Poza obrazem świata

Kategorie: 

źródło: dreamstime.com

Plączemy się w swoich myślach. Toniemy w swoich wyobrażeniach. Nabyliśmy wiele nawyków - niektóre z nich są bardzo pomocne, inne przeszkadzające. Te, które nam sprzyjają i przynoszą korzyści warto oszczędzić i rozwijać - inne natomiast, czyli te, które skutkują naszą szkodą, wypada nam wyplenić.

 

Sam sposób odbierania rzeczywistości mamy uwarunkowany. Człowieka o określonej mentalności nie przekonają nawet surowe, racjonalne dowody. Jego wizja świata filtruje wszystko, co do niego dociera. Wyuczona, wyciągnięta z kultury, która mu ją narzuciła, staje się niejako samym światem.

Tym, czego szamanizm uczy na samym początku, jest tzw. osiąganiem wizji, choć uważam to za bzdurne tłumaczenie. W szamanizmie nie chodzi o żadne wizje, ale o to, by widzieć - jasno, wyraźnie, w naturalny sposób. Praktyki z percepcją mają na celu właśnie rozbicie umysłowej wizji świata. W jodze nazywa się ją "maja". Ta zasłona iluzji towarzyszy naszym doświadczeniom, naszym spostrzeżeniom. Szaman ma na celu odczarowanie swojego widzenia, czyli IKE, z tych wszystkich złudzeń.

Robi to zasadniczo za pomocą samego widzenia. Widzenie jest jak ręka, która oczyszcza sama siebie lub jak wąż, który wyplątuje się z własnego ogona. Ponieważ iluzja ego i świata płynie z braku jasnego, przebudzonego widzenia (co nie ogranicza się tylko do aspektu fizycznego), gdy pojawia się czujność, przytomność, widzenie, to znika ona.

Gdy praktykujesz uważność w codziennych sytuacjach, rozbrajasz bombę iluzji w swoim życiu. To przestaje mieć nad tobą władzę. Uwaga cię oczyszcza. Ale nie blokuj jej żadnymi religiami i wierzeniami. Wielu robi to np. z zen. Chociaż mówią o zen jako o otwartości, filtrują rzeczywistość. Dlatego brakuje u wielu związanych z religią buddyjską praktyków zen świadomości energii i zdolności paranormalnych.

Jeśli zajmujesz się tylko zewnętrzną, związaną z ciałem fizycznym uwagą, nie praktykujesz pełnej uwagi. Pełna, przebudzona uwaga obejmuje zarówno ciało fizyczne, jak i ciała subtelne. Dlatego ktoś, kto naprawdę jest przebudzony, musi przejawiać zdolności psychiczne. Nie ma innej możliwości. Jogini nazywają te zdolności "siddhi". "Siddhi" tłumaczy się jako "mądrość". Siddhi to po prostu zdolności szamańskie. Prawdziwie przebudzony mędrzec musi mieć siddhi. Brak siddhi oznacza brak głębokiego, właściwego urzeczywistnienia.

Ale odczepmy się od terminów, słowa to tylko słowa. Mogą one jednak kreować obraz świata. Jak pisał Wittgenstein: granice mojego języka wyznaczają granice mojego świata. Dlatego dobra rada szamanów: przestań gadać. Im więcej gadasz, tym więcej tworzysz ograniczeń. Zamilknij i bądź uważny, i patrz. Cisza jest aspektem świadomości. Jeżeli bełkot w twojej głowie nie ustanie, nie doświadczysz przebudzonej uwagi. 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika pipi

nareszcie muninszaman

nareszcie muninszaman napisałeś coś z sensem i bez autoreklamy.
Kwintesencja wszystkiego to  " Jeżeli bełkot w twojej głowie nie ustanie, nie doświadczysz przebudzonej uwagi." i to w sumie wszystko w temacie, reszta to konsekwencja tego zdania.

Portret użytkownika Java33

"biedny" lemingu pospolity -

"biedny" lemingu pospolity - wczytaj się uważnie w tekst ; muninszaman wyraźnie pisze, że to TY SAM musisz nauczyć się  "praktykować swoją uważność w życiu",  inaczej będziesz żyć wg narzuconych Ci reguł, czyli "małpować" nie swoje szablony: myśli, reakcje na zdarzenia i decyzji dotyczących własnego życia. 
"Szamanizm" jest w takim samym stopniu związany z DUCHAMI, jak i wszystkie religie - po prostu WIE i UZNAJE istnienie ŚWIATA DUCHOWEGO.  Tego świata, do którego przeszedł Jezus po męczeńskiej śmierci zadanej przeż braci /i nikt Mu nie pomógł!/.
I jeszcze jedno ENDOR - Jezus cały czas powtarzał, że jest naszym Bratem /w Bogu Ojcu/, a nie naszym Panem.  Zostałeś nauczony, że trzeba mieć pana, nadzorcę - bo /prawdopodobnie/ lepiej jest SŁUCHAĆ wskazówek niż BRAĆ ODPOWIEDZIAŁNOŚĆ za swój samodzielny ROZWÓJ. W razie "obsuwki" życiowej lepiej biadolić, że to Bóg nas biednych, pokarał a nie , że nie daliśmy sobie szansy.
  MUNINSZAMAN - fajny artyku!!!  Ech - tylko przykro, jak widzę "perły wdeptywane przez wieprze" /odwołuję się do słów Jezusa/.

Portret użytkownika xylotet

  Kiedy osiągnie się pierwszy

 
Kiedy osiągnie się pierwszy wgląd w naturę własnego umysłu ,
(buddyzm zen nazywa to kensho) można wybrać sobie np. nick , 
adekwatny do treści owego wglądu . Taki nick jak
''leming pospolity'' i treść jego postu jest dla mnie doskonałym dowodem że pewnych
form samo-oświecenia doświadczać można na wiele sposobów i form , nawet poprzez
propagowanie nagiej prawdy o sobie bez zażenowania i fałszywego wstydu Wink ,,,,
i chwała za to … Smile . Umysł Endora spacyfikowany przez pewne ideologiczne obsesje
i lęki protestanckiej teologi , też nie zapada się w sobie stając się jedynie lękową
Czarną Dziurą , epatuje za to radośnie całe forum swoim spektrum .
Jeśli prawdą jest że fora są pewną współczesną formą terapii zbiorowej ,
to takie zjawiska są interesujące i potrzebne ,,,, i tak trzymać ROFL
,,,, jawohl jawohl ich liebe alkohol ;-)))))…..

Portret użytkownika Endor

Szamanizm to duchy a jak

Szamanizm to duchy a jak duchy to lepiej się trzymać prawdziwej wiary obiawionej i modlić do prawdziwego Boga iJego Syna Chrystusa Pana, lepiej niech pan szaman sięzacznie nawracać z tego szamanizmu. Pozdrawiam.

Bóg stworzył nieskończone ilości istot rozumnych o różnych szczeblach bytowania. Choć rozumem nie można dowieść istnienia Aniołów, to jednak można wskazać na odpowiedniość ich istnienia.

Portret użytkownika PeeSHa

Mendor, pilnuj swoich 4liter.

Mendor, pilnuj swoich 4liter. To, ze ty wyznajesz sobie "boga" i jego syna nie znaczy, ze ktos inny takze musi. Po za tym, skoro wyznajesz tego samego "boga", ktorego to wzywaja w 27m i 30s na tym filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=fjgIiUkb45Y ; to tym bardziej powinienes sie nie udzielac w temacie nawracania na "prawdziwa wiare". Tak wiec "ciiiii..." i idz dalej walic glowa o sciane, albowiem w twoich wypowiedziach jest pewien dysonans, gdyz wcale nie mowisz o Bogu Ojcu i Jezusie, o ktorych pewnie wiekszosc mysli, gdy czyta twoje wypowiedzi. Elo

Skomentuj