Czy XX wieczny Włoski Program Kosmiczny może być odpowiedzialny za wzrost obserwacji UFO ?

Kategorie: 

Źródło:

Były pracownik amerykańskiej agencji U.S. Naval Intelligence Operative, William Tompkins podzielił się swoją wiedza na temat rzekomego włoskiego programu kosmicznego. Twierdzi on, że szpiedzy amerykańskiej marynarki wojennej jeszcze w czasach II wojny światowej przeniknęli do wielu z najważniejszych spółek zajmujących się tworzeniem maszyn powietrznych dla nazistowskich Niemiec. Zgodnie z uzyskanymi przez nich informacjami Benito Mussolini miał być w posiadaniu maszyny, którą dzisiaj bez większej przesady określilibyśmy mianem UFO.

 

Zgodnie z dokumentami wypuszczonymi do opinii publicznej w późnych latach 90 pojazd ten został odnaleziony 13 czerwca 1933 roku. Zarówno jego konstrukcja jak i zasada działania były nieznane włoskim naukowcom jednakże dzięki skrupulatnie prowadzonej dokumentacji, która została zweryfikowana przez dzisiejszych badaczy pod kątem fałszerstwa wiemy na pewno, że zdarzenie to rzeczywiście miało miejsce.

Co ciekawe oznaczałoby to że najgłośniejszy przypadek upadku pozaziemskiego statku jakim jest wydarzenie z Roswell byłoby dopiero drugim tego typu zdarzeniem a nie pierwszym w historii jak się powszechnie uważa.

Ilustracja dziwnego obiektu

A oto i opis całego zdarzenia:

Czerwiec 13, 1933. Owalny pojazd przypominający złączone spodki połączone ze sobą od zewnątrz rozbił się nieopodal miasteczka Maderno w Lombardii, w północnych Włoszech. Obiekt jest zbudowany z cienkiego srebrnego metalu i mierzy kolejno 50 stóp szerokości i mniej niż 7 stóp grubości. W środku nie odnaleziono żadnych pasażerów.

 

Co do rzekomego kierownika Włoskiego Programu Kosmicznego to zgodnie z informacjami podanymi przez Tompkinsa miał być nim Włoch Guglielmo Marconi. Jakby tego było mało to program kosmiczny prowadzony przez Marconiego był zupełnie niezależny od podobnej inicjatywy przeprowadzanej przez Mussoliniego w ramach programu zaawansowanych podróży powietrznych. Już od dawna istniały zresztą pogłoski o tym, że na terenie Ameryki Południowej budowano latające spodki i że kierownikiem prac miał być właśnie Marconi, który rzekomo sfingował własną śmierć w 1937 roku.

Sam Marconi to dość tajemnicza persona i wiele faktów z jego życia pozostaje zagadką. Wiadomo jednak, że w późnych latach 30 opracował on wiele przełomowych eksperymentów, których to jednym z rezultatów miała być wiązka fal potrafiąca wyłączać przyrządy elektryczne na dużych odległościach.

Rzekomo wykorzystał on tę broń na jednej z włoskich dróg na prośbę Benito Mussoliniego skutecznie paraliżując cały ruch na autostradzie na blisko 5 minut. Historia ta została nawet opublikowana w oficjalnej autobiografii żony dyktatora Rachele Mussolini. O dziwo wynalazek ten pomimo pozyskania aprobaty Mussoliniego został odrzucony za sprawą interwencji papieża Piusa XI, który zmusił włoskiego duce do zatrzymania badań. Dopiero wtedy zdaniem niektórych naukowiec wyruszył do Ameryki Południowej.

Historia ta staje się jeszcze ciekawsza gdy wie się o tym, że rzekoma grupa badawcza składała się z 98 naukowców, którzy zbudowali swoje osiedla w wygasłym kraterze wulkanu gdzieś na południu Wenezueli. To właśnie tam mieli oni kontynuować pracę Marconiego nad energią słoneczną, energią kosmiczną oraz napędem anty-grawitacyjnym. To czy im się udało pozostaje jednak tajemnicą.

Zdjęcie z tajemniczego pojazdu UFO przelatującego nad Francją w 1959 roku

W tym momencie warto zwrócić uwagę na związek tej historii z innym znanym naukowcem jakim był bez wątpienia Nikola Tesla. Rzekoma znajomość obu panów miała rozpocząć się w 1943 roku kiedy to sam Tesla oficjalnie umarł, a w teorii również sfingował swoją śmierć i wyruszył do ukrytego miasta Marconiego by razem z nim rozwijać technologie nowej generacji. Nie da się ukryć, że dziwna korelacja pomiędzy rzekomymi badaniami prowadzonymi przez Marconiego i Teslę a nagły wzrost obserwacji UFO po 1947 roku jest co najmniej warta głębszej analizy.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (3 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika MiterMann

sa silniki ktore nie

sa silniki ktore nie potrzebuja niczego co zawarte w sferze nauki nie maja prawa istniec... wszystko wybiegajace poza te sfery... ludzie gina w niewyjasnionych okolicznosciach..... czy umieraja czy znikaja, nie wazne... wazne jest to, ze grupa trzymajaca wladze nie nazywala by sie tak jezeli te sfery zostana ominiete.... tesla mial rewolucyjne technologie i co ? zniknol a technologie przejete i przekonwertowane na kapitalistyczne aby wladza miala wladze... i tak z kazdym kto bedzie mial za bystre pomysly..... a ich bylo setki i tysiace ich bedzie.... polak odkryl cos co nikt nie jest w stanie wytlumaczyc ale sie dzieje lecz jego technologia doprowadzi do tego ze caly rynek czesci zamiennych upadnie.... łagiewka sie nazywa

 

" Codziennie Dostajesz od Życia 1440 Darmowych Minut , Wykorzystaj je , bo Niewykorzystane nie Przechodzą na Następny Dzień "

εν αρχη ην ο λογος και ο λογος ην προς τον θεον και θεος ην ο λογος ουτος ην εν αρχη προς τον θεον

Portret użytkownika asef

Podobno budowali, tylko co z

Podobno budowali, tylko co z tego. To były proste antygrawitacyjne puszki, które docelowo miały pewnie mieć zainstalowane jakieś działka. Mozliwości podróży międzygwiezdnych czy manewrów jakie obserwujemy w przypadku prawdziwych ufo to raczej nie miało.

Skomentuj