Kategorie:
Kolejny już raz mieszkańcy Chin zaobserwowali fenomen optyczny określany przez niektórych jako „latające miasta”. Zjawisko miało miejsce 18 marca w prowincji Liaoning w północnowschodnich Chinach nieopodal miasta Dalian.
Nie jest to bynajmniej pierwsza tego typu obserwacja na terenie Chin. Jeszcze w zeszłym roku w październiku pojawiło się kilka raportów i zdjęć dziwnych latających miast pojawiających się nad Foshan a kilka dni później również Jiangxi. Co ciekawsze bardzo podobny fenomen został zauważony również w Wielkiej Brytanii nad miejscowością Hastings.
Wcześniejsza obserwacja z Chin
Obserwacja z Hastings
W tym wypadku latające miasto miało ukazać się nieopodal portu i być widoczne przez dość długi czas. W całej tej sytuacji niepokoić może nieco fakt, że o ile doniesienia mówią o tysiącach świadków tego zdarzenia, to do tej pory jedyne ujęcia jakie dotarły do internetu to conajwyżej kilka zdjęć i filmów.
Rzekome zdjęcie z miejsca zdarzenia
Mimo to z nagrania należącego do chińskiego odłamu stacji CCTV NEWS można wyczytać całkiem sporo. Zgodnie z nim dziwne struktury, które ukazały się w chmurach rzeczywiście prezentują się jak budynki, a co ważniejsze wyraźnie widać, że są one statyczne w stosunku do otaczających je chmur.
Na tą chwilę trudno orzec czym tak naprawdę mogą być owe budowle, ale tak jak i w zeszłym roku, teoretycy spiskowi odwracają wzrok w kierunku CERN i ich Wielkiego Zderzacza Hadronów. Sugeruje się, że za dziwnymi zjawiskami stać mają rzeczywistości alternatywne, które z powodu działalności LHC ścierają się z naszym światem ukazując właśnie takie dziwne budowle.
Należy jednak pamiętać, że są też inne rozwiązania, które w równym stopniu mogą tłumaczyć te zjawiska. Zgodnie z opinią chińskich meteorologów odpowiedzialność za ten fenomen ponosi optyczna iluzja zwana znana wielu ludziom pod nazwą Fata Morgana. Ile jest w tym prawdy a ile domysłów ? Trudno powiedzieć, ale cała ta sprawa jest piekielnie interesująca.
Komentarze
Myślę, więc jestem...
Myślę, więc jestem...
Strony
Skomentuj