Najnowszy krąg zbożowy odnaleziono w angielskim hrabstwie Dorset

Kategorie: 

Źródlo: Internet

Najnowszy piktogram odnaleziono w Anglii, 30 maja 2015 roku, na polu w pobliżu Blanford, w hrabstwie Dorset. Jest pierwszy tak skomplikowany krąg w zbożu, który powstał tego sezonu w południowo-zachodniej Anglii.

 

Najnowsza formacja ma dość złożoną konstrukcję. Niektórzy twierdzą, że zawiera motywy celtyckie, takie jak pięć okręgów, ale można też powiedzieć, że wzór na centralnym kręgu przypomina starożytny symbol słowiański, kolovrat inaczej svastika. W tym konkretnym przypadku jest to symbol lewostronny.

[ibimage==24726==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Tegoroczny sezon kręgów w zbożu dopiero się rozpoczyna. Przeważnie zdecydowna większość obserwacji dziwnych piktogramów występuje w hrabstwach Wiltshire i Gloucestershire, ale ostatnio stosunkowo często do ujawnienia kręgów dochodzi również w innych okolicznych hrabstwach, jak wspomniane powyżej Dorset.

[ibimage==24727==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Kolovrat - svastica - źródło: wikipedia

 

 

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika ArDoR

Bazując na percepcji

Bazując na percepcji "lokalnej", będzie Ci trudno zrozumieć i zaakceptować pewne zjawiska które Cię otaczają.
Zakładając że to co doświadczamy jest wynikiem tylko i wyłącznie wyboru, w ramach jednego, odosobnionego istnienia  (bieżącego wcielenia), nie uda się "usprawiedliwić" wielu zjawisk jakie zachodzą na horyzoncie świadomości doczesnego bytu.
Porzuć taki sposób rozumowania, a uświadomisz sobie że stanowimy całość z większym planem, który jest tak skonstruowany że nic co się wydarza w życiu jednostki nie jest oderwane od całości i vice versa.
 
Wspomniałeś o obłudzie i oszustwie... zasadniczo można to wytłumaczyć w ten sposób że brak świadomości i dążenia do poznania siebie, prowadzi do tego co nazywasz oszustwem.
Najprostrzy przykład który pokaże że nikt, nawet Ty sam nie jesteś wolny od zakłamiania... to Twój organizm/ciało.
Jesteś ciałem czy świadomością które je wypełnia? innymi słowy, czy ciało to Ty... a idąc dalej, czy brak świadomości odnośnie potrzeb Ciała, np złe jego odżywianie, nie jest takim fałszem, obłudą?
Skoro uznajesz siebie za ciało, to brak wiedzy na temat tego jak ono funkcjonuje sprawia że zabijasz się samoistnie za każdym razem kiedy spożywasz coś, co obciąża organy w ciele zamiast je dożywiać...
Spójrz, tak prosty przykład pokazuje że z pozoru fałsz czy obłuda, rzeczy ze wszech miar pejoratywne, mogą okazać się zwykłym brakiem wiedzy i świadomości w danej "materii".
Zatem, jeśli jesteś bez winy, podnieś kamień pierwszy... zanim jednak ciśniesz nim w kogoś, kto Twoim zdaniem dopuszcza się obłudy, dostrzeż belkę która zasłania Ci szerszy ogląd zjawisk.
Jesteśmy na tej planecie tylko z jednego powodu... żeby przestać oceniać i uwolnić się od znanego, wyzwolić się z bycia sędzią by nie być sądzonym.
Jeśli pożyjesz dostatecznie długo, mając świadomość nie tyle mijających lat lecz wcieleń, zrozumiesz że Świat nie jest kulą przemierzającą bezkres wszechświata, nie jest też łez padołem ani siedliskiem fałszu i nieprawości.
Świat jest wiielkim lustrem, w którym odbija się Twoje życie. To jednak magiczne lustro, które nie odbija natychmiast tego co przed nim ukazujesz, ale zapamiętuje obraz, stan, energię, by przejawić ją i zwrócić do źródła wówczas kiedy nadejdzie właściwy moment.
Im mniejsza świadomość i tzw stopień urzeczywistnienia istoty, tym dłuższa przerwa pomiędzy zaistnieniem czegoś a jego "oddaniem" przez to "lustro".
To dlatego istoty nieurzeczywistnione nie mogą tego zrozumieć, bo czas między tymi dwoma zjawiskami bywa tak długi, że zwyczajnie zapomnają że same pierwotnie je zainicjowały...

Portret użytkownika ojtamojtam

Pomiędzy "tak jest", a

Pomiędzy "tak jest", a "chciałbym żeby tak było tak bardzo, że wszystko zinterpretuję według własnego uznania" jest przepaść. Może i to wszystko byłoby przekonywujące mimo wręcz jawnych sprzeczności, ale jest jeden szczegół który psuje efekt: przebija wręcz strach przed brakiem sensu, brakiem planu "na później", że to koniec itp. Strach przykrywany najdziwniejszymi fantazjami i każący w najzwyklejszej rzeczy doszukiwać się cudu, odwiecznej harmonii, planu, sensu itd.   No, ale ja nie jestem od rozbijania ludzkich marzeń - może akurat masz rację.

Co do sprawy: czy jestem ciałem czy świadomością która je wypełnia - to z kłamstwem i obłudą radzę sobie w prosty sposób: mówię, że nie wiem. Nie mam żadnego porównania żeby stwierdzić tak czy inaczej. Może to co uznaję za swoją świadomość jest zwykłym podrygiwaniem pantofelka po ukłuciu igłą w porównaniu z jakąś inną cywilizacją (jeżeli istnieje). Wiem jedynie, że częściej i szybciej niż inne zwierzęta rozpoznaję się w lusterku (ale delfiny też to potrafią), umiem posługiwać się kluczem dynamometrycznym (ale kruki potrafią zrobić sobie narzędzie z patyka) i nie mam żadnej pewności, że gdyby delfiny miały kciuki i potrzebę tworzenia czegoś - to czy by nie były dużo mądrzejsze i świadome ode mnie.
To co piszesz jest fajne i uspokajające, ale niestety - poza wiarą nie ma nic na potwierdzenie. Nawet te "wielkie i urzeczywistnione" osobowości z "bardzo krótkim czasem pomiędzy przekazaniem energii a realizacją" (np. tygodnie), z jakiegoś powodu za żadne skarby nie będą w stanie pokazać mi, że istnieje coś takiego o czym piszesz.

No, ale jak wspominałem wyżej: a może masz rację.

Strony

Skomentuj