Kategorie:
Niewątpliwie największą sensacją ostatniej gali 2014 Billboard Music Awards był wirtualny występ nieżyjącego od pięciu lat króla muzyki pop, Michaela Jacksona. Wszyscy uznali, że był to hologram, podczas gdy jego twórcy to zdementowali, jak zatem powstał prawie realny gwiazdor?
Technologia rozwija się tak szybko, że właściwie śmierć nie stanowi problemu do kontynuacji kariery zawodowej. Pierwszym takim przypadkiem była postać rapera Tupaca, który prawdziwą karierę zrobił dopiero po śmierci. Nowe płyty z jego muzyką pojawiały się niemal 10 lat po jego śmierci.
To właśnie Tupac po raz pierwszy powrócił do życia na scenie jako hologram. Dlatego gdy ludzie zobaczyli na scenie nieżyjącego Jacksona uznano, że to ta sama technologia. Twórcy zdecydowanie zaprzeczyli i powiedzieli, że nie był to ani hologram, ani osoba udająca gwiazdora. Warto zauważyć, że wirtualny Michael Jackson śpiewał nową piosenkę i tańczył nowe kroki, jest to więc kreatywne rozwinięcie, a nie odtworzenie MJ z przeszłości.
[ibimage==21550==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Źródło: Kadr z YouTube
Nie wiadomo jak tego dokonano, ale ma to podobno związek z efektami, których użyto między innymi w filmie Avatar. Z tym, że o ile wiadomo jest to technologia bazująca na ruchu ludzkim, który jest rejestrowany za pomocą specjalnych czujników i reprodukowany na odpowiednich modelach składających się z zaawansowanych tekstur.
Być może mamy zatem do czynienia z jakąś przełomową techniką generowania obrazów 3D, które wyglądają i zachowują się w sposób zbliżony do naturalnego. Jak wiadomo każda niezrozumiała technologia może dla niektórych wyglądać jak magia. Ten pokaz z pewnością tego dowiódł. Kto wie, może wkrótce Michael Jackson znowu ruszy w trasę koncertową?
Komentarze
...Angelus Maximus Rex
Im więcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania i wciąż tego przybywa.
"no no !"
- Ktoś, Gdzieś
...Angelus Maximus Rex
Strony
Skomentuj