Wielki Sfinks może być o wiele starszy niż twierdzą archeolodzy

Kategorie: 

Źródło:

Mało która budowla starożytnego świata wywołuje tyle emocji i spekulacji na temat jej twórców oraz daty powstania co egipski Sfinks. Wielu z badaczy, (nawet przedstawiających szeroko pojęty główny nurt) uważa że ​​nie można wykluczyć, iż ta niezwykła budowla nie została zbudowana przez Egipcjan, ale przez kulturę która znacznie poprzedza ich cywilizacje.

Problem z określeniem dokładnego wieku powstania Sfinksa funkcjonuje już od dziesiątek lat. Obecnie, uważa się że budowla powstała w XXVI wieku p.n.e. ale nawet ta data funkcjonuje tylko dzięki mocno krytykowanej metodzie datowania radiowęglowego. W dużym skrócie, polega ona na pomiarze proporcji między węglem 14, a izotopami trwałymi co w konsekwencji ma umożliwić określenie wieku znaleziska.

Problem polega na tym, że koncentracja tego izotopu w atmosferze nie jest stała. Zależy w dużej mierze od aktywności Słońca oraz promieniowania z innych źródeł pochodzenia pozaziemskiego. Podobnie jest z ilością C12 czy C13, która jest uwarunkowana naturalnymi procesami klimatycznymi i geologicznymi Ziemi, jak na przykład erupcje dużych wulkanów czy zlodowacenia.

Już sam ten fakt sprawia, że określenie proporcji węgla w danym momencie historii naszej planety staje się praktycznie nieosiągalne. Metoda ta ma więc poważne ograniczenia. Wbrew opinii wielu osób - nie jest ona w stanie określić domniemanego wieku Ziemi liczonego w miliardach lat. Powód jest prosty. Po 50 tysiącach lat, zawartość węgla 14 jest już tak mała (około 0,24%), że nie pozwala na wykonanie stosownych pomiarów. Zatem wszystkie wyniki powyżej tego progu, otrzymane rzekomo datowaniem radiowęglowym, pozostają w sferze fikcji.

Jak więc widać, nawet jeśli egipski Sfinks byłby starszy niż szacowany obecnie XXVI wiek, nie posiadamy nawet metody, która umożliwiłaby nam poznanie daty jego powstania. Pierwszym, który zasugerował, że obiekty w Gizie są znacznie starsze, niż się powszechnie uważa był francuski archeolog René Adolphe Schwaller de Lubicz. Miały o tym świadczyć wyraźne ślady erozji wodnej widoczne na monumencie.

Na początku lat dziewięćdziesiątych teorię erozji wodnej Sfinksa wsparł amerykański geolog Robert Mursi Schoch. Stwierdził on, że sądząc po erozji wodnej Sfinksa jest on przynajmniej tysiąc lat starszy niż twierdzą archeolodzy. Czas jego powstania znajdowałby się wtedy w przedziale od 5000 do 9000 lat przed Chrystusem. Podczas fotografowania erozji na megalitach w Gizie, mężczyzna doszedł do wniosku, że powódź musiała trwać przez jakiś czas i to dlatego są tam widoczne tak wyraźne ślady erozji.

Zdaniem archeologa odkopany przez niego na miejscu skamieniały szkielet jeżowca świadczy o tym, że kompleks był przez jakiś czas zatopiony. Jeżowce to zwierzęta żyjące zwykle w płytkiej wodzie. Mężczyzna ogłosił więc hipotezę, zgodnie z którą płaskowyż w Gizie został zatopiony przez morze, które zalało Piramidy w Gizie, Sfinksa i kompleksy świątynne.

Według Morsiego, w przeszłosci musiało dojść do znaczącej powodzi i stało sie to już po wybudowaniu piramid i Sfinksa. Aby doszło do zalania obiektu, poziom morza musiał urosnąć powyżej obecnego o około 75 m. Szczególnie poważne ślady erozji można zobaczyć na Sfinksie, ale można je też zaobserwować na blokach skalnych w okolicy piramidy Cheopsa i Mykerinosa. Na niektórych blokach znajdują się nawet osady, które są typowe dla lagun i płytkich mórz. Jednak jak to możliwe aby pustynia została zalana przez morze? Część z badaczy sugeruje tu związek z biblijnym Potopem, ale obecnie są to jedynie spekulacje.

W 2008 roku teoria o długowieczności Sfinksa została podchwycona przez rosyjskich naukowców Vjacheslava Manicheva oraz Alexandra Parkhomenko, którzy sugerują, że badania geologiczne prowadzone na płaskowyżu w Gizie dowodzą tej tezy. Badacze twierdzą, że porównanie wspomnianych wcześniej osadów z próbkami pobranymi z obszarów przybrzeżnych nie pozostawia złudzeń. Sfinks musiał istnieć w chwili zalewania tych obszarów przez morze. Naukowcy pokusili się nawet o oszacowanie wieku struktury na około 800 000 lat.

W tym kontekście, interesująca jest też kwestia zupełnego braku wszelkich zapisków na temat budowy Sfinksa. To tak, jakby sami Egipcjanie przyznawali się, że Wielki Sfinks nie został zbudowany przez nich. Warto dodać, że jest to jedna z niewielu budowli starożytnego Egiptu, a nawet całego starożytnego świata, która nie ma  na swojej powierzchni żadnych napisów. Ale nie musze was chyba przekonywać, że Sfinks to wyjątkowa budowla. Wielu z nas nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, jak bardzo!

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Jabo

Szanowny autorze, jeżeli sie

Szanowny autorze, jeżeli sie o czymś pisze, to trzeba mieć chociaż minimum wiedzy na ten temat. O tóz, metodę radiowęglową można stosować tylko do datowania artefaktów pochodzenia organicznego. Sfinks mimo, że przedstawia lwa z ludzką głową, nigdy żywym organizmem nie był. Nijak daty jego powstania nie da się określic tą metodą.

Portret użytkownika Kmieciu

Nie "może być", a jest dużo

Nie "może być", a jest dużo starszy niż cały Egipt. Już od dawna to wiadomo. Tak jak i Wielka Piramida. Egipcjanie, którzy się tam później przyplątali, sami nie wiedzieli co to i po co to, i se wydumali, że "grobowiec" - a potem zaczęli bezmyślnie małpować. Efekty ich pracy widać, bo te faktycznie egipskie piramidy wyglądają jak psie kupy przy tej wielkiej... A co do zdziwienia "skąd morze na pustyni", to przypominam, że tam nie było pustyni tylko żyzne ziemie - pustynia się zrobiła gdy (że zacytuję mędrca i proroka św. Pratchetta) "wiatr się zmienił". A zmienił się gdy ocean przebił się przez Cieśninę Gibraltarską i powstało Morze Śródziemne - wydarzenie do dziś opłakiwane w różnych pożal się Boże Bibliach jako "potop"...

 

Skomentuj