Listopad 2015

W Chinach nieznana siła poprzewracała samochody na skrzyżowaniu

Kamery CCTV zainstalowane na ulicach jednego z chińskich miast zarejestrowały niezwykle wydarzenie. Podczas normalnego ruchu ulicznego doszło do niezidentyfikowanego zjawiska, które dosłownie poprzestawiało samochody na skrzyżowaniu.

 

Samochody powywracały się jak zabawki. Wyglądało to jak efekt oddziaływania jakiegoś wielkiego magnesu. Można tak wnioskować ponieważ ludzie, którzy przechodzili w okolicy zdarzenia, nie zostali odrzuceni jak metalowe pojazdy.

 

Nadal nie ma też informacji, w którym mieście doszło do tego wydarzenia, ale chińskie media donoszą, że incydent jest obecnie wyjaśniany. Bardzo możliwe, że porozstawiane pojazdy mają jakiś związek z jakąś nową chińską technologią militarną.

 

loading...

Rosjanie, prowadzący naloty w Syrii, są obserwowani przez UFO

Niezidentyfikowane obiekty latające często są widywane w tych miejscach świata w których dzieje się coś nadzwyczajnego. Nikog zatem nie zaskakuje to, że w Syrii widziano niedawn dwa dziwne obiekt latające. Sfilmowano je za pomocą dronów, tuż po nalocie na obiekty ISIS.

 

Dwa niezidentyfikowane obiekty z dużą prędkością przeleciały równolegle nad miejscem rosyjskiego ataku. Żołnierze mogli zabserwować coś co można uznać dwa pojazdy UFO, poruszające się w pobliżu drona. W czasie bombardowania, obrazy te nie były widoczne dla oka, ale potem można je było prześledzić za pomocą kamery termowizyjnej.

 

Kuliste obiekty rzeczywiście znalazły się w okolicy miejsca bombardowania pozycji ISIS, a ich ruch był symetryczny i równomierny. Niektórzy komentatorzy są przekonani, że to obcy interweniują przy okazji prowadzonych operacji wojskowych lub wręcz biorą w nich udział. Przypomnijmy, że kilkanaście miesięcy temu amerykański astronauta Edgar Mitchell powiedział publicznie, że UFO uratowało Ziemię od wojny nuklearnej poprzez sabotowanie sprzętu wojskowego podczas „zimnej wojny”.

 

 

 

 

loading...

Trwają badania szkieletów gigantów odnalezionych w Amazonii

W puszczy amazońskiej na granicy Peru i Ekwadoru odnaleziono niezwykłe wielkie szkielety humanoidów. Te gigantyczne szczątki dowodzą, że w amazońskich lasach deszczowych, setki lat temu, żyli bardzo wysocy ludzie. Nie były to przypadki chorobowe gigantyzmu, ale cała rasa ludzi o średniej wysokości powyżej 2,2 metra. Media nazwały ich gigantami z Amazonii.

 

Odkrycia szczątków sześciu bardzo wysokich istot dokonał brytyjski antropolog Russell Dement. Z wywiadu, którego udzielił on portalowi Cuenca High Life, w 2013 roku zespół naukowców stwierdził, odnalezienie sześciu ludzkich szkieletów, należących do osobników mierzących od 213 do 243 cm wysokości. Eksperci sądzą, że szczątki pochodzą z początku XIV i połowy XV wieku.

 

Dement powiedział, że dopiero ostatnio rozpoczęto badania szkieletów, i obecnie dysponuje tylko ogólnym opisem tego, co znaleziono. Podczas badań przeprowadzanych z pomocą specjalistów niemieckich z Freie Universitaet, ustalone zostaną zarówno wszelkie kwestie antropologiczne jak i medyczne dotyczące tych niezwykłych wysokich istot.

[ibimage==25762==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Pierwsze znalezisko było dokonane przypadkiem w ekwadorskiej prowincji Loja. Jeden z mieszkańców wykopał szkielet, który zainteresował Russella Dementa. Były to szczątki kobiety a długość szkieletu to aż 223,5 cm. W ciągu sześciu miesięcy pracy naukowcy odkryli pięć kolejnych ziemnych gigantyczne szkielety i więcej artefaktów. Wykopaliska prowadzone były w dwóch miejscach: w pobliżu Cuenca i 32 km od granicy Ekwadoru z Peru. Dement i jego współpracownicy uważają, że odkryli plemię gigantów mieszkających w tych miejscach przez co najmniej 150 lat. Trzy pełne i dwóch częściowych szkieletów nie zostały w żaden sposób zdeformowane, więc naukowcy sugerują, że ich właściciele byli zdrowi.

[ibimage==25763==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Najwyższy człowiek świata, Robert Wadlow - mierzył 2,72 m

Zwłoki były przeważnie zawinięte w liście i pochowane w grubej warstwie gliny, która chroniła je przed wnikaniem wody, tak, że są one dość dobrze zachowane. Co ciekawe, szkielety nie wykazują żadnych oznak chorób towarzyszących znanym medycynie przypadkom gigantyzmu, takim jak problemy hormonalne w zakresie wzrostu. Jeden ze nich, należał do kobiety, w wieku około 60 lat, a to znacznie więcej niż dożywa się w przypadkach gigantyzmu.

 

Dement wcześniej studiował życie rdzennej ludności Amazonii przez ponad dwie dekady i jak twierdzi słyszał legendy o bardzo wysokich ludziach o jasnej karnacji skóry, którzy mieszkali w pobliżu amazońskich Indian, zwykle niezbyt wysokich. Według miejscowych lud ten nazywał się Shuar. Starszyzna plemienna mówiła o wysokich ludziach, którzy według tego w co wierzą miejscowi, należeli do świata duchowego.

[ibimage==25764==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Rysunek gigantyczny szkielet mężczyzny i kobiety krasnoluda - źródło: Royal College of Surgeons

Czy mogli to być potomkowie gigantów wymienianych w Biblii? Trudno w tej chwili wyrokować czy pozwoli to na potwierdzenie starożytnych legend o mitycznej rasie zamieszkującej Ziemię, ale na pewno taka szansa istnieje. Wyniki badań zostaną opublikowane najwcześniej za rok. W tym czasie naukowcy zbadają próbki DNA ze szkieletów z DNA mieszkających obecnie potomków ludu Shuar, żyjących na terenie wykopalisk. Dzięki temu może się udać potwierdzić lub wykluczyć, że są potomkami starożytnych gigantów z Amazonii.

 

 

 

loading...

Sztuczna konstrukcja w kształcie kopuły odkryta za pomocą łazika Opportunity

Jak wiadomo Mars jest jedyną znaną nam planetą zamieszkałą wyłącznie przez roboty. Na to przynajmniej zdają się wskazywać fakty. Jeden z nich, należący do NASA łazik Opportunity, sfotografował coś bardzo niespodziewanego. Jakiś rodzaj sztucznej kopuły znajdującej się na Marsie.

 

Dwa panoramiczne zdjęcia przedstawiające tę nietypową anomalię zostały wykonane 10 lipca 2015 roku, czyli w dniu SOL 4073. Samotna sferyczna kopuła znajduje się na szczycie wzniesienia i wygląda zdecydowanie inaczej od typowej gleby marsjańskiej.

[ibimage==25751==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Znajduje się tam nawet jakiś rodzaj blasku w centrum struktury, co może sugerować że jest ona wykonana z jakiegoś odbijającego światło metalu. Może to być tez jakiś rodzaj okna, przez które widać wewnętrzne światło w obiekcie. Poza tym po prawej koło kopuły znajduje się też jakiś obiekt, który wygląda na powiązany z nią. Być może jest tam na przykład wejście do jakiegoś podziemnego kompleksu?

[ibimage==25754==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

Źródło:

http://mars.nasa.gov/mer/gallery/all/1/p/4073/1P489773398EFFCNK6P2413L7M1.HTML

http://mars.nasa.gov/mer/gallery/all/1/p/4073/1P489773398EFFCNK6P2413R1M1.HTML

loading...

Tajemnicze Bramy Bogów, mogą być przejściami do innych wymiarów

Tajemnicze kamienne monumenty są odnajdywane na całej planecie. Do tej pory nie jest nam znana ani geneza ich powstania ani nawet ich cel. Tym ciekawiej brzmią tajne dotychczas dokumenty, które zakładały, że latające spodki mogły pochodzić z innego wymiaru.

W 1996 roku odkryto konstrukcję skalną zwaną Bramami Bogów. Z jej odnalezieniem stał Jose Luis Delgado Mamanu, lokalny przewodnik. W czasie podziwiania krajobrazu Hayu Marca, góskiego regionu w południowym Peru natrafił on na ogromną strukturę przypominającą drzwi wyryte w skale.

Peruwiańskie legendy opowiadają o miejscu znanym jako "Bramy Bogów". Zgodnie z ich przesłaniem inkaski kapłan zwany Amaru Muru uciekał przed konkwistadorami. Jego misją było zabranie ze swojej świątyni złotego dysku zwanego "kluczem siedmiu promieni". Kapłan dotarłszy do Bram Bogów w Hayu Marca pokazał swój klucz kapłanom i szamanom z tamtych rejonów. Po przeprowadzeniu stosownej ceremonii bramy zostały otwarte a z ich wnętrza wydostawało się niebieskie światło. Kapłan Amaru Muru przekazał złoty dysk jednemu z szamanów i przekroczył próg bram. Nigdy więcej już go nie widziano.

[ibimage==25747==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
 

Opowieści o tajemniczych "drzwiach" są dość częste w folklorze Indiańskim. Według starożytnych podań mniejsze drzwi były przeznaczone dla dusz zmarłych ludzi, w czasie gdy większe wykorzystywały jedynie boginie i bogowie, w czasie swojej obecności na ziemi.Bramy do ziemi bogów, o których można usłyszeć z legend Indian były też częstym elementem opowieści o wielkich bohaterach, którzy w ramach nagrody przeszli przez tajemnicze drzwi, gdzie byli nagradzani nieśmiertelnością i wiecznym szczęściem.

[ibimage==25748==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Warto zauważyć, że nie jest to jedyna konstrukcja w Peru określana mianem Bramy Bogów. Inna konstrukcja leżąca w okolicy jeziora Titicaca a zwana przez miejscowych Tiwanaku, również posiada podobnie wyglądającą konstrukcję. Oczywiście jest tego dużo więcej, a jeśli przyjrzeć się dostępnym dowodom Bramy Bogów można odnaleźć niemalże na całym świecie.

Tym ciekawiej brzmią więc upublicznione dokumenty FBI, które wprost sugerują, że odpowiedzialne za fenomen latających spodków mogą być między–wymiarowe istoty. Czytając jeden z fragmentu możemy się dowiedzieć np:
 

Bardzo poważna sytuacja może mieć miejsce, w związku z "latającymi spodkami". Jeżeli jeden z nich miałby być zaatakowany, atakujący samolot najprawdopodobniej zostanie zniszczony. Dla opini publicznej, może to być powód do paniki i mięczynarodowych podejrzeń. Posiadane informacje muszą zostać przeanalizowane niezależnie jak fantastycznie i idiotycznie mogą one brzmieć dla nieprzygotowanych do tego umysłów.

1. Część z dysków posiada załogi, inne są sterowane zdalnie.
2. Ich misja jest pokojowa. Ci obcy (
w orginale visitors) rozważają zamieszkanie na tej planecie.
3. Ci obcy są humanoidami, ale wzrostem znacznie przerastają ludzi
4. NIE posiadają oni "planety" w naszym rozumieniu tego słowa.
5. NIE pochodzą oni z innej planety ale raczej z innego planu egzystencji, który nie jest dostępny naszemu sposobowi postrzegania.
6. Ciała istot i kadłuby ich pojazdów, materializują się automatycznie po wejściu w nasz zakres częstotliwości.
7. Dyski potrafią wydzielać dziwny rodzaj wiązki energetycznej lub promienia, który może z łatwością zdezintegrować jakikolwiek atakujący statek. Mogą ponownie wkroczyć na inny plan egzystencji o dowolnej porze i zniknąć z naszego pola widzenia bez jakiegokolwiek śladu.
8. Obszar z którego przychodzą nie jest jednym z "planów astralnych" ale w pewnym stopniu łączy się z koncepcją Lokas i Talas. Studenci ezoteryki (
możliwe, że pomyliłem się w tłumaczeniu), będą wiedzieli o co chodzi.
9. Prawdopodobnie nie można skontaktować się z nimi za pomocą radia, ale nie wykluczone, że można z użyciem radaru, jeżeli system sygnałów zostanie odpowiednio skonfigurowany.

 

Powyższy fragment jest jedynie drobną częścią tego co można było przeczytać w dokumentach FBI. Zakładając, że istnienie równoległych planów egzystencji zawartych w wielu religiach świata (włączając w to chrześcijaństwo) jest prawdą to technologia Bram Bogów byłaby jak najbardziej sensownym rozwiązaniem na wprowadzenie ludzi do tej innej częstotliwości lub gęstości. W tym momencie trudno powiedzieć, czy brak wiary ludzkości w mity i podania starożytnych kultur bierze się z naszej dużej wiedzy czy może z niezdrowego sceptyzmu, który zasłania nam dawno odkrytą już prawdę o historii rodzaju ludzkiego.

 

 

loading...

Pasażer amerykańskich linii lotniczych sfotografował dziwny obiekt, na pustyni w Nevadzie

Nevada to dość szczególne miejsce jeśli chodzi o kwestie związane z UFO. To właśnie tam znajdować się ma słynna strefa 51, która rzekomo skrywa jedne z najpilniej strzeżonych sekretów Stanów Zjednoczonych, w tym również i szczątki wielu pozaziemskich pojazdów, odkrywanych na przestrzeni ostatnich 50 lat. Nie powinien więc nikogo dziwić fakt, że gdy tylko w sieci pojawiły się zdjęcia dziwnego obiektu sfotografowanego nad przestrzenią powietrzną Nevady, zainteresowanie tym zdarzeniem rosło w zatrważającym tempie.

 

Zgodnie z zeznaniami świadka, który był pasażerem samolotu lecącego na trasie San Jose w Kalifornii – Houston w stanie Texas, w dniu 30 października 2015 roku. W trakcie przelotu nad pustynną Nevadą świadek zauważył dziwne migające światła odbijające się od powierzchni ziemi. Co ciekawe, żaden z pozostałych pasażerów, a nawet i kapitan samolotu nie zwrócili uwagi na dziwne zdarzenia pod ich stopami.

[ibimage==25737==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Świadek zdarzenia wykonał kilka fotografii dziwnego obiektu po czym udał się ze swoim odkryciem do agencji MUFON, gdzie jego sprawa otrzymała numer 72656. Jak nie trudno się domyślić, rewelacje odkryte przez tego anonimowego świadka wywołały niemałe poruszenie w środowisku ufologicznym.

[ibimage==25738==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Zgodnie z opinią jednego z blogerów zajmujących się tematyką UFO Scotta Warringa, pokazany na zdjęciu obiekt może być kamuflującym się pojazdem kosmicznym, który z racji kąta padania promieni słonecznych stał się na krótki moment widzialny. Zdaniem Warringa tego typu aktywności są dość powszechne w obserwacjach UFO i jak sam mówi:

"Niektóre z nich kamuflują się jako chmury, inne jako element otoczenia, w czasie gdy jeszcze inne osiągają pełną niewidzialność. Myślę, że w tym wypadku obiekt dopiero co wylądował i z racji kątu padania promieni słonecznych był częściowo widoczny dla obserwatora z góry."

 

Oczywiście od razu pojawiły się też głosy sprzeciwu. Zdaniem sceptyków dziwny obiekt widoczny na zdjęciach anonimowego świadka, może być poprostu skupiskiem ognisk słonecznych. Wyjaśniałoby to nie tylko oślepiający blask opisywany przez pasażera samolotu, ale i również dlaczego tego typu instalacja znajdowałaby się na środku pustyni.

Rzeczywiście w tym wypadku najlepszym wyjaśnieniem zdaje się być odpowiedź sceptyków. Zarówno kształt jak i barwa dziwnego obiektu w zaskakującym stopniu koresponduje z ulokowanąna pustyni Nevady instalacją solarną Crescent Dunes Solar Energy Project. Ta 110 MW elektrownia została ukończona we wrześniu tego roku i z racji jej kształtu mogłaby rzeczywiście zostać pomylona z latającym spodkiem. Kwestią sporną pozostaje fakt, czy to nad nią przelatywał wtedy samolot z ów świadkiem, ale wszystko wskazuje na to, że najprawdopodobniej tak właśnie było.

[ibimage==25740==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

[ibimage==25739==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

 

loading...

Według najnowszej interpretacji jednej z centurii Nostradamusa, 25 listopada nastąpi koniec świata

Słynne centurie Nostradamusa charakteryzują się tym, że bywają rozmaicie interpretowane. Według najnowszej z nich zapisano tam, że już 25 listopada nastąpi oczekiwany od dawna koniec świata.

 

Chodzi o interpretację badacza posługującego się pseudonimem Arteuza, który twierdzi, że wyczytał konkretne informacje czytając jedną z centurii.

"Nieszczęście wielkie na pochyłe ziemie, Przez Hesperię i Insubrię: Ogień na statku, plaga i zniewolenie, Merkury w Strzelcu, Saturn zajdzie”

Układ planet, który zawiera przepowiednia ma pojawić się już 25 listopada. Badacz sugeruje, że świat zaskoczy wielka katastrofa. Hesperia i Insubria są interpretowane jako południe Europy, a to przecież właśnie stamtąd nadciąga inwazja islamska nazywana jeszcze w Europie "kryzysem migracyjnym".

 

Nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby poukładać sobie fakty i zasugerować interpretację, wedle której 25 listopada, jak wskazuje układ gwiazd zapisany w centurii, dojdzie do jakiegoś nieszczęścia w Europie. Po tym gdy dowiedzieliśmy się, że trzech samobójców terrorystów, którzy wysadzili się w Paryżu, przybyło do Europy kilka tygodni wcześniej, oznacza to, że podobne wielkie zamachy jak te z Paryża mogą wystąpić na przykład w Watykanie, lub po prostu w Rzymie, który przecież znajduje się na południu Europy tak jak wskazuje przepowiednia.

[ibimage==25720==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Trzeba jednak pamiętać, że wieloznaczność tak zwanych przepowiedni Nostradamusa to ich ogromne ograniczenie, ponieważ zarówno ich zwolennicy jak i przeciwnicy mają wielkie pole do popisu interpretując centurie w sposób wygodny dla siebie. Jednak trzeba przyznać, że akurat w tym przypadku konotacja astronomiczna pozwala na precyzyjne określenie dni w których mogłoby do tego dojść i taki dzień przypada jutro.

 

Trzeba przyznać, że po dzisiejszym zestrzeleniu rosyjskiego samolotu wojskowego nad Syrią szalone scenariusze dla dnia jutrzejszego wydają się jeszcze bardziej prawdopodobne. Miejmy nadzieje, że jutro koniec świata jednak nie nadejdzie, tak jak nie nadszedł w przypadku poprzednich interpretacji. Z pewnością też jeszcze usłyszymy o kolejnych rewelacjach wyczytanych w słynnych centuriach.

 

 

 

 

loading...

Triumf ostateczny

Smutne, a jednak... Nasz czas dobiega końca, przeliczy się ten kto liczy na happy end jak w filmach, zło zalało świat i wyjścia nie ma, jest już za późno na wszystko, pozostało tylko gdybać, kiedy to wszystko się skończy. Coraz realniejsze wydaje się pytanie „co potem?” „czy będzie jakieś potem”

 

Kim są ludzie, którzy do tego doprowadzili? Trudno nawet określić czy to są ludzie, czy przedstawiciele innych cywilizacji, którym ziemia jest potrzebna dla siebie. Sterowanie rządami państw, doprowadziło do niezrozumiałych zachowań tych, których my zwykli, uważamy za zarządców świata.

 

Religie dojrzały już na tyle, że przyszła przyszła pora je wymieszać, co jest istnym otwarciem „puszki pandory” prowadzącym do rozlewu krwi na niespotykaną skalę, to co obserwujemy dziś, jest niczym w porównaniu z tym co będzie dalej. Zło polegnie w walce ze złem, dobro w walce z dobrem...wymyślenie religii stworzyło fanatycznych ludzi walczących między sobą o prawdę, której nigdy nie będzie dane im poznać.

 

Jeśli istnieje życie po śmierci, zapewne miliony z tych którzy będą się zabijać, dopiero po śmierci będą mogli przejrzeć na oczy i pomyśleć „jaki ja głupi byłem”. Fala wzajemnej nienawiści ogarnia świat wraz z napływem imigrantów, obserwując to wszystko, widać jak ludzkość jest potwornie zaprogramowana, czyżby właśnie taki był plan redukcji populacji? Żadna ze stron nie jest w stanie przejrzeć na oczy jak są manipulowani.

 

Każdy będzie walczył za swojego boga, jednak boga nie będzie wtedy, kiedy będzie najbardziej potrzebny, jednak na opamiętanie, nie będzie już czasu. Czy to ludzie są odpowiedzialni za takie masowe ogłupienie narodów?  Czy świat musi spłynąć krwią, by ludzie zrozumieli, że żaden bóg nikomu nie przyjdzie z pomocą?...że to tylko tak ma wyglądać do czasu, gdy bezpowrotnie życie z nas uleci.

 

Wszystko wskazuje na to, że zatriumfuje ten kto wydał już na nas wyrok.

 

loading...

Starożytne wydłużone czaszki nie należą do ludzi

Czy jesteś gotowy, aby zmierzyć się z dowodami, które stoją w sprzeczności z współczesną „historią świata? O tym nie uczą w szkołach, ale starożytne wydłużone czaszki nie należały prawdopodobnie do ludzi.

 

W ostatnich latach setki bardzo dziwnych czaszek znajdowane są na całej planecie. Na niektórych z nich prowadzone są badania naukowe. Wszystko wskazuje na to, że nie należą one do ludzi.

Wielu z nas nie jest w stanie zaakceptować tego, co widzi, bo jest to zbyt radykalne. Prawda jednak jest taka, że w starożytnych tekstach pojawiają się informacje o „hybrydowych istotach”, które żyły przed tysiącami lat.

Przetrwały nawet niektóre starożytne indiańskie tradycje, z których wynika, że istoty te mieszkał w Ameryce Północnej przed pojawieniem się Indian.  Prowadzone były wówczas walki między plemionami Indian i rudowłosymi gigantami. W Biblii te wielkoludy noszą nazwę „Nephilim”, a z czasem pojawia się coraz więcej dowodów, że istnienie tych stworów jest bardzo realne.

[ibimage==25717==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Najczęściej w Peru, a w szczególności na półwyspie Paracas, naukowcy odkrywają dużo wydłużonych czaszek, które są bardzo stare. Na swoim profilu na Facebooku Brian Forster opublikował fotografię jednej z nich, na której zachowały się rude włosy ...

Kolejne szczątki z rudymi włosami odkryto niedawno, ale to była czaszka małego dziecka. Wydłużona czaszka jest dużo większa niż u przeciętnego człowieka, ale deformacja nie zwiększa jej objętości. Ponadto, czaszki te mają wiele innych ważnych cech fizycznych, które odróżniają je od zwykłych ludzkich głów.

 

 

loading...