Fizycy twierdzą, że świadomość istnieje w stanie kwantowym nawet po śmierci

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Bardzo możliwe, że postępy w fizyce kwantowej pozwolą wkrótce potwierdzić istnienie duszy. Naukowcy przekonują, że może ona istnieć również po śmierci. Podobno tak wynika z zasad mechaniki kwantowej.

 

Jak twierdzą czołowi badaczy fizyki z instytucji takich jak Cambridge University, Princeton University oraz Instytutu Maxa Plancka w Monachium, mechanika kwantowa przewiduje jakąś wersję "życia po śmierci". Według nich dana osoba może posiadać dualizm ciała i duszy, który jest przedłużeniem dualizmu korpuskularno-falowego funkcjonującego na poziomie cząstek subatomowych, czyli faktu, że mają one jednocześnie formę falową i materialną.

 

Idąc dalej tą logiką każda osoba może posiadać dualizm ciała i duszy, która jest przedłużeniem tej zasady. Badania tej ekscytującej teorii prowadził Dr Jeffery Long, który przeanalizował ponad 4000 przypadków śmierci klinicznej. Ludzie, którzy doświadczyli czegoś takiego opisują wiele możliwych doznań w tym oderwania od ciała, uczucia lewitacji, całkowitego spokoju, bezpieczeństwa, ciepła i obecności światła. Tak ma się objawiać przejście z poziomu korpuskularnego do falowego.

[ibimage==26036==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Zdaniem naukowca są to wystarczające dowody na to, że nasza egzystencja nie kończy się z chwilą śmierci tylko istnieje dalej, ale w formie niematerialnej funkcji falowej. Może to oznaczać, że starożytne religie postulujące istnienie jakiejś formy życia po śmierci miały rację, a w ostatecznym udowodnieniu tego pomoże fizyka kwantowa, która może zyskać wkrótce status nowej religii XXI wieku.

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Maximus Rex Angelus

Bardzo sie mylisz. Dokąd

Bardzo sie mylisz. Dokąd religia bedzie maskowała prawdziwą naukę poprzez manipulowanie ludzką świadomością nic nas nie uratuje. Nauka nie jest w stanie uratować świat, gdyż jest pusta i zawsze stanie przed ścianą niezrozumienia tego, co jest Oczywistością.

Portret użytkownika zadziwiony

Fizycy twierdzą, że dusza i

Fizycy twierdzą, że dusza i świadomość istnieją po smierci... a ja wertuję książki od fizyki i ni cholery nie widzę definicji duszy, świadomości, śmierci, a nawet istnienia. Mało tego - już drugi znajomy doktor fizyki rysuje kółka na czole gdy zadaję pytanie "jak się udało zdefiniować duszę metodami fizyki kwantowej".
No i w ogóle jak to jest, że wszelkie uduchowione osoby już od dawna wszystko wiedza o duszy, życiu, śmierci itp, ale zamiast tworzenia własnych dzieł/wynalazków na podstawie tej "wiedzy", to ożywiają się (ale tylko oralnie) gdy w znienawidzonej i prymitywnej nauce pojawi sie jakiekolwiek hasło/definicja które dadzą radzę brutalnie zgwałcić na własne potrzeby i epatować efektem tego gwałtu innych straszliwie naiwnych i ciemnych ludzi?!
Tworzy się druga religia której twórcy (cwaniaki) tradycyjnie bez ceregieli werbują "rzędy dusz" naprawdę naiwnych i głupawych osób.

Portret użytkownika Wuj Tom

@zadziwiony  życzliwie radzę

@zadziwiony  życzliwie radzę przeczytać " Transerfing rzeczywistości " -Autor: Vadim Zeland, a najlepiej 9 część która sumuje wcześniejsze 8 części, co ciekawe autor jest fizykiem kwantowy, ale książka jest pisana, nie wymyślnym, naukowym językiem, ale jezykiem zrozumiałym dla przeciętnego czytelnika. Zamiast z góry krytykować polecem tę ksiązkę wszystkim sceptykom, oraz tym którzy takimi zagadnieniami się interesują. Według mnie nie ma lepszej książki do zrozumienia tego jak energetycznie działa wszechświat i my sami. Mocno wspiera odpowiedzialność za własne życie 

ps. jeszcze mała informacja dla zainteresowanych,wszystlie 8 części dostępne w pdf, niestety 9 tylko zamówienie przez internet, empik jej nie ma w sprzedaży Smile pozdrawiam wszystkich, czytajcie bo naprawdę warto. 

Portret użytkownika zadziwiony

Skąd w ogóle wzięło się

Skąd w ogóle wzięło się przekonanie, że o tzw. nauce da się mówić potocznym, znanym językiem?! Można w ten sposób komuś co najwyżej dać złudzenie "rozumienia" jakiegoś tematu, ale to jakby powiedzieć, że sześć liczb daje wygraną w totolotka, jednocześnie nie wspominając, że 12 milionów nie daje.
Dlatego w nauce od lat stwarza się nowe pojęcia, bo potoczne i znane nie odzwierciedlają natury i prowadzą na manowce - gdyby tak nie było to np. 1 Hz mogło by być określane jako rytm w którym rycerz Gotfryd używa swoją żonę Gertrudę po powrocie z miesięcznej wyprawy krzyżowej, zamiast bawić się w jakieś górnolotne sekundy definiowane jakims obrzydliwym cezem i jego promieniowaniem i to akurat związanym z przejściem pomiędzy konkretnymi poziomami. Da to jakiś pogląd czym jest 1 Hz, ale radia dzięki Gotfrydowi nie zbufujesz.
I między innymi dlatego używanie terminów z fizyki kwantowej do takich zjawisk jest jak stwierdzenie, że tylko faceci mogą zostać fizykami jądrowymi bo ktoś gdzieś w atlasie anatomicznym zauważył, że to faceci zazwyczaj mają dwa jądra (co ciekawe większość fizyków jądrowych to faceci - przypadek??).
Tak więc zamiast "książek pisanych potocznym językiem" ja bym zaproponował choćby wykłady z fizyki (np. Feynama - dostepne w internecie i dobrych księgarniach). Może wtedy ludzie przestaliby się nabierać na najróżniejsze cuda cwaniaków które zwęszyły interes w nazywaniu wszystkiego "kwantowym".

Portret użytkownika Wuj Tom

tak jak myślałem, problem

tak jak myślałem, problem leży w ludziach, wystarczy chcieć sie w głębić w temat, ale osobniki z opaską na oczach wszedzie widzą kłamców, oszustów i wszędziw węszą zysk.  Wytresowane robociki zawsze mają na uwadze pieniądze, pieniadze to podstawa ograniczonych umysłów którzy na innyvh patrzą przez pryzmat pieniędzy, to się nazywa prtmitywizm. Na tym polega różnica, są tacy którzy próbują wnikac głębiej, analizują, szukają, dociekają, obierają zupełnie inny sposób myślenia. Ale w większości sa tacy którzy nie wychylą nosa, żyją w schemacie powielanym przez pokolenia a fizyka kwantowa to dla nich coś czego nie można opisać zwyczajnym jezykiem,bo oni myślą że jak pan w szkole tak powiedział to już inaczej nie można, a więc można, mozliwosci jest wiele tylko chęci co niektórym brak i szerszego spojrzenia 

Portret użytkownika zadziwiony

) masz całkowitą rację -

Lol masz całkowitą rację - problem leży w ludziach: proponujesz ludziom przeczytanie chociażby wstępu do fizyki kwantowej, żeby przynajmniej mieli blade pojęcie i żeby się nie ośmieszali, ale gdzie tam. Najzabawniejsze jest to, że nieprzeczytanie traktują jako "wnikanie głebiej, analizę, dociekanie i obieranie innego sposobu myslenia" Lol

A najlepsze jest zdanie "żyją w schemacie powielanym przez pokolenia a fizyka kwantowa to dla nich coś czego nie można opisać zwyczajnym jezykiem"...zapytałbym czego nie zrozumiałeś z mojej wcześniejszej wypowiedzi gdzie opisałem to zagadnienie dokładnie, nawet na trzech przykładach, ale nie zapytam, bo od razu widać, że wszystkiego :). Ja rozumiem, że to takie fajne poczucie przeczytać o pilocie pirxie i uważać, że się zna astronomię, poczytać ksiązkę (opowiadanie) hawkinga czy obejrzeć kilka programów jakiś popularyzatorów nauki - i już znamy kilka działów fizyki.
No ale nic - to nie moja sprawa póki jakieś ćwoki nie wyciagają ode mnie czy od moich znajomych kasy za kwantowe przepowiednie, kwantową naprawę kwantowej drogi moje kwantowej duszy czy też nie "leczą"mnie kwantowym pięciopunktem wymyślonym przez kwantowego świra.

Portret użytkownika Wuj Tom

napisałem ze autor zajmował

napisałem ze autor zajmował się fizyką kwantową co nie znaczy że ksiażka jest o fizyce kwantowej,  ale chyba nie potrafisz czytac ze zrozumieniem.Nie dziwię się wiec,że już drugi znajomy doktor fizyki rysuje kółka na czole gdy zadajesz pytania,kazdy by je rysował jak zaczynasz chrzanić o jakimś Gotfrydzie i facetach z jądrami o których czytałeś wielce zadziwiony w anatomicznym atlasie. Jeszcze to ględzenie o kasie, wyłudzają , okradają... ja mam w nosie kase i ludzi którym kasa przesłania myślenie Lol

Portret użytkownika Damian

To dla mnie ważny materiał.

To dla mnie ważny materiał. Całe życie się zastanawiam czy istnieje życie po śmierci. Dużo ludzi jest tego pewna inni to negują a ja jestem ciągle w połowie. Bardzo bym chciał abyśmy żyli dalej, ale to czy na prawdę tak będzie dowiemy się tylko i wyłącznie  w chwili śmierci jeśli tak właśnie jest, bo jeśli życia po śmierci nie ma to nigdy się tego nikt z nas nie dowie, po prostu umrzemy, przepadniemy, zniknie świadomość. 
 
Chciałbym Wam wszystkim życzyć szczęśliwego nowego roku i trgo życzę, dla mnie i dla mojej rodziny zaczął się on fatalnie. Mój najlepszy wujek się dziś rano powiesił, był wspaniałym człowiekiem, nigdy nikomu nie odmówił pomocy, zawsze dla każdego miał czas, każdego wysłuchał, miał bardzo duże i wyjątkowe poczucie humoru. Piszę to żeby się w pewien sposób wyżalić i żeby ktoś mnie kopnął i w jakiś sposób pokazał, że on teraz dalej żyje...

Strony

Skomentuj