" ? Wielu biblistów próbowało tłumaczyć sens tej wypowiedzi, jednak żadna nie oddaje tak dobrze znaczenia jak ufo-demoniczna ! W historii biblistyki można wyróżnić pięć głównych dróg interpretacji tego wyrażenia. Trudno rozsądzić, które z nich jest właściwe, dlatego zostaną one przytoczone, bez osądu, który zostawiony zostanie czytelnikom. W skrócie można je przytoczyć w następujący sposób: 

1)   Syn Człowieczy zjawi się w złym świecie na sąd tak, jak sępy zlatują się nad martwe ciało.

2)  Jak pewną rzeczą jest, że przy padlinie pojawiają się sępy, tak nieuchronnie przyjdzie koniec czasów.

3) Udręki, które będą towarzyszyć końcom czasów, zakończą się pochłonięciem ciał niegodziwców, podobnie jak w Apokalipsie 19,17-18.

4) Ciałem jest Jezus, orłami/sępami – uczniowie. Zgromadzą się oni jak sępy przy padlinie, gdy Jezus przyjdzie powtórnie w chwale.

5)  W odniesieniu do zniszczenia świątyni oraz Jerozolimy: zostały one otoczone przez rzymskie orły.

Wiele innych narodów nie będących częścią tzw. cywilizacji zachodu często powtarza stwierdzenia o tzw. zgniliznie moralnej cywilizacji rewolucji technicznej, to nic dziwnego, słychać to bardzo regularnie, jednak sama ta cywlilizacja sterowana poprzez ukryte organizacje potwierdza ten stan rzeczy nader często, o czym informują nas niezależne media każdego dnia !

[ibimage==21645==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 
W tym niezwykle interesującym temacie zapraszam państwa pod ten adres, gdzie zebrałem kilka informacji pozwalających ocenić to zjawisko pod wyżej wspomnianym kątem:
 
 
 
loading...

Nietypowe tornado na chmurze zaobserwowane w okolicy Tajlandii

Do niezwykłego zjawiska atmosferycznego doszło 27 maja 2014 r. w okolicy lotniska Suvanabhumi w Tajlandii. Pilot, który zaobserwował to zdarzenie, Cherdphong Visarathanonth zauważył dziwne tornado formujące się na szczycie chmury typu cumulonimbus.

 

Obserwował to z kabiny samolotu na płycie lotniska. Dziwny lej wyłonił się nagle na szczycie chmury, co wyglądało na tyle niezwykle, że pilot postanowił to uwiecznić. Niezwykłe "tornado" widać było przez kilka minut, po czym rozpłynęło się w powietrzu.

 

Padły sugestie, że to, co zaobserwowano w Tajlandii może być w istocie jakimś nowym rodzajem zjawiska atmosferycznego. Zaproponowano, że może to być forma wyładowania atmosferycznego. Rzeczywiście "lej" dynamicznie przeskakuje, co może świadczyć o tym, że zachodzą tam jakieś procesy związane z obecnością prądu elektrycznego.

 

Wyładowania atmosferyczne w chmurach burzowych mogą podobno powodować tymczasowo zmiany pola elektrycznego nad chmurami, gdzie naładowane kryształki lodu odbijają światło słoneczne. Nowe pole elektryczne szybko ponownie orientuje kryształy geometrycznie co wpływa na padanie promieni słonecznych.

 

Oczywiście nie brak też sugestii, że może to być "zamaskowane" UFO. Bez wątpienia jest to niezwykły fenomen wymagający dalszych wyjaśnień i dogłębnych analiz naukowców.

 

 

 

loading...

Naukowcy stwierdzili, że teleportowanie człowieka jest możliwe

Wszyscy chyba znają sceny teleportowania z popularnego serialu Star Trek. Mogłoby się wydawać, że taka technologia jest niemożliwa, ale rzeczywistość często jest dziwniejsza od fikcji. Holenderscy naukowcy twierdzą, że teleportowanie człowieka jest możliwe.

 

W opracowaniu, które zostało opublikowane w magazynie Science, fizycy z Kavli Intitute na Delft University of Technology dowodzą, że teleportacja jest wykonalna. Co więcej twierdzą ni, że zdołali przenieść pojedynczy atom o 3 metry.

 

Innymi słowy uczeni są coraz bliżej udowodnienia, że Einstein mylił się wątpiąc w to, że istnieje coś takiego jak splątanie kwantowe, które odpowiada podobno za upływ czasu, grawitację i zupełnie zdumiewające oddziaływanie cząstek jakby były ze sobą połączone, mimo, że fizycznie oddalone są o lata świetlne. To właśnie dzięki tej właściwości udało się dokonać tej teleportacji.

 

Takie przesyłanie informacji kwantowej na krótkich dystansach jest już wykonalne w ograniczonym zakresie. Teraz uczeni próbują dokonać tego samego na odległość większą niż kilometr. Jeśli uda im się tego dokonać będzie to ostateczny dowód, że splątanie działa również na takim dystansie.

 

Jeśli chodzi o prawa fizyki to nie ma żadnych przeciwwskazań, aby nie dało się teleportować nawet dużych obiektów, włączając w to ludzi. Specjaliści z Holandii dowodzą, że jeśli wierzymy w to, że jesteśmy zbieraniną atomów połączonych w określony sposób, to z samej tej zasady wynika, że da się je teleportować dzięki splątaniu kwantowemu.

 

 

 

 

loading...

W Australii niezidentyfikowany obiekt niemal zderzył się z samolotem

W Australii doszło do incydentu, w którym niezidentyfikowany obiekt uderzył samolot znajdujący się w locie. Oficjalny raport na ten temat można znaleźć na stronach australijskiej agencji zajmującej się bezpieczeństwem lotu (Australian Transportation Safety Bureau).

 

Do zdarzenia doszło 19 marca. Jego uczestnikiem był samolot De Haviland DHC-8 zarejestrowany jako VX-XFX. Miało to miejsce podczas podchodzenia do lądowania w Perth.

 

Piloci twierdzą, że w pewnym momencie zauważylijasne światło podążające w ich stronę. Po chwili stało się jasne, że blask wydobywał się z jakiegoś obiektu nieznanego pochodzenia. Zasugerowano, że wygładzało to jak dron, czyli UAV.

 

Pilot wykonał manewr unikowy w kierunku zachodnim, aby uniknąć kolizji. Obiekt minął samolot dosłownie o 20 metrów w poziomie, a znajdował się wtedy 3800 stóp nad poziomem morza. Zdaniem załogi obiekt był cylindryczny i szary. Nie miał systemu unikania kolizji TCAS, ponieważ pulpit samolotu nie wskazywał zagrożenia.

 

W miejscu gdzie doszło do incydentu przestrzeń powietrzna poniżej 3500 stóp rzeczywiście należy do wojska, jednak gdy ATSB poprosił o potwierdzenie, że mógł to być dron, ale przedstawiciele Australian Defence Force twierdzą, że w czasie gdy doszło do tego zdarzenia nie było w tym obszarze żadnych operacji.

 

Sprawa pozostaje nierozwiązana i dołączyła do kilku innych incydentów lotniczych z UFO, do których doszło w ostatnich miesiącach.

 

 

 

loading...

Dziwne światła nad amerykańską bazą wojskową w Tinker

Mieszkańcy okolic Oklahoma City byli wczoraj świadkami niezwykłego wydarzenia. Jeden ze świadków stwierdził, że w godzinach porannych, jeszcze przed świtem zaniepokoił go blask jaki dobiegał ze strony pobliskiej bazy Tinker Air Force Base.

 

Sam świadek twierdzi, że przypuszczał początkowo, że błyski to burza, ale gdy wyszedł na zewnątrz zdał sobie sprawę, że ma do czynienia z czymś innym. Inni mieszkańcy również byli zszokowani i padały nawet stwierdzenia, że to coś paranormalnego.

 

Niektórzy sugerowali, że to, co widać było na horyzoncie wyglądało jak jakiś atak i oczywiście nie zabrakło takich, którzy używali w tym kontekście skrótu UFO. Sprawa ta była na tyle spektakularna, że zainteresowała miejscowe media, które poprosiły o wyjaśnienia rzecznika bazy wojskowej w Tinker.

[ibimage==21635==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Z jego oficjalnego wystąpienia wynika, że to, co zaobserwowali mieszkańcy to nic nadzwyczajnego, po prostu eksplodowały dwa transformatory. To właśnie to zdarzenie obserwowane z pewnej odległości wyglądało tak niezwykle, że uznano to za zjawisko paranormalne. Ciekawe czy wszyscy w to uwierzą.

 

 

 

loading...

CNN błędnie poinformował o końcu świata

Amerykańska stacja telewizyjna CNN skutecznie przestraszyła użytkowników należącego do niej portalu iReport. Mogli oni tam przeczytać wyglądający bardzo przekonująco artykuł. Mówił on o gigantycznej asteroidzie, która rzekomo uderzy w Ziemię.

 

Mimo, że poinformowano, że stanie się to 35 marca 2041 roku, bardzo wiele osób w to uwierzyła. News został opublikowany przez użytkownika Marcus 575 i w mniej niż 24 godziny zobaczyło go 250 tysięcy osób. Z treści wpisu wynikało, że asteroida wielkości Manhattanu zmierza w kierunku naszej planety w niesamowitym tempie.

 

Autor twierdził, że ciało niebieskie jest obecnie 51 milionów kilometrów od Ziemi i obiecał podać więcej szczegółów, gdy tylko je uzyska.

[ibimage==21633==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Mimo, że jest to oczywisty absurd, bo nie ma czegoś takiego jak 35 marca wiele osób w to uwierzyło. W związku z tym trudno się dziwić, że podana odległość nie wzbudziła zaskoczenia mimo, że w kategoriach kosmicznych jest ona na tyle niewielka, że taka asteroida dotarłaby za kilkanaście dni, a nie za 37 lat.

 

CNN przeprosiło za ten niefortunny artykuł, ale i tak wielu nie przestało wierzyć w to, że do zagłady dojdzie. Sam portal iReport jest współtworzony przez internautów, dlatego do czegoś takiego mogło dojść. Moderatorzy muszą tam zdecydowanie popracować nieco nad sobą.

 

 

 

 

 

loading...