Co stanie się z chrześcijaństwem, jeśli nawiążemy kontakt z obcymi?

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Poświęcił swego jedynego Syna dla zbawienia ludzkości. Co się stanie, jeśli się okaże, że nie jesteśmy sami we wszechświecie? Kto zbawi obcych? Czy to jest gdzieś zapisane? Dla doktryny chrześcijańskiej odkrycie życia pozaziemskiego będzie dużym wyzwaniem.

Vesa Nissinen robi licencjat z teologii od dziesięć lat w Uniwersytecie w Helsinkach. W swojej pracy rozprawia o tym, jak życie obcych może mieć wpływ na obraz świata i opisuje główne religie świata - głównie chrześcijaństwo (stopień licencjacki w Finlandii zajmuje pozycję między magisterium, a doktoratem). Samo odkrycie bakterii na sąsiednich planetach, według Nissinen, spowodowałoby prawdziwą rewolucję w perspektywach współmiernych z odkryciem Kopernika w XVI wieku. Wtedy Kościół musiał uznać, że Ziemia nie jest centrum wszechświata i krąży wokół Słońca, podobnie jak inne planety.

„Biblia opisuje, jak Bóg stworzył życie na Ziemi. Czy mógłby następnie przejść do stworzenia życia gdzieś indziej?”- pyta Nissinen.

Istnieje inna możliwa interpretacja, według której Bóg stworzył najpierw Wszechświat. W tym przypadku, tworzenie życia oznaczałoby raczej powstanie odpowiednich warunków dla niego. Przyjęcie tej wizji oznaczać musiałoby częściowe uznanie teorii ewolucji w akcie stworzenia. Jussi Sohlberg, koordynatorka z fińskiego Centrum Badań nad Kościołem, nie widzi żadnego zagrożenia dla życia pozaziemskiego przy ewangelicko-luterańskiej doktrynie.

„To nie jest oficjalny punkt widzenia, ale ja osobiście nie widzę żadnych trudności dla religii w życiu, które mogłoby powstać poza Ziemią”.

Największym wyzwaniem byłoby precyzyjne odkrycie pozaziemskiej inteligencji. Na razie podejrzewamy, że ona istnieje. Oglądamy odległe obiekty i docierają sygnały, których pochodzenie jest trudne do wyjaśnienia z przyczyn naturalnych. Wiarygodność takich stwierdzeń mogłaby spowodować gorącą dyskusję w Kościele i podział, ale wkrótce po tym odkrycie z pewnością byłyby powszechnie akceptowane, jako fakt.

 

Amerykański profesor David A. Weintraub w swojej książce, która została opublikowana w 2013 roku, zajmuje się tym tematem. Pisze on m.in., że w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badanie, z którego wynika, że w istnienie inteligentnego życia pozaziemskiego wierzy 32% chrześcijan, 44% muzułmanów i aż 55% ateistów oraz agnostyków. Przy tej okazji rodzi się kilka ciekawych pytań dotyczących pozaziemskiej inteligencji. Dzisiaj nie wiemy nic na temat obcych, a komunikacja z nimi jest niemożliwa z uwagi na ogromne odległości kosmiczne.

„Czy przedstawiciele obcej cywilizacji, podobnie jak ludzie, stworzeni są na obraz i podobieństwo Boga?” – zastanawia się Nissinen.

Trudno wymyślić doktrynę zbawienia ludzkości, mając na uwadze miłosierdzie boże, obejmujące także innych mieszkańców kosmosu.

„W rzeczywistości są tu dwa wyjścia. Jedno to podejście do ludzi, jako istot wybranych przez Boga, których celem jest niesienie słowa bożego innym” – pisze Nissinen.

Taka jest też propozycja Watykanu w przedmiotowej kwestii. Jose Funes, były szef Obserwatorium Watykańskiego, ogłosił w 2010 roku, że zmartwychwstanie było wyjątkowym wydarzeniem w skali kosmicznej. Prowadzenie działań misyjnych w kosmosie jest bardzo trudnym zadaniem. Z drugiej strony, doktryna zbawienia ludzkości nie po raz pierwszy mierzy się z ciężką sytuacją. Dzisiaj trudno jest kwestionować ludzi, którzy żyli przed Jezusem, lub z innych powodów nigdy nie słyszeli o nim. Czy Sokrates trafił do nieba?

 

Watykan przyjmuje liberalną postawę. Franciszek powiedział w 2014 roku, że jeśli Marsjanin chciałby być ochrzczony, powinien mieć taką możliwość. Drugie podejście sugeruje, że Zbawienie zostało nadane każdej cywilizacji we wszechświecie. Prowadzi to do dość dziwnych wniosków teologicznych, chociaż teoria brzmi logicznie.

„Myśl o Jezusie, który wpada z jednej planety na drugą, poświęcając siebie, osłabia ewangeliczną ideę wyjątkowości tego wydarzenia” - mówi Nissinen.

Trudniej byłoby mu nawiązać kontakt z bardziej zaawansowaną cywilizacją i powrócić do niej. Zdaniem Nissinen, w odniesieniu do takiej sytuacji trudno jest dokonać właściwej prognozy.

„Wiele będzie zależeć od tego, jak obcy wyglądają zewnętrznie. Według jednej z teorii, podróże międzygwiezdne są w stanie wykonać tylko mechaniczne formy życia, tak zwane maszyny von Neumanna. I tu powstaje zasadnicze pytanie, czy te maszyny muszą być odkupione, zbawione?”

Ponadto cudzoziemcy mogą mieć swoje własne przekonania i mogą uważać się za bogów wobec ludzi.

 „Niewątpliwie pojawienie się obcych doprowadziłoby do kryzysu religijnego na dużą skalę. Kościół nie mógłby utrzymać swojej pozycji i musiałby zniknąć, albo być zastąpiony przez coś nowego”.

Nie należy jednak zapominać, że chrześcijaństwo wykazało zdolność do przystosowania się do rożnych okoliczności w ciągu wieków. Profesor geografii Jared Diamond w swojej książce pn. The World Until Yesterday analizuje wartość religii w społeczeństwie. Według niego, w ramach religii realizowanych jest wiele zadań, polegających na tworzeniu kodeksu etycznego, organizacji społeczeństwa i uzasadnienia dla występowania wojen w obliczu nauk przyrodniczych, praw człowieka i państwa, ale istnieją też zadania duchowe, nadające sens życiu.

Według Nissinena, wyżej opisane kwestie będą istotne po spotkaniu z pozaziemskimi cywilizacjami. Nieważne, jak bardzo mogą być one skomplikowane. Trudno sobie wyobrazić, że znajdziemy zadowalające odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące sensu życia. Na pewno nie uwolni to świata od zła i niesprawiedliwości.

 

Ocena: 

2
Średnio: 1.5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika jaa

A, co to znaczy jedynego syna

A, co to znaczy jedynego syna?. I, skąd niby wiadomo, że był tylko jeden, jedyny syn? A, co to znaczy, że Bóg miał syna? Czy to jakaś sugestia, że Bóg, to jakiś kosmita, albo ktoś z jakiejś wcześniejszej cywilizacji istniejącej na Ziemi lub innym obiekcie Układu Słonecznego. A, co to znaczy poświęcił? W sensie, że zgodził się na jego zatracenie, czy może w sensie, że wyświęcił na następcę? I, tak dalej i, tym podobnie.

Portret użytkownika Dawid156

To barzdo ważne pytanie ,

To barzdo ważne pytanie , które zadał Talinn.Zauważmy ,że jest pewien problem z koncepcją Zbawienia.Wiąże się ona niestety z drugiem przyjściem Chrystusa i to jest O.K.Natomiast dużym problemem dla Ludzkosci jest to że owemu Drugiemu Przyjściu Chrystusa ma towarzyszyć Apokalipsa- i tu już nie ma zgody.Z drugiej strony nie można w nieskończoność przesuwać chwili drugiego przyjścia Chrystusa z uwagi na to,że przez cały czas wisi niczym miecz Demoklesa na Ludzkością Apokalipsa.Jak do tej pory nikt jej nie odwołał, tylko cały czas odracza się jej termin a to rok 100 n.e potem 500, 1000, 1300, 1872,1914,1962,1999,2012 , 2016/2017 i tak można długo i bez końca.

Drugą ważną sprawą którą poruszył Talinn to Cywilizacje PRZED pierwszym przyjściem Chrystusa na Świat czyli np pytanie czy Budda był zbawiony, czy Konfucjusz był zbawiony , a starozytni Sumerowie czy Egipcjanie byli zbawieni, albo czekali na otwarcie drzwi zbawienia przez Jezusa 3000 lat a moze więcej? Niestety ta koncepcja nietrzyma się w tym wypadku kupy, bo jaka jest wina Konfucjusza czy Lao-Tsy lub Platona ,że przyszedł na Świat przed narodzinami Chrystusa.

Kolejna sprawa to reinkarnacja i zbawienie już w momencie śmierci.Czy zbawieni już raz są powtórnie wzywani na Sąd Ostateczny? W jakim celu?

To samo z reinkarnacją, która inkarnacja jest zbawiana czy ta która już się nie odradza?

Portret użytkownika Kmieciu

Oj, chrześcijanie, dziwita

Oj, chrześcijanie, dziwita się potem i złościta, że Baca po was jeździ, jak wy swojej własnej "świętej" księgi nie znacie... "Apokalipsa" to "Objawienie", nie "Koniec Świata". To już prędzej "Armageddon". A co się MOŻE (ale nie musi) objawić i komu tego najstarsi górale nie wiedzą, bo Janek Święty pisał jak dawniej niepisaty milicjant raport i nic konkretnego nie idzie wyczaić...
 

 

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex2

Dawidzie, bo to wszystko to

Dawidzie, bo to wszystko to bzdura... Po cóż Bóg miałby stworzyć Pigmeja, który nic o nim nie wie i nie wie o zbawieniu? Jakiż byłby boski cel kreacji tego człowieka?

To jest dowód na bzdurność wszelkich religii, bo nic się kupy nie trzyma.

 Bóg jest kreatywnym umysłem a człowiek produktem jego Administratorów, z wszczepionym algorytmem stwórczego umysłu i wolną wolą. Nie ingeruje ten byt w losy ludzkości.

 

...Angelus Maximus Rex

Portret użytkownika Kacperu

Ja to widze tak.. 1-

Ja to widze tak.. 1- Apokalipsa to oczyszczenie planety jak oczyszczenie dysku twardego w komputerze. 2- Wszystkie religie świata mówią o tym samym Bogu nazywając go różnymi imionami, a wojny religijne i podziały tworzą ludzie a nie religie więc tak Budda Konfucjusz itd zostali dopuszeczeni do ogrodu Pana chyba, że jeszcze nie dostąpili nirwany ze względu na brak "skilla" Biggrin  3-Reinkarnacja to etapy jak nie uda się przejść jednego etapu następuje restart planszy lub wydalenie jednoski duchowej do nicości w zależności od tego, z jakiego powodu dany etap nie został ukończony pomyślnie. Kto powiedział, że nie istnieje reinkarnacja międzygalaktyczna i po życiu na ziemi jako człowiek osiągamy nirwane? myślenie, że człowiek jest najdoskonalszy to takie typowo ludzkie Lol

Portret użytkownika Bb

"Podobieństwo" znaczy że

"Podobieństwo" znaczy że jesteśmy świadomymi cząstkami boga, mamy niezależne dusze, możemi sami decydować - jesteśmy świadomością a nie tylko instynktem - zupełnie tak jak bóg.

A nie że dwoje oczu i cztety kończyny... Kto tak jeszcze myśli?!!?

Strony

Skomentuj