Dziwne ataki zombie z elementami kanibalizmu nie ustają

Kategorie: 

Czy to możliwe, że ludzie nagle zaczęli szaleć z powodu jakichś zewnętrznych czynników? Wciąż słyszymy o dziwnych przypadkach kanibalizmu. Do ataków dochodzi często w miejscach publicznych. Najlepszym dowodem jest powyższe wideo, na którym dochodzi do drastycznego ataku w japońskim metrze.

 

Częścią wspólną wszystkich przypadków tego typu na świecie jest towarzyszący im kanibalizm. Zarówno przypadki tak zwanych "ataków zombie" z USA jak o niedawne wydarzenia w Azji wiążą się z gryzieniem ciała. Brak doniesień, aby celem był mózg jak w klasycznym micie o zombie.

 

Można sobie żartować, ale to się jednak dzieje na prawdę. Wśród wielu hipotez odnośnie tego, co może powodować takie napady szału, podczas których jeden człowiek odgryza drugiemu nos albo uszy wymieniało się długo nowy narkotyk, potem sole do kąpieli, ale gdy zjawisko opuściło USA wszelkie teorie tego typu raczej upadają.

 

Pojawiła się też teoria, że napady szału mogą mieć jakiś związek ze zmianami rezonansu Schumanna oraz aktywnością Słońca. Tak jakby coś oddziaływało globalnie i powodowało u niektórych aktywację atawistycznych zachowań z kanibalizmem włącznie. Tak czy inaczej incydenty takie jak ten z metra dają do myślenia.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika Czerwony

Ale sie zdenerwowałem,

Ale sie zdenerwowałem, zamiast mu pomóc to stoją i sie gapią a nawet nagrywają, zasrańce wstydu nie mają! Podczas wojny poświęcali życia bez jakiegokolwiek sprzeciwu, a teraz to takie cioty wyrosły z nich że szok!

Portret użytkownika Wojox

Nie ma śmiechu. Rezonans

Nie ma śmiechu. Rezonans Schumanna już 100% przekroczył stardardowe 7.86 Hz. Jesteśmy przetaktowani jak procesor w komputerze. Ja mam problemy ze snem. I nie mówię tu o jakiś standardowych problemach z przejedzenia czy jakiejś choroby. W nocy śpię na "czuwaniu", a w dzień chodzę jakby ktoś wyssał ze mnie życie. Ostatnio zdarza się że fajnie śpię np. do godz. około 3.00 rano i buch nagle budzi mnie jakiś impuls, serce mocniej kołacze i nie wiem co to było. Zero strachu, po prostu coś mnie wybudziło i do 6.00 już nie spałem jak należy...

Strony