Antarktyda może skrywać nieznaną bazę Nazistów

Kategorie: 

disclose.tv

Tajemnicą poliszynela pozostaje zainteresowanie, jakie przejawiali Naziści w stosunku do Antarktydy. Istnieją domysły, że Hitler nie zginął w bunkrze w Berlinie tylko udał się łodzią podwodną przez Islandię do Antarktydy. Służby aliantów szukały Hitlera zarówno w pobliskiej Argentynie jak i na lodowym kontynencie. Opowiadano nawet historie o wielkiej bazie, wręcz mieście, jakie na Antarktydzie mieli stworzyć potomkowie Nazistów.

Ten mityczny obszar zainteresowania Niemców nazywany jest Nową Szwabią. Wokół istnienia niemieckiej bazy na Antarktydzie narosło wiele mitów, część z nich brzmi na prawdę sensacyjnie. Okazuje się, że na Antarktydzie może być całe miasto zwane Nowym Berlinem. Niektórzy twierdzą, że to właśnie tam przenieśli się Naziści.

 

Kolejne doniesienia brzmią jeszcze bardziej niesamowicie. Od połowy lat trzydziestych ubiegłego wieku Niemcy poszukiwali wiedzy starożytnych cywilizacji. Stowarzyszenie Ahnenerbe, czyli Towarzystwo Badawcze nad Pradziejami Spuścizny Duchowej, prowadziło zaawansowane prace eksploracyjne w Tybecie. Propagandowe filmy pokazywały pomiary czaszek Tybetańczyków. Badania miały dowodzić, że są oni, jak sami Niemcy,   potomkami starożytnej rasy Arian.  To właśnie na tej kanwie pojawiła się koncepcja rasy aryjskiej.

 

Ale badania prowadzone przez Ernsta Schafera miały podobno jeszcze inny cel. Miało nim być zlokalizowanie źródeł zapomnianej starożytnej wiedzy na temat budowy pojazdów latających zwanych vimanami. Niektóre źródła twierdzą, że usiłowano odnaleźć działającą vimanę, którą podobno przechowywali mnisi tybetańscy. Nie wiadomo czy odnaleziono ten pojazd, albo jego dokumentację,  ale legendę  wunderwaffe często łączy się z technologią antygrawitacyjną.

 

Podobno latające spodki Naziści budowali w znajdujących się dzisiaj na terenie Polski Górach Sowich. Miało się to odbywać w specjalnie wydrążonych sztolniach. Do dzisiaj można zwiedzać pozostałości kompleksu Riese, którego powstanie okupione zostały śmiercią wielu ludzi. Pytanie, jakie należy zadać to czy Niemcy zdołali zreplikować tą starożytną technologię.

 

Wynik II wojny światowej zdaje się wskazywać na to, że nie udało się tego dokonać. W planach były antygrawitacyjne platformy, z których Niemcy mogliby bombardować na przykład Nowy Jork. Były też plany budowy stacji kosmicznej Andromeda. Bardzo możliwe, że zabrakło kilku miesięcy badań i odpowiedniego potencjału przemysłowego.

 

Zwolennicy teorii Nazistów na Antarktydzie wskazują na to, że do tamtej bazy ewakuowano fabryki z Gór Sowich i dokończono dzieła tworzenia wunderwaffe, vimany. Trzeba przyznać, że pierwszy przypadek UFO z czasów nowożytnych pochodzi z roku 1947 roku. Czy to oznacza, że wiele obserwacji UFO to w istocie przeloty viman dopracowanych przez nowożytnych Nazistów? To może być za duże uproszczenie, ale koincydencja czasowa między masowym pojawianiem się niezidentyfikowanych obiektów a rzekomą kontynuacją projektu Vrill na Antarktydzie jest zadziwiająca.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika jaro

W gorach sowich nazisci

W gorach sowich nazisci budowali latajace spodki... ale ograniczone myslenie oswieconych!!
Mam nadzieje ze to nie ci oswieceni beda rzadzic swiatem zaraz po nadejsciu nowego cyklu Wink
Trzeba byc napraawde ograniczonym ,zeby lykac te wiadomosci.
W gorach sowich sa niedokonczone sztolnie i nic wiecej.Tajemnica pozostaje ich przeznaczenie...
Do ksiazek oswieceni... albo do muzeum sztolnii .
Jest tyle ksiazek ,stron w necie ....a nawet istnieja grupy poszukiwaczy penetrujacych sztolnie,
I nikt nie wspomina o spodkach latajacych... ale nie czytajcie tego,bo to "zydowska propaganda"
AVE oswieceni!!! Hehe

Portret użytkownika Nagelus Maximus Rex

... Wreszcie, ktoś tutaj

... Wreszcie, ktoś tutaj zaczął isć po moim tropie.. Oczywiście, że naziści przenieśli się do Antarktydy, lecz plany pojazdów antygrawitacyjnych - wiman ( latający dzwon) i latających spodków zostały przejęte częściowo przez masońskie ośrodki władzy USa w 1945 roku i słynne Rosvell to nic innego jak nieudany eksperyment nazistów.
W Nowej Szwabi spoczywa część tych wynalazków - na  Antarktydzie. To stamtąd, przy udziale "Szaraków" naziści dostali się na Księżyc i w nim zalożyli bazę...
 To naziści pierwsi zostali zainicjowani do ludobójstwa w Europie przez Szaraków i za pośrednictwem przywódców Nowej Szwabi zawarli sojusze z nazistami w USA i Argentynie.
Od tego czasu USA zaczęło prowadzić politykę "obrońcy demokracji" i w imię tej "obrony rozpoczęło konflikty zbrojne na świecie oraz ostatni etap 11-go 09-2001 r...mający na celu władzę absolutną na świecie wprogramie NWO.
 NWO to powtarzany przez Szaraków proces mający na celu ograniczanie ludzkiej populacji w różnych okresach ludzkiej cywilizacji.
 Władza Szaraków na Ziemi ma swoje granice. Jest ona związana z ludzkim rozwojem technologicznym i liczebnością.
 Gdy rozwój ten zaczyna przekraczać możliwości kontroli nad ludzką populacją, uruchamiany jest program depopulacyjny dla zachowania równowagi i możliwości energetycznych naszych "pasterzy" zła...
 Liczebność Szaraków można określić liczbą mieszkańców przeciętnej polskiej gminnej wsi, tj ok 2-5 tys osobników. Są to istoty długowieczne, liczą sobie po kilka tysięcy lat.
 Umierają tak jak my, i aby utrzymać dodatni przyrost naturalny muszą mieć wachlarz kombinacji genowych we właściwej liczbie osobników.
Liczna populacja wprowadza nie lada zamęt genetyczny, dlatego też po "wychodowaniu" odpowiedniej liczby genetycznego materiału ( czytaj bydła) i wyselekcjonowaniu odpowiedniej dla zachowania ich gatunku liczby włąściwych genetycznie ludzi, resztę się po prostu eleminuje ( czytaj zabija) zostawiając tylko wyselekcjonowane jednostki.  Zazwyczaj jednostki te stanowią 1/14 całości populacji ( w przypadku obecnej cywilizacji jest to ok. 500 000 000 ludzi)....
 Nie z innego powodu prowadzona jest ewidncja genów ludzkich w różnych rasach z zapisami danych osobowych ich właścicieli....w "BESTII"...
 

Portret użytkownika pasjonat

Zakladajac ze mieli tam bazy

Zakladajac ze mieli tam bazy i zrodla energi sprawiajace ocieplenie klimatu,(z nowej szwabii) to do dzis w dobie satelit, szpiegow i wszendobylskiej Rosji dawno by odkryto jakies pierwiastki prawdy z tych opowiesci. Ale zreć cos trzeba przeciez nie wpierdzielali swiatla. Jakas logistyka w koncu zostala by zauwazona.
To byl genialny w swym szalenstwie narod. Podejrzewam jednak ze pieniazki sie skonczyly bo i port do krolewca nie zostal wybudowany a mial poczynic niemcow niezaleznymi od drog ladowych na prusy wschodnie. 
 
http://static.panoramio.com/photos/original/46499991.jpg
 
nolo mialo zamykac prawie 2 kilometrowym falochronem całe miasto. 30 mld marek dał jakis general na ta inwestycje.
..a moze kasy zabraklo wlasnie przez szwabie?

Myślę, więc jestem...

Portret użytkownika kamilo

A po kiego wała Adolf miałby

A po kiego wała Adolf miałby płunąc do Antarktydy przez Islandię, która jest na północ od Niemiec czyli w kierunku przeciwnym niż Antarktyda? Co zwiedzał?
Jak już konstruujecie tego typu informacje to opierajcie je o sprawdzone fakty i poszerzcie swoją wiedzę. KOMPROMITACJA!!!

Portret użytkownika Loghyr

Hitler przeżył, zostało to

Hitler przeżył, zostało to udowodnione badaniami DNA, czaszka ,którą Ruski znaleźli przy bunkrze należąła do kobiety, więc to oznacza ,że największy huligan w dziejach ludzkości uciekł - pytanie gdzie i jak długo jeszcze żył?, może faktycznie uciekł do tajnej bazy na Antarktydzie. Może to potwierdzać tajna akcja marynarki USA prowadzona przez adm. Byrd`a na Antarktydzie.   

Portret użytkownika ZIWK

http://www.greendevils.pl/roz

http://www.greendevils.pl/rozne/hyperborea/nowa_szwabia/1_nowa_szwabia.html
Antygrawitacyjne V7, stacja Andromeda ...
Pan Witkowski starannie pilnuje tajemnicy Gór Sowich - zaciera ślady, pisze niestworzone teorie, plącze fakty z wymysłami...
Jednym słowem prawdziwe inforamcje rozwadnia śmieciem "antygrawitacyjno-dzwonowo-chronosowym"
Wszystkie znane teksty "tajne i oryginalne" mają wady:
- Znane są wyłacznie z jednego kompletu światłokopii (jeszcze przed ksero!),
- wszystkie powstały na tej samej maszynie do pisania.
- pomimo poobijania pieczatkami "tajne" itp. na żadnych z tych "dokumentów" nie ma podstawowych inforamcji obiegowych - kto stworzył, gdzie stworzył, dla kogo, ile sztuk... - a trzebna pamiętać o niemieckiej systematyczności...
- nie ma żadnych innych papierów poza tym jednym kompletem.
Jednym słowem - papka z sobotniego "Faktu"
Sad

Strony

Skomentuj