Dieta człowieka w ujęciu ewolucyjnym

Kategorie: 

Źródlo: Internet

Tematem mojego eseju będzie sposób odżywiania się ludzi na przestrzeni dziejów oraz to jakie nawyki żywnościowe towarzyszyły naszym odleglejszym przodkom. Postaram się pokrótce przybliżyć wpływ żywności na rozwój człowieka, a także naszej kultury oraz to jakie konsekwencje obecnie niesie dla nas przystosowanie naszych organizmów do diety paleolitycznej.

 

Ewolucja choć bezsprzecznie udowodniona naukowo została już jakiś czas temu wciąż kryje przed nami wiele tajemnic. Jedną z nich jest to czy jesteśmy potomkami drapieżników czy też może potulnych wegetarian? A może nasi przodkowie zajadali się padliną? Ludzka historia jest fascynująca i każde pytanie dotyczące naszej natury przybliża nas do odpowiedzi kim jesteśmy, kim byliśmy i kim stać się możemy.

 

Wielu współczesnych ludzi w tym ja sam z dużą rozwagą wybieramy to co warto jeść ze względów zdrowotnych. Ze wszystkich stron jesteśmy informowani o wciąż rosnącej skali epidemii otyłości, cukrzycy, nowotworów które są konsekwencją podejmowania błędnych decyzji odnośnie wyborów żywnościowych. Czy to prawda że nasze organizmy nie zdążyły zaadaptować się do rewolucji kulinarnej jaka nastąpiła w neolicie? I czy klucz do tych tajemnic można odkryć dzięki paleoantropologii oraz biologii ewolucyjnej?

 

Sam nie byłem tego pewien gdy rozpoczynałem prywatne śledztwo w tej sprawie. Odkrywanie prawdy choć jeszcze nie pełnej było dla mnie jednak niezwykle fascynujące ze względu na fakt iż od kilku lat jestem wegetarianinem z przyczyn etycznych. Edukacyjna podróż którą odbyłem częściowo przewartościowała mój światopogląd zostawiając jednak jeszcze więcej pytań.

 

Zanim omówię dietę homo sapiens w skrócie przedstawię jak się miały sprawy z odżywianiem we wcześniejszych etapach ewolucji. Nasi odlegli przodkowie żyjący na drzewach albo w wodzie gdyż to też jeszcze do końca nie jest wyjaśnione odżywiali się owocami i liśćmi drzew lub roślin nabrzeżnych o czym świadczą proporcje naszych współczesnych przewodów pokarmowych porównywanych do narządów typowych mięsożerców jak np. koty których układ pokarmowe są znacznie krótsze. Spowodowane jest to tym że mięso w przeciwieństwie do pokarmu roślinnego zawierającego spore ilości celulozy jest trawione bardzo szybko.

 

Dłuższe trawienie wymaga dłuższego układu pokarmowego. Nasze układy nie zmniejszyły się gdyż rośliny stanowiły istotny dodatek w menu archaicznych łowców. Najważniejsze zmiany dzięki diecie zachodziły w mózgu który rozwinął się dzięki dużej ilości kwasów tłuszczowych stąd wniosek że o ile nie w wodzie żyli nasi najdalsi przodkowie to z pewnością w jej pobliżu. Łowienie ryb i zbieranie mięczaków oraz drobnych owadów było z pewnością pierwszym z wyzwań przed jakimi stanęły hominidy. Następnie po opanowaniu sawann do diety dołączono padlinę. Jednak w ówczesnych realiach nawet o padlinę wcale nie było tak łatwo.

 

Konkurencja była spora bo zarówno hieny jak i sępy dla naszych odległych przodków mogły być niebezpieczne. Homo habillis dzięki zwiększonemu mózgowi mógł jednak przechytrzyć konkurencję w walce o wartościowy pokarm. Najprawdopodobniej odbierały padlinę, a z czasem nawet świeżo zdobytą ofiarę drapieżnikowi uporczywym nękaniem. Świetnie w tej kwestii spisywały się nasze ramiona wręcz stworzone do ciskania różnymi przedmiotami. Czy wyewoluowały do tego dzięki pływaniu czy też przeskakiwaniu z gałęzi na gałąź jednak nie wiadomo.

 

Dodatkowym atutem hominidów była współpraca całej grupy. Nasi przodkowie z pewnością wielokrotnie stawali się ofiarami większych drapieżników. Jednak dzięki doskonałej adaptacji udało im się dostać na sam szczyt łańcucha pokarmowego. Pomysłowość hominidów była zaskakująca. Stosunkowo szybko stworzyli prototyp motyki krzemiennej dzięki której mogli której modli wykopywać z ziemi pożywne bulwy i korzenie. Musiało minąć jednak wiele czasu zanim zaczęliśmy sami polować. Z początku z powodu braku odpowiedniej technologii konieczne było tropienie ofiary przez setki kilometrów. Człowiek bowiem pomimo niskich osiągów na krótkich dystansach (ok.36km/h) świetnie sprawdza się w ultramaratonach dzięki o wiele większej wytrzymałości niż inne zwierzęta.

 

Mógł więc ścigać antylopy bądź dowolne inne zwierzęta aż te padły z wycieńczenia. Wymagało to jednak dużej mobilności pierwszych grup łowców-zbieraczy z Afryki. Kolejną istotną sprawą jest wpływ użytkowania ognia do obróbki termicznej żywności. Najprawdopodobniej pierwszym hominidem który stał się kucharzem był homo erectus gdyż najstarsze ślady świadomego używania ognia sięgają 500 000 tys. wstecz. Był to wielki krok na przód, gdyż pieczenie mięsa i bulw przeniosło ważny etap trawienia na zewnątrz naszych układów trawiennych. Takie niezwykle łatwostrawne i kaloryczne potrawy były kolejnym czynnikiem umożliwiającym jeszcze większy rozwój mózgu.

 

Wiele roślin dotychczas trujących mogło urozmaicić jadłospis dawnych człowiekowatych dzięki rozkładaniu substancji toksycznych podczas podgrzewania. Kolejną zaletą używania ognia jest zabicie wszystkich bakterii żyjących w mieście. Z pewnością odbiło się to korzystnie na zdrowiu i długości życia gdyż zatrucia pokarmowe mogły być częstą przyczyną zgonów. Olbrzymia ilość dodatkowych kalorii dała hominidom dużo więcej wolnego czasu który mógł spożytkować na rozwój zalążków kultury. Kluczową rolę mięsa w diecie istot od których się wywodzimy potwierdzona między innymi brak możliwości syntezowania witaminy B12 charakterystyczny dla drapieżników.

 

Jak to jednak możliwe że świetnie odżywione zwierzęta stały się istotami zdolnymi do autorefleksji? Według Terence'a McKenna było to możliwe dzięki substancjom psychoaktywnym zawartych w grzybach które rosną na odchodach rogatych zwierząt. Teoria ta wydaje się wielce prawdopodobna. Włączenie do diety powszechnych na Afrykańskich sawannach grzybów halucynogennych nawet w niewielkich ilościach sprawiło że żywiące się nimi grup zyskiwały olbrzymią przewagę nad innymi konkurencyjnymi grupami hominidów. Niewielki ilość psylocybiny wyostrza bowiem zmysły takie jak wzrok i słuch co z pewnością było korzystne podczas polowań.

 

Kolejną zaletą owej substancji jest jej działanie afrodyzyjne które sprzyjało prokreacji. W dodatku większe ilość wpływają na doznawanie wizji więc mogły przyczynić się do rozwoju wyobraźni, a co za tym idzie języka. Zastrzyk ewolucyjny był więc olbrzymi, a dowodem potwierdzającym tą teorię może być fakty iż 90% znanych nam pierwotnych kultur miało styczność z różnego rodzaju roślinami psychoaktywnymi. Być może symbioza ta sięga o wiele głębiej niż do tej pory podejrzewaliśmy i magiczne grzyby jak często bywają nazywane były dosłownym katalizatorem przyśpieszającym rozwój świadomości.

 

Wszystkie te zmiany dietetyczne wprowadzane przez naszych archaicznych przodków sprawiły że homo sapiens świetnie zaadoptowany do środowiska i różnorodnego pokarmu mógł zaludnić całą planetę. Do przetrwania na nowych ziemiach wciąż odkrywanych przez tych niestrudzonych podróżników istotny był podział obowiązków w grupie. Mężczyźni zajmowali się polowaniem ze względu na większe możliwości fizyczne oraz testosteron który jest odpowiedzialny m.in. za wysoki poziom agresji która na łowach jest kluczowa by osiągnąć sukces. Kobiety zaś w tym czasie zajmowały się zbieractwem różnego rodzaju owoców, korzeni. Teoria tzw. „pomocnej babci” tłumaczy jak wielkie znaczenie mogły mieć starsze kobiety w społecznościach archaicznych.

 

Dzięki doświadczeniu ale i braku możliwości rozrodu z powodu menopauzy starsze kobiety zajmowały się pilnowaniem wnuków oraz uczeniem ich rozpoznawania roślin nadających się na strawę. Próbowanie nowych roślin które można było by zjeść na nowych nieznanych dotąd ziemiach nie było wcale takie niebezpieczne jak mogłoby się wydawać. Istnieje bowiem bardzo stara metoda sprawdzania jadalności nieznanych roślin. W pierwszym etapie należy należy rozetrzeć roślinę i wetrzeć ją w skórę po wewnętrznej stronie łokcia. Jeśli nie nastąpi reakcja alergiczna do 15 minut można przejść do etapu drugiego w którym należy włożyć kawałek rośliny do ust i possać przez chwile po czym wypluć.

 

Gdy nie pojawi się uczucie pieczenia ani żadne inne negatywne dolegliwości można spróbować zjeść kawałek nieznanego nam gatunku i odczekać około godziny. Później w ostatnim etapie jeśli nie czuje się negatywnych odczuć należy zjeść odrobinę większą porcję i poczekać mniej więcej 5 godzin. Gdyby pojawiły się bóle brzucha lub zawroty głowy należy szybko zwymiotować, jeśli takowych nie będzie z duża dozą ufności możemy założyć że dana roślina nie jest trująca. Jak stary jest to sposób niestety nie udało mi się ustalić ale podejrzewam że ludy pierwotne znały go bardzo dobrze gdyż w wielu współczesnych plemionach żyjących według starych tradycji przeciętny osobnik zna około 90% roślin rosnących w jego otoczeniu.

 

Wiedza ta jest przekazywana od pokoleń i prawdopodobnie była odkrywana poprzez podobne jak wyżej eksperymenty. Medycyny ludowe wielu kultur skrywają wiedzę pozwalającą wyleczyć praktycznie każde schorzenie dlatego warto do niej sięgać. W pierwotnych obozowiskach zostawały prawdopodobnie młodsze kobiety z małymi dziećmi zajmując się pilnowaniem domowego ogniska oraz prowadzeniem innych prac obozowiskowych. Mężczyźni o ile udało im się dożyć sędziwego wieku prawdopodobnie mogli zajmować się łowieniem ryb oraz polowaniem na ptactwo za pomocą różnego rodzaju pułapek co z pewnością zwiększało efektywność zdobywania pożywienia.

 

Każdy miał swoją role i chodź nie wszystko jest jeszcze udowodnione bądź odkryte możemy się domyślać że prace przebiegały bardzo wydajnie. Podstawą diety ludzi paleolity było mięso dzikich zwierząt, ryb, owady, a także produkty roślinne takie jak owoce, różnego rodzaju orzechy, pestki, korzonki oraz miód. Rozwój kultury i poznanie świata sprawił że do menu włączono wiele ziół pomagających uporać się ze strawieniem zróżnicowanego pokarmu. Kolejnym pytaniem związanym z odżywianiem jest pora jadania posiłków. Według Ori Hofmelkera pierwotni ludzi jedli nie 4/5 posiłków dziennie jak zalecają współcześni dietetycy tylko jeden. Wskazuje on na fakt iż najprawdopodobniej cała wspólnota zbierała się na posiłek po zmroku co było i jest najzdrowszym sposobem odżywiania. W ciągu dnia nasi przodkowie pili wodę (ewentualnie napary ziołowe) i co jakiś czas podjadali jakieś drobne przekąski.

 

Teoria ta wydaje się bardzo kontrowersyjna i można by się obawiać wprowadzenia takiego nawyku żywieniowego jednak jak pokazuje historia w taki sposób odżywiali się również wojownicy Spartańscy i Rzymscy co jednoznacznie świadczy iż sposób ten jest nie tylko zdrowy i bezpieczny, ale także bardzo wydajny. Niewielu dzisiejszych ludzi miało by odwagę zmierzyć się z tymi starożytnymi wojownikami ze względu na ich niebywałą siłę którą rozwijali dzięki progresywnemu systemowi treningów z masą własnego ciała. Poszczególne prehistoryczne wspólnoty jadły odmienne rzeczy w zależności od pory roku jak i terenów na których przebywały. Wszystko to sprawia że dieta ludzi była niezwykle bogata i różnorodna czyli po prostu zdrowa.

 

Pierwsza rewolucja neolityczna oraz późniejsze rozpoczęcie hodowli zwierzą zmieniły na zawsze obraz naszej historii. Do diety włączone zostały różnego rodzaju zboża oraz roślinny strączkowe które ze względów ekonomicznych nie opłacało się dotychczas zbierać. Dzięki rolnictwu ilość węglowodanów spożywanych przez człowieka drastycznie wzrosła. Pasterstwo z kolei dało możliwość spożywania mleka i jego przetworów. Dostęp do mięsa stał się również prostszy, a polowania stały się zajęciem dodatkowym. Początki były jednak trudne.

 

Wiele znalezisk archeologicznych świadczy że pierwsi rolnicy byli przygarbieni, słabsi i niżsi niż ludzie starego świata. Wielu z nich cierpiało na osteoporozę i inne zwyrodnienia. Nie wiadomo więc co ich skłaniało do zmiany stylu życia skoro wiązała się ona z ciężką pracą. A jak wynika z badań nad szamanizmem człowiek w pewnym momencie zgromadził taki zasób wiedzy że świat przyrody nie stanowił dla niego już dużego zagrożenia. Dostępność pożywienia była bardzo dobra, a ludzki genotyp przystosował się do cyklicznych okresów sytości i następujących po nich miesiącach długich lekkich postów. Prawdopodobnie rozwój sztuki naskalnej był związany z pierwszymi sztukami uwodzenia.

 

Mężczyźni musieli bowiem zaimponować kobietom już nie tylko umiejętnościami łowieckimi ale także artystyczną duszą. Taką koncepcje stworzyło dwóch badaczy analizujących prehistoryczne dzieła sztuki. Upowszechnienie rolnictwa spowodowało pojawienie się pierwszych przypadków próchnicy która dziś dotyka całą ludzkość. Kolejnym problemem związanym ze zmianą gospodarki było zarażenie się pasożytami. Pewne gatunki tasiemcy zaadoptowały się do żerowania na ludziach którzy odżywiali się mięsem hodowanego bydła.

 

Taka adaptacja musiała trwać wiele wieków. Ludzie są również jedynymi zwierzętami które spożywają mleko po uzyskaniu dorosłości. I chodź pewien stopień społeczności zyskał zdolność tolerancji laktozy nawet po ukończeniu dzieciństwa to jednak krowie mleko jest najzdrowsze dla cielaków, a nie dla nas. Jest to z wiązane z całkiem odmiennymi proporcjami składników odżywczych. Ludzkie dzieci potrzebują na osiągnięcie dorosłości wielu lat i jest to czas nieporównywalnie dłuższy niż czas rozwoju cieląt. Picie dużych ilości mleka może u dorosłej osoby spowodować obciążenie układu pokarmowego z powodu zbyt dużej ilości białka.

 

Sytuacja zmienia się jednak gdy sięgamy po kefir który już w pewny sposób został przetrawiony przez bakterie podczas procesu fermentacji. Również sery wydają się świetnym produktem jednak z pewnością proces ich produkcji nastąpił wiele wieków po pierwszej rewolucji. W prawie dzięki obfitym zbiorom można było cieszyć się zapasami całą zimę jednak z pewnością zdarzały się również okresy nieurodzaju których konsekwencją był głód. Hodowla z czasem również postępowała. Do kóz, owiec i bydła dołączyło ptactwo dzięki któremu człowiek uzyskał dostęp do jajek. Nośność kur była jednak w przeszłości wielokrotnie niższa niż dziś podobnie jak mleczność krów.

 

Podsumowując te trudy związane z początkami stałego osadnictwa i nową gospodarką decyzja podjęta przez tych ludzi wydaje mi się nieracjonalna. Ryzyko głodu było również duże, a praca nie adekwatna do korzyści. Hmm.. analizując stanowisko w Göbekli Tepe oraz alkoholowe uczty które się tam odbywały trzeba przypomnieć że rewolucję w sposobie życia poprzedzała jakaś rewolucja religijna. Być może to grupa szamanów użyła perswazji by zaszczepić wśród rzeszy idee uczynienia sobie ziemi podległą.

 

Z pewnością ludzie budujący tamtejszą najstarszą znaną nam świątynie mieli ku temu jakiś cel. Być może nowa kasta kapłanów która się tam narodziła poczuła że człowiek jest gotów aby z gościa stać się gospodarzem planety. Stwierdzenie że pierwsi rolnicy byli niewolnikami kasty kapłańskiej było by zbyt pośpieszne i potrzeba na to wielu lat badań i analiz. Tysiąclecia minęły od tamtych chwil, a mięso które obecnie możemy dostać w sklepach ni jak nie ma się do tego jedzonego przez naszych przodków. Dziczyzna bowiem nie zawiera ani konserwantów ani antybiotyków podawanych zatłoczonym zwierzętom na farmach w celach profilaktycznych.

 

Co również istotne współczesne zwierzęta hodowlane mają zupełnie inne proporcje w zawartości tłuszczów nasyconych i nie nasyconych niż ich dawni dzicy przodkowie. Wpłynęła na to selekcja dokonywana przez hodowców przez wieki. To wszystko sumuje się na globalną epidemie różnorakich chorób cywilizacyjnych. Kilka lat temu gdy zdecydowałem się zostać wegetarianinem byłem wstrząśnięty tym jak ludzi potrafią traktować zwierzęta. Dziś wydaje mi się że w tym szalonym wyścigu o czymś istotnym zapomnieliśmy. Gatunkowizm to choroba stawiająca na piedestale interesy własnego gatunku nie uwzględniając strat ponoszonych przez inne istoty.

 

Brak szacunku dla naszych zwierzęcych sąsiadów jest niezwykle przygnębiający. Choć dziś odkrywamy kosmos i zaglądamy w głąb naszych własnych ciał to czy aby na pewno podążamy w dobrym kierunku? Łowcy i zbieracze byli ludźmi wolnymi mogącymi przemierzać całą planetę. Dziś Ziemia podzielona została przez egoistyczne jednostki i poprzecinana granicami. Człowiek chodź żyje w wysokich standardach jest uzależniony od zdobywania pieniędzy za młodu by na starość nie być w stanie samemu funkcjonować.

 

W większych miastach na wszystkich ulicach są zamontowane dla naszego bezpieczeństwa kamery, które defakto pozbawiają nas prywatności. Z pewnością długość życia się zwiększyła ale czy jakość aby na pewno? Czy więzi między ludzkie nie ulegają osłabieniu z powodu cyberświata w którym coraz więcej nastolatków woli się realizować niż w realnym świecie?? Wielu ludzi dziś zaczyna dostrzegać absurd w jakim się znaleźliśmy i wraca do korzeni by żyć w harmonii z planetą tak jak nasi odlegli dziadkowie.

 

Coraz popularniejsza staje się paleo dieta, chodzenie boso, a także wiele innych starożytnych praktyk. Być może w przyszłości uda nam się stworzyć neoarchaiczne społeczeństwo które nie eksloatuje w nadmiarze planety prowadząc do stopniowego jej zniszczenia. Miejmy nadzieje że te rewolucja nastąpi już wkrótce ponieważ ludzkość stoi przed kolejnym wyzwaniem: jak wykarmić wciąż rosnącą liczbę populacji? Jak zatrzymać dewastację środowiska naturalnego? Oraz jak zaprowadzić na świecie pokój?

 

Chodź dziś ogrom ludzi, zwłaszcza w Europie i Ameryce wyznaje filozofie: żyje aby jeść, wierze że coraz większa rzesza ludzi powróci do stanu równowagi i konsekwentnie będzie dbać nie tylko o siebie ale także, a może przede wszystkim o nasz wspólny dom - Ziemie. Nigdy wcześniej w dziejach ludzkości nie mieliśmy przed sobą tyle pokus aby zaspokajać swoje zmysły. Według niektórych analityków sytuacji gospodarczej w najbliższych dziesięcioleciach może dojść do paradoksalnej sytuacji w której większa ilość zgonów będzie spowodowana obżarstwem niż głodem.

 

Bezsprzecznie potrzebna jest rewolucja w światopoglądzie, w podejściu do pobierania energii w celach zapewnienia wysokiej jakości egzystencji. Żyjemy wprawdzie dłużej ale czy lepiej i mądrzej niż nasi przodkowie? Jak mówi porzekadło stare tym jesteśmy co jemy. W stwierdzeniu tym istotnie wielka mądrość tkwi! Związki chemiczne zawarte w pożywieniu istotnie wpływają na nasze samopoczucie, wydajność, oraz koncentracje.

 

Są też takie potrawy które potrafią wyostrzyć nasze zmysły, a nawet podnieść poziom agresji wojowników przed walką. Świat od dawna zna również wiele afrodyzjaków, a także roślin psychoaktywnych. Wszystkie te elementy były kluczowe w procesie uczłowieczania się ludzi. Z wielu z nich niepotrzebnie zrezygnowaliśmy. Jak potoczy się nasze dalsze losy czas pokaże. Mam jednak nadzieje że wszyscy zaczniemy się znów zdrowo odżywiać.

 

 

Bibliografia:

Clottes J. & Lewis-Williams D., Prehistoryczni szamani. Trans i magia w zdobionych grotach, Warszawa 2009,

Cordain L. & Friel J., Dieta dla aktywnych, Warszawa 2010,

Gardenfors P., Jak homo stał się sapiens, Warszawa 2010,

Hofmekler O., The warrior diet, Saint Paul 2003,

Konarzewski M., Na początku był głód, Warszawa 2015,

Łuczaj Ł., Dzikie rośliny jadalne Polski, Krosno 2004,

McKenna T., Pokarm Bogów, Warszawa 2007,

Ryszkiewicz M., Homo sapiens. Meandry ewolucji, Warszawa 2013,

Staszewska A., Pierwotne ciało, pierwotny umysł (…), Warszawa 2014,

Wrangham R., Walka o ogień, Warszawa 2009.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika baca

"Gdybym potrafił pisac tak

"Gdybym potrafił pisac tak barwne opowieści, jak RW (baca), to juz dawno bym dowiódł, że z tego samego gówna zwanego prazupą, nie jest możliwym, abyśmy mieli jakikolwiek prazwiązek, dajmy na to z brzozą Smoleńską.
A jednak mamy. 
Ale tego żaden baca wam nie wyjaśni, dlaczego tak jest."
myślę że gdybyś potrafił czytać tak barwne opowieści jak pisze baca to znalazłbyś szukane wyjaśnienie już dwa lata temu:
http://innemedium.pl/wiadomosc/teoria-ewolucji-darwina
 
 

Portret użytkownika baca

he he, Szaman - wegetarianin

he he, Szaman - wegetarianin zjadł ziarno prawdy i napisał:
"Kolejną zaletą używania ognia jest zabicie wszystkich bakterii żyjących w mieście."
długo nie mogłem rozkminić tego zdania... bardzo długo... ale w końcu po przetrząśnięciu zakamarków pamięci sytuację uratował cytat klasyka:
"żydzi są jak chorobotwórcze bakterie" - Adolf Hitler
http://zadane.pl/zadanie/4137863
oj Szaman ty niedobry antysemito...
ps właśnie kończe artykuła o wegetarianach - na bank nie spodoba ci się bo rozkminia ten temat na pojedyncze atomy...

Portret użytkownika zLo3000

świetnie, brawo zdaje się, że

świetnie, brawo zdaje się, że ciężko Tobie cokolwiek zarzucić i nie przejmuj się hejterami - teoria darwina chociaż nie jest doskonała to jednak prawdziwa i kij w oko tym którzy twierdzą, że jest sprzeczna z Biblią bo właściwie to ją ilustruje np. '6-go dnia Bóg stworzył człowieka' i ten dzień trwa nadal! On nie skończył a ewolucja się nie zatrzymała.
jeb obuchem ;p... za szmaty i do jaskini Wink

Portret użytkownika A K

Co za brednie... "Ewolucja

Co za brednie... "Ewolucja choć bezsprzecznie udowodniona naukowo została już jakiś czas temu..." Tak? Została? Dowody poproszę na poparcie tej tezy! Napomknę tylko dla przypomnienia że po kilku latach od wydania swojego "dzieła" Karol Darwin wycofał się z tego, stwierdzając że sie pomylił, ale niestety szkoda powstała i tak się ciągnie za Nami ten "smród" ewolucji! Uznając ewolucję za fakt, uznajesz że pochodzisz od skały na którą padała woda, powstała "pra-zupa" w którą uderzył piorun powołując do życia materię nieożywioną z tej brei... Sory ale jakoś to do mnie nie przemawia... Bzdura na resorach i bajka dla głupich i leniwych ludzi! Żyjemy w sztucznie stworzonym i kontrolowanym z zewnątrz ekosystemie, czy sie to komuś podoba czy nie, a te historyjki o "ewolucji" albo "bogu" można śmiało włożyć między bajki. Prawda o Naszym pochodzeniu okaże się dziwniejsza niż najbardziej dzikie science-fiction! Pozdrawiam ludzi zdrowo myślących  

Portret użytkownika Homo sapiens

Niestety ewolucja to błędne

Niestety ewolucja to błędne koło, a właściwie fałsz ! Co teoria inteligentnego projektu wnosi do tematu narządów szczątkowych?
Tylko dlatego, że nie znamy żadnej funkcji, nie znaczy, że jej nie ma. Zwolennik ID będzie chciał zbadać i odkryć funkcję, a nie po prostu z góry przekreślić temat. Takie podejście poszerza obszar badań. Coś może mieć na przykład funkcję estetyczną lub aktywną w czasie rozwoju, ale nie w dorosłym życiu.
Funkcja jakiegoś narządu może być mniejsza niż u innych organizmów. Ewolucjoniści wykorzystywali taki argument przy wyrostku robaczkowym, twierdząc, że jest on znacznie większy i bardziej funkcjonalny u królików. To może być prawdą, ale króliki mają inny styl życia i dietę. Orły mają znacznie ostrzejszy wzrok. Czy to znaczy, że ludzkie oczy są strukturą szczątkową po orlich oczach? Zwolennik ID zauważyłby, że każde zwierzę posiada narząd dostosowany do swoich potrzeb.
Funkcja może być niedoskonała. Wyrostek robaczkowy może ulec zapaleniu i zagrozić 1 na 15 ludzi w USA. Jednak teoria inteligentnego projektu nie wymaga, aby projekt był doskonały, lecz wykrywalny. (…)
Funkcja może nie zostać odkryta. Ostatecznie ID nie wymaga, aby wszystko było zaprojektowane. Nawet wtedy nie musi oznaczać to, że narząd jest szczątkową pozostałością po ewolucyjnym wspólnym przodku. Może być niewykorzystaną częścią zaprojektowanego systemu. Rozumiemy to an podstawie ludzkiego projektu – nie wszystkie części w budownictwie modułowym lub w systemie software są używane w każdej sytuacji. Lub może być to projekt, który ucierpiał na skutek jakiejś wady dawno temu.
Ostatnio odkryta funkcja wyrostka robaczkowego, który umożliwia „restart” systemu trawiennego po ewentualnej infekcji, pokazuje, że działa on w przypadkach wyjątkowych. (…)
Ulubiona krytyka ID jest taka, że teoria ta powstrzymuje rozwój nauki. Ale prawda jest inna. Artykuł z Live Science() pokazuje, że argument z narządów szczątkowych nie zmienił się od ponad 100 lat, odkąd Wiedersheim wprowadził to określenie i podał ponad 100 przykładów. Teoria ewolucji natomiast nie tylko powstrzymuje rozwój nauki, ale też jej przewidywania są nieprawidłowe. Tylko garstka rzekomych narządów szczątkowych pozostała z oryginalnej listy Wiedersheima, a i one są wątpliwe. Ostatnio darwiniści popełnili ten sam błąd z „śmieciowym DNA”.

http://popotopie.blogspot.com/2013/10/ewolucja-czy-stworzenie.html
TEORIA ewolucjonistyczna: Ewolucjoniści obecnie zgadzają się, że ewolucja rozwijala się w procesie przerywanej równowagi; gwałtownych, dramatycznych zmian rozwoju.
FAKTY: Pierwszą teorią była ta, która mówiła, że ewolucja rozwijała się przez ,,cechy nabyte'', a później sądzono, że przez przetrwanie najlepiej przystosowanego, potem, że na drodze krzyżówek, następnie, że poprzez mutacje, później przez mikromutacje, a obecnie dochodzi do głosu przerywana równowaga. Nowe teorie ewolucjonistyczne, mimo zmowy milczenia, w oczywisty sposób ogłaszają, że poprzednia teoria była błędna. Teoria przerywanej równowagi, podobnie jak i inne teorie, ignoruje fakt, że aby proces mógł być kontynuowany, dokładnie te same cuda musiałyby mieć miejsce w dwóch organizmach przeciwnej płci, w tym samym czasie i na tym samym wąskim obszarze świata. Aby zaistniało rozmnażanie płciowe zupełnie niewiarygodna seria zgodnych przypadków losowych musiałaby mieć miejsce równocześnie w obu organizmach !

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika El Koto

Oczywiste jest, że to co

Oczywiste jest, że to co jedli nasi przodkowie ma wpływ i na nas. Od wieków ludzie wiedzą że powinno się jeść tylko to co wyrosło w promieniu 15 km od miejsca zamieszkania. Myślicie, że od czego ludzie obecnie chorują? Kolejną sprawą jest to, że nasi przodkowie w celu zdobycia pożywienia szli do lasu albo szli coś zasiać na wykarczowanym wcześniej polu. Chodzi mi o to, że coś robili, tz ruszali się. Obecny współczesny człowiek wsiada do samochodu i jedzie do sklepu w celu zdobycia pożywienia. Już nigdzie nie idzie, a dlaczego to jedzie samochodem zamiast iść piechotą? To proste, bo nie musi chodzić jak ma samochód. Blum 3
BTW
W taki oto sposób zrozumiałem kiedyś tych maniaków co rokrocznie wróżą koniec świata. - To są ludzie, którzy jaki cudem pojęli oczywisty fakt iż bezgraniczne lenistwo i głupota gatunku ludzkiego jest tak silna i nienaruszalna, że potrzebny jest ludziom jakiś wielki ''ŁOMOT'' z nieba z ziemi z wody czy z kosmosu - żeby ruszyli swe leniwe mózgownice i dupska.
PS
... wrzesień coraz bliżej! Nawet rabini trzęsą portkami bo nadchodzi 4 w kolejności tegoroczny czerwony księżyc. Wrzesień to prawdopodobnie ostatnia już szansa, bo jeśli oni teraz nie dostaną ŁOMOTU to w nagrodę za lenistwo i głupotę czeka ludzi coś około 1000 lat niewoli i nieprzerwanego ŁOMOTU. (Tz o co chodzi? Nadchodzi Szmita jubileuszowa dużego tajnego cyklu czyli wedle ich wewnętrznego prawa oni powinni umorzyć ludziom wszystkie lichwiarskie długi, a jeśli tego nie zrobią oznacza to, że nie zrobią już tego nigdy więcej i w przyszłości. Wystąpią wtedy przeciw własnemu talmudycznemu prawu. Wszystko na to wskazuje, że postąpią wbrew i jest nadzieja że jaszczurka Yahfe w końcu się zdenerwuje i spuści im ŁOMOT.)

Portret użytkownika Cabaj

O prosze...jaki

O prosze...jaki rodzynek...wyjątek,zjada tylko to co rośnie "koło komina"chodzi do lasu karczować pole,nie jezdzi samochodem..a zwłaszcza po żywność i wszędzie chodzi piechotą..no to pogratulować!W Polsce już ludzie dostaja łomot jak zapi.....po 12scie godzin za miske owsa.I nie łudz sie bo żadnych długów sie nie pozbędziesz za friko oni już o to zadbają tak jak zawsze.A dlaczego "wszystkowiedzący" nie przewidział tego że człowiek bedzie własnie tak postępował a nie inaczej?Czyżby nie był wszystko-wiedzący?
 

Strony

Skomentuj