W jednym z amerykańskich liceów, duch groził łowcom duchów śmiercią

Kategorie: 

Wikipedia

Liceum Carla Shurza powstało na samym początku XX wieku, jednak ilość zachodzących w nim zjawisk paranormalnych jest znacznie większa, niż w większości wiekowych budowli. Wielokrotnie słyszano w nim niepokojące ogłosy, widziano niezidentyfikowane cienie oraz dało sie wyczuć dziwne zapachy, nic w tym więc dziwnego, że obiektem tym interesują się badacze zjawisk paranormalnych. Ostatnie obserwacje poczynione przez lokalnych "łowców duchów" so jednak co najmniej niepokojące.
 
IPRAstrong, to nazwa grupy składającej się z dwóch badaczy zjawisk paranormalnych. Razem z rodowitym mieszkańcem Chicago Andrew Openlanderem (wynalazcą Puszki Andy'ego, nowoczesnego narzędzia do prowadzenia rozmowy z duchami za pomocą fal radiowych) spędzili oni noc nagrywając co dziwniejsze sytuacje.
 
Gdy Openlander zaczał zadawać duchom pytania doszło do bardzo dziwnej sytuacji.Najpierw, zapytał się duchów, ile z nich było w zajmowanym przez łowców pomieszczeniu. Po kilku sekundach, z Puszki można było usłyszeć wyraźną odpowiedź "Sześć". Gdy później zapytano się o imie ducha, który odpowiadał na pytanie ten sam głos odpowiedział "Stephen". Aby upewnić się, że urządzenie nie wychwytuje przypadkiem jakiejś zabłąkanej audycji radiowej łowcy zapytali się kontrolnie "Czy na imie ci Stephen?" na co po kilku sekundach duch odpowiadział krótkim "Tak".
 
Puszka Andy'ego to narzędzie, które dla wielu badaczy jest wynalazkiem, który zrewolucjonizuje wszelkie kontakty z duchami. Sam autor przyznaje się, że obecna forma Puszki to jedynie jedna z wersji, które stale udoskanala od trzech lat. Na ten moment maszyna ta działa na podobnej zasadzie co radioodbiorniki. Poprzez ciągłe zmienianie stacji, badacze starają się skanować różne pasma, w poszukiwaniu tego, na którym będą mogli porozumieć się z duchem. W trakcie takiej sesji Puszka wielokrotnie natrafi na zwyczajne audycje radiowe, których ułamki mogą zmylić nieudolnych łowców duchów. Rzekomo podczas inteligentnej rozmowy z duchem, istota ta jest w stanie komunikować się poprzez sam odbiornik, w związku z czym jego odpowiedzi będą słyszalne nie tylko na konkretnej częstotliwości, ale również w trakcie jej zmiany i tuż po niej.
 
[ibimage==25785==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
 
Pomimo udzielenia kilku normalnych odpowiedzi, jeden z reszty obecnych tam duchów zadał badaczom pytanie "Czy wy wogóle słuchacie ?". Tuż po tym dodał on jeszcze "jestem chory" w związku z czym łowcy zainteresowani zapytali się go "Jak wygląda miejsce, w którym się znajdujesz". W odpowiedzi usłyszeli oni tylko głośny krzyk "GORĄCO". Po kilku pytaniach dalej, mocno rozzłoszczony duch krzyknął do łowców duchów cyt. "Pierdolcie sie, zabije was".
 
Przy każdej zarejestrowanej rozmowie z duchami zawsze pojawia problem, czy można o nich wogóle mówić w kategoriach wiarygodności. W większości przypadków wykorzystania puszki Andy'ego większość z zasłyszanych odpowiedzi jest klasyfikowana jako zwyczajny łut szczęścia, ot wyłapana przez radio wypowiedź któregoś ze spikerów. Fakt, faktem to właśnie takie rozmowy jak ta z Liceum Carla Shurza, są najbardziej interesujące ponieważ przekleństwa bardzo rzadko pojawiają się w audycjach radiowych, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Jeśli jednak jest to rzeczywiście fragment wyrwany z kontekstu, to jego umiejscowienie w czasie i odebranie go akurat w momencie zadania pytania jest doprawdy niesamowitym zbiegiem okoliczności.

 
 
 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika zibi1973

Tu raczej zrobiłeś

Tu raczej zrobiłeś pomyłkę,szybciej niż mi się zdaje,ja już się pochowałem,wiem że w każdej sekundzie może zaniknąć moje życie,z rodzinką już dawno się pożegnałem,mówiłem im tak w razie wu żeby wiedzieli,na początku zrobili wielkie oczy,to już było kilka miesięcy temu,a teraz patrzą sami na to wszystko co się dzieje i mówią to koniec świata

Portret użytkownika Cabaj

To musisz pójść do pko i

To musisz pójść do pko i wyjąć kilka monet.
następnie udać sie do ortodonty i dać mu te monety pod stołem
On da ci żółty kwit
Mając owy kwit-pobór cie ominie.
Za reszte monet kup shl-ke....pakuj rodzine i odkręcaj manetke na full[ibimage==25794==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Portret użytkownika zibi1973

Ale miałem sen,śniło mi się

Ale miałem sen,śniło mi się że rozwścieczyliśmy ruskich,i wojna nastała Kaczyński zagrał im na nerwach i nie wytrzymali,a Nato siedziało z tyłkiem cicho,nawet się nie ruszyło,a ja poszedłem do swojej apteczki wziąłem dużą garść tabletek,zdążyłem dojść do łóżka i film się urwał,może zrobiłem to za pochopnie

Portret użytkownika Cabaj

To lekarstwa wykupuj w

To lekarstwa wykupuj w postaci czopków...i aplikuj na łóżku to wtedy jeden problem masz z głowy.
Przed snem wypijaj połówke samogony a projekcje senne sie skończą...a już napewno nie urwie ci sie film.

Portret użytkownika zibi1973

Pisałem już tu że w szkołę

Pisałem już tu że w szkołę rzucałem kamieniami,nie nudzi ci się być tak idealny,tak dużo liczyć,kiedyś chyba będzie koniec,przed tysiącem czy po ,no chyba że nie ma końca,mi to by się znudziło takie użeranie,a do uciekania przed śmiercią to już nie mam siły,do tego musiałbym wziąć przyczepkę,mam jeszcze jedną małą rodzinę z dużymi wąsami i ogonem czyli kocurki,a one nie lubią jeździć autem,więc poczekam na tą wojnę tutaj,a z czasem trzeba będzie podciągnąć rękawki do roboty,bo niewolniki się odsuną,prędzej czy później zrozumieją

Portret użytkownika Cabaj

Oczywiście że "duchy"nie

Oczywiście że "duchy"nie istnieją ponieważ wszystko co "istnieje" jest tworem naszego umysłu.Na zdjęciu można podziwiać najnowszy projekt puszkowy Andy'ego zaprezentowany osobiście a mający na celu pogawędke ze stwórcą.Jest jeszcze specjalna pusz-pałka....na wypadek gdyby "rozmówca"nie był zbyt skory do zwierzeń he he.[ibimage==25787==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Portret użytkownika Fred

Duchy do poduchy.Pracowałem

Duchy do poduchy.Pracowałem tego jesiennego ponurego popołudnia 63roku w kopalni na kneflu.
Obsługiwałem przenośnik pancerny górny,który trzeba było natychmiast wyłaczyć gdy stanął dolny aby
nie została zasypana węglem pochylnia.Siedziełem w  całkowitych ciemnościach,gdyż ówczesne lampy
/bomby/szybko się rozładowywały i lepiej bylo je wyłaczyć aby móc na szychtę wrócić pod szyb.
Po jakimś czasie dolny pancer stanął,więc po omacku nacisnąłem guzik wyłaczając górny,
W grobowej ciemności zapanowała takaż cisza,nie slychać było nawet pisku szczurów.Ale po chwili
usłyszałem odgłos kroków.Ktoś zbliżał się do mnie,słyszałem coraz wyraźniej.Jeszcze nie panikowałem
tłumacząc sobie pękaniem stropu itp.Ale dało się tez slyszeć niewryraźny,mamroczacy głos
kogoś zagniewanego.Idzie na mnie,wchodzi na podbudowę gdzie hzajerzy chowali swoje hercowy.
Słyszę brzęk łopaty i ten niesamowity szept.W tym momencie byłem już bliski paniki w sytuacji bez
wyjścia.Na szczęście dony przenośnik ruszył.Po opanowaniu się zacząłem sobie jakoś tłumaczyć
racjonalnie to przeżycie i wypierać je ze świadomości.Ot,omam słuchowy itp.
Szychta skończona,siedzimy na ławkach w łaźni popalając cygarety.Przychodzą chłopy na nockę.
Jeden zagaduje.-Słyszeliście już,że ten Józek Kapusta z naszej zmiany obwiesił się dziś po połedniu,
w tym lasku blank nad naszym oddziałem?
 
polecam fredroman.blogspot.com

Strony

Skomentuj