Czy Ziemia to kosmiczny rezerwat czy więzienie ?

Kategorie: 

Źródło:

Naukowcy już dawno dowiedli, że "hominidy" istniały na Ziemi przez bardzo długi czas. Wiele dowodów wskazuje jednak na to, że Homo Sapiens mógł zostać sprowadzony na Ziemię przez obcą cywilizację. Szereg obserwacji UFO niemalże wszędzie w obrębie ziemskiego globu może stanowić dowód na to, jak niewiele wiemy o historii rodzaju ludzkiego. Amerykański ekolog Ellis Silver, twierdzi nawet, że Ziemia jest rodzajem więzienia.

 

 

Ludzkość od zarania dziejów stykała się z dziwnymi istotami, które zdawały się wnikać niepostrzeżenie do naszego otoczenia. Przez lata nazywano te stworzenia demonami, zmorami, diabłami a niedawno, szarakami. Do tego dochodzi zjawisko porwań przez UFO i od opowieści o marach sennych różni je tylko zastosowany katalog pojęciowy. Co jeśli wszystkie te obserwacje były rezultatem obserwacji ludzi przez istoty pozaziemskie.

Niestety nie sposób zweryfikować teorii, wedle których istnieją różne rodzaje obcych a tak zwane szaraki są tak naprawdę klonami lub rodzajem biologicznych robotów. Nie da się tego zweryfikować dopóki w rękach ludzkosci nie będzie choć jeden ujawniony przypadek, ciało lub najlepiej żywy osobnik. Jeśli dołoży się do tego fakt, że wiele z fizjologicznych funkcji ludzkiego ciała, znacząco różni się od reszty mieszkańców naszej planety, całość tej historii tworzy interesującą układankę.

Przykładowo bazując na fakcie, że ludzie często cierpią na choroby pleców i układu mięśniowo-szkieletowego, Ellis Silver dochodzi do wniosku, że człowiek został stworzony w warunkach niższej grawitacji niż ta na Ziemi. Zastanawiająca jest również nietolerancja na promieniowanie słoneczne i powstające w jej wyniku, oparzenia słoneczne. Ellis Silver twierdzi, że najprawdopodobniej, planeta ludzi było nieco dalej od Słońca. Zwraca on uwagę, że nie ma innych gatunków na tej planecie, które miałyby takie problemy. Nawet jaszczurki mogą codziennie wygrzewać się na Słońcu, bez żadnych konsekwencji dla ich ciała. Ponadto, naukowcy badający sen i cykl życia ludzkiego twierdzą, że zgodnie z naszym zegarem biologicznym, optymalna dla nas doba, trwałaby 25 godzin.

Sumując to wszystko, wielu z teoretyków spiskowych doszło do wniosku że nowoczesna ludzkość, a także jej boczne gałęzie i przodkowie, oraz neandertalczycy zostali "przeniesieni" przez współpracujące pozaziemskie rasy, które przyniosły je na Ziemię, od 60 do 200 tysięcy lat temu. Teoretycy zajmujący się tym zagadnieniem sugerują wiele możliwości odnośnie celu takiego działania. Jedna z nich zakłada, że planeta ta miała umożliwić dokładną obserwację naszego gatunku, która jest zresztą kontynuowana od zarania dziejów. W tym samym czasie inni uważają, że Ziemia miała skutecznie odizolować nas od reszty zamieszkałych układów planetarnych tymczasem Księżyc pełni rolę wieżyczki strażniczej.

Kwestią sporną pozostaje więc dość kluczowa sprawa. Czy Ziemia jest rezerwatem czy raczej więzieniem? Oczywiście nie posiadamy obecnie żadnych bezwzględnych dowodów na to że jakakolwiek z tych teorii ma odniesienie do rzeczywistości. Posiadamy jedynie poszlaki, które bez wątpienia złączone w całość dają do myślenia. Nie wykluczone, że jeśli ludzkość zdoła opuścić swoją planetę i wyruszyć chociażby w kierunku Marsa, to już wkrótce dowiemy się prawdy.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika b37

Moim zdaniem ludzkie DNA jest

Moim zdaniem ludzkie DNA jest dowodem na to, że powstaliśmy w wyniku eksperymentów genetycznych rasy wyższej. Przecież wszystkie małpoludy odkryte w różnych częściach świata to nic innego,jak nieudane przejście z DNA małpy do homo sapiens sapiensis. Mało tego DNA małpy różni się tylko o 2% od naszego - prawda? Więc można tłumaczyć sobie pochodzenie człowieka współczesnego w różny sposób, ale ja zawsze mówię że nawet jesli pochodzimy od małpy, to i tak stworzyli nas kosmici Biggrin

Portret użytkownika Daniel

A co jeśli malpa jest

A co jeśli malpa jest skutkiem eksperymentow ludzi? Bo wszyscy skupiają się że człowiek od małpy pochodzi. A może odwrotnie? Świnia ma chyba bliżej genetycznie do człowieka jak malpa. Organy ludzkie świetnie się przyjmują u świni, za to u u małp już nie aż tak. 

Portret użytkownika Won

Znalazłem jakiś czas temu

Znalazłem jakiś czas temu świetny wpis, który myśle że dostatecznie dużo wyjaśnia, pochodzi z bloga Nadświadomość:

"Ogólnie to tak nawet nieźle opisane to istnienie niefizycznych systemów zniewolenia itd, bo to jest naprawde przerażające jak potworne ilości tego aparatu zniewolenia istnieją w całym Układzie Słonecznym w postaci klawiszy więziennych (opiekuny, elohimy, anioły-stróże itp), ogromu klątw i zaklęć od mnóstwa efektów (strach, depresje, wmawianie głupot, wprogramowywanie fałszywych wspomnień z wcieleń, powodowanie niechęci do uwolnienia sie, nienawiści do kolegów, rodziny itp), szczucznej inteligencji w postaci chipów i gigantycznych komputerów (od tych samych efektów), systemów psujących pogodę i aurę, zabijających ziemię, wysysających moce duchowe i energię (pranę, chi) a skończywszy na gigantycznej barierze gęstościowej/czasoprzestrzennej otaczającej Układ Słoneczny i sięgającej aż po heliopauzę i która jest największą przyczyną tłumienia pamięci, inteligencji oraz mocy duchowych (typu telekineza, pirokineza, latanie, supertelepatia itp), które to moce są NORMALNE I NATURALNE w NATURALNEJ gęstości kosmosu zwanej tą boską lub 5 gęstością czy też nirvaną i w której to właśnie istnieją różni kosmici.

Może pozwolę sobie na razie opisać pokrótce historię całego tego mętliku. Zacznijmy od jakiegoś tam początku czyli od zamiaru stworzenia piekła czyli obecnej tzw 3 gęstości niszczącej nam moce. Otóż we wszechświecie od setek tysięcy lat szalała pewna rasa, a właściwie całe ich mnóstwo, dowodzone przez niejakiego pana ciemności. Ich cel był i nadal jest jeden: całkowita kontrola i podbój wszechświatów przez wymordowywanie i zniewalanie wszystkich napotkanych gatunków i możliwie jak najbardziej uprzykrzanie im życia w imię różnych chorych idei (znanych i tu na Ziemi jako religie). Te rasy to: elohim, anunnaki (jahwistyczne anioły), plejadanie, andromedanie, telosjanie, atlantydzi, orionidzi, szaraki (zdrajcy prawowitych Szarych), reptyle (zdrajcy prawowitych Reptilian), sukkuby i inkuby, wampiry, rozmaite sztucznie tworzone demony i mutanty oraz hybrydy tych wszystkich. Takowa całość podlegała pod cichą i niezauważoną przez nich kontrolę z rąk rasy najsilniejszej z nich, niejakich sulvanich, zwanych zimnymi, gdyż nienawidzą oni ciepła i światła (jak i cała reszta). I tak owa zgraja (nazwijmy ich sojusz zła) niczym nowotwór i zaraza latała z planety na planety niszcząc ich mieszkańców, porywając do eksperymentów, robiąc z nich źródła energii a środowisko planet zaśmiecając i zamieniając całe układy planetarne w zimne, wymarłe, śmierdzące i toksyczne pustynie. Jednak dla tej żałosnej bandy wszelkiego zła istniała pewna ogromna przeszkoda w zniewoleniu wszechświata, a mianowicie pewien przeciwstawny im Sojusz, ze szczególnie potężną rasą na czele i niewiarygodnie silnym przywódcą takowej rasy. Nazwijmy ich rasa Mocarnych. Mocarni przez tysiące lat skutecznie byli w stanie powstrzymywać sojusz zła przed całkowitym niszczeniem i ogołacaniem kosmosu z życia i czystych energii: ich technologia, moc duchowa, potężne atrybuty fizyczne (siła, twardość), inteligencja w połączeniu z ogromnym wojowniczym zapałem i świetną taktyką stanowiła mieszankę nie do pokonania dla nikogo, bowiem Mocarni to rodzina ras najpotężniejszych we wszechświecie, a przynajmniej najsilniejsza znana rodzina. I tak pewnego dnia (a dokładnie 26 lat temu licząc lata w normalnej gęstości/czasoprzestrzeni kosmosu, a około 6000 lat wg tutejszej) miała miejsce prawdopodobnie największa kosmiczna wojna. Sojusz zła zaatakował planety macierzyste Mocarnych w innym wszechświecie, chcąc ich wymordować, zniewolić i tym samym otworzyć sobie drogę do dalszego swawolenia i wynaturzonych podbojów kosmosu. W tej potwornej wojnie, gdzie używano wszystkich możliwych broni, czarów, rytuałów magicznych i różnych demoniczności, zgineło około 2 miliardy Mocarnych (ale tylko fizycznie, duchowo zostali nienaruszeni) oraz 3 biliony tych z sojuszu zła (ale wielu tych zostało unicestwionych na dobre). Ostatecznie Mocarni zdołali odeprzeć inwazję, przyprawiając zło o niemal całkowitą klęskę, niszcząc ich najlepszych żołnierzy, statki, technologie i magów/bogów, czyli aż 91% ich całkowitej siły bojowej. Jednak wielu Mocarnych, w tym ich Król i Królowa, zostali duchowo porwani po tym jak wyczerpali sie z mocy nieustającą walką……

Wtedy sojusz zła skierował się na ich cel drugorzędny – właśnie Układ Słoneczny. Zamieszkiwany pierwotnie przez dinozaury i Reptilian – rodzimą rasę Ziemi oraz Marsa, oraz Anioły (Nibiru), Układ ten był potężnym ośrodkiem ekonomicznym, handlowym, naukowym, polityczno-dyplomatycznym i militarnym i stanowił potęgę numer 1 w Drodze Mlecznej. Mieszkało i robiło tu interesy wielu Szarych oraz Aniołów a także Mocarnych i wiele innych ras, gdyż Reptilianie to starzy przyjaciele Mocarnych. Ziemia była o wiele cieplejesza niż obecnie (25*C średnia globalna temp.), stężenie tlenu około 30%, piękne krajobrazy, imponujące dinozaury i inne zwierzęta, wielkie rośliny i drzewa produkujące mnóstwo pożywienia (owoce i warzywa), potężne miejsca mocy pranicznej, ogromne bogactwa naturalne w postaciach jakie znamy ale o wiele więcej plus mnóstwo innych jak pierwiastki które obecnie są „odkrywane” w tablicy Mendelejewa. Takowy też był Mars. Jednym słowem prawdziwe planety-raje. Dopóki nie pojawił się sfrustrowany porażką z Mocarnymi sojusz zła z zamiarem kompletnego zniszczenia wszelkiej potęgi, dobrobytu i radości jaka tu panuje…

Jest rok około 4000 p.n.e. (6000 lat temu). Na Układ Słoneczny kierują się biliony elohim i ich demonicznych sojuszników, w milionach okrętów bojowych, myśliwców i innych machin, wspierani na wszelkich poziomach przez nakradzione i skopiowane technologie broni oraz przez rozmaite demony, mutanty i hybrydy. Na niemal wszystkich planetach i księżycach Układu Słonecznego rozpętuje się gigantyczna wojna nuklearna. Reptilianie, Szarzy, Anioły oraz nieliczni Mocarni im pomagający stają do wycieńczającej walki w obronie Układu. Wojna jest wyrównana, nawet z tendencją do zwycięstwa ale… tu pojawiają się nagle ZDRAJCY. 25% Reptilian oraz około 40% Szarych i 49% Aniołów nagle staje po stronie najeźdźców. Sytuacja jest patowa, Ziemia i Mars zostają kompletnie zdewastowane. Zeta Reticuli również pada ofiarą inwazji. Reptilianie, Szarzy i Anioły, ci pierwotni i prawowici są zmuszeni już ratować samych siebie, a jedyna droga to ewakuacja w inne zakątki kosmosu, w tym na planety Mocarnych, aby znaleźć azyl. Układ Słoneczny zostaje zdobyty przez sojusz zła. Zapanowuje zamordyzm, tyrania, triumf kłamstwa, patologii, wynaturzeń, pedofilstwa, krwawych orgii i rytuałów, sodomii, homoseksualizmu i fanatyzmu religijno-ideologicznego.

W tym momencie sojusz zła zaczyna budować całą sieć zniewolenia jaka tu została opisana i o wiele więcej podłych wynalazków. Ale najgorsze jest jedno… CAŁY UKŁAD SŁONECZNY zostaje przy pomocy jakichś dziwnych technologii połączonych z demonicznymi rytuałami wykonywanymi jednocześnie przez TRYLIONY elohim i innych demonów, w tym z innych wymiarów, zagęszczony do dziwnej czasoprzestrzeni, w której wszystko jest gorsze. I tak oto powstała znana nam tzw 3 gęstość, zwana również piekłem, materią, midgardem czy po prostu syfem i więzieniem. Układ Słoneczny wymarł, a jego rodzime rasy zostały odcięte od możliwości odbicia go, gdyż owy zbrodniczy proceder przerósł samych jego twórców, bowiem NIKT nie był w stanie się do owej gęstości dostać, jedyny możliwy wpływ to wchodzenie przez gęstości niefizyczne i wcielanie się w ciała.

Tymczasem na Ziemi… nieliczne siły sojuszu zła, które zostały wrzucone do „pilnowania” Układu tutaj, przystąpiły do tworzenia ludzi z mieszaniny własnych genów. Po co? Z kilku powodów i w jak najbardziej złych i demonicznych intencjach. Otóż ludzie byli im potrzebni jako pożywka duchowo-energetyczna i żerowisko oraz siła robocza czyli jednym słowem niewolnicy i bydło rzeźne w jednym. Ale najbardziej główny cel to było stworzenie ciał-więzień w gęstości-więzieniu, w które sojusz zła mógłby wrzucać i więzić dusze pozabijanych Mocarnych, Reptilian, Szarych, Aniołów i wiele innych napadniętych ras, aby w ten sposób je upodlić, zbeszcześcić i wyłączyć z akcji, torując sobie tym samym drogę do następnych wynaturzeństw i zdziczałego, demonicznego podbijania kosmosu.

Więźniowie duchowi tutaj, zakuwani są w masę chipów śledzących i w najgorsze z możliwych systemów upodlenia powodujących zaniki pamięci z wcielenia, blokowanie mocy i zdolności fizycznych i duchowych, depresje, prowokowanie innych osób do dokuczania ofierze i wiele wiele innych rzeczy. Obtaczani są także specjalnie zainstalowanymi wtykami, kolaborantami i spiskowcami w postaci specjalnie powcielanych elohimów, które w zmowie wcieliły się na Ziemię specjalnie aby danym osobom uprzykrzać życie – przez dokuczanie, bicie, poniżanie, stawianie złych ocen, policyjne gnębienie czy też ezoteryczne ataki magiczno-energetyczne, bo wiele kolaborantów to gnoje mające pamięć kim są i po co tu są. Oni mają najgorzej, ale jednocześnie ich zło boi się najbardziej. Bowiem gdy takowi zaczną zyskiwać świadomość i się uwalniać… sojusz zła nie ma najmniejszych szans z nimi w walce na poziomach niefizycznych, jedynie w tym świecie jest ich w stanie ktokolwiek gnębić.

I tak właśnie się dzieje. Coraz więcej więźniów zaczyna się budzić, odzyskiwać pradawne moce i wiedzę oraz walczyć z opresyjnym złem. Mało tego – blisko ponad 50 cywilizacji pod dowództwem Mocarnych (w tym Reptilianie, Anioły i Szarzy) zdążyło już odbudować dawne potęgi a nawet zwiększyć je i zawiązały potężny sojusz, aby całkowicie eksterminować wszelkie gnojstwo z sojuszu zła. Oraz aby uwolnić uwięzionych towarzyszy z ziemskiego padołu, którzy są dla nich rodzinami, przyjaciółmi i kolegami. Obecnie sojusz zła jest bandą ras wymarłych i całkowicie zniszczonych przez Sojusz Wolności (tak nazwijmy ten dobry), przynajmniej w naturalnym kosmosie czyli 5 gęstości. Obecnie resztki sojuszu zła, które przeżyły chowają się maksymalnie możliwie w największe gęstości, powodując mnóstwo opętań, a potrafią sie upchać w ilościach nawet 800 tys na jedno ciało. Bariera czasoprzestrzenna/3 gęstość jest niszczona przez Sojusz Wolności wraz z każdym kto ją próbuje odbudowywać. Mamy więc początek czasów końca, końca świata, a konkretnie końca tej zbrodniczej, nienaturalnej i zepsutej 3 gęstości, która ulega rozrzedzaniu i rozpadowi. Jednak jest to proces bardzo mozolny i powolny z uwagi na gigantyczne rozmiary tego więzienia – sięga helipauzy więc ma rok świetlny średnicy. Ale mimo wszystko jest postęp i z tego się należy cieszyć. Dowody na to? Też są. I to naprawde wiele. Przebudzanie świadomości i sił duchowych, odblokowywanie wiedzy, niewytłumaczalne zgony ludzi i zwierząt (ucieczka duszy z ciała), aktywacje wulkanów, więcej trzęsień Ziemi, tornad, ocieplenie klimatu, wzrost promieniowania kosmicznego, wzrost temperatury i zjawisk burzowych na WSZYSTKICH planetach w Układzie Słonecznym (są naukowe obserwacje tego), wzrost ilości dziwnych zjawisk i pojawianie się nowych (dziwne dźwięki, błyski, portale, dziwne chmury lub dziury w chmurach), wzrost napięcia polityczno-wojennego, irracjonalne zachowania ludzi, opętania i wiele wiele innych rzeczy. Rośnie lawinowo ilość zdarzeń zarówno dobrych jak i złych. A to dlatego że w miarę opadu bariery budzą się i zyskują siły także pewne demoniczne siły zahibernowane tutaj do „pilnowania” ziemskiego więzienia. Ale takowe szybko giną w starciu z budzącymi się mocami Ziemi oraz Sojuszu Wolności.

Ziemia się uwalnia. Tak samo więźniowie z napadniętych ras. Coraz więcej ich uwalnia się z ciał, z czym rozpaczliwie próbuje walczyć sojusz zła, ale daremnie. W dodatku ciała z których uciekli więźniowie są zasiedlane przez tych z sojuszu zła, stąd opętania i gwałtowne zmiany charakteru i osobowości u wielu osób oraz obracanie się ich przeciwko dawnym bliskim czy kolegom. To są te tzw ciężkie czasy czy też 3 dni ciemności, zwane też panowaniem antychrysta. Demoniczne zło prze w 3 gęstość uciekając przez Sojuszem Wolności, aby w swoich ostatnich chwilach istnienia możliwie najbardziej nasycać się ziemskimi patologiami i tandetnymi przyjemnościami jak kasa, władza i seks z kim popadnie.

Oto właśnie III wojna światowa. A Ty – po której stoisz stronie? Chcesz uwolnienia Ziemi, siebie i swoich towarzyszy? Czy może wolisz promować w imię poronionych idei więzienie i niszczenie wszystkiego co dobre twierdząc, że taka ich zła karma, zasłużyli i muszą to „odpracowywać”?

Zielona Agentka"

https://nadswiadomosc.wordpress.com/2016/02/19/siec-recykling-sila-ducha-suwerennosc/#comments

Portret użytkownika ida

sami pozbawiamy się

sami pozbawiamy się naturalnej ochrony jaką nam natura dała poprzez sterylne zycie, życie w korporacjach i z dużą ilością domestosu w  mieszkaniach...

róznie dobrze mozna napisać że nie życie na Ziemi jest więzieniem, ale kosmos cały to więzienie z którego się wydostac nie można.

Spekulowanie o niczym. Sami sobie więzieniem jesteśmy i tyle w temacie.

Portret użytkownika WR

Ostatnio w Programie 1 Radia

Ostatnio w Programie 1 Radia mówili że nietoperz ,który do tej pory latał "widząc'' uchem jednak widzi,światło go oślepia /opuścił oświetlone wieże kościołów,ratuszy/ dali przykład w Sondzie tv ocene odległości - człowiek niewidomy potrafi wypracować też mlaskając,czy pstrykając palcami ,widziałem to w szkole masażu w Krakowie , ale nie czuje pola elektrycznego ? Niestety mylą się sam jestej osobą słabo widzącą też wyczuwam pole innych ludzi czuję ich bóle nawet nie koncentrując się na nich/osobach/ przeszkadza i pomaga mi to teraz w pracy jako masażyście ,to samo mówił mi ŚP.Pan Kazimierz Siedlecki,stracił wzrok w Powstaniu Warszawskim ,że czuje spokuj  kiedy energetyka wyłączy prąd .W "Sondzie" mówili że niektóre zwierzęta /węgorz/ potrafi wytwarzać prąd człowiek nie ? Ja biorę świetlówkę w dłoń ściskając dłonią powoduję błyskanie jej lub trzymaną w ręce dotykam nagiej części mego ciała /twarzy,torsu / powoduję błyski rury rtęciówki ? Więc coś nauka nie wie co może człowiek i dlaczego .Tak Jak ptaki trafiają do swoich gniazd czy na inne kontynenty.Odkryli w okolicach dzioba feromagnetyki ale jak to działa czy mają mapy w mózgu .Więc i może Ziemia to wielkie czyjeś laboratorium ./a tak prywatnie jest jakaś instytucja badająca takich jak ja,W Krakowie mgr słysząc że dotknięty guz na głowie dziecka i inne u chorych na praktyce dziwne,szybkie uleczenia /żylaki nie dotykane ginęły,narośla itp/ powiedziała bym zmierzył sobie napięcie na rękach zrobiłem to było 60mV przy normie 0-0,5mV ,na ponad 100 badających się było nas 4 osoby szybciej leczący chorych od innych mający ja 60mV oraz/16mV - 21mV,30mV/Sławek z Kielc ,Rysiu z Opola,Piotr z Cieplic /reszta 0-0,5mV/ sprawdzane na mierniku elektrycznym o włosowym zawieszeniu.

Portret użytkownika xwing

Skąd się wzięło zło na Ziemi,

Skąd się wzięło zło na Ziemi,
czyli ewolucja krewniaków w zawziętych wrogów

(...)Niezależnie od Ziemi mieszkańcy Terra rozprzestrzenili życie i rasę ludzką także na wielu innych planetach. Kiedy więc w wyniku niszczycielskiej wojny wysadzili swoją planetę w powietrze, owe kolonie ludzkie na innych planetach przetrwały. Niestety, kilka z tych kolonii zdegenerowało się moralnie i zaczęło wieść życie "kosmicznych bandytów i rozbójników" którzy dysponują ogromnie zaawansowaną wiedzą i techniką, jednak których moralność jest całkowicie zgniła. Owa konfederacja rozbójniczych krewniaków ludzi z czasem przejęła kontrolę nad Ziemią i obecnie bezwzględnie, chociaż w niewidzialny dla ludzi sposób, eksploatuje i wyniszcza ona ludzkość

(...)
       Oczywiście, aby uniemożliwić dzikim krewniakom zorientowanie się, co się dzieje, doić będziemy ich spermę i owule w taki sposób, że oni nawet tego nie odnotują. W tym celu uprowadzali będziemy ich do naszych wehikułów w środku nocy, kiedy zatopieni będą we śnie, zaś cały proces pozyskiwania ich surowców genetycznych dokonywali będziemy po uprzednim ich zahipnotyzowaniu. Przed zwróceniem ich do łóżek, najpierw też starannie wymażemy ich pamięć. Aby utrzymywać dokładny rachunek, czyja kolej do wydojenia ze spermy lub owule, każdy osobnik z planety niewolników wybierany do "dojenia" będzie specjalnie oznaczany, w podobny sposób jak rolnicy na Ziemi oznaczają swoje krowy, mianowicie przez przypięcie do niego numeru.

całość tu:

http://www.totalizm.pl/evil_pl.htm

Strony

Skomentuj