W ciągu kilku tygodni mamy do czynienia z kolejną obserwacją niezidentyfikowanych jasnych świateł, które rozświetlały niebo w Rosji. Najnowszy tego typu przypadek miał miejsce koło Jekaterynburga. Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się w portalach społecznościowych tuż po weekendzie.

Wiele osób twierdzi, że widziało jasne błyski koloru niebieskiego, które występowały mniej więcej około godziny 17:00. Zjawiska tego typu stają się na tyle powszechne w Rosji, że miejscowa ludność jest nimi poważnie zaniepokojona, czego wyraz daje na lokalnych portalach społecznościowych. Dziwne zjawisko przykuło uwagę lokalnych rosyjskich mediów. Dziennikarze jednego z miejscowych portali internetowych nie mieli wielkich problemów ze znalezieniem świadków tego zjawiska.

Z kolei miejscowi synoptycy twierdzą, że zjawisko to było zupełnie niezrozumiałe. Według nich można stwierdzić, że nie było to zjawisko naturalne. Wtedy, kiedy doszło do tych błysków nie było zjawisk pogodowych, które mogłyby to wywołać. Dla meteorologów jest zatem oczywiste, że źródło światła znajdowało się na ziemi i nie zmieniało swego położenie podczas wielokrotnych rozbłysków. Stożek światła od źródła rozkładał się i spłaszczał u podstawy chmur, na wysokości, która w tym czasie wynosiła około 800 metrów.

Zwraca się też uwagę, że podobny incydent miał również miejsce w tej samej okolicy dwa lata temu i wtedy zostało to uznane za "zimową błyskawicę".