Papież mówi zagadkowo i tajemniczo o nowej wojnie w maju i apokalipsie

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

W Egipcie odbyło się spotkanie Papieża z prezydentem Abd al-Fattah as-Sisi. Dostojnicy obu państw uhonorowali się wzajemnie, wręczając sobie medale. Podczas uroczystości Franciszek z jakiegoś powodu powiedział, że wkrótce takie dary nie będą mu już potrzebne.

 

 

Potem Papież udał się na konferencję do Sheikhdom Al-Azhar w Kairze, gdzie wraz z Wielkim Imamem odpowiadał na pytania dziennikarzy. Wydarzyło się wówczas coś niepokojącego. Z urywek rozmów wynika, że szef watykańskiej dyplomacji zapowiada apokalipsę, a Imam dodał, że nie możemy do tego dopuścić.

 

Przed wizytą papieża w Egipcie powstał film, który także wzbudza spore kontrowersje. Zakamuflowane jest w nim przesłanie, które może być zrozumiane tylko przez niektórych ludzi. Tymczasem zwolennicy teorii spiskowych odnoszą się do symboliki masońskiej, komentując każde słowo i gest Głowy Kościoła.

 

Eksperci są przekonani, że papież mówił o nowej wojnie, która wybuchnie w maju. Franciszek prawdopodobnie próbuje zapobiec katastrofie.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika ąę

Sklepowa z mojej wioski też

Sklepowa z mojej wioski też tak mówiła- więc kupiłem 30 kg cukru, 20 kg mąki wrocławskiej, olej kujawski ( z pierwszego tłoczenia)- niech jest. A tak w ogóle i nawiasem-to napewno jeżeli apokalipsa nie nastąpi- to napewno utonie w Morzu Śródziemnym kilkuset emigrantów "politycznych" i "ekonomicznych", w Polsce pendolino kilka razy trafi samochód na przejeździe niestrzeżonym, kilka tyięcy pijanych kierowców  ruszy w trasy, kilkunastu tatusiów i mamuś trzeźwych lub pijanych skatuje swoje potomstwo- wiec niech Franio nie wpadnie w depresje jeżeli żaden meteoryt nie padnie nam na głowę. Homo (ledwo) sapiens postara się jak zwykle i od wieków.

Portret użytkownika zibi1973

To by zostało 11 dni do

To by zostało 11 dni niecałe do namysłu,czy dać sobie odebrać energie i dalej być duszony po śmierci przez duszę,albo odejść samemu z tego ufonautycznego świata,w kościele mówią że to poważny grzech i już nigdy nie wróci się na ziemię,może ktoś wie gdzie takiego samobójcę kierują?

 

Portret użytkownika zibi1973

Jacy samobójcy sterowani jak

Jacy samobójcy sterowani jak ta pani Jean Stein co wyskoczyła przez okno na górnym Manhattanie,ja mówię o samobójstwie z własnej myśli a nie ufonautów,a co z energią którą nie odbiorą i w zamian odgryzają się piekłem, w takim wypadku ludzie powinni pożegnać się i nie będzie nieba i piekła

Portret użytkownika Winford

Ja wiem.Kiedy dusze odchodzą

Ja wiem.Kiedy dusze odchodzą z tego swiata,widza zawsze tylko jedne drzwi,(a sa podwójne) samobojcy widzą te własciwe a inne dusze dla nich właściwe.Od razu wpadasz w te drzwi i rodzisz sie na nowo w innej postaci.Musisz odpracować resztę zycia,które sobie skróciłeś.Czyli nic cie nie ominie-reszte musisz przeżyć do końca. Tak jest,jesli mowimy o reinkarnacji,o ktorej mówiła dawno temu Biblia,tylko kosciół wyrzucił to na swoje potrzeby. Jesli niema reinkarnacj ( a jest!) to idziesz do piekła (na wieczność) poniewaz zerwałeś umowę z Bogiem i odwróciłeś się od Niego nie doceniając tego daru jakim jest zycie.Poniewaz zanim się urodzimy,spisujemy całe śwoje zycie (jako plan) i zatwierdza to Rada Starszych,czasem każą ci zmienic plan bo uwaąją,że tego co planowałeś nie wytrzymasz. Jesli ich nie posłuchasz to tak sie własnie kończy czasem(samobojstwem.

Portret użytkownika Dziwadełko

Nie widzę nic złego w

Nie widzę nic złego w samobójstwie. Masz dość gry, to z niej wychodzisz. Dla wielu życie to nieustająca udręka. Jaki sens ma takie życie? Być może faktycznie jesteśmy hodowani celem wytwarzania energii cierpinia, zatem mówiąć "dość" takiemu stanowi rzeczy poprzez zakończenie żywota, kończymy ten pasożytniczy proceder.

Co do Boga i jego daru jakim jest życie, być może bluźnię, jednak skoro ten Bóg ma kaprys tworzenia duszyczek, to niech później nie złości się, że jakaś duszyczka ma w du..e nieustanne cierpienie. Ja się nie prosiłem o istnienie w takim świecie. Nie podoba mi się tutaj i mam prawo powiedzieć won i dość. A terror w postaci ponownego wcielania się i przeżywania jeszcze raz tego czegoś zwanego życiem spotkać się może co najwyzej z moim środkowym palcem. Z taką myślą popełniałbym ten ostateczny krok-nigdy więcej.

Portret użytkownika Odważniak

Corez częściej mam

Corez częściej mam przekonanie, że życie na tej pięknej Ziemi, obcowanie w materii jest tylko treningiem przed życiem w płaszczyźnie tylko energetycznej, gdzie nie utrudnia nam niczego żadna ograniczająca twarda materia, rzeczy, które potrzebne są do życia, żywność, taborety, smartfony i inne bzdety, gdzie wszystko osiąga się za pomocą myśli, tak, jak we śnie, który to jest ułamkiem życia na wyższym poziomie. Tak, jak w gierce - trenujesz z materią, żeby, czasem boleśnie, nauczyć się praw kosmosu. Tak jak w życiu - drażnisz kundla, to pogryzie, zirytujesz się, kopniesz taboret, ale to ciebie boli noga, więc nie warto się złościć - trening przed mocniejszą grą emocjami, stwórczą myślą i brakiem ograniczeń materii. Wyżej pewnie są inne ograniczenia typu wyrażanie precyzyjnych życzeń i natychmiastowa karma, tyle, że nie będzie trzeba użerać się z ubieraniem rano, myciem garów i całą resztą pochłaniających czas bzdetów, gromadzeniem tak ważnym w poprzednim pokoleniu, i walką ze śmietnikiem w moim pokoleniu. Taki trening, na ile delikwent da się zmanipulować bajeczkami, pokusami mieć i na ile potrafi zapanować nad własną głupotą. Jak mu się uda, to wchodzi głębiej w kolejny wymiar i już poznaje świat z wyższego wymiaru, jak w przedszkolu nauka czytania, później coraz fajniej i trudniej.

Portret użytkownika zibi1973

Tak to ładnie powiedziane

Tak to ładnie powiedziane nikt się nie prosił by później przeżywać na ziemi koszmary,za czym produkt szedł na ziemie mogli spytać chcesz żyć,licz się że nie będziesz miał cały czas wesoło,myślę że znalazło by się dużo takich co chciałoby sobie pożyć i nie trzeba było ludzi(kopie,produkty) oszukiwać,trudno tego nie zauważyć że są ludzie i kopie ludzi czyli np produkty reptilian,porobili niewolników i tak sobie zabawy urządzają,robią z nas morderców a w rzeczywistości to produkty(kopie) w niczym  są niewinne,może jest tam jakaś garstka co by się dopuściła jakiś np morderstw,ale teraz to robią z wszystkich czarne charaktery,wystarczy wejść w info,same morderstwa,przestępstwa i nie wiadomo co,tak przygotowują nas do wojny,byśmy się wybili i tak się skończy, może obejrzy sobie film i pomyśl kto dręczy Anthony Hopkins,w filmie Mett Joe Black występuje Brad Pitt jako anioł śmierci,a tak naprawdę kim jest anioł śmierci,nie wydaje ci się że reżyseria tego filmu to z kosmosu wzięta,to nie na siły produkta, by taki film nagrać

Strony

Skomentuj