Brytyjski polityk twierdzi, że Władimirowi Putinowi doradzają obcy

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Simon Parkes, lokalny polityk brytyjskiej Partii Pracy, znowu zaskoczył wszystkich swoimi poglądami na temat przedstawicieli obcych cywilizacji. Stwierdził on publicznie, że problemy na wschodniej Ukrainie są spowodowane pośrednio przez to, że Putinowi doradzają przedstawiciele obcych cywilizacji, których nazywa "Nordykami".

 

Kontrowersyjny 53 latek niejednokrotnie zaskakiwał swoimi opowieściami o licznych kontaktach z obcymi, jakich ma doświadczać od wczesnego dzieciństwa. Niektórzy stwierdzają wręcz, że Simon Parkes ma obsesję obcych cywilizacji.

 

Brytyjczyk twierdzi, że obecne kłopoty biorą się stąd, że Władimir Putin, który był częścią grupy wspieranej dotychczas przez gady - reptilian, postanowił wykorzystać ofertę Nordyckich obcych, którzy zaproponowali mu wyrównanie technologiczne z poziomem amerykańskim. To dlatego nagle na Ukrainie powstał konflikt, który przybrał postać krwawej wojny konwencjonalnej.

 

Oczywiście wszystko to brzmi nieco schizofrenicznie, ale opowieści o obcych mających "nordyckie" rysy przewijają się cały czas. Jeszcze prezydent Eisenhower spotykał się z obcymi i według doniesień świadków początkowo na spotkaniach byli obecni przedstawiciele rasy, której wygląd określano jako "nordycki". Czy to oznacza, że poza naszą normalną walką polityczną mamy do czynienia z budową stref wpływu przez przedstawicieli pozaziemskich ras?

 

 

Zobacz również:

http://innemedium.pl/wiadomosc/obcy-moga-wspolpracowac-usa-w-zakresie-transferu-technologii

http://innemedium.pl/wiadomosc/swiatowe-rzady-utrzymuja-staly-kontakt-przedstawicielami-obcych-cywilizacji

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Kazek12

Politycy angielscy i

Politycy angielscy i amerykańscy nie widza innych mozliwosci, jak decyuzje Putina ubrać w doradzanie obcych, a przecież to o nich i o Amerykanach, syjonistach, piosze David Icke w swoich książkach, że sa prowadzenie przez  Reptilian i hybrydy ludzkie i Reptilian.

Portret użytkownika ArDoR

Są rzeczy o których się

Są rzeczy o których się fizjologom nie śniło Wink więc nie ma co ostatecznie wyrokować, skoro się nie ma dostępu do globalnego strumienia wiedzy.
Wpływ na naszą cywilizację, poprzez cywilizacje z pozostałych galaktyk występuje choćby z tego względu że "podnosząc" własne wibracje, możemy łączyć się z takim "kosmicznym Internetem" i czerpać z dostępnych tam informacji (inspirować się)...
Zabawne jest to, że Ziemianie powszechnie uważają, że są sami w kosmosie a przez to wydaje im się że są pępkiem wszechświata... podczas gdy w istocie jesteśmy jedną z mmilionów cywilizacji, mających możność rozwijajać się we wszechświecie.
Rzecz w tym że tak jak nie jesteśmy sami i zasadniczo nie mamy tu wyboru, dzielimy tą przestrzeń z innymi, i to na bardzo przyziemnym poziomie, bytując w bezpośredniej bliskości ze światem flory i fauny.  A poosiada ona cechy które potrafią zadziwić każdego kto się w temat zagłębi. Już przez pryzmat tego, każdy badacz powinien wypełnić swój umysł pokorą wobec niezmierzonej mądrości i harmonii stworzenia...
Rozwój jest pewnego rodzaju imperatywem, rzeczą nieodzowną dla każdego systemu i ekosystemu, bez względu czy przejawia cechy regresywne czy progresywne, wzbogaca świadomość (głównie kolektywną) i nie warto wartościować doświadczeń na pozywtywne czy negatywne.  Ostatecznie bowiem zasilą one kolektywne pole morficzne, dając możliwość uczestniczącym w tym kolektywie jednostkom czerpać z tego "banku informacji" poprzez rezonacje z nim w polu serca.
Tak jak wszechświat mieści w sobie miriady cywilizacji, dając im możność doświadczania niezliczonych możliwości samokreacji, analogicznie daje czas i miejsce jednostce by wybierała czego chce "lokalnie" tu i teraz doświadczać.
Przekonałem się osobiście, że to co zaprząta ci umysł, po pewnym czasie (zależnym od włożonej w to energii) zostanie wykreowane (zmaterializowane) choćby nie wiem jak było niesamowite.Zatem warto przemyśleć sobie raz jeszcze, i jeszcze, użyć metod by z dystansu na trzeźwo i przytomnie skonstatować czym zasila się ów kolektyw, by poniekąd mieć przedsmak tego co już niebawem będzie naszym fizycznym udziałem.
Podsumowując ten może niezbyt czytelny przekaz, spytam retorycznie: czy będąc cząstką stwórcy, który powołując nas do życia, na swój obraz i podobieństwo to czyniąc, zasadniczo wkładał by w naszą naturę jakieś ograniczenia, upośledzając niejako swoje dzieło? Mam wrażenie że takie  działanie, celowe i z rozmysłem, oznaczało by że Twórca nie zasługiwał by na szumne miana stworzyciela nieba i ziemi, gdyż jakakolwiek sabotująca myśl i czyn, ujmowała by tak dziełu jak i Twórcy. Przekonany jestem że ta zasada multiplikuje się w systemie fraktalnym, a drobna cząstka jest hologramem całości. To tylko percepcja jednostki, jeszcze niepełna, sprawia że nie rozumiejąc zamysłu, kwestionuje mądrość twórcy i doszukuje się wad w jego kreacjach.
Nawiązując jeszcze do artykułu, kontakt twórcy z jego dziełem nigdy nie zanika, gdyż tworząc coś, zwłaszcza dając komuś życie, na zawsze jesteśmy z tym/nim połączeni, tak więc energetycznie i morficznie, kontakt nigdy nie ustaje.To dlatego tak łatwo go nawiązać, jeśli się sięgnie po odpowiednie narzędzia… które mamy pod ręką cały czas.
 
 

Portret użytkownika szumigaj

cytat Nie masz racji. Postęp

cytat Nie masz racji. Postęp techniczny powinien pokazać niedowiarkom, że możliwości techniczne innych cywilizacji są przeogromne i mogą zostać wykorzystane gdy okaże się, że droga prowadzi nad przepaść. Wrogowie ładu na Ziemi szukają sposobów na ograniczenie dostępu do technologii co ma przekładać się na ograniczone działanie wysłanników obserwatorów ale przez wieki ciemności radzono sobie z problemem braku urządzeń technicznych więc i dziś jest to nie problem a jedynie pewnego rodzaju komfort. Co do ograniczeń, człowiek musi nauczyć się gdzie kończy się jego władza.

Portret użytkownika antifa

Co za idiotyczny nawiedzony

Co za idiotyczny nawiedzony bełkot. Kolejny kundel arona jasnowidza?. Ćpałeś domestos czy może kreta wciągałeś nosem bo mama zapomniała postawić na wyższą półkę żebyś nie brał? Z takimi kazaniami to możesz śmiało paradować w paraolimpiadzie jako klaun niższej kategorii. Obciach totalny.

Portret użytkownika ArDoR

Fajnyś... też Cię

Fajnyś... też Cię kocham.
Domestosa jeszcze nie próbowałem... używam pola morficznego i od razu wyczuwam które rzeczy mi służą a które zgoła nie.
Dzięki za to sformułowanie "bełkot", teraz wiesz jak odbiera nas typowy przedstawiciel bardziej zaawansowanej cywilizacji. Umysły ziemian jest zaszumiony, rozemocjonowany, niezfokusowany na meritum i bez prostych sformułowań w stylu "czad", "mega", "wypas", raczej trudno skupić uwagę przeciętnego, współczesnego ziemianina na przekazie.
Przy pierwszym semantycznym schodku, potyka się on, wylewając na adwersarza kubeł pomyj które zawsze ma na podorędziu. Tak się składa że ja nie widzę problemu żeby pomyje te wyczyścić z tych "schodków", coby następni bardziej ogarnięci nie musieli mieć baczenia na to czym zapaskudziłeś pole morficzne wokół mojej, a zwłaszcza swojej osoby.
Naprawdę szkoda wielka że statystycznie nie dorastamy do pięt pozaziemskim cywilizacjom, merytorycznie nie stanowimy dla nich partnerów do jakichkolwiek kontaktów. Pierwsza nasza irytacja przy natrafieniu na kulturową przepaść, wypełnione uprzedzeniami i lękiem przed tym co obce i nieznane serce, sprawia że kontakt z nami musi być dla NICH prawdziwą katorgą energetyczno-mentalną.Tymbardziej ich wysiłek zasługuje na uznanie, że próbują, mimo że postępy jakie robimy są mikroskopijne, rozłożone w czasie na wieki całe...
Dlatego nie ustawaj przyjacielu w pracach nad sobą, bo przyjdzie kiedyś taki piękny dzień, że ogarniesz w końcu to, po co tutaj jesteś i kim w istocie jesteśmy wszyscy dla siebie...
 

Strony

Skomentuj