Niezwykłe anomalie w pasie planetoid dowodem istnienia planety Phaeton

Image

Źródło: 123rf.com

W przestrzeni kosmicznej za orbitą Marsa znajduje się kosmiczne gruzowisko zwane pasem planetoid lub asteroid. Według jednej z teorii jest to pozostałość po wielkiej kosmicznej katastrofie, planety Phaeton, która niegdyś istniała w Układzie Słonecznym.

 

Znany rosyjski ufolog, Felix Siegel obliczył, że planeta, która dała początek pasowi planetoid miała średnice około 6880 kilometrów, czyli nieco więcej niż Mars. Niektórzy wierzą, że istniało na niej życie i jego potomkami jesteśmy my, mieszkańcy planety Ziemia.

Pas planetoid odkryto dopiero w XVIII wieku. Teorię destrukcji planety Phaeton, jako jego źródła obiektów z pasa, zaproponował niemiecki astronom, Heinrich Wilhelm Olbers. Był on odkrywcą dwóch planetoid znajdujących się tam, Pallas i Westy. Westa jest to druga co do wielkości planetoida z pasa. Ma ona średnicę 550 kilometrów i jak inne obiekty znajduje się na orbicie między Marsem a Jowiszem.

[ibimage==21692==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Największa ze znanych planetoid to Ceres, która ma 950 km średnicy. Za pomocą teleskopu Herschela odkryto dowody obecności wody na jego powierzchni. Wykryto gaz, parę wodną, która wydostawała się z czegoś co można nazwać gejzerem.

 

Gdyby na Phaetonie rzeczywiście istniało życie moglibyśmy oczekiwać w tym gruzowisku jakichś jego śladów. Najdokładniejsze zdjęcia jakimi dysponujemy wykonała należąca do NASA sonda kosmiczna Dawn. Gdy tylko stały się dostępne od razu to się doszukiwać rozmaitych anomalii.

[ibimage==21688==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Odnajdowano obiekty w kształcie dysków, częściowo wystające z powierzchni.

[ibimage==21689==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Jeszcze na innym zdjęciu zidentyfikowano coś jak wrak samolotu.

[ibimage==21690==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Po wizycie na orbicie Westy satelita udał się w podróż na Ceres, gdzie powinien dotrzeć do 2015 roku, kto wie czego dowiemy się wtedy. Być może uda się ostatecznie potwierdzić fantastyczną hipotezę o kosmicznej katastrofie, która zniszczyła całą planetę.

 

 

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Kolejne bardzo wyrazne zdjęcia z zaawansowanej technicznie DOWN-owatej sondy. Każdy może sobie doszukać na tych fotkach co mu się podoba. Np. na pierwszym i trzecim zdjęciu, ja nie widzę tutaj żadnego dysku - tylko wystającą wieżę od T-55. Na drugim, może to i samolot, ale ciężko to jednoznacznie stwierdzić - tak jak zawsze.



Bardzo mnie ciekawi ta planetoida Ceres, być może odnajdzie się tam więcej anomalii.

0
0

Dodane przez Badacz Zjawisk (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Się nie znajdzie, NASA znajdzie.

Się nie dowie, NASA nie powie...

 

Gdyby całe to disclosure miałoby być dla naszego dobra, raczej ci, co władają ziemią nigdy by na nie nie pozwolili. Przecieki są po to, by zająć czas szukaniem obcych, to jak szukanie bin ladena w Afganistanie, komunistów i czarownic. czas spędzony na szukaniu ufo i obcych to czas nie-spędzony na poznaniu siebie samego i otaczającego świata.

0
0

Dodane przez eRHea w odpowiedzi na

Można szukać czego się chce, ale kosmos jest ciekawy. A ten samolot to prawdopodobnie MiG-21 lub inny w układzie skrzydeł delta, tylko trochę zakurzony. Nie wiadomo jak gruba jest ta warstwa, to też cieżko określić model.



Sory, że wszytsko kojarzy mi się z ruską technologią, ale nie. Nie jestem agentem Putina.

0
0

Dodane przez eRHea w odpowiedzi na

ci co władają - tak naprawdę nie władają - a już na bank nigdy niczego nikomu nie ujawnią - wlasnie robie artykuła o obcych to się na ten temat bardzo wiele powyjaśnia...

pozdro

0
0

Dodane przez eRHea w odpowiedzi na

ktoś mi kiedyś powiedział: "koczkownikom nigdy nie ufaj to się nie rozczarujesz - to najlepsza metoda". i to by było najlepsze podsumowanie. ten ktoś wie najlepiej ;)

pozdro od ołówka

0
0

Kolejne fantasmagorie... Ten pas asteroid jest prawdopodobnie naturalnym polem ochronnym układu słonecznego. Prawdopodobnie duże obiekty, chcące wlecieć do układu słonecznego rozbijają się w nim i dzięki temu nie stanowią dla nas zagrożenia. A druga sprawa to cienie na zdjęciach. Można na nich zobaczyć sto pięćdziesiąt tysięcy różnych rzeczy, co tylko sobie stryjenka życzy...

0
0

To nie samolot, tylko statek obcych cywilizacji.

Podobno oświetlony światłem z innej strony zaczyna zmieniać kształt.

Może wyglądać jak garnek, nocnik, kupka gruzu, dwie wieże i mnóstwo jeszcze innych kształtów. Po pełnym obrocie asteroidy wokół osi i ustawieniu się tą samą stroną do Słońca, znów przybiera kształt samolotu :).

To musi być technologia pozaziemska :p .

0
0

gdy zaczeto odczytywac summeryjskie tabliczki gesto zapisane pismem klinowym natrafiono na historie,lub mit-jak kto woli- gdzie jast opisana historia anu,kosmity ktory przybyl na ziemie w poszukiwaniu surowcow poniewaz na rodzimej planecie,najbardzie pozadany z nich,zloto, juz zuzyto.tak znana nazwa-annunaki-odnosi sie do jego potomkow.ale nie o to mi chodzi.otoz znalazlem tam odniesienie do pasa planetoid a mianowicie dla nich to byla powazna przeszkoda w dotarciu do naszego swiata.byc moze w tamtych czasach gestosc tego pasa byla wieksza.jak dla mnie to fascynujaca lektura,nadmienione w tych przekazach jest ze na marsie istniala rzadka atmosfera nadajaca sie do byle jakiego ale jednak oddychania.zalozyli z tej okazji jakas baze techniczna.nawet jak laziki cos znajda nie sadze zebysmy zostali poinformowani.nawet gdyby zywy ufolud stanol przed tym ciurosity powiedza ze to zbiorowa halucynacja.mysle ze historia czlowieka jest bardziej fascynujaca niz mogla by wskazywac na to wiedza akademicka

0
0

Anomalie w pasie asteroid nie są dowodem na istnienie planety która [już] nie istnieje. Anomalie w pasie planetoid są dowodem na to, że za mało rozumiemy otaczający nas wszechświat. Nic ponad to.

 

szklanka niedopitej kawy nie jest dowodem randki - jest dowodem na niecałkowite wypicie kawy.

 

SLava

0
0

Faeton, o któtrym naukowcy rozprawiali kilkadziesiąt lat temu, zanim nagle nie umikli na ten temat, to inaczej planeta Tiamat z mitologi sumeryjskiej. Tiamat została zabita (czyli zniszczona) przez Marduka (Nibiru). Część jej szczątków pozłużyła do budowy Ziemi (być może chodzi o przeniesienie życia na Ziemię)

0
0