Kategorie:
Na wielu zdjęciach, jakie zdołały wykonać marsjańskie zrobotyzowane łaziki, można zlokalizować różne anomalie. Część z nich to tajemnicze struktury na powierzchni, ale jest też całkiem dużo dowodów na to, że w okolicy łazików dochodzi do obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających. Właśnie odkryto następny taki przypadek.
Zdjęcie, o którym mowa zostało wykonane za pomocą za pomocą łazika Spirit, 11 marca 2004 roku. Bez wątpienia kamera zarejestrowała coś, czego nie spodziewano się zobaczyć na marsjańskim niebie. Wygląda to jak fragment smugi kondensacyjnej. To jednak tylko złudzenie, bo na marsie tego typu twory atmosferyczne raczej nie powstają. Naukowcy sugerują, że może to być pierwszy przypadek obserwacji upadku jakiegoś ciała niebieskiego zaobserwowany na czerwonej planecie. Możliwe jest też racjonalne wytłumaczenie zakładające, że to, co sfotografował Spirit to któryś z orbiterów marsjańskich wysłanych tam przez ludzi.
[ibimage==17785==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Gdyby iść tą drogą jego pozycja i wygląd może sugerować, że nie jest to ani radziecki próbnik z serii Mars 2,3,5 czy Fobos 2. Raczej nie są to też amerykańskie orbitery Mariner 9 lub Viking 1. Najbliżej tej orbity mógł być Viking 2. Istnieje tez oczywiście prawdopodobieństwo, że zaobserwowano coś zupełnie innego, czego nie umiemy zidentyfikować. Dlatego też można bez cienia przesady stwierdzić, że to kolejny przykład niezidentyfikowanego obiektu latającego zarejestrowanego na Marsie.
Komentarze
Skomentuj