Grudzień 2014

Indonezyjski wulkan Ijen emituje niebieskie światło

Fotograf Keow Wee Loong fotografował krater Ijena w Indonezji (Jawa Wschodnia). Człowiek ten wiele dowiedział się od mieszkańców na temat magii wulkanu, który emituje tajemnicze światło. Wraz z przyjaciółką Hany Lee, Keow dostał się do dolnej warstwy geologicznej.

Duch obecny na chrzcie

Dwa lata temu, podczas ceremonii chrztu małej Mia-Bella Kennett w kościele św. Marcina w Canterbury (Wielka Brytania), jak się okazało, przybyli zaproszeni goście, ale także ktoś jeszcze...

 

Zdjęcia telefonem komórkowym zrobił 29 – letni Jamie, ojciec dziewczynki, a przeglądała je później Heather Sewell , 50 – letnia babcia dziecka (matka Jamiego). Kobieta dostrzegła na jednym ze zdjęć sylwetkę zmarłego męża Terrego, który wiele lat temu popełnił samobójstwo.

Terry wcisnął się miedzy Jamiego i jego żonę, która trzymała dziecko. Prawdopodobnie przedwcześnie zmarły człowiek czuł, że jego obowiązkiem jest uczestnictwo w ważnej uroczystości rodzinnej.

 

 

loading...

Człowiek cień uderzony na parkingu w Malezji

Kamera telewizji przemysłowej z Malezji nagrała kolizję pojazdu z dziwnym cieniem, który nagle pojawił się z przodu samochodu opuszczającego miejscowy parking.

 

Dziwne jest przede wszystkim to, że istota jakby składająca się z cienia przeszła jakoś przez cały samochód. Kierujący pojazdem twierdzi, że nie widział niczego w co mógłby uderzyć. Auto zatrzymało się po wypadku, a kierowca wraz z pasażerem obeszli pojazd starając się ocenić szkody po kolizji z niewidzialną przeszkodą, niczego jednak nie znaleźli.

 

Wiele religii, legend i mitów, opisywane są istoty, ludzie cienie, których charakterystyczną cechą jest ich ulotność. Podobne cienisteóżne mroczne stwory od dawnna obecne są w przekazach folklorystycznych i w lokalnych opowieściach.

 

To nagranie rzekomego shadow-man zostało wykonane 23 maja 2012 roku, a dla szerszej publiczności udostępnili je badacze z meksykańskiego centrum ufologicznego, Tercermilenio.

 

 

 

loading...

Planetarna koniunkcja Jowisza i Plutona zniweluje chwilowo ziemską grawitację

W sieci rozprzestrzenia się interesujący viral, który donosi o niezwykłym wyrównaniu planet w Układzie Słonecznym. Rezultatem zjawiska, które ma wystąpić 4 stycznia 2015 roku, ma być pięciominutowe zniesienie siły grawitacji na Ziemi.

 

O niezwykłym fenomenie naturalnym rzekomo poinformował brytyjski astronom, Patrick Moore. Pluton znajdzie się dokładnie za Jowiszem i w linii z Ziemią. Wyrównanie miałoby nastąpić 4 stycznia o 9:47 czasu uniwersalnego. Z internetowej plotki wynika, że obie planety wywołają coś rodzaju ciągnienia grawitacyjnego, które zniweluje na chwilę oddziaływane Ziemi.

 

Według tych doniesień, aby odczuć zjawisko trzeba będzie podskoczyć około 9:47 i wtedy lądowanie ma rzekomo zająć długie trzy sekundy zamiast zwyczajowej 0,3 s. Informacja na ten temat, lotem błyskawicy rozprzestrzenia się w serwisach społecznościowych.

 

Gdy sprawdzi się w sieci czy astronom taki jak Patrick Moore rzeczywiście istnieje okazuje się, że niestety zmarł już w 2012 roku. Jednak jego nazwisko rzeczywiście pojawia się w kontekście tej dziwacznej teorii jakoby wielki gazowy gigant, Jowisz podlegał jakiejś interakcji z Plutonem, który jest mniejszy od Księżyca.

 

Problem jednak polega na tym, że osobliwa teoria brytyjskiego naukowca została po raz pierwszy opublikowana 1 kwietnia 1976 roku i od początku był to żart primaaprilisowy. Moore opowiedział o tej rzekomej anomalii w państwowym radiu BBC i chwilę po 9:47 rano stacja, która to wyemitowała, została zalana telefonami ludzi, którzy twierdzili, że poczuli zmniejszoną grawitację.

 

Mimo, że wielokrotnie informowano, że to tylko żart z 1 kwietnia sprawa żyła swoim życiem i jak widać żyje nadal i ma się dobrze. W najnowszej odsłonie elementem uwiarygodniającym to oszustwo ma być rzekomy tweet z NASA. Doszło do tego, że amerykańska agencja kosmiczna musiała wystosować specjalne oświadczenie, w którym odcinają się od tego, że dojdzie do jakiegokolwiek zjawiska, które można nazwać anomalią grawitacyjną. Mimo to wiele osób czeka na 4 stycznia i o 9:47 UTC, wielu z nich będzie dziwnie podskakiwać, wypatrujcie ich wtedy na horyzoncie.

 

 

 

loading...

UFO byty – Czy posiadają moralność ?

Problem zjawiska UFO jest niezwykle złożonym. Nie da się go opisać w kilkunastu zdaniach. Podziwianie efektów specjalnych w postaci „świetlnych statków” to jedno, a znajomość faktów porwań to drugie.  Należy jednak przytaczać wypowiedzi znanych i cenionych badaczy, by zbliżyć się choć trochę do tej zagadki.

 

Ważne byśmy też mieli świadomość, iż tajemnica związana z tym fenomentm jest tak wielka i niebezpieczna, że spora część badaczy podejrzewa umyslnie spowodowane zgony tych starających się dociec prawdy ! Doktor Karla Turner, znana i ceniona ufolog była jak się podejrzewa jedną z ofiar swojej dociekliwości.

 

Zmarła na raka w 1996 roku, mając zaledwie 48 lat. Jej historia medyczna nie wskazywała żadnych problemów, choroba pojawiła się nagle. Przez długi czas była zastraszana i naciskana by porzuciła swoje badania.

[ibimage==23595==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Oto cytat wypowiedzi jaki udzieliła w związku z tematem UFO:

[...]Pytanie: Co sądzi pani o wykorzystaniu technologii klonowania w celu, na przykład, podmiany przywódców politycznych?
Karla: Istnieje taka możliwość, lecz osobiście uważam, że jest znacznie łatwiejszy sposób kontrolowania przywódców politycznych – przy pomocy implantów. Gdyby chcieli jedną ze swoich dusz zasiedlić ciało jakiegoś polityka i działać za jego pośrednictwem, to muszę stwierdzić, że jest to możliwe. Jest wielce prawdopodobne, że potrafią usunąć jedną duszę i na jej miejsce wstawić inną. Posiadają zdolność przechwytywania tego, co my nazywamy duszą, magazynowania jej w pojemniku, i umieszczania z powrotem w ciele. Potrafią umieścić ją w dowolnym ciele, w jakim tylko chcą. Jest to hipoteza o wysokim stopniu prawdopodobieństwa.

 Pytanie: Większość tego, co pani mówi na temat obcych istot jest z naszego punktu widzenia bardzo negatywne. Czy wie pani dla odmiany na ich temat coś, co moglibyśmy uznać za pozytywne?
Karla: Niczego, co ma związek z wzięciami. Sądzę natomiast, że istnieją inteligentne siły, które mogą kontaktować się z nami i informować nas… jak możemy pomóc sobie sami. Nie uważam, aby „dobre” obce istoty przybyły tu, stanęły nocą przed naszymi sypialniami i powiedziały tym „złym”: „Nie. Nie. Nie wolno wam tam wchodzić”. Uważam, że to nasz problem i że musimy uporać się z nim sami. Nie sądzę, aby sprawa była przesądzona, to znaczy, że wygramy lub przegramy. Przypuszczam jednak, że istnieją przyjazne istoty, które są nam na tyle życzliwe lub zainteresowane naszym przetrwaniem, że będą wspierać nas i udzielać nam pewnej pomocy… być może nawet jakiejś formy ochrony, najprawdopodobniej w formie informacji mówiących, jak możemy pomóc sobie sami.

Pytanie: Czy natknęła się pani na jakieś dowody, które by to potwierdzały?
KT: Tak, na przykładzie moich własnych doświadczeń. Miałam kontakty, które nie były wzięciami. Otrzymałam poprzez nie wiele informacji. Nastąpiły interwencje w życie ofiar wzięć, z którymi miałam do czynienia, które miały na nie pozytywny, wręcz ratunkowy wpływ. Z drugiej strony istnieją istoty dokonujące wzięć, które w trakcie jednego wzięcia mogą dostarczyć człowiekowi wspaniałych przeżyć, a w czasie następnego potraktować tę samą osobę bardzo okrutnie, zadając jej ból i napełniając ją strachem. Być może jest to wynik programowania nas. Pierwsze przeżycie może być kamuflażem lub elementem operacji prania mózgu, która oparta jest na metodzie kija i marchewki. Sądzę jednak, że jest grupa, która jest dla nas życzliwa. Nie nazywam tych istot mianem „obcych” i nie sądzę, aby dokonywały one wzięć. Są w stanie wpływać i kontaktować się z ludźmi w inny sposób.

Pytanie: Czy jest jeszcze coś, co chciałaby pani przekazać ?
Karla: Tak. Chciałabym powiedzieć, że akceptacja duchowego wyjaśnienia zjawiska wzięć oraz dokonujących ich istot jest nieroztropna i stanowi potencjalne niebezpieczeństwo dla naszych dusz. Sądzę, że chcielibyśmy wierzyć w to co najlepsze. Chcemy wierzyć, że te istoty nam pomagają. Kiedy znajdujemy się w rękach istot, które potrafią w czasie kontaktu z nami kontrolować najdrobniejszą cząstkę naszego ciała i umysłu, rozpaczliwie pragniemy, aby były one życzliwe. Sądzę, że są one mistrzami propagandy, mistrzami w wywoływaniu wrażenia, że są nam życzliwe. Osobiście uważam, że wiara w pozory bez dokładnego sprawdzenia, co się może kryć za tymi pozytywnymi wrażeniami, o których opowiadają niektórzy ludzie, byłaby głupotą. Hipnoza jest dobrym narzędziem pozwalającym to sprawdzić. Sugerowałabym również porównanie skutków ze słowami. Jeśli nie nabyłeś urazu, nie masz żadnych nowych problemów ze zdrowiem, żadnych kłopotów ze swoją osobowością ani objawów stresu pourazowego, wówczas możesz przyjąć, że to coś, z czym masz do czynienia, zawiera pewną dozę życzliwości. Jeśli jednak stwierdzisz: „Czuję, że miałem szczęście, powiedzieli mi, że jestem bardzo wyjątkowy i że mam do spełnienia ważną misję”, a mimo to odczuwasz nowe dolegliwości, włącznie z symptomami stresu pourazowego, powinieneś przyjrzeć się im dokładnie i postawić je przed słowami, którymi uraczyły cię te istoty, zanim ostatecznie stwierdzisz, jak jest naprawdę.[...]

Zainteresowanych tą tematyką odsyłam na stronę mojego bloga gdzie zebrałem wiele podobnych treści:

http://popotopie.blogspot.com/2013/06/kim-sa-istoty-z-innego-wymiaru.html

Jednocześnie proponuję bardzo ważny film, jest to powtórna propozycja by obejrzeć ten materiał.  Zgromadzone są tam informacje, które pozwolą państwu spojrzeć na istoty UFO pod innym kątem niż standardowy, propagowany przez polskich i zachodnich ufologów !

 

Jest to jeden z ważniejszych materiałów filmowych, które warto polecić wszystkim interesującym się tą zagadką. UFO wielokrotnie podaje fałszywe bądz pomieszane z prawdą fakty na temat naszej historii, danych naukowych oraz duchowości, dlatego ważne jest by ludzie byli swiadomi tego, że istoty te manipulują ludzkością, o tym także opowiada ten 24 minutowe video. W filmie występuje L.A. Marzulli oraz inni znani specjaliści w tym temacie.

 

 

 

loading...

Sarkofag Króla Majów Pacala zawiera wizerunek rakiety kosmicznej?

Starożytni Majowie są dla nas ludem nie mniej tajemniczym niż nasi przodkowie Słowianie. Jest tak zresztą z podobnych powodów, w wyniku przymusowej chrystianizacji. To właśnie dlatego tak mało wiemy o cywilizacjach Mezoameryki, po prostu co się dało Kościół Katolicki zniszczył. W 1949 roku w Palenque w Meksyku odkryto grobowiec króla Pacala, który zawiera niezwykłe inskrypcje.

 

Grobowiec Pacala, a właściwie (K'inich Janaab Pakal) odkrył archeolog, Alberto Ruiz. Był to jeden z najznamienitszych władców Majów. Imię Pakal w języku Majów oznacza "tarcza". Według dostępnych informacji władca ten urodził się 23 marca 603 roku naszej ery i wstąpił na tron Majów w wieku 12 lat. Rządził imperium do wieku 80 lat. To, co znalazł Ruiz to jego nagrobek.

 

Dla historyków rzeźby na sarkofagu Króla Pacala Wielkiego stanowią konglomerat tradycji i symbolizmu. Ich zdaniem to co widać to trzy poziomy świata Majów: niebo, ziemia i zaświaty. Wszystko połączone krzyżem reprezentującym rzekom "drzewo życia". Dziwna płaskorzeźba przedstawiająca Pacala operującego na jakiejś maszynie latającej bywa też interpretowana jako wizerunek króla zmierzającego do Xibalba, czyli zaświatów Majów.

[ibimage==23583==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Wśród zwolenników teorii starożytnych kosmitów przeważa przekonanie, że to, co widać na rzeźbie przedstawia coś, co naszymi słowami można nazwać rakietą. Widać nawet, że twórcy tego dzieła odwzorowali posługiwanie się jakimiś przedmiotami, które najwyraźniej mają umożliwić prowadzenie tego niezwykłego pojazdu.

[ibimage==23584==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Niektórzy twierdzą, że urządzenie, które pilotuje Pacal to jakiś pojazd zdolny do podróży do wnętrza Ziemi. Wszystkie te hipotezy są jednak obecnie bardzo trudne do weryfikacji. Oczywiście najłatwiej odrzucić wszystko to, co brzmi pozornie fantastycznie i skupić się na pseudonaukowych bajaniach o ikonograficznym charakterze sztuki starożytnych Majów.

[ibimage==23585==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

 

 

loading...

Naukowiec planuje załadowanie swojego umysłu do komputera aby żyć wiecznie

Wynalazca z San Francisco, Randal Koene, oświadczył, że ma plany załadowania swojego umysłu do komputera. Ma on zamiar dokonać replikacji ludzkiego umysłu jako systemu obliczeniowego.

 

Randal Koene nazywa to SIM (Substrate-Independent Mind) czyli Substrat Niezależnego Umysłu. Mapując mózg i redukując jego aktywność do obliczeń można próbować przedstawić to jako kod programowania. Gdyby się to udało możnaby było żyć wiecznie w pamięci komputera.

 

Za pomocą komputera można będzie emulować człowieka tak jak emuluje się Macintosha na PC. Wynalazca zaznacza, że nie można mówić o czymś takim w kategoriach sztucznej inteligencji, ponieważ będzie to prawdziwy umysł załadowany do pamięci komputera.

[ibimage==23582==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Foto: Randal Koene

Śmiałek twierdzi, że neurolodzy są prawie pewni, że mózg jest mechanizmem. Jest czymś, co liczy i spełnia funkcje. Jeśli będziemy w stanie ustalić jak się to dzieje, będziemy w stanie również replikować go skutecznie.

 

 

loading...

Dziwne dźwięki niepokoiły mieszkańców Maryland

Dziwne dźwięki to fenomeny akustyczne, które są notowane już od przynajmniej 2010 roku. Raz występują z dużym, a raz z niewielkim natężeniem. Właśnie doszło do kolejnego zjawiska tego typu. Tym razem dziwne odgłosy z nieba usłyszeli mieszkańcy miejscowości Westminster w stanie Maryland, w USA. Niezwykłe metaliczne dźwięki słyszano i zarejestrowano 19 grudnia. Próbka znajduje się w nagraniu powyżej.

Czaszka z Boskop dowodem na istnienie niezwykle inteligentnej rasy hominidów

W 1913 roku w Republice Południowej Afryki, w okolicy miejscowości Boskop, odkryto dziwne kości, wśród których znalazła się czaszka o nieproporcjonalnie dużej puszcze mózgowej. Potem znalezisko zostało opisane w magazynie Nature.

 

Zdaniem badacza, Fredericka Williama FitzSimonsa były to szczątki, które należały do jakiego rodzaju naczelnych, ale oczywiście nie Homo sapiens. Wiek czaszki oszacowano na około 30 tysięcy lat. Pojemność puszki mózgowej wynosiła ponad 1900 ml. To o 30% więcej niż typowa puszka mózgowa człowieka.

 

Znani amerykańscy neurolodzy, Gary Lynch i Richard Granger napisali publikację, w której udowadniali, że hominid o takiej budowie czaszki musiał mieć większy od naszego mózg, dzięki czemu osiągał najwyższe poziomy inteligencji i zdolności psychicznych. Ich płaty czołowe musiały być duże, co sprzyja inteligencji. Innymi słowy istoty te były na wysokim poziomie rozwoju.

[ibimage==23576==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Teoretyzowano, że hominidy te dużo lepiej zachowywały wspomnienia nawet z wczesnego życia i mogły przywrócić je w całość a pamięć prawie nigdy ich nie zawodziła. Oprócz dużej głowy cechą charakterystyczną jest też drobna twarz z niemal dziecinnym podbródkiem, maleńkim nosem i dużymi oczami. Można powiedzieć, że czaszka ta odpowiada prognozom, co do rozwoju gatunku Homo sapiens formułowanym przez współczesnych antropologów.

[ibimage==23577==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Jak zatem wyewoluowany Homo sapiens znalazł się 30 tysięcy lat temu na terytorium dzisiejszej Republiki Południowej Afryki? Nadal pozostaje to tajemnicą. Część naukowców zderzając się z czaszką z Boskop stwierdzała, że czaszka jest wynikiem choroby, wodogłowia. Jednak wiadomo, że w przypadku tej przypadłości nie dochodzi do zasklepienia ciemienia, a z takim przypadkiem mamy do czynienia. Duża głowa tego gatunku humanoidów była zatem nie tyle wybrykiem, co czymś normalnym w przypadku tego gatunku.

 

Na dziwną czaszkę z Boskop zwracają też uwagę ufolodzy, którzy niekiedy łączą ją z pilotami UFO, tak zwanymi szarakami. Według wszelkich przekazów są to istoty o niewielkiej posturze i szarej skórze. Mają przeważnie nieproporcjonalnie dużą głowę, mały nos i usta oraz duże oczy.

 

 

 

loading...