Agencja kosmiczna NASA odmówiła komentarza w sprawie dziwnego zdjęcia z fragmentem tarczy Księżyca

Naukowcy z NASA nie byli w stanie wyjaśnić, dlaczego na starych zdjęcia z Księżyca widać jakiś ogromny obiekt w okolicy jego tarczy. Widać to na fotografii wykonanej podczas lądowania na Księżycu, którego rzekomo dokonano w ramach misji Apollo 11.

Jak zwykle w takich wypadkach na niezwykłą anomalię zwrócili uwagę amatorzy, a nie profesjonaliści z NASA. Zgłosił to znany badacz UFO, posługujący się pseudonimem Streetcap1. Było to zresztą nie pierwsze odkrycie tego internauty. Potem wysłał oficjalny wniosek do NASA z prośbą o ustosunkowanie się do tego co odnalazł.

[ibimage==25114==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

^{Nietypowa anomalia na zdjęciu z misji Apollo 11 - źródło: NASA}

Jego zdaniem wygląda to tak jakby "ułamał się fragment Księżyca". Amerykańska agencja kosmiczna poproszona oficjalnie o ustosunkowanie się do tej anomalii nie była w stanie udzielić żadnej odpowiedzi. Według rzecznika NASA, Lynette Madison, oficer do spraw kontaktów z mediami w sprawach naukowych, Dwayne Brown, widział niezwykły kadr i był nim zaskoczony, ale nie był w stanie powiedzieć na ten temat czegokolwiek.

[ibimage==25116==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

^{źródło: NASA}

Takie zachowanie sugeruje, że NASA może rzeczywiście mieć coś do ukrycia w tej sprawie. Oczywiście w sieci od razu pojawiły się teorie, że ​​na tym zdjęciu widać po prostu zamaskowane UFO, które prowadzi obserwacje pierwszych prób ludzkości w eksploracji Księżyca.

[ibimage==25115==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

^{Poprzedni kadr bez tej niezwykłej anomalii - źródło: NASA}

Inna, równie fantastyczna teoria, zakłada, że to, co widać na zdjęciu to asteroida, która akurat przelatywała w naszej okolicy i przypadkowo została złapana w kadrze. Rzeczywiście poprzedni kadr z tej misji kosmicznej nie przedstawia niczego nietypowego.