Prawda istnieje: Chcę wierzyć (Część 2)

Image

Źródło: Internet

Wyobraźmy sobie, że mieszkamy w domu, który jest kuchenką mikrofalową. Nagle ktoś włącza to urządzenie i zaczynamy się smażyć. Z pewnością z takiego mieszkania wyprowadzilibyśmy się w przeciągu kilku sekund. Wyobraźmy sobie, że możemy przekierować te fale w jakimś kierunku. Czy taka technologia jest możliwa? Tak, owa technologia działa i jest używana. 

 

W Afganistanie wprowadzono pewne dyski mikrofalowe, które służą do rozpraszania tłumu. Jakiś czas temu zestrzelono drona bezzałogowego przy pomocy lasera, który spowodował jego spalenie. Przekierowywanie fal energii magnetycznej fascynuje Pentagon. Na Alasce powstał system HAARP. Jest to system do spraw badań nad aktywnymi zorzami na dużych wysokościach. System zawiera 360 anten połączonych w jedną. Te anteny generują 3,5 mln wat.

 

Co ciekawe 50 tys. wat to  maksymalna dopuszczalna w USA ze względu na zdrowie obywateli. To jest ogromna różnica. Oni nie kierują energii w ludzi ale w jonosferę. Chcą zobaczyć co się stanie. Kiedy skierowali energię w kierunku nieba zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Pojawiła się zorza. Tak jak zorza polarna ale sztucznie wytworzona. Zorza ta stała się aktywna stąd program aktywnych zórz. Zorza stała się jak antena. Zaczęła emitować fale elektromagnetyczne w kierunku ziemi.

[ibimage==23926==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Te fale są niskiej częstotliwości. Pentagon jest tym bardzo zainteresowany. Fale o niskiej częstotliwości mogą przenikać przez budynki przez co Pentagon może oglądać nas w domach. Są one dla zdrowia dosyć niebezpieczne ponieważ mogą powodować zaburzenia układu nerwowego. Niskie częstotliwości mogą również wywoływać trzęsienia ziemi. Możemy terrorystę wypłoszyć z kryjówki dokonując trzęsienia ziemi przy pomocy niskich częstotliwości.

 

Nie wiemy dokładnie jaki jest dokładny wpływ tej technologii na ludzi. Jeśli chcielibyśmy sami sprawdzić co się dzieje na Alasce, nagle pojawi się samochód z przyciemnionymi szybami, wysiądzie kilka osób w garniturach i zapytają czego tutaj szukamy.  Następna sprawa. Jest takie urządzenie EMP czyli impuls elektromagnetyczny, które paraliżuje inne urządzenia elektroniczne znajdujące się w pobliżu.

 

Ludność mieszkająca niedaleko domu Osamy Bin Ladena twierdziła, że przed nalotem helikopterów Navy SEALs w okolicy wysiadł prąd a telefonia komórkowa przestała działać. Elektryczność wróciła kiedy helikoptery odleciały. Informacja pochodzi z raportu ABC. Obecnie jest ona jeszcze w fazie eksperymentalnej. Są osoby, które pracowały przy takim projekcie i powiedziały, że ów projekt jest odpowiedzialny za wszystkie zmiany klimatyczne jakie obserwujemy np: śnieg maju, czerwony deszcz padający z nieba, inne anomalie pogodowe, pojawiające się huragany w miejscach gdzie nigdy nie występowały.

 

Prace zaczęły się po tym jak 1957 roku Sowieci wystrzelili Sputnika w kosmos i zaczął się wyścig kto podbije kosmos,  o czym wspominałem w innym artykule. Amerykanie zaczęli panikować. Ameryka ściągnęła autora programu rakiet V1 i V2 i poprosili go aby zbudował program lotów kosmicznych w USA i cały ten program był oparty właśnie o te rakiety. Jonosfera jest odpowiedzialna za to, że komunikacja między krótkofalówkami może istnieć ponieważ jonosfera odbija krótkie fale, które są niezbędne do komunikacji.

 

Amerykanie mieli pomysł, żeby opanować jonosferę i zapanować nad komunikacją na całej ziemi za pomocą specjalnych igieł. Co więcej, USA zdetonowało 5 bomb atomowych w sferze ozonowej, czyli w sferze ma za zadanie bronić nas przed promieniowaniem ultrafioletowym. W 1962 roku doszło do ekplozji nad Pacyfikiem, która była około 100 razy większa od bomby zdetonowanej w Hiroszimie. Na niebie pojawiały się zorze. Ludzie nie wiedzieli jak to się stało.

 

Co ciekawe na Hawajach wtedy też zgasło światło. Ustalono, że potrzeba będzie kilkaset lat żeby ustabilizować pewne sfery. Każda rakieta startująca w kosmos robi dziurę w sferze ozonowej.  W 1989 roku wystrzelono 1500 rakiet. Efekt tych wszystkich działań jest taki: w 2007 roku zaobserwowano pomarańczowy śnieg na Syberii, w 2009 roku w Japonii żaby spadały z nieba, w 2010 roku spadały martwe ptaki, w 2012 roku zaobserwowano czerwony deszcz w Indiach i w Srilance. Pytanie co dalej?

 

 

Ocena:
Brak ocen

Dodane przez Lord_J w odpowiedzi na

Można wiedzieć Lordzie_J o jaką witamine "C" chodzi ? Mniemam że o kwas L-askorbinowy który kupuje się na wagę, np: na allegro ? Czy może piszesz o naturalnej witamine c.  ( np z w proszku z aceroli, lub dzikiej róży) ?

0
0

Dodane przez Lord_J w odpowiedzi na

Moi drodzy hejterzy :-)))). Impreza trwała dość długo, tego alku nie wypiłem od razu i napisałem ile pokazał alkomat w wydychanym powietrzu. Zastrzegam żeby nie brać tego co napisałem za jakąś wykładnię, a już broń Panie Boże żeby prowadzić jakiś pojazd pod wpływem. Każdy organizm reaguje inaczej i ja opisałem to co dotyczy tylko mnie i wcale nie musi sprawdzić się na kimś innym. Rzadko piję alkohol, ale czasami się zdarza. Wątrobę i nerki mam póki co w jak najlepszym porządku i niech tak zostanie jak najdłużej. Nikogo nie namawiam, żeby miał 2 promile, ale każdemu zdarzy się wypić dwa-trzy piwa, lub parę kieliszków czegoś mocniejszego z kolegami lub na rodzinnej imprezce prawda? Wtedy mozna zrobić taki pomiar. Ja od kwasu L-askorbinowego wolę askorbinian sodu.Kwas askorbinowy jest strasznie kwaśny, można zbuforować go sodą oczyszczoną i wtedy otrzymujemy L-askorbinian sodu. Lepiej jest jednak go kupić już gotowego. Ma łagodny smak i odczyn i jest lepiej przyswajalny przez organizm. Teraz w okresie zimowym używam tego średnio 15 do 30 g dziennie i odpukać nie miałem nawet katarku. Zastrzegam jednak, że to co ja robię, to robię na sobie i wy wcale nie musicie tego powtarzać, ale jeśli już coś zrobicie to zrobicie na własną odpowiedzialność. Moja rada: zanim cokolwiek zaczniecie robić zasięgnijcie większej wiedzy na ten temat, żeby nie było na mnie, chociaż nie słyszałem żeby witamina C w przeciwieństwie  do alkoholu komuś zaszkodziła.

 

Witamina C jest najlepszym na świecie naturalnym antybiotykiem, środkiem przeciwwirusowym, antytoksyną i lekarstwem przeciwhistaminowym. Znaczenie witaminy C jest tak wielkie, że nie można jej przecenićDr. Andrew Saul

0
0

Dodane przez Lord_J w odpowiedzi na

Teraz pora zacząć leczyć nerki bo alkohol przekształca sie w octan aldehydowy wędrujący wprost do nerek (pomarańczowy szczoch) Jesli alkomat wzkazuje zero - wynika że calkowicie pozbyłeś sie alko z krwii ale i organów

1 tabletka witaminy C zawiera ok 20 ug ołowiu. u zdrowego człowieka po zjedzeniu 100 g vit c powinno nastapic rozwolnienie - Odruch jelitowego nasycenia.

Teraz sobie odpowiedz na pytanie ile naprawde wypiłeś i czy czasem to piguła gwałtu nie była...

0
0

Dodane przez pasjonat w odpowiedzi na

Ech pasjonacie. Nie bierze się witaminy C z apteki. Są w niej różne świństwa łącznie z aspartamem. W takiej tabletce jest wszystko, a najmniej witaminy.Po zażyciu 100 g witaminy z apteki możesz się zatruć, ale nie witaminą, tylko tym co jest tam oprócz niej :-). Ja kupuję L- kwas askorbinowy czysty zdatny do analizy i robię sobie L-askorbinian sodu za pomocą sody oczyszczonej również czystej zdatnej do analizy. Jednako jak ktoś nie wie jakie mieszać proporcje i ilości to niech kupi sobie gotowy. Co do rozwolnienia masz rację. Jak za dużo to wyleci. U mnie to się objawiło raz po zażyciu 300 g w dawkach po 25 g przez 12 godzin, a raz już miałem rozwolnienie po 25 gramach. Więc różnie to przebiega, ale jak widać witaminę C w odpowiednich ilościach można stosować jako środek przeczyszczający. Z tym alkoholem to mi samemu jest w to trudno uwierzyć, ale tak mi pokazało. Przecież możesz sam sprawdzić. No chyba żeś abstynent. Wtedy nie sprawdzisz :-) .

0
0

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
loading...