Telefon - Zabójca

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Telefony komórkowe nie są jak się powszechnie uważa: „szkodliwe”, „niewskazane”, „potencjalnie niebezpieczne” i tak dalej. Telefony komórkowe są po prostu zabójcze i to bardziej niż broń dla ludzkiego organizmu.

 

O tak zwanej „szkodliwości telefonów komórkowych” od czasu do czasu się co prawda mówi ale jako, że te mówienie odbywa się na zasadzie poczty pantoflowej, czyli oczywiście bez podania niepodważalnych dowodów, to właśnie ten brak bezspornych dowodów na ich szkodliwość, spokojnie pozwala zachłannym operatorom telefonii komórkowej temat tej hipotetycznej szkodliwości zepchnąć w rejony zarezerwowane przez wróżki, jasnowidzów i tym podobnych oszołomów.

 

Efekt jest taki, że bez niezbitych dowodów nikt tego gadania i tak nie bierze na poważnie.  „Telefony szkodzą, tak, tak, hmm…  to jest podobno prawda ale… nie ma ani jednego prostego dowodu na tę ich szkodliwość” – tego typu wnioski wynikają absolutnie zawsze, kiedy tylko temat jest poruszany w mediach głównego nurtu. Chodzi tu po prostu o maksymalne zbagatelizowanie sprawy poprzez niewzbudzanie niepokoju u lemingów.

 

A lemingi powinny… panikować. Niestety bowiem, ale w rzeczywistości nie jest wcale tak słodko jak się beztroskim lemingom wydaje i telefony komórkowe szkodzą dużo bardziej niż im mogłoby się w najgorszych nawet koszmarach wydawać. Żeby nie owijać  bawełnę i nie lać niepotrzebnie wody powiedzmy sobie jasno i wyraźnie: TELEFONY KOMÓRKOWE GOTUJĄ MÓZGI

 

I to w zasadzie tyle.

 

Za chwilę zresztą wszystkim niedowiarkom to udowodnimy, ponieważ bacologia jako nauka ścisła nie opiera się na plotkach lub pocztach pantoflowych, ale wyłącznie na naukowych wnioskach wyciągniętych w oparciu o naukowe i możliwe do zweryfikowania naukowe doświadczenia.

 

Tak więc z góry uprzedzam - sytuacja nieświadomych lemingów korzystających beztrosko z komórek, jest dużo gorsza niż im się wydaje, a dowód naukowy, jaki mogą sobie na potwierdzenie powyższego założenia samodzielnie w kilku prostych krokach przeprowadzić, wygląda tak:

Najpierw do doświadczenia gromadzimy niezbędne składniki:

- królik doświadczalny, czyli leming zwyczajny - minimum jeden - aczkolwiek miło jest mieć od razu pod ręką dwa lemingi pospolite,

- dwa dowolne telefony komórkowe,

- no i jakiś natchniony misją naukową bacolog lub inny profesjonalny badacz niecodziennych zjawisk, czyli po prostu ktoś z jajami.

 

A teraz samo doświadczenie

Krok pierwszy - to oczywiście zdobycie dwóch telefonów komórkowych – najszybciej osiągniemy to prosząc o nie dwa lemingi pospolite. Gdyby lemingi były aspołeczne i nieczułe na rozwój naukowy można zgodnie z pierwszą zasadą termodynamiki dać im w ucho i wynegocjować aby przełamali niechęć i wypożyczyli nam jednak te telefony.

 

Krok drugi - to darmowe rozmowy aby to wszystko co wnosimy do nauki jak najmniej nas kosztowało. A zatem namawiamy lemingi, które udostępniły telefony do wyrażenia zgody aby z ich telefonów porozmawiać sobie w ramach eksperymentów naukowych. Gdyby lemingi okazały się aspołeczne – dajemy im w ucho (patrz krok pierwszy), albo tak spłukane że nie posiadające na karcie środków na rozmowy – no to wtedy również dajemy im w ucho aby nie pogwałcić pierwszej zasady termodynamiki i… kupujemy dwa startery u tego samego operatora aby… rozmawiać za darmo. Proste, prawda?

 

Krok trzeci – też bardzo ważny… w czasie kiedy lemingi nadal jeszcze nerwowo masują się po uszach – my wymieniamy sprawnie ich żałośnie ubogie karty sim w telefonach komórkowych na te nowo zakupione u tego samego operatora i stawiamy aparaty w pozycji pionowej naprzeciwko siebie w odległości około 10 centymetrów w ten sposób aby się „widziały” wyświetlaczami, po czym nawiązujemy między nimi połączenie. Telefony więc sobie dzwonią i sobie gadają i w tym momencie wkracza do akcji ktoś z jajami. Twardziel bierze jedno jajko – najlepiej od kury, która zanim dostała młotkiem w czapę, żyła sobie w pełni bezstresowo - i ustawia je pomiędzy rozmawiającymi ze sobą telefonami.

 

[ibimage==23938==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Można też - jak już lemingom minął szum w uszach – poprosić ich o włączenie swoich stoperów. Nie tych do uszu rzecz jasna ale do pomiaru czasu – należy oczywiście walnąć ich w ucho gdyby za pierwszym razem tego nie zrozumieli… nieważne.

 

Ważne, że telefony sobie gadają, jajko wchłania ten dialog, zegarki mierzą upływ czasu a my notujemy wyniki doświadczenia: Przez pierwsze 15 minut nic się nie dzieje – telefony rozmawiają, uszy lemingów już nie płoną, a my mamy już wypite dwa żuberki – sytuacja wygląda na w pełni kontrolowaną.

 

Po 25 minutach daje się zauważyć kompletnie ostygnięcie uszu u leminga pospolitego i jednoczesne mocne nagrzanie skorupki od jajka. Grzejemy więc jajko dalej telefonami otwierając żubra numer trzy.

Po 40 minutach po czteropaku żubra nie ma już nawet śladu a w jajku już nie ma białka w płynie – całkowicie się ścięło skubane.

 

Po upływie godziny całe jajko jest… ugotowane. Można już słyszące lemingi spokojnie i bez bicia w mordę wysłać po solniczkę do kuchni a jajko sobie spożyć.

 

I to tyle eksperymentu. To masakra ale tak jest naprawdę – z odległości kilku centymetrów jajko zostało po prostu telefonami kompletnie ugotowane. Na twardo. Biedne kurze płody… nieważne. To samo co jajkiem dzieje się również z ludzkim mózgiem, który oczywiście również składa się z płynnego białka.

 

I to nie są żarty ale prosty fakt, i ludzie długo rozmawiający przez telefony powinni o tym wiedzieć! To co z tą wiedzą zrobią to już jest ich prywatna sprawa ale to, czy małym, jeszcze rozwijającym się dzieciom, pozwalać korzystać z telefonów – już na dzień dzisiejszy powinno być rygorystycznie oficjalnie zakazane, gdyż czym skorupka za młodu nasiąknie tym leming wyrośnie głupszy…

 

I takie a nie inne są fakty ludziska na temat szkodliwości telefonii komórkowej. Faktów tych nie jest w stanie przysłonić oczywiście żaden mętny bełkot chytrych do niemożliwości zagranicznych operatorów.

 

Ten eksperyment został opracowany i przeprowadzony jeszcze na początku wieku i już od kilku dobrych lat jego wyniki są naukowcom doskonale znane. Skoro obecnej uzurpatorskiej władzy nie interesuje nic z wyjątkiem pogarszania zdrowia u okupowanych obywateli – obywatele powinni na własną rękę się w temacie doinformować oraz zatroszczyć o własne zdrowie, gdyż oficjalnego potwierdzenia ze strony okupanta mogą zwyczajnie nie dożyć.

 

Każdy człowiek, któremu po prostu życie miłe powinien natychmiast przejść na tryb głośnomówiący i pod absolutnie żadnym pozorem nie przykładać telefonu komórkowego nigdy do swojej własnej głowy. Nie bądźcie frajerami, nie ma czegoś takiego jak „telefony za złotówkę”, „darmowe minuty”, „smartfony”, „bezpłatne pakiety do wszystkich” i tym podobnego bełkotu. W tym lichwiarskim świecie koczowników darmowe dla ludzi są jedynie nowotwory.

 

Nie wolno nigdy, przenigdy przykładać telefonu komórkowego do głowy. Nawet kilkanaście sekund jest szkodliwe. Ba, właśnie wtedy kiedy numer jest jeszcze wybierany – przed rozpoczęciem nawet rozmowy – wtedy promieniowanie jest najsilniejsze wręcz, bo „smartfon” szuka bla, bla, bla sieci. Równie dobrze – jak to widać z eksperymentu - można bowiem wetknąć łeb do mikrofali… promieniowanie jest dokładnie takie same wiec skutek także będzie… identyczny. Te dwa urządzenia różnią się tylko odrobinkę mocą – mikrofala gotuje jajka nieco tylko szybciej niż telefony ale telefonów używamy częściej no i z bezpośredniej odległości tak wiec szkodliwość się wyrównuje... o ile nie wychyla na stronę telefonów!

 

Ponadto 90 procent spraw można załatwić sms-em, zupełnie bez ładowania kilowatów w makówkę, no bo czyż nie?Pamiętajmy też, że namolny operator wydzwaniający godzinami z „ofertami” lub „promocjami” – on sam nigdy nie wisi na telefonie! O nie – ta banda doskonale wie czym to grozi i ta banda używa urządzeń głośnomówiących.

 

Komórki są już zresztą dobrych kilkanaście lat i każdy kto ma oczy może zauważyć, że ludzie bez przerwy rozmawiający – na przestrzeni zaledwie paru lat wyraźnie zgłupieli – i nie ma się co dziwić – oni po prostu sporą część mózgu już sobie zwyczajnie wygotowali.

 

Na zakończenie dodam, że najbardziej szkodliwe są oczywiście koczownicze telefony – z i-phonami dla i-diotów na czele. Jeśli ktoś już chce wiedzieć to jedynie Koreańczycy z Samsungiem na przykład biorą sobie rzeczywiście do serca sprawy typu dopuszczalnych dawek promieniowania i starają się ich nie przekraczać… tylko oni. Reszta producentów ma was po prostu głęboko w dupie i życzy wam oczywiście jak najgorzej, co zresztą doskonale widać z nachalnych reklam tych wszystkich pseudo smartfonów w mediach głównego ścieku.

 

Co to za „smartfon” kuźwa, w którym nie można wpisać na czarną listę spamerów od operatora aby  tych syfiarzy zwyczajnie zablokować?

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Szaman

o jaa... masakra ziomm weź

o jaa... masakra ziomm weź ogarnij się!
 
porównaj swój filmik z tymi dwoma:
https://www.youtube.com/watch?v=l3ge9M54l7E
https://www.youtube.com/watch?v=pqIZDIxJgXw
 
I wyciągnij wnioski a jak nie możesz to Ci podpowiem. Porównując te trzy eksperymenty każdy stwierdzi że w tych "amatorskich" widzimy nieprzerwanie obiekt eksperymentu i efekty, a w tym niby "profesjonalnym" zrobionym przez "wiarygodnych" naukowców jajko jest przysypane setką telefonów a następnie w innej scenie ziom jee jakieś nieugotowane jajko. ale skąd pewność że to to samo jajkooooo??? Takie eksperymenty "showmeńskie" to na prawdę są w chuuuuui wiarygodne! Biggrin to by było na tyle...

"jesteśmy ludem lasów, jesteśmy ludem podmokłych łąk,
szukamy sensu życia, przeczeszemy cały glob!"

Idę se przez Warszafkę patrzę i z trudem oczom wierzę. Ludzie dzieci zamiast dobra, Boga, Jezusa Chrystusa, Dobrej Nowiny, Życia Wiecznego wybierają zombi, apokalipsę, śmierć, gwałt, zniszczenie...

Portret użytkownika MiterMan

spogladam na liczne arty na

spogladam na liczne arty na tej stronie i wiekszosc takich jak ten mozna sobie wsadzic pomiedzy bajki.... jakby bylo tak jak mowisz to 3/4 spoleczenstwa bylaby ugotowana jak nie wszyscy i nie tylko mozgi a doslownie cali a dlaczego ? bo mikrofale to fale radiowe telefony komorkowe odbieraja i nadaja w pasmie mikrofalowym miedzy 900 a 1800 Mhz z kolei pasmo UMTS dziala juz na 2.1 Ghz z oraz sieci WIFI ktore tez dzialaja na tej samez zasadzie używają mikrofal w zakresie 2,4 GHz bądź 5 GHz takze bluetooth (2.4GHz)  i nie tylko bo Radary Mikrofalowe  od 300 MHz do setek GHz, w większości tych urządzeń, od 1 do kilkudziesięciu GHz: do wykrywania, namierzania, rozpoznania, identyfikacji, (systemy IFF); w zastosowaniach militarnych i cywilnych, na lądzie, wodzie, w powietrzu i w przestrzeni kosmicznej. malo tego (GPS) wykorzystuje fale o częstotliwości L1 1575,42 , L2 1267, L3 1173 MHz ; inne systemy nawigacyjne: rosyjski GLONASS, europejski Galileo.  lacznosc miedzy satelitarna, telefonia satelitarna   nawet radary policyjne oraz antykolizyjne tez dzialaja na mikrofalach. wojsko uzywa mikrofal w rakietach bombach zapalnikach a nawet w zwiadzie elektronicznym. wszech obecnosc tych fal wedlug teorii w tym artykule zrobila by z nas skwareczki Smile ale tak sie nie dzieje bo jest to nie mozliwe..... nawet baca jest na tyle g..... ze poklada wiare w filmy ktore w swoim komentarzu zaprezentowal... a to zwykly FAKE....  a eksperyment o ktorym tu mowa jest wyssana z preżnej wyobrazni autora.... ja mam lepszy--- jak wiadomo mikrofale znacie tylko z tej co stoi w kuchni..  i myslicie ze telefon robi z waszym mozgmiem to co ona z jedzeniem po minucie czy dwoch... to sobie teraz sobie wezcie termometry zadzwoncie do swoich lekarzy i zbadajcie temperature....

Portret użytkownika baca

och... nie wierzysz w

och... nie wierzysz w eksperymenty które są tuż przed oczami ale zapewne wierzysz w te których... nie ma - te, na których tysiące konsultantów w trosce o ludzi dwoją sie i troją aby każdemu dopasować jak najzdrowszą ofertę...
to cudowni ludzie... oni często nawet swój własny, prywatny czas potrafią poświęcić i własne pieniądze aby wykupić czas antenowy i w telewizji każdemu opowiedzieć w jaki sposób stali się szczęśliwi kupując taki a nie inny telefon u takiego a taiego operatora... uwielbiam te filmy dokumentalne, które ci ludzie za swoje wlasne pieniadze finansują aby innym wszystko opowiedzieć...
o pasmach i częstotliwościach sporo wiesz - musiasz być profesjonalistą pracującym w branży... tak więc dziwi mnie że jeszcze nie wykupiłeś w telewizji czasu antenowego aby każdemu to wszystko opowiedzieć Smile
 

Portret użytkownika mózg

Osobiście tak mam, że po

Osobiście tak mam, że po pięciu minutach z telefonem przy uchu zaczynam mieć agresję, zdenerwowanie i tylko kombinuję jak tu szybko skończyć, po minutach 7 zaczyna mnie boleć głowa od strony telefonu, parzy uchu, czuję takie ściskanie, jakby zaciśniętą pięść na mózgu. Na głośnomówiącym po 20 minutach. To samo ma wujek. Mam tak od czasu, kiedu pojawiły się pierwsze komórki i nie było jeszcze tylu informacji w necie. Kiedyś znajomy fizyk pokazywał mi obliczenia jak długo kobieta w ciąży powinna rozmawiać by poronić, ale nie pamiętam szczegółów sprzed 13 lat. Profesorzy z uniwersytetu powiedzieli mu jednak: młody człowieku, to wszystko prawda, ale jak chcesz żyć i robić karierę, to lepiej schowaj te kartki... co też zostało uczynione, bo w tym świecie jakoś trzeba żyć. Niemniej, kiedyś prawda wyjdzie na jaw. Już wychodzi. Co do wifi, to mam w domu 28 sieci.. i częsty ból głowy. Czasem mam taki nerw i wk.urw bez powodu w domu, gdzie panuje tylko miłość, że muszę pójść do lasu. Pięść wtedy rozluźnia uścisk.

Portret użytkownika szuwaxpl

Czytałem to co napisałeś i

Czytałem to co napisałeś i cholera jasna odkryłem coś u siebie -- to oczywiście może być tylko zwykłym przypadkiem,
ale?  Tak się składa, że jestem prawo ręczny, ale słuchawkę prawie zawsze trzymam lewą ręką.
Zmiana ucha i ręki tylko przy długich rozmowach.
Co z tym przypadkiem - jeśli boli mnie głowa, to w 99% lewa część, może faktycznie jest to z tym związane?
Dochodzi do tego, gdy bardzo rzadko czuję jakiś ból w prawej części głowy, to naprawdę sie cieszę.
(uspokajam, tych, którzy będą wątpili i wysyłali mnie do lekarza, to nie jest nagminny ból, tylko jeśli występuje)
Ciekawe ile osób ma coś podobnego?

Strony

Skomentuj