Tajemnice kosmicznej "starożytności"

Kategorie: 

Źródło: public domain

Od starożytności do czasów współczesnych dynamizm przyrody ożywionej określa się mianem życia. W odniesieniu do zagadnienia życia lub "energii życiowej" istnieje wielość interpretacji i problemów. Jednak istota życia nadal pozostaje tajemnicą. Ektremalne skomplikowanie form żywych jest niesłychanie trudnym zadaniem dla naukowców starających się wyjaśnić to kosmiczne "zjawisko". 

 

Znamy przypadłości, cechy tego co żywe, lecz nie wiemy, czym jest samo życie. Wydaje się, że możemy jedynie zatrzymać się na stwierdzeniu, że pojęcie „życie" nie posiada precyzyjnie określonej treści w dotychczasowych opisach przyrody. Nie potrafimy jednoznacznie zinterpretować tego fenomenu.

 

Wydaje się, że materia martwa nie mogła samorzutnie wytworzyć życia jako czegoś istotnie wyższego i doskonalszego od niej samej. Nie potwierdziły tego dotychczasowe badania biologiczno-chemiczne obecnej nauki. Zresztą naukowcy od kilkudziesięci lat "obecnej epoki technologicznej" (bo była takowa w starożytności, ale o tym pózniej) głowią się nad tym czym jest sama materia.

 

Do typowo biologicznych przejawów życia zalicza się: metabolizm, ruchliwość, pobudliwość, wzrost, rozwój, reprodukcję, dziedziczenie, dążenie do samo zachowania i homeostazy(czyli zdolność utrzymywania stałości parametrów wewnętrznych w systemie. Pojęcie to zwykle odnosi się do samoregulacji procesów biologicznych) oraz adaptację. Różni naukowcy różnie określają termin "życie", oto kilka przykładów:

 

Antoine'a L. Lavoisiera - „życie - to funkcja chemiczna"; Iwana Pawłowa - „życie jest złożeniem procesów chemicznych", Fryderyka Engelsa - „życie - to praca wykonana przez układ, w odpowiedni sposób zorganizowana, zmierzająca do zachowania i rozwinięcia stanu anty entropijnego układu kosztem entropii substancji należących do otoczenia.

 

Chciałbym w tym miejscu wspomnieć naszego polskiego genialnego naukowca, który zapewne jest znany wielu z was, a mianowicie Włodzimierza Sedlaka.U źródeł sformułow ania przez W. Sedlaka elektromagnetycznej teorii życia leży skonfrontowanie przez niego danych z wielu dyscyplin naukowych (w tym nawet technicznych), a zwłaszcza z jednej strony danych z zakresu elektrofizjologii i badań własności elektrycznych materiału biologicznego in vitro (np. półprzewodnictwo białek i tkanek), z drugiej strony zaś danych z zakresu: elektroniki, fizyki półprzewodników i cybernetyki. Integracji danych doświadczalnych dokonał on koncentrując się na dwóch zagadnieniach nie będących bezpośrednio przedmiotem biologii, tj. jak to ujął: "półprzewodników" i "pola" (tzn. pól fizycznych). Celem zaś było zreinterpretowanie tych danych w taki sposób by przestawić naszą wyobraźnię "chemiczną" na "elektroniczną", obcą w dotychczasowej biologii.

 

W propozycji Włodzimierza Sedlaka fenomen życia łączy się z informacją kwantową. Jest to „przenoszenie przez pola elektromagnetyczne w organizmie oddziaływań foton-foton, foton-elektron". Informacja stricte biologiczna to kolektywne nadawanie i odbiór elektromagnetycznego sygnału generowanego i modulowanego przez zmienne stany ożywionej materii.

 

Życie w perspektywie bioelektronicznej jest niczym innym, jak sprzężonym zespołem reakcji chemicznych i procesów elektronicznych, zachodzących w półprzewodzącym środowisku związków białkowych. Organizm w każdym stadium swego rozwoju jest całością. Można go rozpatrywać jako sprzężone oddziaływanie siły mechanicznej, fal elektrycznych, elektromagnetycznych i akustycznych. W ramach problemów dotyczących życia Sedlak szczególnie rozbudował koncepcję bioplazmy.

 

Bioplazma jest stanem połączonych ze sobą cząstek i pól. Organizowana jest przez otoczenie, a także samoorganizuje się. Samoorganizacja posiada swe źródło w polu magnetycznym powstałym wskutek uporządkowanego ruchu odpowiedniej liczby naładowanych cząstek. Bioplazma stanowi podłoże świadomości. Reaguje na informacje przez zmianę w swym układzie elektronicznym. Tworzy taki stan materii, który jest jednością w różnorodności i niesie znamię czynnika integrującego informacje. Zmiana informacji uwidacznia się w profilu elektrycznym. Z kolei pole biologiczne to określenie przejawów elektromagnetycznych żywego ustroju. Organizm wytwarza pole biologiczne. Pełni ono rolę koordynującą procesy organiczne. Pola różnych organizmów nakładają się na siebie. Bioplazma i pole biologiczne posiadają własność negatywnej entropii, tzn. dążą do coraz większego uporządkowania.

 

Czyli negatywna entropia jest czymś co moglibyśmy w tym momencie nazwać efektem "wyższej inteligencji" Uważa się, iż systemy biologiczne są zasadniczo różne od systemów wyłącznie fizycznych ponieważ organizmy żywe "karmią się" ujemną entropią! W badaniach naukowych Sedlaka widać ogromny wpływ różnorakich pól otaczających lub będących częścią "zjawiska życia". So to często pola które mają związek ze światłem lub wręcz nim są.

 

Problematyka światła obecna jest w biologii doświadczalnej i teoretycznej. Oprócz biomakroluminescencji, odkryto ultrasłabą emisję promieniowania elektromagnetycznego przez organizmy rzędu kilkudziesięciu kwantów na cm2 w ciągu sekundy, która towarzyszy wielu procesom życiowym. Świeci cała przyroda żywa. Pola elektromagnetyczne są czynnikiem konstytutywnym organizmów. Są zarazem swoistym „elektromagnetycznym szkieletem" życia i jego „więzami elektromagnetycznymi", gdyż biosystemy są uwrażliwione na pola elektromagnetyczne pochodzenia atmosferycznego i kosmicznego.

 

Czym jest światło z punktu widzenia fizyki? Otóż, światło jest to promieniowanie elektromagnetyczne. Odbieramy za pośrednictwem zmysłu wzroku jego zaledwie bardzo małą część, tj. zakres w przedziale od około 7,5 razy 10 do potęgi 14Hz do 4 razy 10 do potęgi14Hz. Promieniowanie to wykazuje dualizm korpuskularno-falowy(czyli  promieniowanie elektromagnetyczne, jak i cząstki materii mają dwojaką naturę: falową i korpuskularną). Za pomocą modulacji częstotliwości, amplitudy, fazy i innych parametrów można na nim zakodować olbrzymią liczbę bitów informacji. 

 

Dzięki temu światło jest idealnym nośnikiem informacji. Współczesna technika coraz częściej wykorzystuje to najszybsze medium dla kodowania i przenoszenia informacji. Nasza percepcja i analiza informacji przekazywanej w sygnałach dochodzących do mózgu korzysta przede wszystkim właśnie z kanału optycznego, tj. obrazów i impulsów światła. Warto zwrócić jeszcze uwagę na niektóre właściwości światła, uchodzące może za dziwne,  mianowicie foton o dostatecznie dużej energii (równoważnej zgodnie z równaniem Einsteina masie dwóch elektronów) może przestać istnieć przekształcając się w parę elektron-pozyton, czyli cząstki obdarzone masą oraz przeciwnymi ładunkami elektrycznymi i spinami. Ze światła więc tworzona jest materia korpuskularna.

 

Proces ten może przebiegać również w kierunku przeciwnym. Druga natomiast właściwość wiąże się z wygaszaniem dwóch fal nakładających się w przeciwnych fazach (zjawisko interferencji negatywnej), bądź też wzmocnieniem fali, przy nakładaniu się w fazach zgodnych (interferencja pozytywna). Kiedy więc wektory pola elektrycznego obu fal mają przeciwne zwroty, to wówczas ze światła może powstać ciemność. Biblijne „oddzielenie światła od ciemności" oznacza uporządkowanie, które jest przeciwieństwem chaosu.

 

Jeżeli chodzi o nadprzyrodzone określanie światła, to w greckiej starożytności filozofia światła wywodzi się od Heraklita, Platona i Plotyna, również w religiach i filozofiach Indii światłość ma moc stwórczą, np. w Upaniszadach światłość jest utożsamiana z bytem i nieśmiertelnością; byt objawia się przez czystą światłość, człowiek natomiast może poznać byt dzięki przeżyciu światłości nadprzyrodzonej". Nieśmiertelna dusza ludzka, którą z  ciałem łączy materia eteryczna, jest cząstką światłości Brahmy.

 

Światło przenika wszelkie byty i określa właściwe im sposoby powstania, istnienia i działania. Średniowieczna metafizyka światła, a w jej ramach teoria światła jako życia, nie jest przebrzmiałą doktryną filozoficzną. Stanowiła bowiem nie tylko zalążki optyki, ale również „prorocze" zręby teorii promieniotwórczości, koncepcji elektromagnetycznego pochodzenia masy czy tachionowej koncepcji struktury cząstek elementarnych. Metafizyka światła ma również związki ze współczesnymi koncepcjami elektromagnetycznej natury życia i świadomości.

 

Średniowieczna mistyczka Hildegarda z Bingen (1098-1179) opisywała duszę ludzką jako „kulę ognistą". Według tej średniowiecznej wizjonerki i lekarki praczłowiek został stworzony jako istota cielesno-psychiczno-duchowa, a jego ciało miało pierwotnie, tj. przed upadkiem, naturę światła, nie zaś materii, co potwierdzają najznakomitsi rabini w ich największym dziele księdze "Zohar" gdzie czytamy, że Adam i Ewa byli „spowici w odzienie ze światła”  Hildegarda już od dzieciństwa doświadczała w sobie obecności wewnętrznego światła, które było dla niej źródłem wiedzy teologicznej i posłannictwa profetycznego. Na możliwość takiej reinterpretacji pojęcia duszy wskazuje także relacja światła do czasu, wynikająca ze szczególnej teorii względności. Światło mianowicie, w swoim układzie odniesienia, istnieje w wymiarze bezczasowym, a „bezczasowość" odpowiadać może pojęciu wieczności.

 

Z uwagi na to, że problem powstania życia uważany jest za równoznaczny z problemem powstania informacji biologicznej, to „Światło należy traktować jako jej źródło: „życie jest światłem i powstało ze światła". Według najnowszych badań naukowych oraz koncepcji punktem wyjścia jest określenia życia w kontekście informacji biologicznej. Wydaje się, że to właśnie informacja może być kryterium odróżniającym materię ożywioną od nieożywionej, a więc kryterium umożliwiającym wskazanie istoty życia, wyróżniono informację wewnętrzną i zewnętrzną z racji umiejscowienia źródła pochodzenia informacji i jej lokalizacji względem żywego organizmu.

 

Po drugie, wskazano zależność typu informacji biologicznej od poziomu organizacji materii ożywionej. Po trzecie, dokonano utożsamienia informacji biologicznej z oddziaływaniem zarówno zewnętrznym, jak i wewnętrznym jako wyrazu dynamiki zjawisk życiowych. Ogólnie rzecz ujmując, informacja biologiczna może być wewnętrzna, gdy jako oddziaływanie pojawia się wewnątrz organizmu na jego różnych poziomach organizacji, bądź zewnętrzna, gdy dotyczy jego relacji z otoczeniem. W tym przypadku chodzi o oddziaływanie z innymi organizmami żywymi (informacja typu komunikacji) lub o oddziaływanie ze środowiskiem (informacja ekologiczna).

 

Informacja biologiczna, jak każda informacja, przenoszona jest za pomocą odpowiednich nośników. Są to określone struktury fizykochemiczne (nośniki materialne) lub określone niematerialne elementy wyrażone w formie ruchu, kształtu lub barwy. Tak więc nośnikiem informacji biologicznej jest wszelki czynnik materialny lub atrybut materii służący do przenoszenia informacji od jej źródła do odbiorcy.  Wskazane własności informacji biologicznej uzasadniają tezę, iż istotą życia jest informacja biologiczna.

 

Pojawia się ona na wszystkich poziomach organizacji życia, stąd należy uznać, że pojawienie się życia to pojawienie się odpowiedniej informacji biologicznej. Należy podkreślić, że o ile wszelka materia wykazuje ruch, to nie każdy ruch jest przejawem procesów życiowych. Oznacza to, że jedynie ruch na dowolnym poziomie organizacji wywoływany pojawieniem się informacji biologicznej jest przejawem życia. Dlatego można uznać, że życie to taka forma aktywności uruchamiającej procesy cielesne wewnętrzne, pojawiająca się w obrębie materii lub ciała, która jest reakcją na odebraną informację biologiczną na dowolnym poziomie organizacji. Z powyższego wynika, że warunkiem istnienia życia jest występowanie odpowiedniego rodzaju informacji biologicznej na odpowiednim poziomie organizacji życia. Jeśli bowiem uznamy, że istotą życia jest informacja biologiczna, która jest obecna na każdym poziomie jego organizacji, to należy przyjąć, że jej brak jest oznaką zaniku przejawów życia.

 

Teorie te jak i eksperymenty potwierdzają koncepcję życia jako informacji. Jak już pisałem wcześniej w opracowaniu "Mechanika kwantowa starożytnych cywilizacji-część II" http://innemedium.pl/wiadomosc/mechanika-kwantowa-starozytnych-cywilizacji-czesc-ii

 

Fizycy kwantowi odkrywają, że cały nasz Wszechświat materialny i niematerialny działa jak jeden wielki komputer, który powstał na bazie dostarczonej informacji, powstanie i istnienie naszego Wszechświata jest możliwe dzięki informacji. Większa ilość informacji wymaga też większej przestrzeni do zapisania. Dlatego nasz widzialny Wszechświat rozszerza się, co obserwują astronomowie i określają jako prawo Hubbla. Z mechaniki kwantowej informacji dowiadujemy się o teorii no-cloning, która dowodzi, że aby stworzyć kopię danej informacji, należy ją importować gdzieś ze Wszechświata ( z Nieba ?), a chcąc informację zdeletować, możemy ją tylko wyeksportować gdzieś dalej, gdzie będzie kontynuować swą egzystencję (do Nieba ? ). 

 

Informacja jest wielkością mierzalną, która jest niezależna od ośrodka fizycznego, poprzez który się przenosi. Dzięki temu, że informacja jest fizycznie zakodowana w postaci różnych wzorców organizacji, to na przykład cząsteczki DNA zawierają i mogą transmitować duże ilości informacji. Nie tylko biosystemy, ale także układy protobiologiczne i mineralne zarówno zawierają informację, jak i wykazują zdolności do jej przetwarzania.

 

Szacuje się, że w chwili obecnej, we Wszechświecie zawarte jest 10 do 120 bitów informacji. Wszechświat jest zorganizowany w hierarchię poziomów informacyjnych. Informacja może nie tylko organizować materię i energię, ale również samą informację - proces, który występuje na przykład w naszych mózgach i komputerach. Chodzi tu nie tylko o proces powstawania metainformacji (tj. informacji o informacji), ale również o meta-poziomy informacyjne (jak gdyby hierarchię światów informacyjnych- tzw. innych wymiarów)

 

Według najnowszych badań prawo zachowania informacji wydaje się najbardziej fundamentalne. Dopiero w lipcu 2005 Hawking przyznał, że informacja może zostać zachowana w Czarnej Dziurze i nie zniknie w jej centralnym punkcie osobliwości, na przykład w medycynie znane są choroby psychosomatyczne ( czynniki psychologiczne , głównie emocjonalne). W powstawaniu wszystkich zaburzeń zdrowia, obok przyczyn biofizycznych, biorą udział czynniki psychospołeczne Wpływ samej informacji na materię jest tu całkiem widoczny. Każda myśl to zbiór dostarczonych do mózgu informacji, które są w nim sekwencjonowane i wysyłane w przestrzeń w postaci fal mózgowych.

 

Te informacje ulegają dekoherencji, czyli splątaniu, gdzieś w przestrzeni z innymi cząstkami, ale nie znikają nigdy. Dlaczego te wszystkie zdarzenia razem z naszymi myślami są wpisane w przestrzeń? są gdzieś zapisane w subatomowym świecie cząstek ? Czy ktoś to w przyszłości odkoduje i wykorzysta? Czy tak zapisaną informację można odczytać? Dla obserwatora zlokalizowanego na Ziemi jest niemożliwe pozbierać wszystkie informacje rozproszone tu na tej planecie oraz gdzieś między gwiazdami. Inaczej wygląda to z perspektywy Stwórcy (programisty rzeczywistoci) który lokuje i koduje informacje według znanego sobie programu. (zmartwychwstanie?)

 

Podstawową właściwością świata ożywionego jest więc uorganizowanie struktur wypełnionych masą i energią, które są nośnikami informacji. Nie chodzi tu tylko o kwasy nukleinowe lub białka, ale nawet nośnikiem informacji może być woda, stanowiąca większość masy organizmu. Woda w starożytności będąca jedną z największych tajemnic ! O której światowe grupy naukowców milczą lub ich badania pozostają w celowym ukryciu. Biostruktury są zorganizowane w hierarchię poziomów informacyjnych, w których zachodzi ciągła przemiana informacji, jej degradacja lub organizacja. Złożone, samoorganizujące się pole transformacji informacji obejmuje procesy życiowe od poziomu molekularno-genetycznego do poziomu dynamiki umysłu i zachowania się włącznie. Sugeruje się, że biosystemy można lepiej zdefiniować w terminach oddziaływań wzajemnych opartych na wymianie informacji, a nie na wymianie pierwiastkw. Informacja, przetwarzana w molekularnych komputerach komórki, uważana jest nawet za podstawę praw przyrody.

 

IB Image

Tu należy przerwać nasze rozważania na temat informacji jako elementu cudu zwanego "życiem" i zapytać czy prehistoryczna cywilizacja pierwszych ludzi była świadoma wszystkich najnowszych osiągnięć myśli obecnej cywilizacji technologicznej ? Czy ich wiedza i zdolności percepcji otaczającego świata były bardziej rozwinięte niż obecnej ? Wydaje się, że tak, potwierdzają to Święta Księga chrześcijan, zródła żydowskie oraz hinduskie.

 

Cywilizacja pierwszych ludzi była początkowo kimś innym niż byśmy mogli sądzić podczas naszych rozważań. Byli to ludzie "świetlani", cokolwiek może to oznaczać, mieli "okrycie ze światła", ich wiedza była zapewne światłem. Możliwe, że Ogród Eden nie znajdował się dokładnie w tej rzeczywistości, lub znajdował się, ale był czymś więcej niż nam się mówi w Biblii. Coś się jednak stało, że ten raj w którym ludzie mieszkali stał się areną pózniejszych zmagań demonów, ludzi, półbogów i bogów. Przedpotopowy świat z jego cudownym klimatem oraz niezwykłą roślinnością dostarczał pierwszym ludziom wszystkiego czego potrzebowali do utrzymania swoich "nowych materialnych" (lub w pełni materialnych, po upadku) ciał. Część badaczy zródeł ludzkości wskazuje na możliwość istnienia pierwszych ludzi jako tych, którzy odbierali rzeczywistość w dużo szerszym spektrum, ich świat był światem złożonym z 10 wymiarów w których mogli się "przemieszczać". 10 lub 11 wymiarów jest tą liczbą, która jest podawana przez dzisiejszych naukowców zajmujących się problemami mechaniki kwantowej, 10 wymiarów plus dwa dodatkowe jest liczbą którą wskazują "starożytni egipcjanie", natomiast najwybitniejsi rabini na przestrzeni poprzednich wieków dzięki ich świętym tekstom odkryli, że jest ich 10(Majmonides).

 

cyfrowe mapowanie-nowoczesnosć w archeologii

IB Image

 

Starożytność do pewnego momentu miała kontakt ze swoim Stwórcą, który jest Duchem jak nas informuje Niebiańska Istota Jego Syn, możliwe że kontakt ten zamienił się w wiekach pózniejszych w kontakt z innymi bytami duchowymi ? Ilość konstrukcji przypominających piramidy i samych piramid jest tak olbrzymia, że trudno nie zadać pytania o to do czego służyły te konstrukcje, czy były jakimś rodzajem urządzenia kontaktowego pierwszej ludzkości ? Wogóle jeżeli przyjżymy się ilości budowli megalitycznych, z czego większość może być przedpotopowa, zbudowana przez pierwszą ludzkość, to sumując je wszystkie otrzymujemy zawrotną liczbę bilionów ton konstrukcji megalitycznych ! Same tylko 3 piramidy "egipskie" ważą około 17 milionów ton ! Konstrukcja i budowa piramid "egipskich" zostala przeprowadzona przez "cywilizacje Viman", dowody są zebrane i przedstawione tutaj: http://technologiamaszynowa.blogspot.co.uk/2013/06/piramidy-z-giza-brama-do-innej.html

 

 

 

Szacunki, które przedstawiają ogrom prac budowlanych na biliony ton pochodzą od znakomitych Rosyjskich badaczy, znawców tematu starożytności, oczywiście ich dane są potwierdzone przez większość niezależnych badaczy z całego świata. Musimy pamiętać iż duża część konstrukcji przedpotopowych znajduje się pod wodami oceanów lub ciągle skrywana pod piaskami osadów potopu. W samej Ameryce oficjalnie naliczono 3.000 (trzy tysiące) miejsc archeologicznych, które są pozostałością starożytności, a powinny być odkopane i zbadane przez całą armię archeologów !

 

Ameryka południowa i osady potopu naniesione na tereny piramid

 

 

Obecna cywilizacja jak już wcześniej wielokrotnie pisałem, żyje w swego rodzaju amnezji po potopowej, utrzymywana w swoim zapomnieniu przez największą "ogólnoświatową partię ewolucjonistczną". Spora część świata archeologii wie, że oficjalna wersja ewolucji człowieka od małpy, czy prymitywnych ludów jest nieprawdziwa i jest nie do obronienia, lecz obawa przed stratą pracy jest tym co utrzymuje wielu na stanowisku o prymitywnych przodkach ludzkości, czy wręcz fałszu o pochodzenia człowieka od małpy.

 

Dowody archeologiczne potwierdzają niezwykłą historię ludzkości jednak wiele z nich jest starannie ukrywanych przez wyżej wspomnianą partię, gdzie ich "beton partyjny" czyli ewolucjonistyczny mainsteam naukowy stara się utrzymać ludzkość w przeświadczeniu, że jesteśmy tylko wynikiem wielu miliardów lat "prób i błędów" tzw. materii. Wiele zródeł świata starożytnego potwierdza historię o istnieniu zaawansowanej technicznie cywilizacji przedpotopowej.

 

Musimy także być świadomi, że cywilizacja przedpotopowa miała kontakt z innymi bytami, że na tą planetę, do tej rzeczywistości przybyli Synowie Boga zapładniając córki człowiecze, natomiast tajemnicze archeologiczne pozostałości cywilizacji technicznej powinniśmy tłumaczyć jako elementy przed potopowej-po potopowej historii ludzkości, a nie wizytę tzw. braci kosmicznych z odległych galaktyk, przecież figurki w strojach kosmonautów nie powinny być tłumaczone jako tych przybyłych z odległości milionów lat świetlnych, co byłoby wręcz niemożliwe, lecz jako pozostałość poprzedniej ludzkości w wielu miejscach przypominającej osiągnięciami nasze "zdobycze techniki"

IB Image

Istnieje wiele tajemniczych starożytnych zródeł mówiących o starożytnej cywilizacji Ziemian posiadających możliwości techniczne daleko bardziej zaawansowane niż te obecne w 21 wieku. Najciekawsze zapewne byłoby porównanie ich sposobu konstrukcji urządzeń. Czy była to myśl techniczna inna od naszej obecnej ? Czy pochodziła od przybyszy z innych wymiarów ?

Oto kilka niezwykłych relacji badaczy starożytności, tłumaczenie z języka angielskiego: 

[...]Na odludziu północnego Tybetu leżą ruiny miasta Hsing Nu odkrytej przez Duparc w roku 1725. W obrębie miasta Duparc odkrył dużą ilość monolitów, część powleczona srebrem, część w kształcie piramid, część palacowej wierzy była pokryta porcelaną, królewski pałac zawierał trony z obrazami słońca i księżyca, był tam też piękny mleczno-biały kamień z przepięknymi rysunkami dookoła na nim, w roku 1952 na miejsce przybyła sowiecka ekspedycja, grupie tej zostały pokazane przez tybetańskich mnichów starożytne dokumenty, które zgadzały się z tymi z Duparc. W tym miejscu następuje najciekawszy moment: dokument opisuje mleczno biały kamień jako "przywieziony z Księżyca" ![...]

Czy to możliwe, że człowiek w odległej przeszłości odwiedził Księżyc ?! Czy podróże na Księżyc były w dalekiej przeszłości czymś bardziej naturalnym niż dzisiaj ? Czy istnieją jakiekolwiek wskazówki dotyczące takiej możliwości ? Okazuje, się że tak, wskazówki o tym, że podróże kosmiczne były częścią rzeczywistości starożytnych pochodzą z różnych części świata i są przekazywane w postaci ustnej jak i pisemnej, wydają się one mieć solidne podstawy. W starożytnych Chinach istniała bardzo ważna zasada, którą starano się przestrzegać, zasadą tą było pisanie prawdy, jeżeli władcy chińscy odkryli, iż któryś z pisarzy opisywał zmyślone wydarzenia, takowy zostawał uśmiercony, należy przyjąć z dużym prawdopodobieństwem że opisane dalej rzeczy miały miejsce, chociaż mogą wydawać się delikatnie mówiąc fantazją. Jako przykład można podać los historyków chińskich za panowania dynastii Chi w roku 547 przed naszą erą.

 

Istnieje dziś tendencja w kręgach naukowych by uznać starożytne dokumenty, a nawet mitologię i folklor jako zródła historyczne. Pewien badacz, Anthony Roberts wyraził to w ten sposób: "Legendy są jak kapsuły czasu, które są zabezpieczeniem ich zawartość w wiekach ignorancji". Pierwszym zródłem jest stary manuskrypt indyjski opisany przez Jamesa Churchward'a, angielskiego uczonego, który opisywał wynalazki takie jak sztuczne satelity okrążające Ziemię, czy loty kosmiczne dziesięciolecia wcześniej nim ludzkość je wyprodukowała.

 

1) STAROIDYJSKIE zródła podają: Pojazdy które są zdolne do poruszania się po orbicie okołoziemskiej (to jest satelity) "Ich paliwo jest pobierane (dosłownie "wciągane") z powietrza w sposób bardzo prosty i tani". Ich silnik jest podobny do obecnych, nowoczesnych turbin: "działa z jednej komory do drugiej, nie zatrzymuje się lub zwalnia, chyba że zostanie wyłączony. Jeśli nic się nie dzieje działa w ten sposób bez przerwy. Statek w który jest wbudowany może obracać się (prawdopodobnie chodzi o słowo "okrążać", ale może też chodzić o obracać się wokoło własnej osi ?, dopis mój) tak długo jak lubił wokół Ziemi, spada tylko wtedy gdy części z których to jest wykonane zostały spalone"

 

2) STAROIDYJSKIE zródła podają: Filozofowie i naukowcy poruszający się na orbicie okołoziemskiej: "poniżej Księżyca i ponad chmurami” wypowiedzieli się w starożytnym Surya Siddhanta.

Obracające się wokoło własnej osi gigantyczne satelity wykonane z błyszczącego metalu są opisane z detalami w starożytnych tekstach sanskryckich, opisy tak dokładne, że dotyczą ich wymiarów i wnętrz, a także mniejsze jednostki, które latają  między nimi a ziemią.

 

3) STAROIDYJSKIE zródła podają: Opis z Mahabharaty "Dwukondygnacyjny-dwupiętrowy rydwan podniebny z wieloma oknami wyrzucający czerwony płomień, w tym wyścigu w niebo, do czasu aż wyglądają jak komety..., do rejonów zarówno Słońca jak i gwiazd" 

 

 

4) STAROŻYNY Sumer: Obrazkowy tekst opisuje trzy powiązane ze sobą obiekty ukazane w Sippar: "złotą kulę" moduł dowodzenia, tzw. "GIR", obiekt rakietopodobny podzielony na trzy stopnie, "alikmahrati" czyli "ten który sprawia NATARCIE i statek porusza się"

 

 

Dingir - (dingir lub bardziej poprawnie diĝir) sumeryjskie słowo na oznaczenie boga, istoty boskiej (jego odpowiednikiem w języku akadyjskim  jest słowo ilu - bóg)

 

4) Przekazy z Gwatemali dają nam kolejny starożytny opis: "okrągły rydwan ze złota o wymiarach 12.000 tysięcy łokci w obwodzie, będący w stanie dotrzeć do gwiazd"

 

5) Legendy Maori mówią o latających maszynach i podróżach na Księżyc

 

6) Chiny, trzeci wiek przed naszą erą: Chuang Tzu: w pracy zatytułowanej "Podróż w nieskończoność" opisuje jego eskapade na odległość 40.000 tysięcy kilometrów od Ziemi.

 

7) Chiny, prowincja Yunnan: podczas trzęsienia ziemi wyłoniła się nagle z dna jeziora  Kun-Ming piramida z grawerunkiem cylindrycznej rakiety podobnej do maszyny, ukazanej podczas lotu w atmosferze

 

Dirol Babilon, Epos Etany, 4.700 przed naszą erą: Epos ten dostarcza nam bardzo dokładnych opisów powierzchni Ziemi z kolejnych wysokości podczas lotu do górnych warstw atmosfery i ponad nią, opisy które zostały potwierdzone dopiero w latach 50 i 60-siątych dwudziestego wieku podczas pierwszych prób rakietowych V2 w USA. Starożytny opis przedstawia dokładne etapy wyglądu kuli ziemskiej wraz ze wzrostem wysokości, opis zmniejszającej się planety i zmieniających się jej kolorów.

 

9) Księga Henoha, w Księdze tej jest mowa: że w przestrzeni było "gorąco jak w ogniu i zimno jak w lodzie", (gdzie przedmioty w kosmicznej próżni nagrzewają się po stronie oświetlonej przez słońce i występuje lodowate zimno na zacienionej stronie) oraz Księga informuje nas o "ciemnej otchłani".

 

Przytoczyłem tu kilka starożytnych relacji, które mogą nam rzucić trochę światła na nasze spojrzenie odnośnie starożytności i zapomnianej ery ludzkości. Należy zadać pytanie czy pierwsza ludzkość z jej Boskim światłem była tą, która stworzyła zaawansowaną technologię, czy może była ona efektem upadku ludzkości, produktem ludzi wynikłym ze zła, które jest wspomniane w Piśmie świętym ? Tak jak dzisiaj nasza technologia jest głównie wytworem pogoni za coraz to potężniejszą bronią, skutkiem wyścigu zbrojeń.

 "...Ale ziemia była skażona w oczach Boga i pełna nieprawości. I spojrzał Bóg na ziemię, a oto była skażona, gdyż wszelkie ciało skaziło drogę swoją na ziemi. Rzekł tedy Bóg do Noego: Położę kres wszelkiemu ciału, bo przez nie ziemia pełna jest nieprawości; zniszczę je wraz z ziemią..."  Księga Rodzaju 6:11

Opis ten w tłumaczeniu Biblii Gdańskiej i Warszawskiej mówi nam, że to prawdopodobnie ciała skaziły siebie i całą Ziemię. Możliwe, że ludzie stworzeni z jakiegoś rodzaju Boskiego światła ulegli cielesności ? Powstały hybrydy ? Ktoś zaczął mieszać geny ludzkie z innymi ? Ich zachowanie i wynalazki doprowadziły do wojen...?

 
Niedługo ma się ukazać książka badaczy z USA, podobno NASA wie o czymś co przypomina lub wręcz jest "starożytną" satelitą umiejscowioną gdzieś w układzie Słonecznym.  Podobno jeden z największych sekretów USA, wykryta miała zostać w latach 40 gdy amerykańskie wojsko testowało długodystansowy system radarów Podobno istnieją nawet notatki prasowe na ten temat, zanim agencja rządaowa się połapala i uznała wszystko związane z tym odkryciem za ściśle tajne . Jeżeli takie coś faktycznie istnieje w pustce kosmicznej naszego układu planetarnego to moim skromnym zdaniem, ale i również wielu badaczy konstrukcja ta powstala zaledwie kilka tysięcy lat temu, przed potopem, czyli 5 lub 6 tysięcy lat temu ! Historia potopu i cywilizacji go poprzedzającej jest bardzo świeża ! Oczywiście wielu nie chce przyjąć wersji Biblijnej czasu potopu i umieszcza starożytne konstrukcje zaawansowanej technologii w obrębie 13 tysięcy lat,  widać to na obrazie reklamowym książki zamieszczonym poniżej...
IB Image
 
Jak zwykle zapraszam na mój blog o tej tematyce:
 
 
 
 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Moriar

Satelita to jest ten satelita

Satelita to jest ten satelita a nie ta satelita. Ten błąd powiela wielu internautów a jest tak rażący, że czytany artykuł jest wprost niewiarygodny. Nie chcę tu też wielu błędów wypominać ale warto zwrócić uwagę na poprawność językową gdyż zauważyłem, że niektóre artykuły są nacechowane zaangażowaniem w ruch narodowy.

Portret użytkownika sceptyyk

Kolego "pisarzu" Jesli

Kolego "pisarzu" Jesli płodzisz swoją "twórczość" na poziomie kopiuj-wklej to wypada podać zrodła np: ZACHOWANIE INFORMACJI W RÓŻNYCH INTERPRETACJACH
MECHANIKI KWANTOWEJ
(Czy materialny świat powstał przypadkowo, a wszelka informacja
pojawia się znikąd i znika bezpowrotnie?)
inż. Czesław Hławiczka
Cieszyn, prywatny przedsiębiorca   [email protected]                                   lub   http://www.kul.pl/files/57/encyklopedia/swiezynski_wnuk_zycie.pdf
      A cytaty ujać w cudzysłów...  Brak takich działań nazywamy PLAGIATEM. Pozdrawiam i życzę więcej własnej... 

Portret użytkownika Panteista

Popieram, zauważyłem jeszcze,

Popieram, zauważyłem jeszcze, że Homo Sapiens zawsze pisze w zasadzie o tym samym tylko w nieco zmienionej formie, nawet  pseudo dowody w postaci figurek, czaszek i podrabianych szkieletów gigantów są żywcem wyjęte z poprzednich artykułów tego jegomościa. Ba raz nawet pokusił się o tak szaleńcze stwierdzenie, że III Rzesza była środowiskiem świeckim co z całą pewności zostało udowodnione jako bzdura (wystarczy zerknąć do ogólnodostępnych źródeł historycznych). Przypomina to trochę reklamę pewnego płynu do płukani tkanin „Nowe? Nie uprane w Perwollu.”.

Portret użytkownika Panteista

Popieram, zauważyłem jeszcze,

Popieram, zauważyłem jeszcze, że Homo Sapiens zawsze pisze w zasadzie o tym samym tylko w nieco zmienionej formie, nawet  pseudo dowody w postaci figurek, czaszek i podrabianych szkieletów gigantów są żywcem wyjęte z poprzednich artykułów tego jegomościa. Ba raz nawet pokusił się o tak szaleńcze stwierdzenie, że III Rzesza była środowiskiem świeckim co z całą pewności zostało udowodnione jako bzdura (wystarczy zerknąć do ogólnodostępnych źródeł historycznych). Przypomina to trochę reklamę pewnego płynu do płukani tkanin „Nowe? Nie uprane w Perwollu.”.

Portret użytkownika Bart

Temat jest istotnie ciekawy,

Temat jest istotnie ciekawy, lecz strasznie zamieszałeś z wyrywkowymi kontekstami począwszy od fizyki akademickiej i filozofii, poprzez archeologię, metafizykę i wiarę, na domysłach skończywszy.
 
Ten temat to nie rzeka - to ocean, już pomijam samo spieranie sie o tezy i twierdzenia, jednakże koniec artykułu pozostawia jedynie pytania.
potencjalny czytelnik jesli nie miał na studiach fizyki drgań, kwantowej, molekularnej i budowy atomu, to przynajmniej połowy artykułu nie zakuma, pomijam już entropię jako układ cząstek wypełniających naczynie, bo światłowody i kodowanie informacji już łatwiejsze do przyswojenia dla neofity.
starożytni zapewne byli mądrzejsi od średniowiecznych, tylko gdzie jest ta wiedza? kto zniszczył główną formę i pozostały tylko smieci - artefakty.
chyba trzeba stopniowo dochodzić do meritum sprawy, ale nie wyciagając szczatkowych dowodów na prawdy i półprawdy, inaczej wciąż będziemy tkwić w chaosie domysłów.

Strony

Skomentuj