Drugie Słońce widziane nad Indonezją - złudzenie optyczne czy dowód na istnienie planety Nibiru?

Image

Źródlo: Internet

Indonezyjskie media donoszą o dziwacznym zjawisku jakie widziane było w okolicy miejscowości Kalimantan. Świadkowie twierdza, że widać było dwa Słońca na horyzoncie. Zdjęcia zamieszczone na portalach społecznościowych zdają się potwierdzać te słowa.

 

Dziwny fenomen był widoczny przez kilka minut po czym obie tarcze słoneczne zostały zakryte przez chmury. Obserwowano go w zeszły piątek między 17:49:28 a 17:50:46 czasu lokalnego. Teoretycznie w meteorologii zna się przypadki powstawania takich zjawisk, bywa to nazywane słońcem pobocznym. Tylko, że zwykle czemuś takiemu towarzyszy też efekt halo wokół Słońca i jeśli jego tarcza jest powielana to dochodzi do multiplikacji na łuku, a nie prostego jej powielenia.

 

Jednak wiele osób powątpiewa, że to co widziano to tylko niezwykłe zjawisko optyczne występujące niekiedy podczas wschodów i zachodów Słońca i sugerują, że to co zaobserwowano to nie złudzenie tylko planeta Nibiru, której ponowne nadejście zapowiadali Sumerowie. Jednak oficjalnie wiara w dodatkową planetę o wydłużonej orbicie uważana jest za niedorzeczność.

 

Warto zwrócić uwagę, że coś bardzo podobnego do obserwacji z Indonezji widziano również w Kanadzie na początku listopada. Wtedy również uznano, że to miraż powstały na skutek rozmaitych reakcji atmosfery w odpowiedzi na silne źródło światła jakim jest nasza dzienna gwiazda. Może jednak zbyt łatwo odrzucamy pozornie irracjonalne wyjaśnienia i ludzie oczekujący ponownego nadejścia planety Nibiru mogą któregoś dnia poczuć, że ich prawda w końcu zostanie dostrzeżona.

 

 

Ocena:
Brak ocen

Gdyby do ziemi zblizało się jakieś ciało niebieskie typu planeta Nibiru ,kometa ,asteroida to byłaby widziana w różnych miejscach. Przykładem niech będzie przelot komety Catalina C/20133 US10,która widziana jest rano około godziny 7.30 w okolicach Wenus. Kometa ta widziana jest w Polsce,Chinach ,USA czy też na Wybrzeżu Kości Sloniowej.Bardzo bym prosił aby skończyć te banialuki i farmazony o końcu świata ,przelotach planet ,katastrofach ,etc. W przypadku końca świata jest powiedziane,że nawet Jezus nie wie a co się tyczy strony katastrofalnej to każde uderzenie obiektu powyżej 1 km jest zjawiskiem na tyle destrukcyjnym ,że nie ma żadnego porównania a po drugie tak naprawde mamy z tym problem gdyz rzeczywistość to nie film.

0
0

Ktore to juz drugie slonce?

Oglaszam akcje: DRUGIE SLONCE 2.0

 

Ja powiem tak: koncem swiata i ludzkosci bedzie to iz beda one trwac wciaz.

 

0
0

Jeżeli emitowałoby to własne światło - na pewno zostałoby już dostrzeżone jako osobne wędrujące od strony słońca ciało. Jeżeli znajdowałoby się to za tarczą słoneczną to tak ogromny oświetlony obiekt musiałby być zdaje się większy od niego samego abyśmy mogli oglądać go oświetlony właśnie w ten sposób -  z perspektywy sprytnie nagrywającego wydarzenie, cała tarcza tego czegoś jest widocznie oświetlona. No bo w jaki inny sposób mamy do tego podejść? Słońce jak sobie dobrze przypominam nie wędruje. Pic na wodę fotomontaż. 

0
0

Co za idiotyzm.Planetę tej wielkości było by widać gołym okiem .Czy ludzie nie mają nic lepszego do roboty jak straszyć się jakimiś bzdurami?Nad światem wisi groźba totalnej wojny a homo jużniesapiens gapi się bez przerwy w swoje 5-6" ekraniki i przestaje po prostu myśleć!!

0
0

Dodane przez Trisagion (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

skąd wiesz, że byłoby widać? ja śmię twierdzić że wcale nie bo światło słoneczne może być w całości pochłonięte przez amtosfere i się nie odbija a ciepło wytworzone przez to ciało niebieskie może być zatrzymane blisko planety gdzie górne warstwy atmosfery są chłodne zresztą odległość takiego rzekomego obiektu od słońca jest na tyle duża że wyklucza zobaczenie go na nocnym niebie - coś jeszcze? marne masz argumenty

0
0

" W Układzie Słonecznym odkryto nowe planety. Są większe od Ziemi "

Cały tekst:  http://tech.wp.pl/kat,1009791,title,W-Ukladzie-Slonecznym-odkryto-nowe-…



Pierwszy z obiektów wykrytych przez ALMĘ prawdopodobnie jest niewielkim ciałem o średnicy od 200 do 800 km, krążącym w odległości od 12 do 25 jednostek astronomicznych. Ale taki sam obraz na falach submilimetrowych dawałoby ciało znacznie większe - o średnicy dużo większej niż Ziemi i krążące znacznie dalej (od 2,5 do 4 tys. jednostek astronomicznych).



Znacznie ciekawszy jest drugi wykryty obiekt. Wykryto go w pobliżu podwójnego układu Alfa Centauri i najpierw podejrzewano, że jest nieznanym dotąd składnikiem tego układu. Ale w takim wypadku musiałby być widoczny także za pomocą teleskopów optycznych lub nawet gołym okiem. Autorzy pracy sugerują więc, że jest to planeta kilkakrotnie większa od Ziemi albo brązowy karzeł (obiekt większy od Jowisza, ale nadal zbyt mały, by być gwiazdą), który krąży w naszym układzie 300 do 20 tys. razy dalej niż Ziemia.



Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75400,19332820,czy-na-obrzezach-ukladu-slonecznego-kraza-nieznane-planety.html#ixzz3u9UXVhmn







 

0
0