Ludzka świadomość oddziałuje na poziomie kwantowym tworząc rzeczywistość

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Jak wiadomo specyfika świata kwantowego jest taka, że wskazuje na konieczność istnienia tak zwanego Obserwatora, dzięki któremu dochodzi do określenia stanu superpozycji cząstek elementarnych wchodzących w skład materii. Fizycy postulują, że istnieje specjalny poziom rzeczywistości, który jest niemierzalny z naszej przestrzeni. Uważają oni, że wpływ na niego ma nasza świadomość.

 

Podstawowe jednostki budulcowe otaczającego nas świata to atomy. Molekuły takie są już określone w świecie kwantowym, czyli można je mierzyć za pomocą tradycyjnych urządzeń. Jest tak dlatego, że posiadają one ładunek elektryczny.

 

Profesor William Tiller z Uniwersytetu Stanforda twierdzi, że istnieje specjalna pośrednia "substancja", która funkcjonuje w czymś w rodzaju fizycznej "próżni". Jest to substancja, która ma wielką moc kreacji materii i wpływają na nią w jakiś sposób ludzkie myśli.

 

Tiller co prawda twierdzi, że nie był w stanie wykryć dotychczas śladów tej niewidzialnej nadsubstancji, ale jak twierdzi tylko dlatego, że jakikolwiek pomiar jest możliwy dopiero wtedy gdy cząstki elementarne mają już ładunki czyli wydostały się z tego poziomu pojawiając się i dzięki temu stają się mierzalne.

 

Hipoteza ta zakłada, że ​​wszechświat jest właściwie płaski, ale Tiller zastrzega, że jego obliczenia mogą nie być 100 procentach dokładne, ale jak dodaje są na tyle precyzyjne, by dać nam wyobrażenie o ilości energii istniejącej w tym drugim rodzaju substancji rzeczywistości.

 

Ludzka świadomość zdaje się być w interakcji z tą warstwą istnienia. Wygląda na to, że ludzkie myśli zwiększają przewodność między poziomem atom / cząsteczka, a poziomem tej osobliwej próżni. Świadomość może, w taki sposób wchodzić w interakcję z siłą większą niż ta jaką są w stanie zmierzyć jakiekolwiek tradycyjne instrumenty fizyczne.

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Sajgoniarz

Był i wszyscy nazywali go

Był i wszyscy nazywali go Bogiem, Superświadomością, umysłem kolektywnym itd.
Do czego jest potrzebna świadoma kreacja? Chyba masz trochę słabą wyobraźnię, radzę trochę pomyśleć zanim coś się napisze. To co nauka dopiero zaczyna dostrzegać wiedzą już tysiące lat różne nurty filozoficzne i religijne. Wpływ pozytywnego/negatywnego myślenia i wizualizacji na nasze życie, myślenie intencjonowane, rozmawianie z roślinami itd. Takie odkrycia otwierają przed Nami zupełnie nowy świat, bo kto by na zachodzie pomyślał że kwiatki będą zdrowsze i ładniejsze jak będziemy do nich mówić czułe, ciepłe słowa? 
Poza tym wydajesz się mówić jakbyś nie wiedział do czego służy nauka. To co prowadzi do rozwoju to właśnie Ona Wink
Celem nauki jest zbadania wszystkiego co da się zbadać, kompletne, jednolite poznanie świata. Wiele odkryć wydaje się być niepotrzebne, jednak na tym właśnie polega duch nauki. Poza tym jeżeli teraz nie jesteśmy w stanie skorzystac z tego odkrycia, prędzej czy później ktoś to zrobi. Aż trudno powiedzieć ile rzeczy bez których sb obecnie nie wyobrażamy życia powstało przez "przypadek", przy okazji innych badań, a potem się okazało że to poboczne odkrycie jest 1000x bardziej znaczące, niż to nad czym prowadzono badania. Taka jest Nauka.

Portret użytkownika rosomak

Przyjemnie przeczytać i

Przyjemnie przeczytać i obejrzeć budujący materiał
Receptą na osadzenie się w rzeczywistosci w której chcielibyśmy się znaleźć, jest umiejscowienie swego jestestwa w jakby kwantowym przesunięciu do przodu.
Starając się przebywać w tym stanie jak najdłużej, tworzymy   formę, której piętno odciska się w osnowie nadciągającej przyszłości.
Niezachwiana wiara może przenieść góry, może też jednak zwalić je na głowę, dlatego też, dla swego dobra, uważajmy na czym skupiamy nasze myśli. Ich kształt stanie się bowiem naszym udziałem Wink

Portret użytkownika Juszka

Takie jedno sprostowanie dla

Takie jedno sprostowanie dla osób które z astronomią nie mają zbyt dużo do czynienia, otóż słowa o płaskim wszechświecie nie odnoszą się do jego kształtu, bo że jest on trójwymiarowy tego nikt nie zaprzecza. Tutaj chodzi (co już potwierdzają co niektóre obliczenie) o niezakrzywialność przestrzeni, co oznacza że na jednej płaszczyźnie mozna poruszać się w danym wymiarze, teraz dodatkowo trwają badania czy taki płaski jeden wszechświat może krzyżować się z innym płaskim, to rozważanie nawiązuje to tuneli czasoprzestrzennych.
W naszym telewizyjnym społeczeństwie każdy podnieca się bozonem Higgsa ale właśnie podstawowa jednoska budująca (cząstczka przestrzeni) wraz cząsteczką informacji, informacją, tworzy podstawowy budulec wszechświata to one (prawdopodobnie) poprzez cząsteczki "Boskie" nadają energii materię.
Jak już nieraz pisałem ta cząsteczka informacji nie posiada żadnych ograniczeń jest, była i będzie wszystkim i wszędzie co potwierdzają co niektóre matematyczno-fizyczne rozważania.

Portret użytkownika Angelika

W kwestii fizyki kwantowej i

W kwestii fizyki kwantowej i tej tajemniczej materii najlepiej obrazuje sprawe ksiazka Gregga Bradena "Boska Matryca". Jest ona pelna opisanych doswiadczen z fizyki kwantowej, ktore jak by nie patrzac, udowadniaja istnienie tejze wlasnie substancji. Goraco polecam wszystkim przeczytanie tej ksiazki. Jest naprawde tego warta. Jak z reszta wiekszosc ksiazek tego autora Wink

Portret użytkownika Osogun

Jeżeli zaobserwujemy, że

Jeżeli zaobserwujemy, że istnieje jakakolwiek forma, to musimy uznać, że istnieje bo jest taka matematyczna możliwość - pewien potencjał do jej przejawienia. Matematyka jest nieskończona, dlatego ilość form pozostaje nieograniczona. Wiemy, że najmniejsze cząsteczki posiadają naturę korpuskularno-falową. W rzeczywistości istniją tylko fale, nieograniczony matematyczny potencjał. Kiedy te fale zostają zaobserwowane, zostają ograniczone do czegoś co w fizyce nazywamy "paczką falową" (cząsteczki). Nasz świat jest po prostu jedną z możliwości. Każda paczka falowa jest ograniczeniem czegoś więcej. Wraz ze wzrostem energii okazuje się, że wszytskie odziaływania stają się jednym.
Wzór Einsteina E=mc2 dowodzi, ze materia jest tylko skupioną formą energii. Dobre pytanie brzmi: dlaczego taką a nie inną?

Ostatecznie istnieje więc tylko Potencjał. Nieskończona matematyczna Pustka. Nielokalne Źródło wszystkiego co mogłoby być. Wyobraźmy ją sobie jak tafle spokojnego, niewzruszonego przez żadne oddziaływanie jeziora czystej energii. W całości stanowi ona jedność ale jej poszczególne cząsteczki mogą odrywać się od całości i "zamarzać" na jej powierzchni, przybierając określone formy, będące tylko ograniczeniem ich pierwotnej natury. W ten sposób ograniczają się nie tylko do formy, lecz stają się też oddzielne od reszty.
Z drugiej strony istnieje entropia i entropia zawsze będzie dotyczyć materii. Ludzie boją się śmierci ze względu na swoje wyobrażenia na jej temat. Mogą, ponieważ umysł jest nieograniczony, na podobieństwo Źródła. W rzeczywistości zadaniem entropii jest po prostu przywrócenie ograniczenia do pierwotnego stanu potencjału. Lodowe formy topią się i ponownie stają jednością z jeziorem.
Życie jest po prostu przypowieścią o synu marnotrawnym.
Paradoksalnie jesteśmy Bogiem po śmierci. Teraz jesteśmy po prostu ludzmi.
Skąd sięto wzieło? Może z chęci wykorzystania potencjału Źródła? Może z chęci poznania czegoś więcej niż Pustka? Ewolucja na przekór entropii zawsze dąży do rozwoju. Nigdy jednak nie osiągnie maksimum, ponieważ matematyka jest nieograniczona. Maksymalny jest tylko stan nieograniczonego Potencjału.

Portret użytkownika Faktycha

"Jeżeli zaobserwujemy, że

"Jeżeli zaobserwujemy, że istnieje jakakolwiek forma, to musimy uznać, że istnieje bo jest taka matematyczna możliwość - pewien potencjał do jej przejawienia."

To nie matematyczna możliwość, tylko logiczna. Matematyka jest tylko logicznym sposobem zapisu pewnych proporcji.

Sama możliwość zaistnienia poszczególnych form nie oznacza, że faktycznie zaistnieją i to samo jest ze zdarzeniami. Możliwość zaistnienia alternatywnych wydarzeń nie oznacza, że wydarzają się w równoległych wszechświatach. Ta teoria nie trzyma się kupy. Po pierwsze czy liczba możliwości jest skończona? Jeżeli tak, to z jakiegoś powodu materializuje się zawsze tylko jedna z nich, a jeżeli nie, to w ogóle nie możnaby mówić o pozostałych wszechświatów, bo ich aktualna liczba musi być skończona.

"Wiemy, że najmniejsze cząsteczki posiadają naturę korpuskularno-falową. W rzeczywistości istniją tylko fale, nieograniczony matematyczny potencjał"

W rzeczywistości nie istnieją ani fale, ani cząsteczki jako takie. Istnieje rzeczywistość i dwa niezgodne ze sobą modele jej opisu, które sprawdzają się po części. Czyli oba są błędne i powinniśmy poszukać takiego modelu opisowego, który pasuje zarówno do jednych i drugich obserwacji. Materia nie istnieje jako obiekt. Cały świat jest jedynym obiektem i ma on naturę mentalno-informacyjną. Oznacza to, że nie istnieje w pełni opisywalny obiektywny model rzeczywistości, tylko różne perspektywy. Im bardziej się one pokrywają, tym gęstsza i prawdziwsza jest informacja (przejawia się wtedy jako materialny obiekt taki sam dla każdego obserwatora, podlegający uniwersalnym prawom fizyki), a im bardziej subtelna, indywidualna i nie znacząca dla całości cząstka, tym bardziej obserwacje mogą się różnić, a sama obserwacja może wpłynąć na obiekt. Nie istnieje podział na obserwację i obserwatora. To to samo, tylko opisane różnymi częściami mowy, które też są błędnymi modelami opisu rzeczywistości. Człowiek nie jest ani czynnością ani podmiotem.

"Kiedy te fale zostają zaobserwowane, zostają ograniczone do czegoś co w fizyce nazywamy "paczką falową" (cząsteczki)"

Zagalopowałeś się. To konkretne zjawisko dotyczy fotonów, a nie dowolnych cząsteczek.

Wzór Einsteina jest błędny, bo wychodził on z błędnych założeń.

"Ostatecznie istnieje więc tylko Potencjał"

Nie. Potencjał de facto nie istnieje, chociaż to zależy jaką przyjmiesz interpretację słowa "istnieć"/"istnienie". Potenjał jest czymś ponad istnieniem. Potencjał + fluktuacje + ewolucja = źródło

"Nieskończona matematyczna Pustka"

Nie ma czegoś takiego. Zresztą nieskończoność i pustka nie istnieją, więc bez sensu o tym mówić, kiedy rozważamy istnienie. Potencjał jednocześnie istnieje i nie istnieje, co jest wadą słowa "istnieć". Ludzie zazwyczaj konstruują teorię na podstawie języka, zamiast na odwrót i jest to główna bariera komunikacyjna. Niestety słowa nie mogą wyczerpać przekazu, więc można opisać myśl najdokładniej jak tylko się da, a ludzie i tak mogą nie zrozumieć.

"Skąd sięto wzieło?"

Z braku możliwości istnienia rzeczywistej pustki. Wszystko istnieje tylko przez chwilę, by zmieniać formę, czym kieruje losowość fluktuacji, determinizm zapętlonych zasad i ewolucji (ewolucja = fluktuacje + weryfikacja).

 

Mnie zastanawia tylko czy czas jest zbiorem otwartym i jedyną nieskończonością na świecie (wszystkie pozostałe teorie, które zawierają "nieskończoność" są na pewno błędne, bo każde istnienie jako takie jest policzalne i posiadające granicę), czy wszystko już się odegrało w ułamku sekundy podczas wielkiego wybuchu, a teraz doświadczamy tylko odbicia i harmonicznych. Poza tym nie da się niczego tworzyć, bo nie kontrolujemy kreatywnego umysłu, który potrafi nas zaskakiwać różnymi pomysłami, których sami się po sobie nie spodziewamy. Czemu z Bogiem miałoby być inaczej? Ostatecznie Bogiem musiałoby coś kierować (choćby jego umysł) i nie byłby to on sam, bo każdy pomysł wymaga zapętlonego generatora losowości z logicznym i przyczynowym modułem. Mózg człowieka działa jako całość tylko dzięki prawidłowemu działaniu poszczególnych modułów, a one działają dzięki temu, że cząsteczki wiedzą jak się zachowywać, a pole wszechświata wie jak je interpretować. Wszystko to jest precyzyjnym mechanizmem, który w żadnym wypadku nie pozostawiałby miejsca na wolną wolę. Zawsze decyduje determinizm, losowość lub jedno z drugim. O woli możemy mówić tylko jako o chęci.

Portret użytkownika prometeusz1

Bardzo ciekawy punkt widzenia

Bardzo ciekawy punkt widzenia . Czyli materia jest po prostu pewnym punktem spojrzenia , można powiedzieć zdjęciem jednego stanu z nieskończonej ilości stanów danego obszaru. Czyli jest to taki rzut innego wymiaru - wymiaru Potencjału na naszą rzeczywistość

Strony

Skomentuj