Mały chłopiec przypomniał sobie przeszłe życie - wskazał swego zabójcę i miejsce, pochówku

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Niespełna 3-letni chłopiec ze Wzgórz Golan, na pograniczu Izraela i Syrii, oświadczył nagle, że w swoim poprzednim życiu został zabity siekierą. Malec pokazał też, gdzie zabójca ukrył ciało i rzeczywiście znaleziono tam ludzki szkielet.

 

Co więcej chłopiec pokazał też, gdzie jest ukryte narzędzie zbrodni, Dokładnie tam gdzie wskazał odnaleziono siekierę. Dziecko należy do grupy etnicznej druzów, w której istnienie reinkarnacji jest akceptowane jako fakt. Ale w dzisiejszym społeczeństwie przeważnie jest to postrzegane jako mit. Trzeba jednak przyznać, że jego historia, a następnie odkrycie rzeczywistych dowodów oszołomiły władze i zaskoczyły nawet zatwardziałych sceptyków.

 

Dodatkowo chłopiec urodził się z długim, czerwonym znamieniem na głowie. Druzowie uważają, że znamiona są związane z piętnem minionego życia i gwałtownej śmierci. Gdy chłopiec zaczął mówić, powiedział rodzinie, że został zabity przez uderzenie w głowę siekierą.

 

Rodzina poprosiła chłopca, aby zabrał je do domu jego wczesnego dzieciństwa, jeśli go pamięta. Chłopak wiedział, że mieszkał w pobliskiej wsi i poszli tam. Kiedy przybyli do wsi, chłopak przypomniał sobie nazwisko, które miał w swoim poprzednim życiu.

 

Kiedy przybyli do wsi powiedzieli o chłopcu i jego twierdzeniach, ale mieszkańcy zakwestionowali możliwość czegoś takiego, ponieważ od 4 lat nikt tam nie umarł. Chłopiec przypomniał sobie również nazwisko swojego mordercy. Kiedy stanął przed tym człowiekiem, domniemany zabójca zbladł, ale nie przyznał się do morderstwa.

 

Następnie chłopiec zabrał wszystkich w miejsce gdzie zostało zakopane ciało. Rzeczywiście odnaleziono tam szkielet mężczyzny z raną głowy. Odkryto również broń wykorzystaną do zabójstwa. Wobec tych dowodów, morderca przyznał się do zbrodni.

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika El Koto

ojojoj trafiłeś w sedno,

ojojoj trafiłeś w sedno, niewłaściwy wybór pomiędzy współczuciem i pogardą zamyka im drogę do dalszego duchowego rozwoju na wieki wieków bo gady zostają na pogardzie i mają wtedy koniec rozwoju, a co za tym idzie następuje brak wiecznego życia dlatego interesuje ich użycie zamiast życie - Jezus do nich przyszedł z misją ratunkową a une go za to zamordowały bo tak silnie mają zakorzenione zło w sobie że obecnie nie ma już ratunku dla nich bo wybrali swoją drogę.

Portret użytkownika Jacoo

dobrze napisane, zgadza się

dobrze napisane, zgadza się boją się śmierci bo mają problem z duszą, znaczy nie mają jej Smile
w biblii (nt) w końcu są oni nazwani plemieniem wężowym, co wg mnie wskazuje że to mutanty, hybrydy z obcą nacją która napadła na Ziemię

Portret użytkownika Ewito

Homo Sapiens... Chyba nie do

Homo Sapiens...
Chyba nie do końca zgodzę sie z Tobą, odnośnie kwestii reinkarnacji w formie jak to określiłeś "menczarni, gdyż raz jest się człowiekiem normalnym, następnie ew. narkomanem, alkoholikiem" etc.
Myślę, iż ogromne znaczenie ma jakość danego życia, używanie wolnej woli w kwestiach wyborów na prostej zasadzie: dobra lub zła. Oczywiście w pewnych wyjątkowych sytuacjach, kiedy w danym życiu nie odrobiło się zadanych lekcji, które każde z nas ma niestety zadane i nie udało się odszukć sedna problemu, wówczas kolejne wcielenie może być nie tyle gorsze, co osadzone w tych samych problemach. 
A to oznacza, iż tak długo będziemy tu powracać, aż uda się wyprostować sprawy i problemy, które skutecznie zubożają duchową jakość życia i uniemożliwiają wewnętrzny rozwój i ewoluowanie na wyższe poziomy energetyczne. Nie sądzę, iż człowiek prawy i tak zwyczajnie po ludzku dobry dla bliźnich, powrócił tu jako alkoholik, czy morderca. Osiągnięcie pewnych poziomów duchowych, nie zawraca duszy na, nazwijmy to: podłą egzystencję. Odgradzamy sie w innych ciałach, innych miejscach, ale raczej w podobnych okolicznościach życia, aby mieć szansę na odrobienie tychże lekcji.
Choć oczywiście może sie zdarzyć, iż "uparta" dusza, dostanie w końcu gorszą jakościowo egzystencję, aby się wreszcie zmobilizowała do poszukiwań tych aspektów, które zaburzają jej edukacyjny duchowy rozwój Wink

"Najwłaściwsza droga życiowa to ta, którą wyznacza i oświetla, gwiazda naszej intuicji"
"Dziwny jest ten świat......gdzie człowiekiem gardzi człowiek"

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Chcę po raz nie wiadomo który

Chcę po raz nie wiadomo który zaprotestować !.Nie nazywajcie tego reinkarnacją,bo według założenia reinkarancja to krąg wcieleń z mozliwościa degradacji do świata fauny i powrót z niej.To co jest tu opisane to wędrówka dusz.Jest o niej wiele Pismie Świętym i  było tak wierzone przez pierwszych chrześcijan ,ale zostało przez  kościół wykorzenione.Jednak wiele nauk Jezusa wyraźnie o tym mówi,i żadne zabiegi tego nie zniweczą.

Portret użytkownika robalex

z książek które czytałem

z książek które czytałem wiem,że człowiek nie moze reinkarnować się do zwierzęcia czy owada, w następnym wcieleniu dalej będziesz człowiekiem ,pytanie tylko dobrym czy złym? Prawdopodobnie karma czyli twoje postępowanie wobec innych ma duze znaczenie 

Portret użytkownika Popiół z feniksa

To dlatego protestowałem aby

To dlatego protestowałem aby nie nazywać tego reinkarnacją,bo jest to zapożyczone z religii wschodu,a nie odzwierciedla sensu zagadnienia.Tam wierzą że człowiek za karę może zostać za karę w nastepnym wcieleniu uczyniony np.małpą albo psem.W nagrode może tez zostać podniesiony do wyższej kasty,lub nawet dostapić wyzwolenia z kręgu wcieleń.To wszystko bzdety.Człowiek może tylko być człowiekiem lub gdy zasłuży na życie wieczne ,zbawiony i podniesiony do godności dziecka Bożego;święty lub jak kto woli obraz Boga widzialnego na podobieństwo Chrystusa.Pierwsi chrześcijanie jak i żydzi wierzyli w wędrówkę dusz.

Portret użytkownika Ewito

Popiół z

Popiół z feniksa...
Reinkarnacja oznacza dokładnie to samo co "wędrówka dusz" Smile Nie inaczej!
Buddyzm faktycznie określa reinkarnację jako możliwą formę odrodzenia, w postaci zwierzęcia czy rośliny, Kościół katolicki nie uznaje wędrówki dusz, a ja uważam, że proces ten istnieje, ale bez możliwości odradzania się w innym ciele, niż ludzkie.
W 1996 roku w audycji "Nautilus radia zet" została przedstawiona historia chłopca z Polski, który opowiadał o swoim poprzednim życiu, w którym był rycerzem i zginął w pojedynku, dokładność podawanych detali była zaskakująca. Jednak co chyba najciekawsze, to fakt iż chłopiec stwierdził, że dusza nie moze wiecznie przebywać w "pięknym i dobrym miejscu", ponieważ musi powracać na ziemie aby sie uczyć i rozwijać (do wyższych poziomów) ale wracając, moze wybrać: miejsce, czas a nawet rodzinę. 
To jest dokładnie to, co uważam za prawdę objawioną, dotyczącą reinkarnacji czy wędrówki dusz- jak wolisz...:-)
Celem reinkarnacji jest rozwój duszy.
Rozwój jest jednokierunkowy, więc dusze nigdy nie wcielają się w zwierzęta, czy rośliny.
Reinkarnacja nie jest automatycznym procesem, często sami decydujemy o naszych wcieleniach.
 
Podpinam link do strony, która opisuje to zdarzenie, myśle ze warto się zapoznać Smile
 
http://www.apokalipsy.cba.pl/reinkarnacja%20-%20wedrowka%20dusz.htm
 
 
 
 

"Najwłaściwsza droga życiowa to ta, którą wyznacza i oświetla, gwiazda naszej intuicji"
"Dziwny jest ten świat......gdzie człowiekiem gardzi człowiek"

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Ewito:Dziwny wniosek wysnułeś

Ewito:Dziwny wniosek wysnułeś jakoby kościół nie wierzył w wędrwókę dusz.On nie wie że wierzy, a pierwsi chrzescijanie i żydzi wierzyli na pewno.Wędrówka dusz to nic innego jak życie wieczne.To co kościół nazywa życiem wiecznym jest żywotem wiecznym lub żywotem wiekuistm.Nadal nie zgadzam się ze stawianiem znaku równości pomiędzy teorią reinkarnacji i wędrówki dusz.Reinkarnacja to erzac który podsunęli ludziom ci ,którzy ludzkośc eksploatowali,a wiedzieli że człowiek nie przestanie pytać.

Portret użytkownika Ewito

Popiół z feniksa...   Po V

Popiół z feniksa...
 
Po V soborze powszechnym, kościół przyjął jedyną koncepcję, pochodzenia duszy od Boga a zbawienie lub potępienie następuje tylko jeden raz, zaraz po śmierci człowieka, gdy idą pod sąd.
Dlatego Kościół nie uznaje reinkarnacji, choć nowy i stary testament zawierają sporo cytatów nawiazujecej do niej.
"wędrówka dusz" (metempsychoza, transmigracja)= reinkarnacja (powtórne narodziny, powtórne wcielenie)
Reinkarnację, nazywa się potocznie wędrówką dusz Smile
 

"Najwłaściwsza droga życiowa to ta, którą wyznacza i oświetla, gwiazda naszej intuicji"
"Dziwny jest ten świat......gdzie człowiekiem gardzi człowiek"

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Ewito.Odwróciłeś kota

Ewito.Odwróciłeś kota ogonem.To wędrówkę dusz nazywa się potocznie reinkarnacją,bo ta ostatnia w swej teorii,dopuszcza możliwość wcielenia nawet w organizmy proste.Pozatym idea reinkarnacji to tylko odbudowanie osobnika w organicznym ciele.Natomiast wędrówka dusz to ubranie niesmiertelnej duszy(serce,jestestwo lub bóstwo,kość tożsamości i chrakteru +byty :sumienie,wola,zdolności) w pierwiastki materii od pierwszej komórki(zygota),po to by zaistenieć w danym kontinuum i rzeczywistości.Móc na nią oddziaływać.Śmierć nie kończy wędrówki duszy(życie wieczne) a w reinkarnacji kończy istnienie aż do powtórnego"wcielania".Tak więc nie wolno mylić tych dwóch teorii.

Strony

Skomentuj