Czternastoletni Abhigya Anand z Indii w sierpniu zeszłego roku przepowiedział wybuch straszliwego wirusa. Przepowiednia, jak widzimy, spełniła się. Pewnego dnia nastolatek ogłosił nową prognozę i ona również nie jest do końca radosna.

Poprzednia prognoza została opublikowana w serwisie hostingowym YouTube. Nagranie nosiło nazwę „Poważne zagrożenie dla świata od listopada 2019 r. do kwietnia 2020 r.” Jasnowidz zauważył, że nadejdzie poważny kryzys. Abhigya nie mówił konkretnie o wirusie. Wspomniał tylko, że najbardziej ucierpią Chiny i kraje „bogate”. Prognozy kilka miesięcy później zaczęły się spełniać.

W nowym filmie zatytułowanym „Przyszłość świata 2020 - 2021” nastolatek opowiedział o testach opartych na analizie astrologicznej. Wygląda, że nie będzie dobrych wiadomości przynajmniej do końca czerwca, a napięcie uspokoi się około lipca. Wcześniej media donosiły, po przeanalizowaniu prognoz indyjskiego jasnowidza, że koronawirus zniknie 29 marca.

Po 20 grudnia 2020 powinniśmy spodziewać się nowej katastrofy, która będzie bardziej niebezpieczna, a jej negatywny wpływ potrwa do marca 2021r.

Ludzkość zostanie zaatakowana przez jeszcze większą liczbę wirusów, a kryzys dotknie absolutnie wszystkie kraje. Być może pojawią się jakieś „superbakterie”, których ludzie jeszcze nie spotkali. Możemy tylko mieć nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży i wierzyć, że wszystko skończy się dobrze.