Statua Jezusa Chrystusa znajdująca się w meksykańskim kościele, nieoczekiwanie otworzyła oczy

Image

Źródło: Internet

Jeden z gości znajdujących się na uroczystościach odbywających się między innymi w kościele zlokalizowanym w meksykańskim stanie Coahuila, zdołał wykonać nagranie wideo przedstawiające dziwne zachowanie usytuowanej tam figury Jezusa Chrystusa. Podczas nabożeństwa statua nagle kilkukrotnie otworzyła zwykle zamknięte oczy i spojrzała na zgromadzonych.

Rzekomy cud miał miejsce w kościele Santo Cristo de la Capilla w meksykańskiego stanie Coahuila de Zaragoza. Film został nakręcony w czerwcu 2016 r. Jak twierdzi autor nagrania, na żywo nie zauważył tego, co się stało i dopiero wideo przeglądnięte później pokazało mu, że był świadkiem jednego z najbardziej niezwykłych zdarzeń.

Image

Martwa z założenia figura wykazał cechy żywego organizmu i na kilka sekund otworzyła oczy. Autor zaklina się, że nie manipulował przy nagraniu. Zgadza się z nim wielu ekspertów, w tym specjalistów od efektów specjalnych. Jeśli tego samego zdania będą eksperci kościelni, to może się to skończyć procesem o uznanie cudu.

Image

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Dodane przez griszka77 w odpowiedzi na

wyszczekany to wlasnie ty jestes :) krotko mowiac kozak w internecie...pi** w swiecie..

w  robocie :D na budowie? na budowie to masz 90% patologicznych ćwierćmózgów i ty sie tam czujesz guru?

0
0

Takie nagranie trochę mnie zmroziło, bo wierzę w cuda za sprawą Chrystusa ! Gdyby uznać to nagranie za autentyczne to brak słów ! Wiadomo o wielu cudach Jezusa który żyje w innym wymiarze ale ma możliwości pojawiania się tam gdzie chce. "12 października 2008 roku podczas udzielania Komunii ks. wikariusz Jacek Ingielewicz, podniósł z posadzki lekko ubrudzoną hostię, którą wskazała mu kobieta oczekująca na Komunię Świętą. Zgodnie z ustalonymi przepisami liturgicznymi, komunikant umieszczono w wypełnionym wodą vasculum, w którym miał się rozpuścić. Naczynie zamknięto w sejfie w zakrystii. Po tygodniu w naczyniu na zanurzonej hostii znaleziono plamę sprawiającą wrażenie krwi. 30 października 2008 roku hostię wyjęto i położono na korporale, na którym pozostał czerwony ślad. Powiadomiona o zdarzeniu białostocka kuria biskupia zleciła badanie próbek hostii przez dwóch patomorfologów (prof. Stanisław Sulkowski i prof. Maria Sobaniec-Łotowska) z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, którzy zgodnie orzekli, że „przysłany do oceny materiał (…) wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina”. Prof. Sobaniec-Łotowska opisała wyniki badań następująco: „Pobrany z korporału fragment materiału badaliśmy histologicznie, (…) z użyciem mikroskopu optycznego, czyli świetlnego, i ultrasonograficznie, (…) z użyciem mikroskopu elektronowego transmisyjnego (…), obserwowaliśmy zjawisko wzajemnego przenikania się struktury komunikantu z włóknami mięśnia serca. Tkanka, która pojawiła się na Hostii, była z nią w sposób bardzo ścisły, nierozerwalny złączona, co jest ważnym dowodem, że nie mogło tu być jakiejkolwiek ludzkiej ingerencji. (…) cytoplazma fragmentów włókien mięśniowych, wtopionych w podłoże mogące odpowiadać strukturze Hostii, w barwieniu hematoksyliną Mayera i eozyną barwiła się na rożowo, ogniskowo dość intensywnie. Natomiast jadra komórkowe, położone głównie centralnie (…) na granatowo. Otóż centralne położenie jąder komórkowych wskazuje, że jest to mięsień serca ludzkiego. (…) obserwowaliśmy cechy wyraźniej nasilonej segmentacji włókien, to jest uszkodzenie komórek w miejscu wstawek (czyli struktur charakterystycznych dla mięśnia sercowego), i fragmentacji – to są uszkodzenia włókien poza wstawkami; również na przebiegu pojedynczych włókien znajdowaliśmy obrazy mogące odpowiadać węzłom skurczu. Takie zmiany powstają jedynie we włóknach niemartwiczych i odzwierciedlają skurcze mięśnia serca w okresie przedśmiertnym, to jest agonalnym”

w innym artykule z serii "Chrzećcijańskie cuda - część VIII" jest inny ciekawy urywek cudu: "

W nocy, 4 października 1369 roku, Jan wspiął się po drabinie, wybił szybę i wślizgnął się do środka. Włamał się do tabernakulum, gdzie znalazł złote cyborium zawierające 15 małych Hostii i jedną dużą, używaną do błogosławieństwa. Po włamaniu udał się z łupem do Enghien, gdzie odebrał obiecaną zapłatę. Dalsze losy złodzieja nie są znane, natomiast Jonatan został zamordowany w ogrodzie przez złoczyńców, na oczach swego młodego syna, w dwa tygodnie po świętokradztwie. Wkrótce potem, wdowa po Jonatanie przeniosła się do Brukseli, zabierając ze sobą cyborium z Hostiami. W Wielki Piątek, 4 kwietnia 1370 roku, grupa Żydów zebrała się w synagodze, gdzie na stole rozłożono konsekrowane Hostie. Po przekleństwach i profanacjach w rękach Żydów pojawiły się noże i zaczęto nimi kaleczyć Eucharystię. Z Hostii natychmiast wytrysnęła krew; zaszokowanym sprawcom noże wysunęły się z rąk, a oni sami upadli w przerażeniu na ziemię. Chcąc pozbyć się zakrwawionych Hostii, Żydzi namówili chrześcijańską konwertytkę Katarzynę, by przewiozła je do gminy żydowskiej w Kolonii. Kobieta, z powodu wyrzutów sumienia, opowiedziała jednak o wszystkim proboszczowi kościoła Notre Dame de la Chapclle- Piotrowi Van den Eede. Przedstawiciel biskupa Brukseli, Jean d’Yssche, również został poinformowany o tym wydarzeniu, z grupą kapłanów odebrał święte Hostie od Katarzyny i umieścił w katedrze Notre Dame."

0
0

Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na

:)) dobre Sapiens... Naprawdę dobre... I krew zaczęł tryskac z tej zakonserwowanej padliny chrystusa?? I to te żmijowe plemię tak się mścić poczęły na tej padlinie?? :))

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex2 w odpowiedzi na

Jeśli jemu nie wierzysz angelus maximus to wpisz te cuda w necie przeciętny nie ogar XD

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex2 w odpowiedzi na

Zerem jesteś zerem niczym więcej, ale jeszcze trochę....zobaczysz co to ból i cierpienie a żmijowe plemię będzie śmiać się Tobie prosto w twarz. Dlaczego, dlatego, że już z Tobą wygrali, zniewolili, przeżuli i wypluli. Niestety, jesteś wrakiem intelektualnym, który myśli, że wie a tak naprawdę nic nie wie. 

 

A co do Twoich wpisów, to większego chama i buraka na tym portalu nie widziałem. Juszka przy Tobie to człowiek z klasą. 

0
0

Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na

A Ty wiesz, że już potwierdzono, że to z opłatkiem to bujda? Naukowcy wytłumaczyli, że to zwykły proces rozkładania się opłatka w wodzie, po czym zostaje mała, czerwona plamka - nie zawsze, ale czasami do tego dochodzi. Dodano również, że Ci, którzy potwierdzili iż jest to kawałek ludzkiego serca czy czegoś tam, zostali opłaceni przez kościół. Widzisz, jak daleko posunie się Kościół Katolicki, żeby wszystko zamienić na cud i ogłupić wyznawców?

0
0

Szatan się obudził i patrzy co by tu przkąsić...Wiernych tyle, a on taki głodny po tych 2000 lat...

 To interesujące... Wisi jak szmata od wieków i nie płacze...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex2 w odpowiedzi na

Czy takie kpienie z Boga wcielonego przysparza ci radość? To co wypisujesz na Chrystusa wszędzie gdzie sie tylko da a zwłaszcza tutaj prowadzi cię prosto w ciemność. Opamiętaj się człowieku. Nie bluźnij Bogu!

0
0