Hinduscy bogowie w starożytnej Ameryce

Kategorie: 

http://popotopie.blogspot.com/

Proponuje państwu w tym wydaniu tajemnic historii ludzkości coś, co może przypominać swoją treścią historie rodem z filmów fantastyczno naukowych. Osobiście staram się być krytyczny do wszystkiego co przypomina tego typu opowieści, a odnosi się do znalezisk archeologicznych, choć trzeba też przyznać że często obraz jaki się wyłania z tych odkryć jest bardziej fantastyczny niż niejeden film z tego gatunku ! 

 

Interpretacje pozostałych po ludzkiej działalności artefaktów są dziedziną, którą zajmuje się antropologia. Oczywiście trzeba mieć na względzie obecny czas i jego błędne ewolucjonistyczne opisy wszystkiego co pochodzi od tzw. prymitywnych ludów, są one-te opisy nacechowane brakiem Wiary w inny wymiar życia ludzi, brakiem Wiary w duchowe Niebo oraz Super Byt posiadający cudowne moce stwórcze.

 

Często archeologowie są specjalistami tylko w jednym okresie historycznym związanym z określonym, specyficznym miejscem na kuli ziemskiej, nie starają się być holistami w tej jakże trudnej dyscyplinie nauki. Tym razem potraktuję temat bardziej luzno i przedstawię kilka spekulacji co do dziwnych, żeby nie powiedzieć zaskakujących "struktur" archeologicznych znalezionych dzięki wcześniej wspomnianemu filmowi:  "From the Brink of Extinction (Ruins of Old Earth)" (artykuł ten jest skrótem dłuszego opracowania z mojego bloga, więc proszę o wyrozumialość gdy czegoś będzie brakowało dla zrozumienia wywodu)

 

Czym są te pozostałości ? Czy są "konstrukcjami" popotopowymi czy przedpotopowymi ? Czy są naturalnymi formacjami ? Czy raczej pozostałością wydarzeń związanych z wojnami hinduskich bogów ? Czy ktoś latał w Vimanach i "strzelał" do tych kopców by zniszczyć ich zawartość, czy może ktoś z Viman użył jakiejś energii by wydobyć coś co było "schowane" wewnątrz ? Czy były to przechowalnie jakiegoś rodzaju "aparatury", "konstrukcje" mające coś uchronić przed zbliżającym się kataklizmem ? Czy ktoś przeprowadzał jakiś rodzaj działalności chemiczno-energetycznej wewnątrz tych "usypisk", a następnie wydobywał z nich "efekty-rezultaty" ? Czy są to może twory obecnej cywilizacji...?

 

Strzałki wskazują na "dziwne wgłębienia" przypominające jakiś rodzaj działalności ludzkiej lub kogoś z Viman ? Jak widać na szczyty tych wzniesień czasami prowadzą drogi, czy miejsca na wierzchołkach to specjalne punkty kontemplacyjno-medytacyjne ?

IB Image

 

Tutaj zachowany kopiec w "stanie oryginalnym", "jakby podwójny" ( skałada się z mniejszego elementu- "usypiska"), ten rodzaj możecie państwo obejrzeć poniżej jako trafiony "starożytnym pociskiem"...?

IB Image

 

W zdjęciu poniżej lewy górny róg (na prawo również) pokazuje być może kopiec trafiony "starożytnym pociskiem", dolny podwójny kopiec pozbawiony szczytów lub czymś trafiony...? Kopce te lub usypiska znajdują się blisko piramid meksykańskich.

 

IB Image

 

Kopiec ze ścieżką prowadzącą na szczyt.

IB Image

 

 

Na kolejnych zdjęciach poniżej przedstawione są olbrzymie okrągłe konstrukcje nieznanego zastosowania, nieznanej przyczyny powstania. Zdjęcie 2 i 3 pokazują olbrzymi okrąg ziemny z dwoma wielkimi kołami, pokazanymi na powiększeniu zdjęcia 3, czym jest ta przeolbrzymia pozostalość ? Na lewo od gigantycznego ziemnego okręgu widać także ogromne koło-zdjęcie 02

zdjęcia w kolejności numer 01, 02 i 03

 

IB Image

IB Image

 

 

IB Image

 

Czy nie jest to wielki "kopiec" "wysadzony" przez starożytny pocisk ? Obok na prawo połączone z nim są tarasy..., dodatkowo tajemnicze idealne koło wypełnione wodą, tuż pod "kopcem", co znajdowało się na szczycie ? Jakie ważne budowle, że zostały potraktowane "starożytną bronią" ? Proszę zwrócić uwagę jak maleńkie są domy w obrębie tej starożytnej pozostałości !

 

IB Image

 

Czym są te "leje" ? Pozostałość po wojnach hinduskich bogów ? Zdjęcie wstępne do tego krótkiego opracowania.

IB Image

 

Co wskazują strzałki ? Czy jest to jakiś dukt podziemny ? Czy może ślad jakiejś starożytnej drogi doprowadzającej coś do tego "kopca" ? Ślad wewnątrz,(mini wznisienie) móglby wskazywac również na trafienie "starożytnym pociskiem" ?

IB Image

 

Dla naszych dalszych rozważań nad tajemnicą tych pozostałości z Ameryki południowej należy przypomnieć urywek Mahabharaty:

Mahabharata [księga Dronaparwan]
Było tak, jakby wszystkie żywioły zerwały pęta. Słońce kręciło się w kółko. Wypalony ogniem broni świat zataczał się w gorączce. Rozszalałe słonie biegały tam i z powrotem w poszukiwaniu schronienia przed potwornym żarem. Woda stała się gorąca, zwierzęta zginęły, wróg padł jak podcięty kosą, a huk ognia powalił szeregi drzew. Słonie ryczały straszliwie i martwe padały na ziemię, ich ciała ścieliły się na dużym obszarze. Konie i wozy bojowe spłonęły. Tysiące wozów uległy zniszczeniu, a potem nad morzem zaległa martwa cisza. Rozszalały się wiatry i ziemia się rozjaśniła. Ukazał się przejmujący grozą widok. Potworne gorąco zniekształciło martwe ciała, które nie wyglądały jak ciała ludzi. Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy o takiej broni i nigdy wcześniej nie widzieliśmy broni równie okrutnej.
 
Musimy pamiętać, że według oficjalnej nauki ewolucjonistycznej słoni nigdy nie było w Amerykach, jednak Mahabharata wspomina o nich w wyżej zaprezentowanym urywku:
"...Rozszalałe słonie biegały tam i z powrotem..."
Jeżeli chcielibyśmy przyjąć, iż są to pozostałości hinduskich wojen w Ameryce, to należy wziąść pod rozwagę możliwość, że w przedpotopowym świecie były one standardowym wyposażeniem starożytnej armii i w tej części globu.
 
 
Muzeum w Jalapa jest bez wątpienia drugim, po muzeum w Mexico City, cieszącym się sławą muzeum meksykańskim. W odróżnieniu jednak od muzeum w Mexico City, w którym wystawiane są eksponaty z różnych regionów kraju, w Jalapa obejrzeć można jedynie przedmioty pochodzenia lokalnego - w większości Olmeckie.  
 
Muzeum może się pochwalić kilkoma olbrzymimi kamiennymi głowami oraz innymi kamiennymi rzeźbami, ułożonymi w efektowną, nowatorską wystawę. W jego posiadaniu znajdują się również mniejsze przedmioty - wśród nich, umieszczone w specjalnych gablotach, przedmioty, które uważa się za „zabawki” Olmeków. Są to, między innymi, zwierzęta na kółkach - co ewidentnie przeczy powszechnemu przekonaniu, iż ludy Mezoameryki (i Ameryki w ogóle) nie znały koła.
 
W tejże gablocie znajdowały się również  gliniane słonie. Jednak oficjele z tegoż  muzeum  usuneli je w obawie przed trudnymi pytaniami ludzi zaznajomionych z  ideą, iż  oficjalna archeologia jest tubą propagandy ewolucjonistycznej, lub po prostu boi się stawić czoło odkryciom niezależnej części naukowców.
IB Image

 

Z badań niezależnych naukowców oraz ze Świętej Księgi Chrześcijan wynika, iż świat przedpotopowy miał jeden ląd, jeden język, jedną naukę oraz globalne zdarzenia historyczne. Słonie jak się okazuje były częścią ziemskiej historii oraz większości kultur świata przedpotopowego, w tym i Ameryki południowej. Zdjęcia części budowli w Ameryce wskazuje, że słonie przed potopem były częścią ich kultury.

IB Image

IB Image

 

W Ameryce znajdowane są tajemnicze pozostałości z czasów starożytnych, które mogą wskazywać na działania wojenne z użyciem broni przypominającej nuklearną, nie są to tylko pokazane wcześniej zdjęcia okrągłych formacji będących w tym przypadku zalanymi wodami potopu "kraterami poatomowymi" lub wysadzonymi gigantycznymi kopcami.

[...]Najliczniejsze zeszklone ruiny w Nowy Świecie [Ameryce] zlokalizowane są w zachodniej części Stanów Zjednoczonych. W roku 1850 amerykański badacz, kapitan lves William Walker, był pierwszym, który ujrzał te ruiny w Dolinie Śmierci [Death Yalley]. Odkrył on miasto o długości około mili [1,6 km] z wciąż widocznymi pasmami ulic i miejscami posadowienia budynków. W jego środku odkrył olbrzymią skałę o wysokości około 20-30 stóp [6-9 m] z resztkami jakiejś ogromnej konstrukcji na szczycie. Południowe strony, zarówno skały, jak i budynku, były stopione i zeszklone. Walker przyjął, że przyczyną tego był wulkan, jednak w tamtej okolicy nie ma wulkanów. Poza tym ciepło pochodzenia tektonicznego nie mogłoby spowodować tego rodzaju upłynnienia powierzchni skały. 

Współpracownik kapitana Walkera, który poszedł śladem jego pierwotnych badań, powiedział: Cały region między rzekami Gila i San Juan pokryty jest ruinami. Znajdują się tam ruiny miast, które musiały być znacznych rozmiarów. Są one spalone i częściowo zeszklone, pełne stopionych kamieni i kraterów wyżłobionych przez płomienie wystarczająco gorące, aby spowodować upłynnienie skały lub metalu. Są tam kamienie chodnikowe i domy z olbrzymimi pęknięciami... [które wyglądają tak, jakby] zostały zniszczone gigantycznym ogniowym pługiem[...]

Amerykański etnogrf, Baker, odnalazł wśród kanadyjskich indian legendy mówiące, że kiedyś tam na południu istniały wielkie lasy i łąki, a wśród nich wielkie oświetlone miasta, zamieszkiwane przez ludzi, którzy latali do nieba na spotkanie piorunom. Później jednak pojawiły się demony (UFO?) i wszystkie miasta zostały zniszczone. Pozostały po nich tylko istniejące do dnia dzisiejszego ruiny. Legendy te wywodzą się z objętych wieczną zmarzliną rejonów kanadyjskiej tundry, położonych na dalekiej północy. Odnoszą się one do dawnych epok, kiedy kiedy klimat obecnych obszarów biegunoych odbiegał znacznie od dzisiejszego. Tradycja indian kanadyjskich przypomina istniejące wśród Majów i Azteków legendy, mówiące o miastach, w których ani w dzień ani w nocy nie gasły światła. Majowie mówili:

 Ta ziemia (obecnie południowo zachodnia część Stanów Zjednoczonych) stanowi Królestwo Śmierci. Przebywają tam tylko dusze, które nigdy nie będą poddane reinkarnacji (...), ale dawno temu (przed potopem) była ona zamieszkana przez starożytne rasy ludzkie.

Podobnie i równie szeroko rozpowszecnione są legendy mówiące o złotym wieku ludzkości. Ci wszyscy, którzy szukają cudownej i zdumiewającej Atlantydy, w jakimś jednym i określonym miejscu na ziemi, skazani są, jak się wydaje, na rozczarowanie. Jeśli bowiem cały obszar kuli ziemskiej w pewnym okresie zamierzchłej przeszłości osiągnął wysoki poziom cywilizacji, to legendy o jej istnieniu mieć będą charakter globalny.

 

Tylko istnienie cywilizacji o zasięgu globalnym może wyjaśnić podobieństwa występujące pomiędzy poszczególnymi cywilizacjami i kulturami zamierzchłej przeszłości, a także i różnice. Istnieje bardzo wiele punktów zbieżnych pomiędzy cywilizacjami Egiptu i Sumeru; również między cywilizacjami rozwiniętymi w dolinie Indusu i cywilizacjami środkowej i południowej Ameryki, szczególnie w ich legendach.

Ci, którzy całkowicie odrzucają idee, że kiedyś musiał istnieć kontakt pomiędzy wszystkimi cywilizacjami, zarówno europejskimi, azjatyckimi, afrykańskimi, jak i amerykańskimi, wydają się nie brać pod uwagę istotnych czynników oraz badań niezależnych naukowców, których liczba stale rośnie. Tym bardziej, że, jak dotąd na próżno poszukujemy jednego wyróżnionego obszaru, na którym powstałaby pierwotna kkultura-matka, źródło wszystkich innych cywilizacji. Wiele wskazuje na to, iż źródłem tym jest cały glob ziemski. Że istniał nie jeden, lecz wiele ośrodków rozwiniętej kulrury i cywilizacji.

 

Ignatius Donelly podaje, że podczas kopania studni w miejscowości Lawa Ridge, Marshall Country w stanie Illinois (USA) na głębokości ponad 40 m. wykopano monetę wykonaną z brązu. Duży nacisk warstw ziemi i warunki w jakich przez długi czas ta moneta przebywała, spowodowały, że większość napisów i rysunków na obu jej powierzchniach uległa prawie całkowitemu zatarciu. Stwierdzono jednak, że zarówno na rewersie jak i awersie znajdowały się niewyraźne zarysy jakiejś postaci, zaś wzdłuż krawędzi po obu stronach biegły jakieś napisy, ściśle mówiąc, ciągi hieroglifów nie do odcyfrowania. Jak wykazały badania, moneta ta w trakcie procesu produkcji była walcowana, jej krawędzie obcięte maszynowo, zaś napisy wytrawiane kwasem.

 

W roku 1851 w tej samej okolicy stanu Illinois, na głebokości ponad 35 metrów odkopano dwa pierścienie miedziane. W czerwcu tego samego roku w miejscowości Dorchester stanu Massachusets odkopano naczynie pokryte skamieniałą zaprawą murarską. Był to dzban w kształcie dzwonu, wykonany z nieznanego metalu, którego powierzchnia onkructowana była srebrnym wzorem o charakterze roślinnym.
   

Pewien lekarz z Kalifornii znalazła wewnątrz bryły złotonośnego kwarcu niewielki złoty przedmiot, kształtem przypominający uchwyt do wiadra. Podobny uchwyt odkryto w jaskini w Kinngoodie w północnej Anglii w bliku skalnym. Jego wiek oceniona na przynajmniej 8500 lat. Dżungle Indii oraz centralnej i południowej Ameryki ciągle stanowią obszar nieprzebadany, istnieje tam szereg regionów, na których nie stanęła jeszcze stopa białego człowieka. A przecież te tajemnicze tereny zawierać mogą klucz do rozwiązania zagadki naszej przeszłości.

 

Dla starożytnych Egipcjan piramidy także stanowiły zagadkę, jednocześnie uznali je za budowle święte, dlatego opierając się na legendach, przypuszczać można, że są  one urzadzeniami skonstruowanymi na wypadek wielkiej katastrofy, by wytworzyć pole ochronne lub informacyjne, służącymi najprawdopodobniej  zachowaniu, zabezpieczeniu wiedzy i informacji w postaci niematerialnej !

 

Oto zdjęcia ze świeżo odkrytych piramid w dżungli Ameryki południowej

IB Image

IB Image

Widok ze szczytu piramidy na kolejną jeszcze nie odkopaną

IB Image

Super cywilizacja Noego mogła zbudować społeczeństwo bardziej rozwinięte i bardziej ludzkie niż nasze. Być może, trudność leżała w ich stosunkach z innymi cywilizacjami kosmicznymi, które skusiły wspaniałych Ziemian do zapoznania się z zakazaną wiedzą, a  konflikt lub konflikty hinduskich bogów były efektem działań części naukowców ówczesnego świata nad mieszaniem DNA z istotami z innych wymiarów lub innych swiatów tego kosmosu. Super Byt który nadzoruje światy przez siebie stworzone nie dopuścił by jego dzieło trwało w złym i zesłał globalny potop.

 

Wysoka zawartość tlenu w powietrzu wdychanym przez Noego przybyłego ze świata przedopotopowego jest potwierdzona przez wielu naukowców badających skały oraz bursztyny. Powłoka ochronna nad Ziemią przedpotopową też miała wpływ na życie biologiczne istot zamieszkujących Ziemię. Część badaczy wskazuje na możliwość występowania trwałych tzw. "jasnych nocy", które byłyby efektem tej powłoki oraz ciągle unoszonej pary wodnej. Swiatło Słońca byłoby rospraszane przez drobiny wody oraz powłokę znajdującą się nad powierzchnią Ziemi tworząc janą poświatę w czasie nocy. Na sstronie innegomedium wykazane zostalo, iż ludzie przedpotopowi mogli mieć większe oczy, mogło to być cechą, która zostala tamtym ludziom dana przez Stwórcę tego świata by w czasie półmroku widzieć lepiej, oczywiście nie jesteśmy pewni czy większe oczy to efekt mieszania genów z istotami z innego wymiaru czy naturalna cecha genetyczna ludzi przedpotopowych. Opis anatomiczy istot genetycznie modyfikowanych zwanych Nefilim znajdziecie państwo na stronie innego medium pod tym adresem: http://innemedium.pl/wiadomosc/analiza-anatomiczna-czaszek-nefilim

lub tu na tym blogu:

http://popotopie.blogspot.com/2013/06/analiza-anatomiczna-czaszek-nefilim.html

 

Bez wątpienia super cywilizacja Noego zbudowała społeczeństwo bardziej rozwinięte i bardziej ludzkie niż nasze, skoro osiągnęli tak ogromne zdobycze wiedzy objawiającej się choćby w tajemnicy i technologii budowy kryjącej się za piramidami z płaskowyżu Giza, jednak dopuścili do tego, by katastrofalny konflikt oraz mieszanie genów z innymi istotami zniszczył ich świat, czego wynikiem był werdykt Super Stwórcy i globalna powódz. Jedno nie ulega wątpliwości, ster działań w pewnym momencie wymknął się ludziom z rąk i decyzja musiala zapaść. Około 5.000 (pięć tysięcy) lat temu: 

 

"W roku sześćsetnym życia Noego, w drugim miesiącu roku, siedemnastego dnia miesiąca, w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty nieba" Ks. Rodzaju 7:11

 

Jak zwykle po więcej zapraszam na mój blog:

http://popotopie.blogspot.com/

 

To, co było, jest tym, co będzie, 
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie: 
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
Księga Koheleta 1:9

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika point

Opiszę wszystko tylko zbiorę

Opiszę wszystko tylko zbiorę się w sobie .Trwało to długo jest co opisywać ,więc muszę znaleźć czas ,ale napiszę ,ku przestrodze innym.Chociaż obawiam się ,że zostanie to odebrane jak opowieść SF,lub wyznania z wariatkowa.
Jednak jest to proceder na tyle niebezpieczny ,że można przypłacić życiem ,a wiem ,że w tą "grę " zostało wciągniętych kilka osób.
Dlatego wiem,że  ten wpis karola to znak ,bo na moje pytanie do Stwórcy - o informacje na temat tego co mi się przytrafiło ....zaniosło mnie  na ten artykuł ,a że zbiegów okoliczności nie ma to większość już wie...i ja też.

Portret użytkownika Homo sapiens

Przedpotopowa cywilizacja

Przedpotopowa cywilizacja znała lepiej świat galaktyk kosmosu i mikroświat niż obecna !
 
"...Do czego starożytnym Hindusom służyć mogły ułamki mikrosekund? Pundit Kaniah wyjaśnił, że uczeni brahmini od zarania dziejów zobowiązani byli do zachowania tej tradycji w pamięci, choć sami jej nie rozumieli.
    Jedna trzystamilionowa część sekundy - kashta - nie może naturalnie mieć żadnego sensu praktycznego, jeśli nie dysponuje się urządzeniami, które mogłyby mierzyć czas z taką dokładnością. Z drugiej strony wiadomo, że czas życia niektórych cząstek atomowych: hiperonów i mezonów jest bliski jednej trzystamilionowej części sekundy.
    Tablica "Varahamira", datowana na rok 550 naszej ery, zawiera wielkości matematyczne porównywalne z wymiarami atomu wodoru. Czyżby te liczby również przekazano nam z odległej przeszłości?..."
 
więcej pod tym adresem
http://popotopie.blogspot.com/2013/07/mechanika-kwantowa-starozytnych.html
[ibimage==18750==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Strony

Skomentuj