John Podesta miał zorganizować spotkanie Edgara Mitchella z Barackiem Obamą

Kategorie: 

Źródło:

Afera związana z mailami byłego doradcy prezydenta Baracka Obamy Johna Podesty trwa w najlepsze. Jak się okazało, w czasie jego pracy dla Białego Domu miał on zorganizować spotkanie prezydenta z astronautą Dr. Edgarem Mitchellem podczas to którego obaj panowie mieli omówić ujawnianie informacji o UFO przez rząd USA.

 

Trudno ocenić czy takie spotkanie rzeczywiście doszło do skutku. Korespondencja pochodziła jeszcze z 2014 roku, a jak wiemy do takiego ogłoszenia w końcu nie doszło. Całość sprawy zapewnie nie zostałaby ujawniona na światło dzienne gdyby nie portal Wikileaks. Zgodnie z treścią korespondencji Edgar Mitchell, szósty człowiek na księżycu, powiedział że rząd USA podjął 50 lat temu decyzję, aby "usunąć wiedzę o pozaziemskiej obecności z zasięgu obywateli USA". 

Zdaniem Mitchella decyzja ta nie ma już znaczenia i reprezentuje przestarzałe podejście, szkodliwe dla "nauki, religii i odpowiedzialnych obywateli". Były astronauta, który zmarł na początku 2016 roku, wielokrotnie komunikował się z Podestą za pośrednictwem poczty elektronicznej. Obaj panowie dyskutowali w nich o zbliżającym się konflikcie na skalę kosmiczną, a także wiedzy Watykanu w kwestii kosmitów.

Co zabawne powodem przez który maile Podesty dotarły do ogółu społeczeństwa nie była wcale chęć poznania prawdy przez internetowych hakerów a raczej fakt, że kieruje on kampanią prezydencką Hillary Clinton. Podesta jest znany ze swej gorliwości w kwestii UFO a na początku tego roku, przekonywał, że Hillary Clinton o ile zostanie prezydentem ujawni akta w sprawie UFO. Zresztą w 2002 roku, otwarcie opowiadał się za publicznym wydaniem dokumentów na temat strefy 51. Jednak do tej pory nikomu nie śniło się nawet, że zawartość jego skrzynki mailowej może zawierać tak wiele interesujących informacji.

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika zibi1973

Jeszcze zobaczymy jak ta

Jeszcze zobaczymy jak ta hodowla się utrzyma,baranki dostają oświecenia,a do tego jaki sens ma ta hodowla,to jakaś kara jest nam dana żyć na ziemi,dziwne jest to wszystko,w latach 90 i wcześniej wszystko było w normie,pogrzeb to rzadko widziałem a teraz to jakaś plaga,może hodowca się zmienił,albo hodowca za dużo naprodukował i teraz musi zrobić jak w kreskówce w oreo o wilku i prosiakach,muszę przypomnieć tym co zaspali że prosiaki to my a wilk to pan(oni),ale nie przejmujcie się pan was reinkarnuje i wrócicie z powrotem na ziemię, a jako kto?,a ile pożyjecie to nie wiadomo,mój kolega miał tylko 36 lat i go zabrali,nie dali mu pożyć,wiecie co pisze Boskop Man na zmianach na ziemi,nie idźcie w stronę jasnego światła,a jeszcze napisał że prawda ma tylko jedną twarz,a kłamstwa wiele http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nie-idzcie-w-kierunku-bialego-swiatla-przemilczana-smierc-maxa-spiersa-w-warszawie

Portret użytkownika Kimbur

Czy świnki, przerabiane m.in.

Czy świnki, przerabiane m.in. na smaczne kotlety schabowe, mają świadomość że są hodowane? Żrą pasze z wielką przyjemnością, rozmnażają się, szturchają ryjkami, lubią ludzi i potrafią być miłe i mądre jak pieski (te są smaczne dla Chinczyków). Potem szlach! i po świnkach. A ludzie mają dobry humor bo brzuszki syte po szynce i kiełbasce.

Skomentuj