Ekspedycja kontra reszta świata. Poszukiwanie Arki Przymierza w Świętej Górze w Gdyni

Kategorie: 

Źródło: własne

Przeczytałam arcyciekawy art., który mnie rozbawił, a potem pomyślałam: czy „Baca” pisze o tym samym, co ja, ale w sposób zawoalowany i dlatego myślimy tak samo i czy może to być przypadek?? Dokładnie tak powinna wyglądać ekspedycja poszukiwawcza Arki Przymierza, czyli Grobowca Króla Jahwe z czasów Pierwszej Cywilizacji. Jest on ukryty w piramidzie, czyli Świętej Górze na terenie dzisiejszej Gdyni w Polsce! A dlaczego tam? To wyjaśniam w książce pt. "Święta tajemnica Gdyni". Dlatego nie wysiliłam się twórczo i przytaczam fragmenty artykułu Bacy, co wygląda jak parodia jego tekstu. Jeżeli poczucie humoru Bacy dorównuje inteligencji, to już cię lubię, zbieraj swoich ludzi i przybywaj zgodnie z planem. Ale to dotyczy każdego myślącego człowieka!

 

Moje odkrycie zaczęło się wiele lat temu od tego, że błąkając się po mieście odkryłam w górach Gdyni piramidę. Stoi sobie zasypana, bezpańska, biedna i zapomniana od tysięcy lat. Namierzyłam ją, a potem wiele lat badałam teren - co opisałam w książce.

 

Odwieczna Święta Góra – tak ją nazywają tubylcy - ma zbyt regularne kształty i proporcje, ale to zaledwie czubek góry. Robiąc tam zdjęcia okazało się, że data i czas nie zgadza się z tym, co wyświetliło się na zdjęciach. Dlaczego? Jest tam silne pole elektromagnetyczne, które ma wpływ na moją  komórkę. Czy jest to stałe czy zmienne pole magnetyczne? Trzeba sprawdzić! Jest to ściana wschodnia i północna zasypanej piramidy - dokładnie jak w opisie Bacy! To najlepsza fotografia, jaką mam, zrobiona telefonem, no, więc nie ma, co grymasić, że słaba jakość bo więcej megapikselów z emerytowanej Sony Ericsson nie da się wycisnąć. Byłam, co prawda bliżej piramidy, ale pod słońce, więc to i tak są najlepsze foto.

 

Ponieważ mam nieodparte przeczucie, że to dzieło Słowian należy nie dopuścić, aby ją sprofanowali Hebrajczycy albo Anglosasi, bo zaraz ukradną, co się da i wywiozą do swoich muzeów gdzie w piwnicach wszystkie nasze artefakty przepadną raz na zawsze.

 

 Aby do tego nie doszło należy oczywiście piramidę "obrabować" przed nimi. Tylko takie rozwiązanie zapewni bezpieczeństwo słowiańskim artefaktom. To proste i nawet ma prostą nazwę - prywatyzacja. Hebrajczycy i Anglosasi oczywiście mogą wrogo i nieprzychylnie szemrać, ale nie należy się tym przejmować, gdyż naszej ekspedycji towarzyszyć będzie znacznie większa dyskrecja.... hahaaa...

 

Teraz trochę o terenie.

Piramida wygląda jak te z Bośni, ale stoi sobie w Europie Zachodniej. Poza tym wygląda tak samo jak tamte słowiańskie, a nawet lepiej, bo proporcje posiada żywcem wzięte z "wielkiej" piramidy w Gizie. Dałam cudzysłów, ponieważ tamta w porównaniu z naszą jest po prostu karłowata. Jej lokalizacja jest już jawna. 

O przyrodzie

 Przyroda gryzie, bzyczy i kwiczy, a jeśli ktoś się wychował w cieplarnianych warunkach centrum wielkiego miasta no to nawet jeszcze nie wie jak matka natura potrafi uprzykrzyć  życie. Pod piramidą płynie sobie strumyk, ale dalej leci pas asfaltu i jest taki jazgot jak na wojskowym lotnisku.

Cel ekspedycji

 Przypomnę - jest bardzo prosty: wynieść z piramidy tyle ile się uda, (najlepiej wszystko uratować) i dobrze spieniężyć. Nie wiadomo, co tam jest. I to właśnie urok tej przygody. Może jakieś posążki, może figurki, może sztabki a może mumia Króla Jahwe. Co by nie było można to uchronić przed zniszczeniem (jak domniemany porzucony i bezpański sfinks na szczycie piramidy), czyli wytargać a potem sprawiedliwie zgonić u kolekcjonerów, których oczywiście stać na właściwą opiekę i prawidłową ochronę wydobytego dorobku ludzkości? Artefakty, bowiem tak czy siak przepadną z widoku publicznego - one zawsze przepadają. Poza tym artefakty nie będą skazane na zgnicie w jakiejś zatęchłej muzealnej piwnicy tylko będą miały należytą, kosztowną i doskonałą ochronę, jaką im zapewnią tylko i wyłącznie niezadłużeni u żydów kolekcjonerzy, o których można wszystko powiedzieć z wyjątkiem - ubodzy. "Skarby" państwa są ubogie, kolekcjonerzy nigdy. No tak czy nie?

 

Ekspedycja oczywiście odbędzie się zgodnie z prawem międzynarodowym, które jasno i bezdyskusyjnie stwierdza, że wszystko znajdujące się na wodach międzynarodowych należy do znalazcy. A nasza piramida znajduje się na pograniczu Oceanu Atlantyckiego i Indyjskiego, na całkiem sporej wyspie o nazwie Europa. I tak właśnie, Krucjata, czyli, ekspedycja w celu uratowania starożytnych artefaktów, zaplanowana jest spontanicznie na lipiec 2013 roku.

 

Dlaczego? Ponieważ noce w górach są zimne, a my nie lubimy marznąć, bo naszym środowiskiem naturalnym jest plaża i. Normalnie to sama bym się wzięła za to znalezisko i nie zawracał nikomu głowy, ale niestety piramidy w żaden sposób nie da się ugryźć w pojedynkę. Trochę jest przyduża jak na jednego człowieka i potrzeba więcej ludzi, aby ją otworzyć i sprofanować.

Wymagania.

 Zawsze żyłam bez sztywnych zasad gdyż cenię sobie słowiańską niezależność. Dlatego też nie traktujcie poniższych "zasad" zbyt dosłownie, lecz jako ogólne wytyczne umożliwiające przede wszystkim wam - potencjalnym uczestnikom uniknięcie ewentualnych rozczarowań. Wszystkie zasady są w końcu po to, aby je elegancko naginać i tak samo też jest z poniższymi.

 

Oto one:

 Wiek uczestników zawierać się powinien pomiędzy 30 a 60 lat. Nie, dlatego, bo tak sobie wymyśliłam, tylko, dlatego gdyż nie chcemy osób, które mają fiu bździu lub też spierniczałych, marudzących emerytów.

W skład ekspedycji wejdzie, bowiem połowa kobiet – to bardzo ważne, jako że uczestnicy powinni być:

- Maksymalnie psychopatyczni – ponieważ nie chcemy osób o zachwianej równowadze moralnej.

- Choleryczni – gdyż nie będziemy głosować czy np. obejść obalone drzewo z lewej lub prawej, tylko je natychmiast obejdziemy w ślad za pewnym siebie cholerykiem.

- Zdobycie piramidy i splądrowanie jej zawartości jest jedynym celem ekspedycji. Celem, który jest wyłącznym i spycha na bok wszystkie inne.

Chodzi o to, aby udział w Krucjacie wzięli ludzie, którzy mają czasu do oporu i ponadto zawsze dają radę, czyli kończą to, co rozpoczęli. W naszej ekspedycji wezmą, więc udział tylko i wyłącznie zaradni i czyści rasowo Słowianie z wrodzonym genetycznie instynktem nagłego improwizowania. Elita innymi słowy. Słowiańskie orły. Elita, która rozwiązuje problemy na lata przed tym zanim lemingi zaczną w ogóle rozumieć i nieśmiało dreptać wokół tej sprawy i dostrzegać "owo trudne" zagadnienie.

Etap I

Ten etap zajmie około tygodnia. Jak widzicie na foto piramida jest jak te bośniackie pokryta w całości lasem. Trzeba będzie, zatem zatargać cały majdan na górę, urządzić ukryte obozowisko, po czym no cóż... Zdjąć odrobinę tego lasu Smile

Po co? To bardzo proste, – aby się upewnić już na sto procent, że piramida nie jest dziełem matki natury. Jako osoba maksymalnie sceptyczna i niewierząca w nic, co nie jest przynajmniej dwukrotnie  i niezależnie udowodnione, mogę wam powiedzieć, że szanse na to, że to dzieło rąk człowieka oceniam na 99 procent.   Doszłam, więc do przekonania, że warto sprawie bliżej się przyjrzeć, czyli w ramach zabijania wakacyjnej nudy poświęcić parę tygodni. Jeśli po przekopaniu się przez ziemię piramida okaże się jednak cudem matki natury, no cóż wówczas ekspedycja dobiegnie końca po jakimś tygodniu zabawy.

Potem zapewne usiądę jak zwykle na przytulnej plaży w poszukiwaniu ginących z roku na rok nadmorskich fok i to tyle, jeśli chodzi o przyszłoroczne plany na wakacje.

Jeśli natomiast piramida okaże się ulepiona ludzkimi rączkami z jakichś obrobionych kamyków nastąpi bardzo intensywny:

 Etap II

Ten etap potrwa, co najmniej dwa miesiące , które upłyną na zabawie w krasnoludków od Królewny Śnieżki, czyli wierceniu, kuciu, rąbaniu po to, aby przebić się przez nie wiadomo jak grubą ścianę aż do wnętrza piramidy. Szanse, że pod lasem znajdziemy jakieś drzwi i uda się otworzyć obiekt wynoszą, bowiem ZERO. Trzeba, zatem ryć. No nie ma zmiłuj. A więc ze względu na wysokość operatorzy łomów, łopat, kilofów oraz młotów pneumatycznych bezwarunkowo muszą posiadać zdolność do pracy w warunkach prawie beztlenowych. Jeśli myślicie, że to wszystko, jeśli chodzi o wymagania jesteście w błędzie. Aby się do Krucjaty nie przemknęło nawet teoretycznie jakieś słabe ogniwo zaniżające wydajność całej ekspedycji przygotowałam cały szereg okrutnych, ale sprawiedliwych testów.

Dlaczego?  Niestety, ale Krucjata będzie, bowiem tak silna jak jej... najsłabsze ogniwo.  I ani grama więcej. Dlatego najsłabszy musi być KIMŚ, jasne? Nie do pomyślenia jest aby w składzie Słowiańskiej Krucjaty znalazło się jakieś hebrajskie kukułcze jajo, które zrujnuje całą ekspedycję.

Amatorzy i pozerzy, zatem odpadają albowiem trzeba dobrać się do piramidy. Piramidy, ok? Ja sama wiem już, co nieco o wyburzaniu średniowiecznych zamków Smile no, ale nie uważam się za eksperta, bo piramidy, gdyż to zupełnie inna historia. Piramidy, co tu dużo mówić, są najtrwalszymi budowlami, jakie potrafi postawić homo sapiens. Nie ma na świecie nic solidniejszego. Aby zatem dobrać się do piramidy potrzeba samych asów. Asów naprawdę znających się na demolce.

Asów zaś bez trudu się wyłoni przy pomocy testów.

Faza wstępna, bowiem oceni indywidualne predyspozycje umysłowe wszystkich chętnych po to, aby jeszcze przed spotkaniem w realu usunąć z grupy jednostki nienadające się mentalnie do tej ekspedycji. Chodzi tylko i wyłącznie o osoby myślące logicznie i zdrowo rozsądkowo. Reguły tej całej selekcji są proste:  Krucjata, czyli Ekspedycja kontra reszta świata. Obowiązuje tylko i wyłącznie stuprocentowa lojalność wobec uczestników wyprawy i stąd te wszystkie konieczne wymagania.

I jak, są jacyś chętni?

 Prawdziwa przygoda czeka. Sławy lub rozgłosu uczestnicy Krucjaty, co prawda nie zdobędą, ale coś lepszego być może - anonimową szansę na życie z odrobiną godności. Bo jakby nie patrzeć to ostateczne podsumowanie wszystkich za i przeciw wygląda w sumie tak: do stracenia w tej przygodzie w zasadzie nie ma NIC - do wygrania jest WSZYSTKO.

Więcej newsów, zatem o tej piramidzie już nie będzie, przynajmniej do czasu pełnego zakończenia prac ratunkowo wydobywczych a wszelkie dalsze kontakty będziemy sobie prowadzić tylko poprzez pozostawionego w komentarzach przez tych, którzy do ekspedycji zgłoszą maila.

 

Tina

 

p.s. Z ostatniej chwili  HURRRRAAAAAA!!!! "Łukasz Trójmiasto" ŚCISKAM CIEBIE!!! cyt. "Odnośnie Świętej Góry w Chyloni: z uwagi na środowisko, w jakim znajduje się rzekoma Arka - czyli las liściasty, a co za tym idzie rodzaj gleby, jaki tam występuje - przeprowadzenie badań georadarem mija się z celem, w związku z tym przeprowadzono sondowanie i profilowanie elektrooporowe w miejscu modułów i wykryto pustą przestrzeń w tym miejscu na głębokości 12 metrów."

 

09.12.2012

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Greg

Z jednej strony, zgadzam się

Z jednej strony, zgadzam się z Tobą Tina - i jeżeli ta "wiadomość z ostatniej chwili" jest autentyczna to ta "wyprawa" ma sens. Z chęcią poświęcie swój czas i pomgę wam....zgadzam się również co do Etapu I który da najważniejszą odpowiedź - czy jest to budowla ludzka zasypana ziemią, czy naturalne wzniesienie. Jeżeli uda nam się zorganizować 20 osób (masz już mnie wieć zostało 19 Smile )to w ciągu 10 godzin pracy będziemy w stanie wkopać się na parę metrów (3-4 maks). Pamiętać też musimy, że same łopaty i kilofy nie wystarczą...z racji tego, że jest to piramida musimy pomyśleć o zabezpieczeniu wykopów, gdyż ilu przyjdzie na tą wyprawę tylye samo osób ma z niej wrócić......chyba, że zakładasz całkowite odkopwanie jednej ściany
Z drugiej strony zgadzam się z bacą...nie co do obłędu ale stanu prawnego. Na stracie musimy zokalizować właściciela dziełki...jeżeli jest to jakiś "tubylec" to za parę flaszek z pewnością pozwoli nam pokopać i zweryfikować czym jest ta lokalizacja, piramidą czy wzniesieniem...natomiat jeżeli jest to teraz należący do lasów państwowych to sprawa ma się inaczej. Tak czy inaczej ścinanie drzew odpada...zbyt duży rozgłos i wielu gapiów może donieść na policję - a wszyscy wolimy uniknąć dużych mandatów karnych (pare tysięcy za drewo)....
 
Tina proszę Cię o kontakt w tej sprawie na [email protected]
 
pozdrawiam Grzegorz

Portret użytkownika baca

Tina widzę że do samego konca

Tina widzę że do samego konca odjechalaś - przepisujesz mój artykuł podpisujesz jako swoj, wstawiasz swoje zdjęcia i fragmenty i wmawiasz sobie rzeczy ktorych nie ma.
chcialem ci to jakoś dyskretnie sms-em przekazac że popadasz w oblęd ale skoro robisz to publicznie no to powiem ci tak przy wszystkich - ta piramida w Gdyni ona rzeczywiscie istnieje. jest w niej grobowiec króla jahwe, arka przymierza, kosmiczna baza numer jakiś tam, no i siedmiu krasnoludkow.
jak to możliwe?
to proste - poniewaz ta piramida mieści się w twojej głowie a ty cierpisz na popierdolenie, czyli zwykle kobiece klimakterium - są na to zastrzyki, wiesz?
no sorry ale taka jest prawda - czy sie z tym kiedykolwiek pogodzisz czy nie pogodzisz - arki przymierza nie znajdziesz na kuźwa... przystanku atubusowym w Gdyni !!!! tam jej nie ma! nie dlatego bo tak, tylko dlatego bo jej nie moze tam być - aby ta arka tam była (naprzeciwko przystanku autobusowego Smile to ktoś by musiał ją najpierw wyciągnąc z twojej głowy i ją tam zakopać - masz jakieś blizny na głowie, ktore by mogły to udowodnić?
potrzebujesz terapi dziecko. kogoś kto cie przytuli, jak zdechł ci pies no to masz poważny problem.
nie pisz do mnie więcej tylko sobie zapamiętaj porade:
w Polsce możesz sobie kopać ile zechcesz ale we własnej dupie, bo w ziemi wszystko jest wlasnoscią "skarbu" panstwa
ponadto na "polskie" wykopki potrzebujesz miec zgode archeologa, wlaściciela gruntu no i geologa, komprende?
baca tego nie wymyslil ale baca to wie gdyz to nie jest wiedza tajemna.
na zachodzie nie ma takich wymagan, mozesz sobie kopac gdzie dusza zapragnie a to co sobie znajdziesz nalezy do ciebie i ewentualnie wlasciciela dzialki. Gdynia to nie jest to samo. Gdynia to jest hebrajski matrix. kolebka Bolków i Donaldow - czyli postaci z kreskowki do ktorych pasujesz idealnie
tylko wariat kopalby w Polsce bo tylko wariatowi nic za to nie grozi - i tu masz naprawdę powazny problem gdyż aby do tego kogoś nakłonić musiałabyś dokonać niemożliwego czyli... znaleźć GŁUPSZYCH OD SIEBIE
nie pisz zatem do mnie nigdy więcej, bo reprezentujesz dokladnie to wszystko czego unikam w newsie ktory sobie splagiatowalaś.... w moim życiu jest zero chamów, dewotów, dewiantow i pojebów przeróżnych.
żegnaj Tina i nie wracaj.
no i nie pisz w znaczeniu nie pisz.

Portret użytkownika Tina

 "Odnośnie Świętej Góry w

 "Odnośnie Świętej Góry w Chyloni: z uwagi na środowisko, w jakim znajduje się rzekoma Arka - czyli las liściasty, a co za tym idzie rodzaj gleby, jaki tam występuje - przeprowadzenie badań georadarem mija się z celem, w związku z tym przeprowadzono sondowanie i profilowanie elektrooporowe w miejscu modułów i wykryto pustą przestrzeń w tym miejscu na głębokości 12 metrów."

Portret użytkownika Tina

Baca pochlebiasz sobie!

Baca pochlebiasz sobie! Komentowałam Twój artykuł chyba miesiąc temu i juz wówczas go wstawiłam na swoim profilu oraz w komentarzu pod twoim artykułem i nie miałeś nic przeciwko temu! Więc o co teraz ci chodzi? A poza tym piszę we wstępie.
"Przeczytałam arcyciekawy art. który mnie rozbawił, a potem pomyślałam: czy „Baca” pisze o tym samym co ja, ale w sposób zawoalowany i dlatego myślimy tak samo i czy może to być przypadek?? Dokładnie tak powinna wyglądać ekspedycja poszukiwawcza w Polsce! Dlatego nie wysiliłam się twórczo i przytaczam fragmenty, co wygląda jak parodia Jego tekstu. Jeżeli poczucie humoru Bacy dorównuje inteligencji to już cię lubię, zbieraj ludzi i przybywaj zgodnie z planem."
Widać nie masz poczucia humoru ani inteligencji jaką się szczycisz....
http://innemedium.pl/wiadomosc/kolejna-piramida-w-europie-potrzebna-ekspedycja-naukowa
To ty wówczas do mnie napisałes i chciałes się spotkjać, a nie ja.
"No nie pisz w znaczeniu nie pisz" ŻE CO? Nie moge pisac o swoich odkryciach i badaniach dotyczących megalitów w Polsce i Europie? A kim ty jesteś żebyś mi zabraniał? Nie przeginaj, bo mogę byc niegrzeczna tak jak ty i równiez napisac o tobie - splagiatowac to co napisałes o mnie!
"baca tego nie wymyslil ale baca to wie gdyz to nie jest wiedza tajemna."  Pisałam juz tobie, ze Polska to nie Bosnia gdzie każdy może kopać, a tutaj rządzą archeolodzy oraz kościół ze swoim "stadem baranów"...Ja też to doskonale wiem dlatego najpierw napisałam książkę oraz zrobiliśmy filmik na You Tube, który obejrzało kilka tyusiecy ludzi, itp.
BACA jedź kopac swoją piramidę w Europie i zapomnij o tej piramidzie i o mnie, bo jeszcze zesrasz się ze strachu.  Moją piramida jeszcze poczeka do... trzęsienia ziemi...

Portret użytkownika Polak

Tina, reakcja bacy jest

Tina, reakcja bacy jest uzasadniona. Nie wiem czy wiesz, ale antypolacy, czyli te kanalie, ktore udaja Polakow, dzialaja w internecie jako niby dumni Polacy (Slowianie) w taki sposob jak baca, czyli agresywnie, wulgarnie z mania zydowska, ale tylko po to, aby przyspieszyc cenzure internetu. Dzialanie tych pajacow ma na celu wzmaganie uzasadnien co do antesymickiej mentalnosci Polakow, ktora de facto jest fikcyjna. Wiadomo ze antysemityzm jest przez antypolakow wykorzystywany i wlasciwie nie wystepuje bo jest nieprawdziwy, ale tym pajacom wlasnie o to chodzi, aby szerzyc takie stereotypy o nas. Skoro bacus wystraszyl sie Twojej inicjatywy, to znaczy ze jemu zalezy na tym abys tego nie robila i byc moze chcial sie z Toba spotkac, aby Ci to wyperfsadowac z glowy. On jako antypolak z obrzezanym przyrodzeniem chce tym samym przypilnowac tego co "panstwowe", aby jego "bracia" mogli dalej "prywatyzowac" nasz piekny slowianski kraj. Baca nie jest Polakiem.

Portret użytkownika baca

o rany jestes głupszy niż

o rany jestes głupszy niż polska ustawa przewiduje...
to znaczy antypolska, bo ciężko za tobą nadążyć Smile
ale całkiem dobrze kombinujesz, słuchaj a więc póki jeszcze na moje polecenie nie cenzurują całego internetu i puszczają tego posta Smile to powiem ci: tak trzymaj i nie pozwól obrzezanym niczego prywatyzować... bo czy z miłosci do bacy to zrobisz czy z nienawisci to i tak jedno i to samo... będziesz może niezbyt rozgarniętym ale dobrym rycerzem!
Jestem głową Słowiańskiego Kościoła Solarium KGB to dam ci jeszcze moje błogosławieństwo na drogę:
"POLAKU NIE CHLEJ TYLE BO NIE UROŚNIE CI MÓZGOWNICA, TYLKO PATRZ NA RECE ZYDÓW - JAK BEDZIESZ CHLAŁ NIE UPILNUJESZ - TAK CI DOPOMÓŻ BACA"
wydrukuj je na kartce A4 i połóz sobie na serduszku
w razie kłopotów dodrukuj na odwrocie taki list żelazny, ktory cię wyciagnie z każdej opresji:
"Okazicielowi niniejszego błogosławieństwa należy niezwłocznie udzielić wszelkiej możliwej pomocy gdyż jest on na misji rycerskiej, obserwuje i dogląda tego co państwowe i działa szlachetnie na rzecz Słowiańszczyzny okradanej przez obrzezanych. Jeśli okaziciel jest nietrzeźwy nalezy go najpierw ułożyć wygodnie  na podłożu miękkim w pewnej odległości od jezdni aby nie umarł pod kołami pojazdów mechanicznych ktorymi poruszają się żydzi i odczekać aż się podniesie samodzielnie. Potem niezwłocznie nalezy udzielic mu wszelkiej możliwej pomocy jakiej zażąda. Kategorycznie zabrania się stosowac wobec okaziciela wulgaryzmów lub agresji - on tak nie lubi i jeszcze gotów sie zniechęcić. Nie pouczać okaziciela i nie nękać - strażnik teksasu i rycerz polskiej ziemi swiętej i tak wie lepiej"
podpisano: patriarcha Solarium KGB na cały internet
baca
PS Mozesz i to jak najbardziej, zabrać na misję równiez Tinę - bo co to za rycerz bez konia, no nie?

Portret użytkownika Lucifer

Witaj Tina ;-) bardzo chętnie

Witaj Tina Wink bardzo chętnie wezmę udział w tej wyprawie, Jeśli będzie taka potrzeba odkopię tą piramidę gołymi rękami Wink mail na który kontaktuję się prywatnie: [email protected]
PS Data na Twoich zdjęciach jest prawidłowa Wink to nie "pole magnetyczne" a działanie Inteligentnych Istot które pokazały ile zostało czasu na nadanie Sygnału do DOMU Wink
 
 

Portret użytkownika mdf

Ciekawe informacje. I

Ciekawe informacje. I pomyśleć, że to tak niedaleko. Piękne są tego typu tajemnice. Myślę, że dobrą decyzją byłoby nie nagłaśniać całej sprawy przed jakimikolwiek wykopaliskami. Żeby ktoś niepowołany "w imie prawa" nie zaprzepaścił całych wykopalisk, lub jeszcze gorzej - nie zabrał sobie tego co tam się znajduje. Lepiej siedzieć cicho i robić swoje. Powodzenia!

Strony

Skomentuj