Niezidentyfikowany obiekt nad Bukaresztem

Kategorie: 

Źródło: Cosmin Garlestenau

W Internecie pojawiło się interesujące zdjęcie przedstawiające coś, co wygląda na duży niezidentyfikowany obiekt w zawisie nad budynkiem rumuńskiego parlamentu w Bukareszcie. Obserwacja miała miejsce 4 lutego 2013 roku.

 

Zdjęcie zostało wykonane przez fotografa amatora, Cosmina Garlestenau i gdy tylko umieścił je w Internecie wzbudziło niemałą sensację i stało się powodem do wielu dyskusji w portalach społecznościowych.

Według autora zdjęcia wykonał on w sumie sześć ujęć i na jednym ze zdjęć zauważył ten dziwny obiekt. Niektóre komentarze sugerują, że to nie jest żaden pojazd tylko refleks świetlny, ale nie brakuje też opinii, że to nie pierwszy przypadek, gdy niezidentyfikowane obiekty latające są widziane nad stolicą Rumunii.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika koko

Na leg u ptakow wplywa

Na leg u ptakow wplywa swiatlo+temperatura=uaktywnione hormony. Zrobilo sie cieplej, ptasiek zapylil akurat ptasice, ktorej hormony strzelily. Przypadek. Gotowe jajko musialo wyjsc na wolnosc, bo nie ma bata: ptasica to nie lodowka. Mozliwe tez, ze jakas golebica uciekla z hodowli, gdzie zapewniano wystarczajace oswietlenie do legu. Ot i zagadka rozwiazana.

Portret użytkownika Zenek

Balkon 6 pietra wieżowca.

Balkon 6 pietra wieżowca. Kura nawet jakby chciała to:
- nie doleci
- złoży 2-3 razy większe jajko. ;p
- żywej nie zaobserwowano w promieniu przynajmniej 2 kilometrów.
 
Interesujący jest sam motyw, to że postanowiła w środku zimy złozyć jajko.
 
 
 
 

Portret użytkownika baca

gołębie to latające szczury -

gołębie to latające szczury - wszędzie wejdą i nasrają a w ich odchodach jest ze czterdzieści bardzo ciężkich chorób z papuzicą na czele - niedaleko mnie mieszkają szaleni hodowcy wiec taka inwazja to nic nowego - oni umierają młodo a potem ta szarańcza szuka nowych żywicieli - wyczuły pewnie Zenek że nie masz kota i stąd na Twoim balkonie kukułcze jajo.
to znak od niebios żebyś adoptował futrzaka albo nabył wiatrówkę jeśli masz alergię na mruczki...

Portret użytkownika Zenek

Wiem dlatego ganiam je non

Wiem dlatego ganiam je non stop. W tym roku (tak od połowy stycznia) dopiero poczuły niezwykłą miłość do mojego balkonu bo normalnie urzędowały piętro wyżej na dachu. O kocie myślę cały czas.
 
Tak się zastanawiam czy to nie ma jakiś powiązań z tym "nowym światem" jaki ma właśnie zapanować. Czy to nie "biblijna gołębica" i "jajko oznaczające nowy świat" u antybiblisty. I tu w sumie kolejna zagadka - czemu tak ważna nowina nie jest u jakiegoś "menorczyka" objawiona. Czyżby ich bajka o Arce to też kradziejstwo faktów po jakimś "zbawionym dla yahwe" (wymordowanym do żywego kamienia) ludzie z Kanaan? 
 
 

Portret użytkownika ArDoR

Niesamowita zagadka! Gołąb to

Niesamowita zagadka! Gołąb to nie kura, nie znosi jaj na okrągło, tylko wtedy kiedy sa ku temu warunki. Najwyraźniej gołąb miał te warunki kilka dni wcześniej i zdecydował się na zniesienie jaja... zrobiło się ciepło i pokarmu było pod dostatkiem.  Gołębie mogły się zasugorować przejściowym ociepleniem, że już wiosna i pora na lęg. Gdy jajo już było gotowe, warunki nagle się zmieniły, spadło masę śniegu - prawdopodobnie zasypało gołębnik i nie można było wrócić z powrotem. Coś z jajem trzeba było zrobić, więc gołąb znalazł najbliższe miejsce gdzie czuł się bezpiecznie - padło na Twój balkon. Znakiem tego masz dobre serce i zwierzę to wyczuło, że nic mu nie grozi i stąd takie jajo  niespodzianka  Smile
Zastanawiające jest czemu gołębie zdecydowały się na lęg o takiej porze... najwyraźniej zawodzi je intuicja.Ja optował bym za inną przyczyną. Biegun magnetyczny przyspieszył w swojej precesji, a zwierzęta które posługują się magnetyzmem, muszą to wyczuwać. Może magnetyzm odziałuje też na zachowania lęgowe. Skąd zwierzęta mają wiedzieć że jest już określona pora roku?... kalendarza zapewnie nie używają, dni nie odliczają, zresztą rachuba matematyczna nic tu nie daje - bo ciepło zaczyna się robić o różnych porach , a dziwnym trafem ptaki zawsze wstrzelą się we właściwą datę... może nadchodząca pora ciepła jest jakoś komunikowana magnetycznie, a obecnie ten mechanizm jest zakłócony. 
Nie sądze więc żeby zwierzęta używały typowego kompasu, który w ich głowach pokazuje im gdzie jest północ i południe... posiadając tylko jedną zmienną, jaką jest kierunek północ-południe, nie można precyzyjnie trafić do celu... dlatego wydaje mi się że ptaki wiedzą na jakiej szerokości i długości geograficznej się znajdują, może chodzi o intensywność pola magnetycznego, albo jakieś inne wielkości których my nie zdajemy sobie sprawy(kto wie, może z położenia słońca na firmamencie - nawet w pochmurny dzień można słońce znaleźć poprzez polaryzację).
"Pływanie" bieguna magnetycznego to nie wszystko, może zmieniają się też te inne parametry magnetyczne i zwierzęta to odbierają i wzbudza to ich niepokój. Może te delfiny też to wyczuwają i stąd zbicie w takie wielkie stado, żeby przedyskutować temat. Taki tematyczny event z zimną płytą. Smile
A wracając do gołębia, on pewnie jest oswojony i chciał żebyś wziął to jajko i się nim zaopiekował - tylko czemu nie zniósł go swojemu właścicielowi? Jeśli to jakiś nietutejszy gołąb, to może przyleciał z daleka... np z włoch, wietrząc tam duże zmiany...  polityczne i klimatyczne...

Portret użytkownika Zenek

Gołąb jest dziki (ucieka na

Gołąb jest dziki (ucieka na widok, zresztą ganiany był przez poprzedzające minimum 2 tyg), żyje normalnie na dachu bądż się dogrzewa na kominku od wenylacji na budynku obok. W okolicy nie ma żarcia, przynajmniej nie widać dokarmiaczy. A zimno jest non stop i często i gęsto aż zasypane drogi są od śniegu.
 
Ale to nie koniec ciekawostek bo w połowie stycznia widziałem kawki jakie się wyrażnie pażyły w 10cm śniegu. I też nie było wcześniej jakichkolwiek dni z dodatnią tempetraturą. A one o tak sobie figle na śniegu urządziły i to nawet nie na ziemii nad rurami ciepłowniczymi tylko w największych zaspach.
 
 
A co do jaja, to je złozyła wczoraj a dziś widzę, że sama je rozdziobała. No normalnie mozna to jako ZNAKI NA NIEBIE I ZIEMII traktować. Zwłaszcza w kontekście:
 
"“Hindusi określają początek Satya Yugi dokładnie na 21 lutego 2013 roku, począwszy liczenie od okresu Kali Yugi od roku 3102 p.n.e wg obserwacji starożytnych astronomów (hinduskie wyliczenia są bardzo zbliżone bo wyliczeń Majów). Rok 3102 jest lustrzanym odbiciem roku 2013 (3102-2013).”http://www.vismaya-maitreya.pl/rok_2012_kosmiczny_zegar.htmla może 31.03.2013..?"
 
(http://nnka.wordpress.com/2013/02/19/wielkie-zmiany-ktore-ludzie-spodziewali-sie-dostrzec-21-grudnia-2012-r-moga-nastapic-dopiero-31-marca-2013-r/#comment-15962)
 
 
... co by oznaczało iż wstąpiliśmy w nowa Erę i jahwizm i menoryzm i inne satanizmy są KAPUT. A złożenie i niejako symboliczne wyklucie (rozdziobanie) było by tym sygnałem wejścia w Satya Yuge właśnie. Że właśnie wkroczyliśmy w "świat" bez kłamstwa, obłudy i jahwistycznych pedofili którzych niebawem?! ich demon pozabiera do piekła.
 
 

Strony

Skomentuj