Szczur na Marsie na oficjalnym zdjęciu z NASA

Kategorie: 

Źródło: NASA

Co jakiś czas rozmaici poszukiwacze anomalii natrafiają na dziwne kształty, które wykazują podobieństwo do znanych nam z Ziemi przedmiotów. Wiele razy widywano też kształty rzekomych zwierząt znajdujących się na powierzchni. Tym razem pojawiło się zdjęcie, które przedstawia bardzo wyraźnego szczura na powierzchni Marsa.

 

Oficjalnie Mars nie jest zamieszkały. Ledwie kilka dni temu naukowcy z NASA twierdzili, że poziom radiacji na powierzchni Czerwonej Planety wyklucza organizację bezpiecznej dla ludzi misji jej kolonizacji a tu taka ciekawostka jak szczur i to najwyraźniej żywy. Kontrowersyjne zdjęcie panoramiczne zostało wykonane za pomocą kamery MastCam  28 września 2012 roku.

[ibimage==17855==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Oryginalne zdjęcie - wielkość 1,8 mb - źródło: NASA

Do tej pory podejrzewaliśmy, ze nasze sondy kosmiczne zawlekły na Marsa bakterie, ale szczura? Nawet gdyby jakiś szczur dostał się na sterylny pokład Mars Science Laboratory, który to próbnik przetransportował Curiosity, to przecież musiałby najpierw przetrwać lot i musiałby mieć, co jeść. Jest to tak wysoce nieprawdopodobne, że możliwe jest tylko inne wyjaśnienie. Curiosity nie jest wcale na Marsie tylko gdzieś na Ziemi, na przykład na pustyni w Nowym Meksyku. Tylko wtedy pojawienie się gryzonia można jakoś wyjaśnić. Inne wytłumaczenie jest takie, że to, co wygląda na szczura jest tylko dziwnym kamieniem.

 

 

Źródła:

http://news.discovery.com/space/alien-life-exoplanets/mars-is-infested-with-pareidolia-rats-130529.htm

http://mars.jpl.nasa.gov/msl/multimedia/images/?ImageID=4757

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Homo sapiens

W 1987 r. pojawiła się

W 1987 r. pojawiła się fotografia zagadkowej kamiennej głowy zagubionej gdzieś w gwatemalskiej dżungli. Nie wiadomo, kto ją stworzył i czy pod warstwą ziemi nie skrywa się czasem pozostała część posągu. Sama głowa ma europejskie cechy i wydaje się wpatrywać w niebo. Jej wysokość oceniono na 6 m. Gdy kilka lat później gwatemalski badacz, dr Oscar Rafael Padilla, zlokalizował ją na pacyficznym wybrzeżu Gwatemali, był w szoku. Tajemniczy zabytek został… zniszczony.
 
[ibimage==17861==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Archeolog i pisarz David Hatcher Childress postawił sobie za cel zlokalizowanie „głowy”. W tym celu odwiedził dr Padillę, który przekazał mu informację, iż jego kuzyn ustalił, że posąg znajdował się w jednej z posiadłości rodziny Bienerów. Wiedząc o tym, dr Padilla rozpoczął dokładniejsze poszukiwania, udając się na pacyficzne wybrzeże Gwatemali. Jak pisze, z okolic miasta Saint Felipe „przeszedłem 5 km główną drogą, potem jeszcze 3 km bitą drogą (o fatalnym stanie) a potem jeszcze 5 km pieszo przez dżunglę”. Okolice La Democracia, w których się znalazł, miały kryć zaginiony skarb.
http://www.infra.org.pl/historia-/zakazana-archeologia/1364-smutny-los-kamiennej-gowy
 
 
http://popotopie.blogspot.com

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika baca

Homoś ale co nam po

Homoś ale co nam po informacji że ktoś przeszedł pięć kilometró w lewo jakąś drogą a potem w prawo jakąś inną?
chodził drogami więc co chciał tam znaleźć?
zużyte prezerwatywy?
czy może raczej nasz "badacz głowy" to zbieracz aluminiowych puszek?

Strony

Skomentuj