Celowe ignorowanie niewygodnych znalezisk archeologicznych powoduje powstawanie wielu teorii na temat Reptilian

Kategorie: 

Internet

Istoty o cechach charakterystycznych gadów pojawiały się w mitologiach wielu starożytnych kultur. W czasie gdy w chińskich czy japońskich legendach jawią się one jako ogromne i niemalże boskie byty zwane smokami, to już wśród ludów Bliskiego Wschodu albo nawet i obu Ameryk czy Australii pojawiają się podania o ich nieco bardziej humanoidalnych odpowiednikach, znanych dziś w szerszych kręgach jako Reptilianie.

 

 

 

W szkole naukę o starożytności rozpoczyna się od omówienia cywilizacji z Mezopotamii z tajemniczymi Sumerami włącznie. Okazuje się jednak, że jeszcze dawniej ziemie między Eufratem a Tygrysem zamieszkiwała o wiele wcześniejsza kultura. Pozostały po niej między innymi wykopane przez archeologów figurki gadzich humanoidów.

IB Image

O dziwnych artefaktach przypominających reptilian, które zostały wykopane na stanowisku archeologicznym Al Ubaid w Iraku, środowisko naukowe wspomina niechętnie. Od dawna nie powiększył się nasz stan wiedzy na temat tych artefaktów sprzed 7000 lat. Zresztą wiek tych znalezisk szacowany jest jedynie po warstwach, w których je odnajdywano. Kultura Ubaidian istniała w Mezopotamii między 4000 a 5500 lat przed naszą erą. Tak jak w przypadku starożytnych Sumerów tak i w tym przypadku nieznane jest ich pochodzenie. Pojawiają się na kartach historii nagle i od razu na dość zaawansowanym poziomie rozwoju cywilizacyjnego.

 

Ludzie Ubaidian stosunkowo szybko zaczęli się organizować w formie społeczeństwa. Najpierw powstawały duże osady, które potem wyewoluowały w miasta. Niektórzy badacze twierdzą, że miasto Ur, jeden z głównych ośrodków starożytnego Sumeru, powstało właśnie w czasach kultury Ubaidian. Zresztą pojedyncze reptiliańskie figurki znajdowano nie tylko w Al Ubaid, ale również w Ur i w Eridu. Może to oznaczać, że ośrodki te związane są z ludem Ubaidian, a nie tylko z Sumerami. Zastanawiająco wygląda szczególny rodzaj zafiksowania tamtejszych twórców na odzwierciedlaniu w lokalnej kulturze wizerunku gadzich humanoidów. W czasach dzisiejszych można ich nazwać reptilianami. Ich postacie wyglądają jak ludzie z wyjątkiem głów, które są długie i duże. Mają nadane wyraźnie gadzie cechy.

IB Image

Czy można te artefakty traktować literalnie, czyli przyjąć że przedstawiają rzeczywiste istoty, z którymi mieli kontakt tamtejsi ludzie? Oczywiście historycy uważają, że absolutnie nie. Ich zdaniem gady mają znaczenie symboliczne i dlatego miały takie znaczenie dla tego ludu. Eksperci zwracają uwagę, że podobne bóstwo o gadziej naturze mieli również Sumerowie, nazywało się Enki. Jednak czy jest to dowód na to, że należy mieć jedynie symboliczne podejście do kwestii wizerunków humanoidow z gadzimi głowami? Niewątpliwie jest to kwestia dyskusyjna i konieczne są nowe odkrycia, które rzucą trochę światła na tajemniczą kulturę Ubaidian.

 

Opowieści o gadzich istotach różnią się, w zależności od regionu z którego pochodzą. W zdecydowanej większości przypadków były one jednak zdecydowanie wrogie ludziom i za wyjątkiem kilku odstępstw od tej zasady często umiejscowiano ich siedliska pod ziemią. W Australii, aborygeni opowiadają o jaszczurzej rasie, która żyje pod powierzchnią Ziemi w ogromnych jaskiniach. Podobno starożytne podziemne komnaty w górze Kalkajaka (zwanej czasem Czarną Górą) są przykładem jednej z takich jaskiń.

IB Image

Innym możliwym siedliskiem takich istot miałaby być baza Dulce umiejscowione na granicy amerykańskich stanów Kolorado i Nowy Meksyk. Zdaniem wielu to właśnie tam umieszczona jest jedna z głównych baz badających obcą technologię. Położone tuż pod nią ogromne kompleksy jaskiń i źródeł z pitną wodą, mają być zdaniem wielu pozostałością po okresie gdy cały ich teren był siedliskiem Reptilian.

IB Image

Teoria o zmiennokształtnych Reptilianach to trzon ideologii rozpowszechnianej przez znanego ufologa, Davida Icke'a. Badacz ten nie ustaje w próbach ujawnienia (jak uważa) światowego spisku, w ramach którego gadzie istoty zdolne do zmiennokształtności dążą do światowej dominacji nad ludzkością. Jako przykłady osób, które tylko udają ludzi wymieniał na przykład Królową Angielską Elżbietę II, byłego prezydenta USA George’a W. Busha czy aktora Krisa Kristoffersona. Icke twierdzi, że ludzkość jest rządzona przez sieć tajnych stowarzyszeń, zdominowanych przez potomków rodów ze Środkowego i Bliskiego Wschodu. Czasami określa ich w swoich pracach "Bractwem Babilońskim". Uważa on, że opowieści o gadziej rasie Annunaki, która przybyła na Ziemię około pół miliona lat temu ,stworzyła gatunek homo sapiens i nadal sprawuje nad nim kontrolę są jak najbardziej zgodne z rzeczywistością.

[ibimage==26196==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Niektóre teorie podają nawet, że źródłem pochodzenia gadoidów ma być rasa Carian (istot z głowami ptaków). Ich ewolucja miała mieć miejsce w układzie Alpha Draconi w konstelacji Oriona a przedstawicieli ich gatunku, którzy pochodzą bezpośrednio stamtąd określa się mianem Draconian. Teorie te zakładają, że Reptilianie otrzymali swoje rozkazy od Carian i zgodnie z nimi mieli przemieszczać się przez wszechświat i niszczyć każdą dostrzeżoną przez nich cywilizację, zastępując ją nową o specjalnie zmienionym kodzie DNA.

 

Oczywiście zweryfikowanie takich informacji z oczywistych przyczyn jest fizycznie niemożliwe, a traktowanie starożytnych podań jako opisów rzeczywistych wydarzeń jest co najmniej sporym nadużyciem. Nie da się jednak ukryć, że historie o gadzich Bogach występują zdecydowanie zbyt często by mogłoby to być potraktowane jako przypadek. Bóstwa takie jak egipski Sobek, sumeryjski En ki, aztecki Quetzalcoatl czy inkaski Wirakocza to zagadnienia, które nauka ignorowała przez zbyt długi czas by nikomu nie wydało się to podejrzane.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Marty McFly

Intersujac artykul mysle ze

Intersujac artykul mysle ze David Icke ma racje mowiac w swoich wypowiedziach o Reptylianach i wydaje mi sie ze wiekszosc z nich nabrala cech ludzkich a to dlatego ze zyja wsrod nas i przecietny Kowalski nawet nie zda sobie sprawy z tego ze rozmawial byc moze z jednym z nich, a tak na marginesie sa to bardzo intelligente istoty.

Portret użytkownika baca

Icke jest Angolem więc gra wg

Icke jest Angolem więc gra wg angielskich poprawnych politycznie regół:
1 Rowling zamiast słowa "żyd" stworzyła słowo voldemort
2 Icke zamiast słowa "żyd" stworzył słowo reptilianin
3 Lenin zamiast słowa "żyd" stworzył słowo kapitalista
4 Adolf zamiast słowa "zyd" stworzył słowo komunista
5 Putin zamiast słowa "żyd" stworzył słowo partner z zachodu
6 Wojtyła zamiast słowa "żyd" stworzył słowo starszy brat
7 Dickens pisząc Opowieść Wigilijna użył słowa "żyd" tak wiec żydzi w kolejnych wydaniach w to miejsce stworzyli słowo "Skrudż" albo "Skąpiec" skoro już ich do odpowiedzi wywołano
jak widać co pisarz to inaczej to opisuje a ciągle i tak chodzi o jedno i to samo
żydzi stworzyli tylko jedno słowo "antysemita" i ciągle jeszcze uczą się je wymawiać Smile
 

Portret użytkownika lipka

Dawno temu antysemita

Dawno temu antysemita oznaczało człowieka, który nie lubił żydów, dziś antysemita oanacza tego, którego nie lubią żydzi, więc kim byś nie był ale żydzi cię nie lubią to jesteś antysemita, nawet jak ty ich lubisz.

Portret użytkownika Promień

Hm... podział na rasy? Myślę,

Hm... podział na rasy? Myślę, że różne cywilizacje zostawiły tu swoje  DNA, zostawili tu swoich strażników co by się rasy nie mieszały. Każdy pilnuje swego.  Myślę,że ziemia jest wyjątkowa, również warunki, które tu panują, ukłład planetarny i solarny. Życie organiczne jakiego nie ma gdzie indziej. Może jesteśmy przechowalnią genów.  A może już ogrodem zoologiczno-botanicznym. Mają nad nami tę przewagę, że oni nas widzą, a my ich nie widzimny. Podobno my sami możemy się wyzwolić od ich wpływów, ale jesteśmy jeszcze tępi w tych sprawach. Ukrywanie prawdziwej historii naszej cywilizacji pogłębia nasz "imbecylizm'. Gdybyśmy się zjednoczyli jako ziemianie i zaczęli myśleć na innym poziomie to może byśmy dawno poszli w rozwoju do przodu. A z drgiej strony kto wie czy ci co wiedzą więcej, zostali jaśnie oświeceni nie będą likwidowani jako niewygodne jednostki. Czy nasi ogrodnicy nam sprzyjają, pomagają, czy przeszkadzają w rozwoju? Może toczy się walka nie tylko o nas ale i o naszą planetę. Planeta wolnej woli: "dziel i mnóż". Jesteśmy zbyt łatwowierni, religijni. Może czas wziąść sprawy w soje ręce, byle mądrze. Myślę, że są tacy, którzy nam pomagaja w tym przebuudzeniu i są tacy, którzy nam w tym przeszkadzają.
 

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika Skotii

Dokładnie jak mówisz, dopóki

Dokładnie jak mówisz, dopóki nie uznamy się za mieszkańców planety a nie kraju czy regionu to nic nie zdziałamy, a widać ewidentnie że komuś zależy na tym żeby ziemianie nigdy się nie zjednoczyli mimo że jestem przeciwnikiem polityki Unii Europejskiej to sama unia była już jakimś krokiem. Wyobraźcie sobie jak zostaje na ziemi Ameryka, Rosja, Chiny, Unia Afryka Zjednoczone itp.. To może kilka mocarstw mogło by w końcu zacząć żyć wspólnie albo nawet się zjednoczyć.. Dopiero wtedy można by myśleć globalnie jak uleczyć nasza planetę. Dopóki nie zaczniemy dzielić się technologią międzynarodowo to możemy zapomnieć o podróżach w kosmos i całej reszcie..

Portret użytkownika Io600

Dobre spostrzeżenie z tym

Dobre spostrzeżenie z tym "imbecylizem". Właśnie dzisiaj obudziłem się z myślą, że mam ciało i umysł, który nie rozumie ciała. Kombinuje jak może, ale nigdy nie potrafi dostrzec, co tak na prawdę ciału szkodzi i jak mu pomóc. Umysł jest jak gdyby ogłupiony. Kiedy szuka rozwiązania, to zawsze trafia na ślepą uliczkę. Nie potrafi sobie poradzić z problemami. Popatrzmy na nasz świat. Ludzie nie radzą sobie z problemami, bo ich nie rozumieją. Wynajdują tylko coraz to nowe painkillery, które albo zamiotą problem pod dywan, albo zniwelują objawy. Przyczyna w dalszym ciągu pozostaje nieznana, a może ukryta... Ale cokolwiek to jest, ma wpływ jedynie na materię, a nie na naszą duchowość. I nie mówię tutaj o religii, bo ona nie ma nic wspólnego ani z duchowością, ani z Bogiem. To, co czujemy jest tutaj najważniejsze i to poprzez wpływ na materię manipuluje się naszymi emocjami. A materia, to właśnie religie, ideologie, polityka i inne rzeczy, które można spisać i narzucić innym. Duchowości nie da się narzucić. To jest coś indywidualnego. Tak samo nie można sprawić żadnym przepisem, czy nakazem albo groźbą, żeby ktoś zaczął cię kochać. Gdybyśmy potrafili sami panować nad tym, co czujemy, to moglibyśmy uwolnić się od tego błędnego koła, ale trzebaby było wszystko, ale to dosłownie wszystko (łącznie z naszymi myślami) traktować jako Matrix, iluzję, podawaną nam codziennie jak tabletkę na sen. Bo myśli nie są nasze, dopóki nie ma w nich nas samych. Kiedy myślisz, to skąd wynikają te myśli? Czy nie są to myśli twojego starego, albo matki, która nawbijała ci do głowy to i owo? Albo myśli twoich kumpli czy koleżanek, myśli twojego guru, twojego mentora, myśli z twoich książek, które tak czytasz i zgłębiasz. Wszystko, co wielbisz, czemu się poświęcasz ma już władzę nad tobą. Ktoś coś powiedział, czy napisał i już jesteś jego, już to kupiłeś i nazywasz swoim. Warto się nad tym zastanowić.

Portret użytkownika frydogog

no świtnie i wszystko cacy

no świtnie i wszystko cacy ... ale ilu czytajacych ten tekst zrozumie jego sens i mechanizm "myślotwórczy" a ilu będzie czytało jak bełkot , jezeli spora wiekszość tzw. psychologów majac wiedzę , sama jest w czarnej D. oby takich poranków i dygresji miało wiecej osób..... przekonania i wierzenia to wielki cięzar tak wielki ,że to dziw ilu ludzi z gatunku homo sapiens dźwiga go codziennie i ile podłych rzeczy ,w imie ich jest w stanie zrobić.

Strony

Skomentuj