Planeta Wenus może być wielką kometą

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Mniej więcej za godzinę na niebie pojawi się tradycyjna pierwsza gwiazdka, która jest stałą częścią katolickiej Wigilii Bożego Narodzenia. Z dużym prawdopodobieństwem będzie to Wenus. Jest ona często zwana Gwiazdą Poranną albo Gwiazdą Wieczorną, bo pojawia się przeważnie po zachodzie Słońca i przed jego wschodem. Jest to jednak dziwna planeta, a niektórzy wręcz twierdzą, że to po prostu nie jest planeta.

 

Według teorii rozpowszechnionej przez Immanuela Wielikowskiego, rosyjskiego Żyda, który napisał książkę "Świat w zderzeniach", Wenus może być obiektem typu kometarnego wyrzuconym z okolicy Jowisza. Z jego teorii wynika, że stało się to całkiem niedawno, bo mniej więcej w XV wieku p.n.e. Zdaniem Wielikowskiego Wenus przeleciała wtedy w okolicy Ziemi szczęśliwie się z nią nie zderzając i przeniosła swoją orbitę w znane nam dzisiaj miejsce.

[ibimage==19818==Oryginalny==Oryginalny==self==null]

Okładka książki Immanuela Wielikowskiego

Badacz dowodził, że było to zdarzenie na wielką skalę, które odcisnęło piętno na nas i naszej historii. Zdaniem Wielikowskiego przelot Wenus i jej nowe usadowienie wpłynęły też na ziemską orbitę i nachylenie osi planety. Były to konsekwencje realokacji czegoś tak dużego jak Wenus. Katastrofy musiały następować jedna po drugiej i były wyjątkowo dotkliwe skoro opowieści o nich funkcjonują w większości mitologii i religii.

[ibimage==19819==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Teoria Wielikowskiego została odrzucona przez środowisko naukowe. Potępiono wydawcę książki, która stałą się bestsellerem. Wenus jest rzeczywiście zadziwiającym ciałem niebieskim. Pokryte jest gęstą atmosferą, która nie pozwala dostrzec szczegółów powierzchni. Wiemy, że jest tam dużo związków siarki, co wskazywałoby na spory wulkanizm, ale nie zanotowano jeszcze magmy na powierzchni za pomocą urządzeń śledzących zachowanie planety.

[ibimage==19817==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Odwzorowanie zachowania jonosfery Wenus - Źródło: ESA

Co ciekawe niedawno sonda kosmiczna Venus Express dokonała odkrycia, że jonosfera Wenus rozciąga się w przestrzeni kosmicznej niczym warkocz kometarny. Uczonych zastanawia też zupełny brak tektoniki płyt na Wenus. Skoro jest ona tak podobna do Ziemi to dlaczego aż tak się różni. Czy to możliwe, że to, co uważamy za planetę jest tak naprawdę wielkim jądrem komety, która zyskała nowe życie w układzie planetarnym tak wyjątkowym jak nasz?

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Ujościan Foremny

Właściwie nie obaliłeś teorii

Właściwie nie obaliłeś teorii Welikowskiego, tylko poszedłeś krok dalej - że układ stworzył jakiś projektant. No i dobrze i gitara, o tym też właśnie pisał Welikowski, cywilizacja która umie przestawiać ciała niebieskie, w tym ksieżyce i planety. Nie pamiętam dokładnie, ale coś tam kombinowali w okolicy Jowisza i tak im "wypadła" ta Venus że jest teraz tam gdzie jest. Trzeba zauważyć że Welikowski pisał ksiażkę "Zderzenie Światów" kiedy uważano że na Venus hasają dinozaury i są tam dżungle i przyjemna sauna, a mimo to zanim poleciały tam sondy to rosyjski żyd przewidział wiele z tego co odkryły np. temperaturę.

Ale dobra, czytałem Welikowkiego dawno temu i nie pamiętam, ale tak czy siak być może układ stworzył jakiś projektant, ale nie koniecznie jakiś bożek który i tak ma wszystkich w doopie na codzień:P A skąd się wziął projektant projektanta? A cholera wie, ja po prostu w bożki nie wierzę.

Portret użytkownika pirogronian

Słuszna uwaga. 4-te prawo

Słuszna uwaga. 4-te prawo Keplera pokazuje tylko, że Układ Słoneczny osiągnął nieprzypadkowy stan równowagi. Przed wtargnięciem Wenus miał on inny stan, pewnie również opisany podobnym wzorem. Warto dodać, że bardziej całosciowa teoria, oparta na mitach starożytnych oraz petroglifach różnej maści, mówi o tym, że cały układ Ziemia-wenus-mars-Saturn były niegdyś osobnym układem planetarnym, a Saturn był gwiazdą. Układ ten nie miał orbit, lecz tworzył sznurek z koralikami planet nanizanymi na warkocz plazmy. Porządek niejedno ma imię. Jeżeli istnieje inteligentny projektant, to stworzył on nie tylko układ Słońca, lecz równiez całą resztę.

Strony

Skomentuj