Naukowcy wyczuli puls Matki Boskiej, przedstawionej na starożytnym płótnie

Kategorie: 

guadelupe-ec.org

Minęło 85 lat odkąd obraz Matki Bożej, który od około 500 lat znajduje się w Meksyku w specjalnie zbudowanej dla niego bazylice, ujawnił swoją główną i wciąż nierozwiązaną zagadkę.

 

Matka Boska z Guadalupe to swojego rodzaju ikona, która pojawiła się prawie 500 lat temu na płótnie, utkanym z grubych włókien kaktusa, poruszyła Internet. W sieci rozpowszechniono informację, że ponoć ikona została zbadana przez specjalistów z NASA i stwierdzono, że ma temperaturę ludzkiego ciała - 36,6 °. Najciekawsze jest to, że śniada kobieta przedstawiona na płótnie ma puls - 115 uderzeń na minutę, a jej oczy reagują na światło – zwężają się, jeśli poświecić latarką i rozszerzają się w ciemności.

 

Watykan oficjalnie uznaje wizerunku Matki Bożej z Guadalupe. Nie jest on rzekomo stworzony ręką człowieka. Wydarzenia, które towarzyszyły jego pojawieniu się, są ponoć autentyczne. W 1531 roku Matka Boska ukazała się Indianinowi Juanowi Diego Kuauhtlatoattsinowi.

Właśnie Juan Diego, przebywający się na wzgórzu Tepeyak (obecnie dzielnica współczesnego Meksyku), ujrzał jasne światło i powstałą w nim piękną nieznajomą, która nazwała się Maryją Dziewicą. Poprosiła wieśniaka o przekazanie sługom kościelnym, że chciałaby, aby w tym miejscu powstała świątynia.

Indianin przyszedł do miejscowego biskupa Juana Sumaragge i przekazał prośbę, ale tam ten mu nie uwierzył. Juan Diego wrócił do domu i spotkał się ponownie z tą samą nieznajomą. Opowiedział jej o reakcji biskupa.

Kobieta poprosiła, aby ten udał się do biskupa następnego dnia i wyraził jej prośbę, odnośnie świątyni, bardziej stanowczo, i żeby pamiętał, aby podkreślić, że chce tego Najświętsza Maria Panna, Matka Boska.

Ale biskup nie uwierzył ponownie. Poprosił z kolei, aby przekazać Dziewicy, że chciałby dostać jakiś znak z góry. W skrócie oznaczało to, że chce zobaczyć cud.

Juan Diego zawstydził się i zamiast iść do Najświętszej Maryi Panny, poszedł odwiedzić ciężko chorego wujka, ale znów na drodze spotkał Dziewicę. Ta powiedziała, że nie musi się śpieszyć do wujka, bo już jest zdrowy i ma ponownie wspiąć się na wzgórze, aby otrzymać tam „znak” dla biskupa.

Na wzgórzu wieśniak ujrzał kwitnące róże. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, ale był środek zimy. Mężczyzna  pozbierał kwiaty i owinął je w płaszcz, aby ponieść je biskupowi.

Po tym jak Jaun Diego rozrzucił róże na podłodze przed zdumionym biskupem i jego towarzyszami, wszyscy padli na kolana. Bo zobaczyli, jak na płaszczu objawił się obraz Marii Dziewicy.

Świątynia oczywiście została wkrótce zbudowana w miejscu kultu lokalnego bóstwa. Indianie masowo i szybko zaczęli przechodzić na chrześcijaństwo. Dziś miliony pielgrzymów przybywa do tej bazyliki.

Jej oczy naprawdę są, jak żywe

W dwudziestym wieku do tkaniny, na której powstał wizerunek, dobrali się naukowcy. Wśród nich był także Richard Kuhn, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii, który stwierdził, że „obraz nie zawiera barwników zwierzęcych, roślinnych lub tych pochodzenia mineralnego. Powstał od razu, a nie w kawałkach. Brak śladów pędzla. Mimo to obraz jest kolorowy i mieni się różnymi odcieniami, jak skrzydła motyla”.

Inni badacze jednak znajdowali, jak im się wydawało, ślady barwników, ale zastanawiali się, w jaki sposób zachował się obraz, nie odpadając z tkaniny prawie przez 500 lat, która nie była nawet zagruntowana. Dziwne jest także to, jak przetrwała sama tkanina. Te z włókien agawy są do niczego zwykle już po 20 latach istnienia.

Największą tajemnicę ujawniono w 1929 roku, gdy Alfonso Marche – fotograf na etacie, który pracował w świątyni, przypatrzył się dokładnie negatywom z twarzą Marii Panny.
W prawym jej oku, ujrzał wizerunek brodatego mężczyzny… Alfonso podzielił się tą informacją z braćmi, ale ci postanowili zachować to odkrycie w tajemnicy.

W 1951 roku sylwetę mężczyzny, zauważył inny fotograf Jose Carlos Salinas i ten nagłośnił sprawę, twierdząc, że brodacz widoczny jest w obu źrenicach – prawdopodobnie jest to oblicze chłopa Juana.

Pięć lat później istnienie brodatego mężczyzny w oku potwierdził oftalmolog Javier Bueno Toroella. W badaniach wykorzystał mikroskop. Ponadto zauważył, że obrazowi towarzyszy tak zwany efekt Samson - Purkiniego. U żywych ludzi, to przejawia się w taki sposób, że w oczach, przy pewnych warunkach, można jednocześnie zobaczyć trzy odbicia obiektu. Jeden na powierzchni rogówki, drugi - na przedniej soczewce, trzeci - z tyłu soczewki. W oczach Maryi naukowiec naliczył trzy takie refleksy - dosłownie, jak u żywej osoby.

[ibimage==21552==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Foto: guadelupe-ec.org

Dziś w dobie komputerów źrenice Dziewicy Maryi zostały przeskanowane i powiększone 2,5 tys. razy. Znaleziono tam jeszcze inne postaci. Ich odkrywca  doktor José Aste Tonsman, pracownik IBM, naliczył dwanaście osób.

[ibimage==21553==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Foto: guadelupe-ec.org

Naukowiec uważa, że w oczach Maryi mamy do czynienia z odzwierciedleniem wszystkich uczestników inscenizacji. Ich postacie utrwaliły się w oczach Maryi Panny w momencie ukazania się obrazu na płaszczu. Wydaje się, że zostały w ten sposób sfotografowane. Tonsman przy pomocy niektórych historyków ustalił, że na „zdjęciu” z 1531 roku jest biskup Sumaragge i jego tłumacz Juan Gonzalez. Ich oblicza szkicowano w manuskryptach, pochodzących z szesnastego wieku.

Podsumowując

Co to jest? Dziwaczne połączenie włókien kaktusa, czy średniowieczna nanotechnologia? Naukowcy oficjalnie poddają się i nie potrafią do końca wyjaśnić tajemnicy Matki Bożej z Guadalupe. Rozsądnego wytłumaczenia zjawiska zaobserwowanego w jej oczach nie ma, zarówno jak i wytłumaczenia momentu pojawienia się obrazu. Można oczywiście zakładać, że obraz ktoś jednak namalował, ale skąd te mikroskopijne sylwetki w oczach Maryi? Narysowanie ich prawie 500 lat temu, było po prostu niemożliwe. A i teraz trzeba by było ciężko popracować, używając nanotechnologii. Nie ma żadnych sylwetek? Przywidziały się? Ale dlaczego to samo zobaczyli zupełnie różni ludzi? I nie jacyś tam zwyczajni, ale prawdziwi naukowcy - poza tym pod mikroskopem...

Jednym słowem cud.

 

 

Źródło: guadelupe-ec.org
 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika aron jasnowidz

Widzisz ja mówię tylko to co

Widzisz ja mówię tylko to co widzę w medytacjach u siebie a ty możesz sądzić co chcesz,ludzie którzy medytuja od razu zauważyli przekazy i rozpoznali moja energię .w grypie są osoby które medytuja o wiele dluzej niż ja a mimo to świetnie się dogadujemy i zaakceptowali żółtodzioba ,;) ale zwykli ludzie nie rozumieją medytacji ,świata po śmierci ,świata równoległego itd ,wiec w komentarzach w grupie nasz nowy świat jest wiele wiedzy od różnych osób z różnymi darami i co najważniejsze wszyscy sobie pomagają wzajemnie ,a jak porozmawiasz z ludźmi którzy ze mną rozmawiali lub sam się odważysz na rozmowę zrozumiesz i usłyszysz jak działa mój dar i myślę że wtedy nie będziesz miał takiej hipotezy ,zresztą nie chodzi o to abym cie przekonywał do siebie ,chodzi o to abyś zrozumiał po co to robią ?a czy zrozumiesz to sam czy z pomocą moja czy kogoś innego ,nie ma znaczenia ,ważne jest abyś w ogóle zrozumiał i tego ci życzę. Pozdrawiam

Portret użytkownika Kontrapunkt

Aronie, cytując fragment

Aronie, cytując fragment Twoje tekstu: „wysmiewam tylko teorie naukowców którzy sie mylą ,wyśmiewam myslenie takie jak twoje, że nie istnieją inne istoty na Ziemi opórcz nas” – wszystkie znaki na ziemi i na niebie wskazują, że nie jesteśmy sami na planecie Ziemia, gdyż istnieje pełna ilość organizmów żywych prócz nas ( rośliny, zwierzęta, owady i mikroorganizmy ). Co do istot pochodzenia nieziemskiego, to nigdy nie zaprzeczałem ich istnienia, gdyż wszechświat jest ogromny i być może gdzieś tam są - a nawet mogą nas odwiedzać. Ale zawsze warto być ostrożny co do informacji z neta, bo jest dużo fałszerstw i dowcipnisiów.
Nie wiem dlaczego ciągle bierzesz mnie za wyśmiewcę - dlatego że zadaje Ci dużo pytań i wiele moich postów wyrażam z sarkazmem co do Twej osoby? Moim skromny zdaniem, to powinieneś być trochu wyluzowany, a nie taki spięty jak przed jakąś komisją.  Ale już nie wiem kompletnie skąd takie Twoje podejrzenia do mojej osoby, że należę do kółka adoracyjnego? Jakbyś zauważył, to nikogo po pupci nie klepie, że jest super i super artykuły pisze, czy tam komentarze – ja tu sam działam i nie mam zamiaru do jakiegoś kółka należeć- to tak abyś widział – ok.? Smile
Czemu Twoje przepowiednie, czy jak je tam nazywasz są takie kontrowersyjne dla mnie? Gdyż na innym portalu ( Fundacji Nautilus ), był podobny osobnik, który też przepowiadał i był tak gorliwy jak Ty, oraz przekonany, że to wszystko się wypełni. Ale niestety przyszedł dzień, którym był jego dniem ostatecznym i musiał odejść z portalu, bo jego przepowiednie się nie spełniły. Choć mogę powiedzieć, że on był nawet lepszy od Ciebie! Bo pisał, że poucza nawet anioły jak rozumieć biblię i inne rzeczy, to był dopiero hit internetowy – mnie oczywiście nie przekonał , bo to co pisał to było po prostu śmieszne. Smile
Więc poczekam, czy Twe proroctwa się spełnią – jeśli tak, to zwrócę honor – masz czas do lipca. Ale jeśli nie, to ciekawe co zrobisz – kapitulacja? Smile Będzie mi Ciebie wtedy żal...

Portret użytkownika aron jasnowidz

nie spinam sie ,jak ty to

nie spinam sie ,jak ty to nazwałeś ,bo gdybys chciał faktycznie prozomawiać to wiesz gdziemnie znależć i wtedy zobaczysz czy usłyszysz jak szczęśliwy i radosny człowiek sie spina ,doskonale wiem jaki sarkazm i ironie sotsujesz ale widze tez schemat który cie meczy ,niby jestem otwarty ale pod warunkiem ze mi to osobiscie pokazecie , nie musisz wierzyc w nic i ja jakjuz pisałem nikog nie zmuszam do wiary w moje poglady ,przedstawiam je tak dokladnie jak wy swoje teorie ,tym samym językiem ,ale nie zniżam sie do poziomu plugawych wyzwisk czy obelg a nawet porównań ,kazde słowao ma energię ,a ponieważ brzydze się plugawa enenrgią dlatego odbijam pileczke czesto uzywajac waszych słow lub zmaieniajac wasze teorie na teorie swoje ,robie to bo poproszono mnie o to i przyjdzie mi sie zmeirzyć z owiele gorszym przeciwnikiem niz wy więc sie hartuje Smile dałem wam ty kilka przekazów od Góry wiecie jakiego jeżeyka uzywaja i jak przekaz płynie gdy czyta sie o sercem a nie rozumem ,bawie się wieloma komentarzami ,wielu z was jednak trafiło do mnie z tym co było w was albo obok was ,wielu dalej pisze na tym portalu i nie zuwazyłeś że od kilku tygodni ida posty o tematyce która was drażni ,śwaidomość zmienia się wszedzia nawet w was samych a ja jestem tylko trybikiem w maszynie zmian aby pokazac ze jest inna strona tego wszytkiego co do tej pory było wam pokzane ,ciewe sie ze w grupie nasz Nowy Świat są ludzie ktorzy do tej pory mysleli jak wy a teraz sami zaczeli medytowac i jedni poznali co to kiepska medytacja a drudzy co to medytacjia łacząca całośc isoty ludzkiej .jak wiesz ja nie ucze medytacji ,nie orgaznizuje żadnej sekty ,w grupie kazdy ma prawo powiedziec to co chce i zadać pytanie jakie chce ,prosze aby nie uzywano tylko wyzwisk i obelg i rozmowa toczyła sie z pozomu szacunku lub żartu dla poprawy energii .Wiem ze cięzko ci uwierzyc w to wszytko ale zauważ że na początku pisałem bez nazw państw teraz gdy sie dokonuje nie ma to juz znaczenia i pewnie wiesz że potwierdzili to juz inni bardzo znani "ludzie z mozliwościami" więc ja tylko konkretyzuje to co sie wydarzy, wasze komaentarze daja mi wiele radości i zabawy ,wiele śmiechu a teraz już zostąło nam popatrzeć i po ostatnim przekazie gdy zniszczone zostaną stany nie bede musiał juz tu nic pisać ,chyba ze Góra znajdzie tu jeszcze kogos na kim im będzie zależało ,bo jak pisałem: sercem a nie rozumem i jakośc a nie ilośc stanowi nowe przyjacielu
 

Portret użytkownika Kontrapunkt

Aaronie powiedz mi kiedy

Aaronie powiedz mi kiedy użyłem w mych postach wulgaryzmu do Twej osoby? Bo sobie tego nie przypominam. Jeśli chcesz kogoś tu posądzić o wulgaryzm, to najpierw przeczytaj, kto tu używa wulgaryzmu, a potem pisz, czy to ja czy nie ja. I jak już pisałem wcześniej, to do żadnego kółka wspólnej adoracji nie należę i nie chcę należeć , bo ciągle piszesz „ My”, a nie „ Ja” – ja odpowiadam za siebie, a nie za kogoś – rozumiesz? Smile
A jeszcze mi odpowiedz  – po co mam wchodzić na Twoją stronę i zadawać te same pytania, skoro sam tu zacząłeś pisać swe rewelacje? Według mnie, to jak tu coś zaczynasz, to tu kończ…

Portret użytkownika aron jasnowidz

Jest tam o wiele więcej niż

Jest tam o wiele więcej niż możesz sobie wyobrazić ,wiedza która przekazuje tutaj to 10procent tego co jest grupie i najważniejsze ,tam masz posty od ludzi którzy widzieli lub czuli to co wy tu wyśmiewacie ,ale każdy z was ma wolną wolę i jedni czytają co się dzieje w grupie a inni czytają to tutaj ,ale tu i tam zmierza wszystko do jednego i tego samego abyście uwierzyli ze Stwórca istnieje i ze nie jesteśmy korona stworzenia lecz jednym z wielu ras a do tego jeszcze strasznie oszukiwana i uciskana przez byty z których jeszcze 2 miesiące temu się śmialiscie do łez a teraz kilku z was walczy z nimi lub już ich pokonała .wcale nie musisz dołączać do grupy możesz tylko poczytać komentarze i mieć poszerzony schemat lub się go w ogóle pozbyć i tego ci zycze

Portret użytkownika spacepol

Jednym słowem, jakim trzeba

Jednym słowem, jakim trzeba być analfabetą, żeby w jednym artykule narobić tyle błędów! I to jakich !!! Dziecko by je dostrzegło bez problemów. Istnieje coś takiego jak KOREKTA!!!
Pismaki. Ale teksty na kilka stron pisać potrafią. Szkoda, że się czasem przeczytać nie da. Bo nawet nie wiadomo o co chodzi.
Żenada

Portret użytkownika micekrabin

Czy ostatnio nasilajace sie

Czy ostatnio nasilajace sie pojawianie wizerunkow jezusow, maryjek, w chmurach, drzewach, lisciach nie jest takim dowodem dla wierzacych ktorzy nie potrzebuja dowodu, bo to co powie ksiadz jest swiete? Blum 3

radze najpierw przejsc sie tam gdzie ten pulsujacy obraz wisi i sprawdzic przy okazji czy po drugiej stronie sciany na ktorej wisi nikt nie panierda*a glowa w mur z glodu i biedy - to moze wiele  wyjasnic Smile 

 

Portret użytkownika b@ron

...gdyby do zbadania płótna

...gdyby do zbadania płótna powołali zibiego...tak, tak naszego zibiego...to w mgnieniu oka odnalazł by w oczach maryji więcej twarzy, bo co jak co ale w tym temacie zibi to profesjonalista...a tak...? kolejny artefakt ...niech ktoś mądry mi napisze, jak zmierzono puls maryji z obraza? dlaczego jej świecili po oczach? ...i wreszcie czy została skonsultowana z lekarzem bo co jak co ale puls 115 i to w spoczynku, to raczej kwalifikuje do doktora ;)...

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Strony

Skomentuj