W USA z filmu wycięto sceny z Szatanem, który wyglądał jak Barack Obama

Kategorie: 

Źródło: YouTube

Producenci amerykańskiego filmu historycznego "Syn Boży", który zrealizowano dla kanału telewizyjnego History Channel, dokonali kontrowersyjnych korekt ujęć w ostatecznej wersji dzieła. Poszło o aktora reprezentującego Szatana, który do złudzenia przypomina prezydenta Baracka Obamę. Został on nieoczekiwanie wycięty z montażu.

 

Na ekranach "Syn Boży" pojawi się 28 lutego 2014 roku. Będzie to dwugodzinna pełnometrażowa wersja mini serialu "Biblia", który był emitowany w zeszłym roku. Opowiadał o życiu Jezusa Chrystusa od narodzin do ukrzyżowania a potem wniebowstąpienia.

 

Kontrowersyjny obamopodobny szatan jest grany przez aktora, Mohammeda Mehdi Ouazanniego. Pojawia się on w jednym odcinku serialu, ale ewidentne podobieństwo rysów twarzy do urzędującego prezydenta Obamy mocno zmartwiło producentów.

[ibimage==20491==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Argumentowali oni to w ten sposób, że takie podobieństwo jest niepotrzebnym przeniesieniem uwagi z Jezusa na Szatana i to z wykorzystaniem wizerunku Baracka Obamy. Aby uniknąć niepotrzebnych emocji postanowiono usunąć te problematyczne sceny.

 

Co ciekawe do dzisiaj niektórzy Amerykanie twierdzą, że Barack Obama jest słynnym antychrystem. Ale przypomnijmy, że równie wielu sądziło, że antychrystem był George W. Bush i okazało się, że raczej nie bardzo. Czy nadwrażliwość producentów na tym tle może być poczytana inaczej niż niechęć do politycznych skojarzeń ich dzieła religijnego?

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika benet

 Fanka ,a czy to moja wina że

 Fanka ,a czy to moja wina że ty nie kumasz ? wrzuciłem urywek z filmu vabank ,czy tak ciężko zauważyć ,że odniosłem się do artykułu w sposób żartobliwy .Ogólnie nie lubię się jakoś specjalnie rozpisywać, więc żebyś nie musiała mi zadawać podobnych pytań o moją wiarę napiszę krótko "Natura jest moją religią, Ziemia moją świątynią" i ja się tego trzymam  Smile

Portret użytkownika Fanka1

Wiem, że masz inne wierzenia

Wiem, że masz inne wierzenia niż ja. Ale antychryst chyba nie jest ich częścią. Miejmy więc nadzieję, że nie miałeś na myśli tezy: Jezus Chrysus - no, antychryst yes/wuerzę w jego przyjście. Robiłoby to ludziom "wodę z mózgu", no może więc kumam ale inaczej. Ale muszę przyznać, że scenkę wybrałeś " z jajem"! Tę komedię baaardzo lubię.

Portret użytkownika Endor

Był dzień 18 stycznia 1772

Był dzień 18 stycznia 1772 roku, gdy zdumieni parafianie kościoła
św. Piotra dowiedzieli się o świętokradczej napaści na ich kościół
i kradzieży dwóch puszek z konsekrowanymi Hostiami.
Wzburzeni mieszkańcy przetrząsali miasto w poszukiwaniu złoczyńców
i Najświętszego Sakramentu. Po dłuższym czasie bezowocnych
poszukiwań wiele osób dało za wygraną.
Tymczasem poza miastem, nad posiadłością księcia z Grottolelle,
zaczęły pojawiać się w nocy dziwne, przypominające
gwiazdy światła. Świeciły one noc po nocy i okoliczni mieszkańcy
doszli do wniosku, że jest to nadprzyrodzony znak nakazujący
kontynuować poszukiwania zbezczeszczonych Hostii. Grupa pobożnych
wiernych zebrała się w celu przeszukania terenu, znowu
jednak bez skutku.
Wreszcie 24 lutego, w polu nad stogiem słomy, wystrzelił
wielki płomień ognia, ściągając tłum zadziwionych ludzi. Ponownie
rozpoczęto poszukiwania Hostii i tym razem także bez rezultatów.
Większość wracała już do domów, gdy nagle rozległy się
krzyki tych, którzy pozostali jeszcze na polu. Czterech mężczyzn:
Tommaso Piccido, Giuseppe i Giovanni Orefice oraz Carlo Marotta,
natychmiast pobiegło z powrotem. Ledwo zbliżyli się do
miejsca wcześniejszych poszukiwań, gdy jakaś ogromna siła cisnęła
ich na ziemię. Gdy z trudem podnieśli oczy, ujrzeli oślepiającą
kulę światła wznoszącą się spod pobliskiej topoli. W środku
świetlistej kuli pojawiła się olśniewająco biała gołębica, która
wzniosła się na chwilę, po czym znikła w snopie światła. Kilka osób zaczęło natychmiast rozkopywać ziemię wokół
drzewa, odkrywając wkrótce Hostie przykryte tylko cienką warstwą
ziemi. Wezwany kapłan przeniósł owinięty w płótno Najświętszy
Sakrament do kościoła.
Jednakże następnej nocy światła ponownie pojawiły się na
polu, dając do zrozumienia, że nic wszystkie Hostie zostały odnalezione.
Poszukiwania nie dawały jednak rezultatów. Kolejnej nocy
maleńkie płomyki ognia zdawały się tańczyć wokół stogu słomy,
a duże płomienie wystrzeliwały z ziemi, by po chwili przygasnąć.
Ponowne poszukiwania przyniosły efekt. Znaleziono
wiele Hostii przykrytych ziemią. Tym razem ogromna rzesza
wiernych szła w procesji za kapłanem niosącym Eucharystię do
kościoła. W wielkiej radości wierni złożyli dziękczynienie za tak
cudowny znak obecności Boga w Najświętszym Sakramencie.
Archidiecezja Neapolu posiada archiwalne dokumenty sporządzone
przez kardynała Sersale, arcybiskupa diecezji w której
miał miejsce cud w Paterno. Dokumenty te opisują szczegółowo
wszystkie wydarzenia oraz zawierają zaprzysiężone zeznania naocznych
świadków cudu.
Byłoby wielkim błędem wyobrażać sobie, że opisy cudownych
świateł na polu są tylko wymysłem. Podobne zjawisko zaistniało
w Annaya, w Libanie, w 1899 roku, i trwało przez 45 dni
po śmierci św. Charbela Makhloufa, mnicha i pustelnika. Badania
tych świateł doprowadziły do ekshumacji jego zwłok i odkrycia,
że ciało nie uległo zepsuciu. Co więcej, przez wiele lat ciało to
wydzielało przedziwny wonny płyn, w opinii wielu ludzi nauki
nie znajdujący naukowego wytłumaczenia. Święty Charbel wyniesiony
został na ołtarze w październiku 1977 roku..

Bóg stworzył nieskończone ilości istot rozumnych o różnych szczeblach bytowania. Choć rozumem nie można dowieść istnienia Aniołów, to jednak można wskazać na odpowiedniość ich istnienia.

Portret użytkownika b@ron

co tam "zdumieni parafianie"

co tam "zdumieni parafianie" Endor...nie masz pojęcia jaki ja jestem zdumiony po przeczytaniu twojej opowieści...ale podoba mi się, taki wręcz horror...szkoda że świadkowie niewiarygodni ...bo zaprzysiężenia byli zapewne na Biblię...a już wielokrotnie mówiłem że tak się nie robi ...chociaż coniektórzy do dziś wiarygodność Bibli potwierdzają ...hmmm cytatami z Bibli...ale dam plusa ,bo fajnie się czytało...masz jeszcze coś takiego mrożącego krew w żyłach?

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Strony

Skomentuj