Ingerencja z innego wymiaru - Dni Noego

Kategorie: 

http://popotopie.blogspot.com/

Czy ufologia ma coś wspólnego z Biblią ? Wielu ufologów nie chce słyszeć nawet o takim podejściu. Wielu nie znając starożytnej historii, a co najważniejsze najnowszych zdobyczy artefaktów wielkogłowych czaszek z Paracas, w Peru, nie zdaje sobie sprawy co one sobą reprezentują ?

 

Biblijna opowieść nie zawiera wielu szczegółów, ale zarysowuje pradawną sytuację, opowiada innym językiem co się działo kilka tysięcy lat temu. Z jej opowieści można wyciągnąć wiele przedziwnych wniosków. Nasza planeta była wręcz cudowną ! Życie tętniło na niewyobrażalną skalę, żywe organizmy osiągały gigantyczne wielkości, co w dobie dzisiejszej terminologii określić można jako świat 'fantasy'.

 

Była to tak dziwna rzeczywistość, że nie jesteśmy sobie jej w dużej mierze uświadomić, nie wiemy co takiego się tam działo, jaki rodzaj istot humanoidalnych występował ? Czy wszystkie one były od początku dziełem Stwórcy, a potem ktoś z Ziemi zaczął manipulować przy informacji DNA ? Czy może spora część została przemodelowana poprzez czynniki zewnętrzne?

 

(Synów Boga) Biblijna historia jest skryta za zasłoną semantyki (ogólnej teorii znaków, relacjami między językiem a rzeczywistością), co powoduje wiele trudności interpretacyjnych, jednak treści dosłowne są dosłowne i tak powinny być odbierane, to dopiero za nimi skrywa się jeszcze większy świat. (O tym starałem się pisać w innych artykułach). Jeżeli dosłowne treści były realnymi zdarzeniami, a to potwierdza archeologia i inne nauki, w tym fizyka atomowa, to trzeba się zapytać, czy "UFO" nie było przypadkiem obecne od samego początku istnienia Ziemi i ludzi na niej żyjących ?!

[ibimage==23384==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Obecnie Ufo zjawiska dzielimy na spotkania pierwszego, II, III i IV stopnia, osobiście wprowadziłem dodatkowy podział. Byłyby to także relacje rodzaju miękkiego i rodzaju twardego. Tak jak są narkotyki miękkie i twarde, tak dodatkowy podział w stosunku do treści badań nad tym zjawiskiem wydaje się odpowiedni. Do miękkich zaliczył bym wszystkie przypadki, które nie kończyły się wzięciem/porwaniem, a twardymi zwłaszcza te, które przebiegały w sposób siłowy, czyli ofiara zostawała w jakiś sposób sparaliżowana, następnie ufonauci dokonywali często bolesnych "zabiegów" na ofiarach. Wróćmy jednak na naszą planetę w Układzie Słonecznym.

 

Po pierwsze Ziemia od czasów biblijnego potopu bardzo mocno się zmieniła, możliwe że te istoty, czyli Watchers-Obserwatorzy, lub Strażnicy, którzy w jakimś momencie historii wszechświata"upadli", też mogli się zmienić, lub co bardziej oczywiste zaadoptować do nowego rodzaju ludzi po potopowych.

 

Można zaryzykować twierdzenie, że starają się robić to samo co przed potopem. Ich działania mogą być w tej nowej rzeczywistości dla nich wyzwaniem. Nie obserwujemy obecnie wysokiej zawartości tlenu w atmosferze, jak to było przed potopem w cudownym świecie Adama, długość życia znacznie spadła, a odporność organizmów jest znacznie osłabiona w stosunku do rzeczywistości pierwszej ludzkości.

 

Możliwe, że istniały na Ziemi czasu Ogrodu Eden i inne ważne czynniki, które pozwalały na o wiele większą ingerencję w ludzkie DNA niż obecnie. Słynny badacz tego tematu Steve Quayle, który poświęcił całe swoje życie na prowadzenie pracy detektywistycznej w kierunku wyjaśnienia zagadki biblijnych Olbrzymów, UFO i upadłych aniołów, ujawnił jedną ważną informację, która może być cennym wkładem by zrozumieć pewien element tej gigantycznej tajemnicy, jaką jest nasza ludzka - kosmiczna historia Ziemi.

 

Quayle twierdzi, że istotnym momentem by zrozumieć dzisiejszą sytuację na Ziemi, jest ten, gdy Noe tuż po wylądowaniu Arką, zawiera przymierze z Bogiem. Po potopie, Bóg obiecał ludziom, że już nigdy nie zniszczy życia na ziemi zsyłając Potop (Księga Rodzaju: 9). Tęcza miała być znakiem Bożego przymierza, obietnicy, że już nigdy świat nie doświadczy potopu, przypominając, że Bóg może i osądzi grzech.

 

Ta tęcza dodatkowo (a może przede wszystkim) ma być w opinii tego znakomitego badacza, specjalnym nadprzyrodzonym "korkiem", zatykającym lub w sporym stopniu uniemożliwiającym przedostawanie się na Ziemię, do NASZEGO WYMIARU, istot UFO lub innych, które były STANDARDOWYMI gośćmi w świecie przedpotopowym, gdy Synowie Boga (Watchers-Obserwatorzy) płodzili gigantów z córkami ludzkimi ! Ta tęcza jest w jego opinii wyjątkowym posunięciem Boga, by uniemożliwić kolejny raz zepsucie ludzkości.

 

Specjalny rodzaj światła (także duchowego), czyli "tęcza" blokuje, aż do teraz, łatwe wdzieranie się różnego rodzaju nieporządanych istot w naszą realność. Ograniczony dostęp jest dla tych bytów trudnym problemem ziemskiego światła (duchowego). Quayle twierdzi, że kotś na Ziemi chce znieść lub obejść to Boskie zabezpieczenie ! Służyć temu mają między innymi tzw. opryski hemtrials. Trzeba tu przytoczyć urywek opracowania na temat zagadki związanej z zawartością chemiczna zrzucanych proszków:

"...Tą „żywnością” są krystaliczne barwniki w kolorach: niebieskim i czerwonym. Takie wypełnione tymi barwnymi kryształkami nano-rureczki są jak mikro-światłowody, zakłócające, bo przekierowujące sygnały świetlne jakimi komunikują miedzy sobą sploty DNA naszych komórek. (...) DNA każdej komórki, w naturalny sposób emituje światło czerwone i podczerwone. Dla każdego z nas jest ono specyficzne, czyli nieco inne. Jeśli przez dłuższy czas przebywamy w ciasno zaludnionych miejscach, nasze DNA odbiera to czerwone i podczerwone światło emitowane przez DNA innych osobników ludzkich i daje komórkom sygnał do aktywacji(...) Powróćmy do tytanianu baru i strontu, rozpylanego przez wojskowe, latające tankowce; materiał ten absorbuje/pochłania całkowicie światło w ultrafioletowym przedziale, tzn. poniżej 260 nanometrów, widzialne światło jest przez niego natomiast przepuszczane. Właśnie ten ultrafioletowy przedział świetlny jest tym, w obrębie którego komórki komunikują się ze sobą. Ta komunikacja potrzebna jest przy podziale komórkowym, czyli regeneracji organizmu i jego wzroście. Jeśli jakaś komórka uległa uszkodzeniu, komórki sąsiadujące wysyłają sygnał świetlny (pojedynczy foton, zwany Bio-fotonem)..."

Prezentowany poniżej film jest krótką kompilacja najnowszej konferencji, w jakiej w jakiej brał udział L.A. Marzulli. Nosiła ona tytuł "Days of Noah Conference 2014" Dodatkowo umieściłem fragment ważnej relacji z procesu wydobywania implantu UFO, która była ostatnim zabiegiem słynnego doktora Leir, zajmującego się chirurgicznym usuwaniem UFO implantów.

[ibimage==23386==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Osobiście nie mam wątpliwości, że UFO to ciemna sprawa, że ONI są częścią kontroli systemu, że mogą sterować ludzością za pomocą marionetek politycznych, tajnych duchowych organizacji, że za nimi kryje się historia Ziemi, historia potopu. Oczywiście wiele jeszcze jest przed nami, wielu rzeczy nie wiemy, ale Biblia oraz chrześcijańska duchowość daje nam wskazówki kim są te byty. Ich działalności nie można opisywać w kategoriach oficjalnej ingerencji, te byty robią wszystko w białych rękawiczkach ! To dlatego wielu ufologów ma problem z rozpoznaniem zamiarów obcych. Czy oni są obcymi ? Biblia pisze o nich jako o części ziemskiej rzeczywistości, możliwe że są do jakiegoś stopnia z nami związani, na co zwracają uwagę także bardziej odważni badacze ufo fenomenu.

[ibimage==23387==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Tytuł konferencji Marzulliego został wzięty z Nowego Testamentu i oznacza ostrzeżenie, jakie wygłosił Jezus w związku z czasami ostatecznymi, w których wydaje się, że bierzemy udział.

 

Zadano Chrystusowi pytanie dotyczące znaków mającego nadejść specjalnego czasu: "Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?” (Mt 24.1-3). Na co Jezus odpowiedział:

"A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego.” (Mt 24.37)

Kluczowym zdaniem według wielu badaczy jest to mówiące o dniach Noego, że czasy zwiastujące nadejście Zbawiciela mają się charakteryzować podobieństwem do tych starożytnych, gdzie ludzkość została zanieczyszczona duchowo i genetycznie, ale o tym opowiada film, na który zapraszam.

 

Wszyskich zainteresowanych odsyłam także do strony gdzie starałem się zebrać bardziej istotne fakty w tej sprawie, nie ma tam opisów miekkich typu "lecące światło się pojawiło a potem znikło", znajdziecie tam państwo relacje twarde. Zapraszam serdecznie pod ten adres:

http://popotopie.blogspot.com/2013/06/kim-sa-istoty-z-innego-wymiaru.html

 

Film, kompilacja konferencji ufologiczno biblijnej:

Konferencja ufologiczno biblijna - L. A. Marzulli 2014 - Dni Noego ponownie ?

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Wojtek

Witam łączność z całym

Witam łączność z całym zamieszkałym kosmicznym światem mamy poprzez eter/pranę/ki /chi/siłę życia która tu dociera stwarzając grawitację i płynąc do środka Ziemi gdzie dopala materiał nuklerany. Dopóki płynie mamy na Ziemi takie życie matrialne jakie mamy, było ono możliwe dopiero wtedy gdy warstwa popiołu produktów dopalania materiałów nukleranych była na tyle mozliwie gruba aby cokolwiek mogło żyć. Niestety Ziemia ciągle przez ten proces ekspanduje  rozszerza swoją wierzchnią warstwę. Sieć wszelkiej łaczności bezprzewodowej wokół Ziemii satelitów nad Ziemią a najgorzej sieć GSM stacji przekaźnikowych hamuje dopływ świeżego eteru do powierzchni ziemi (do ludzi ! ubożeje DNA ludzkie , zwirzęce, roslinne)
Jakość medytacji, modlitw, kontaktów z innymi istotami spaza Ziemii maleje i jest już poważnie osłabiona !
Zjawisko to jest również jedną z głównych składowych przyczyn ocieplania klimatu ! Nie tylko CO2 ! Można to poprawić wyłaczając wszelką łaczność bezprzewodową wokół Ziemii na sobotę i niedzielę aby odświeżyć eter wokół Ziemii ! Ha ha kto to zrobi ?!
Dowód wprost ; jeśli ktoś ma dobrze opanowaną pranayamę (technologię oddychania wg. dowolnego systemu yogi.
Odczujcie wewnętrznie jakość przyjętej prany/eteru/energii życia co przejaiwa sie samopoczuciem i pewnymi odczuciami i symptomami, które ma każdy kto ćwiczy pranayamę; w miejscu bardzo zurbanizownym nasyconym telekomunikacją bezprzewodową a w jakiejś wiosce nad brzegiem morza gdzie macie pewność że przynajmniej 50% terenu nie działa na Was telefonią komórkową itd... Zróbcie to samo 20 km od elektorwni jądrowej itd...
Wszystko staje się jasne czym macie w sobie więcej prany odłożonej systematycznie i mozolnie przez długi czas i jak ją tam różnie nazywają (eterem) macie łączność z innym światem i kosmosem, przecież mówi się wtedy że otiwera się trzecie oko intuicja itd... to jest ta łaczność właśnie i to nieszczą fale elektromagnetyczne, które bezpośrednio oddziałują na eter/pranę rozbijając ją wielokierunkowo doprowadzając do ogromnych turbulencji tuż nad Ziemią. Żyjemy w sztormie eterycznym a potrzebny nam jest laminarny harmonijny przepływ doładowujący DNA. Uszkodzenia gnetyki ludzkiej małe dzieci rodzące się  bez rąk i zwieloma przedziwnymi uszkodzeniami genetycznymi , Biedne Młode Matki i Kobiety, Biedna Ludzkość i Ziemia ! Czy ktoś z Was pracował dawniej w wojsku przy ruskich radarach ? Nowotwory pojawiały się często i gęsto tak i teraz nie mieszkajcie w pobliżu anten GSM TAM NIE MA ENERGI ŻYCIA.         

Portret użytkownika barra barra

"+" dają ci, co zgadzają się

"+" dają ci, co zgadzają się z czyjąś myślą
"-" dają ci, co przeczą i nie mają zdania
nie ma opcji na głosy, które klasyfikują czytelnika, dla którego wypowiedź nie jest ani na "+" ani na "-". Czyli jest "coś". Ciekawe ile głosów miałyby wypowiedzi na "hmm"? Może jeszcze jedna opcja do głosowania.
 
Przynajmniej z tą propozycją jest łatwo;) albo głosy na tak albo na nie
 
[ibimage==23389==50_procent==Oryginalny==self==null]

Portret użytkownika kimbur

Miałem tę krótką

Miałem tę krótką nieprzyjemność i dziękuję, nie chcę już korzystać. Rozumiem królika doświadczalnego czy ptaszka, któremu w celach nawet zbożnych zakładają obrączkę.

Portret użytkownika Q...

Gorsi?. Nie. Wielu z nas jest

Gorsi?. Nie. Wielu z nas jest po prostu wierzącymi w Boga, co tworzy coś w rodzaju "Pola Siłowego" dla tych "obcych". O to dziś toczy się u nas walka i podobno przekłada się ona na cały świat. Jeśli można mówić o Armagedonie to on chyba już trwa.   W każdym razie, wjeżdżając do Polski wielu wrażliwych ludzi odczuwa to tak jak by wnikali pod swoisty klosz duchowy. Nie musicie mi wierzyć. Opisuję to co słyszałem od innych i co sam czuję.   Tu demony tego typu zwane "ufonautami" są bardzo osłabione. Ostatnie widziałem w latach '90 XX wieku i wyglądały jak najprawdziwsze UFO. Jeśli nie był to św.p. pan Grebiennikow ze swoim walizkowym skuterkiem antygrawitacyjnym czy jakieś tajne  ziemskie pojazdy, to po tym czego w życiu doświadczyłem i poznałem, obstawiam manifestację demoniczną w tamtym momencie.  Możecie mnie uważać za "wsteczniaka" i "zacofańca" ale obstaję przy swoim. Coraz bardziej się w tym utwierdzam widząc co się dzieje na świecie.

Portret użytkownika Los Anonimos

Moja teza jest taka:   x

Moja teza jest taka:
 
x milionów lat temu byliśmy marsjanami i skolonizowaliśmy Ziemię (być może tu też byli jacyć tubylcy. w tym czasie...)
"ludzki czynnik" czyli chciwość, rządza władzy i zapewne jakieś konflikty terytorialne rozpierniczyły Marsa niszcząc go (prawdopodobnie jakąś bronią masowej destrukcji), bądź też po prostu mieli pecha i trafili na kometę, także została tylko ludzkość na Ziemii.
Inną opcją to taka, że działo się to nawet niedawno, (być może przed potopem) - np piramidy w starożytnym egipcie (podobno widniejące podobne również na marsie) pochodziły od tych samych przodków. Także mars xx tysięcy (nie milionów lat temu) mógł być jeszcze zamieszkalny.
I zostaje jeszcze jedna opcja, mars do dzisiaj jest zamieszkalny a "rzekome wędrówki łazika" po planecie to świetnie przephotoshopowana pustynia Mojave. A "pomarańczowy" kolor planety to po prostu jej urok (być może rodzaj atmosfery - podono naszą widać z daleka jako niebiesko/zieloną, nic więcej) i rządzący na tej planecie robią nas po prostu w bambuko.
 
Bynajmniej co jest najbardziej pewne to ten "ludzki czynnik", człowiek jest pewnego rodzaju Trollem. Chciwy, leniwy, zazdrosny, okrutny, itp - Takich siedem grzechów głównych, które pomimo zakazów człowiek i tak robi, bo właśnie jest to w jego naturze. Także prędzej czy później jesteśmy skazani na klęskę. Także człowiek nie jest doskonałą istotą, ma conajmniej 2 wady, zęby psujące się z wiekiem i chorą mentalność ludzką w każdym wieku.
 
Pozdro.

Strony

Skomentuj