Statua Jezusa Chrystusa znajdująca się w meksykańskim kościele, nieoczekiwanie otworzyła oczy

Image

Źródło: Internet

Jeden z gości znajdujących się na uroczystościach odbywających się między innymi w kościele zlokalizowanym w meksykańskim stanie Coahuila, zdołał wykonać nagranie wideo przedstawiające dziwne zachowanie usytuowanej tam figury Jezusa Chrystusa. Podczas nabożeństwa statua nagle kilkukrotnie otworzyła zwykle zamknięte oczy i spojrzała na zgromadzonych.

Rzekomy cud miał miejsce w kościele Santo Cristo de la Capilla w meksykańskiego stanie Coahuila de Zaragoza. Film został nakręcony w czerwcu 2016 r. Jak twierdzi autor nagrania, na żywo nie zauważył tego, co się stało i dopiero wideo przeglądnięte później pokazało mu, że był świadkiem jednego z najbardziej niezwykłych zdarzeń.

Image

Martwa z założenia figura wykazał cechy żywego organizmu i na kilka sekund otworzyła oczy. Autor zaklina się, że nie manipulował przy nagraniu. Zgadza się z nim wielu ekspertów, w tym specjalistów od efektów specjalnych. Jeśli tego samego zdania będą eksperci kościelni, to może się to skończyć procesem o uznanie cudu.

Image

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

tego pajacyka na krzyżu zapewne wykonał Dżepetto... Ten sam co wykonał Pinokia... Pinokio też otwierał diaboliczne oczka...

0
0

Angelus, obserwuję cię od lat i z przykrością stwierdzam ( choć zgodnie z przewidywaniami) że z każdym kolejnym rokiem stajesz się coraz bardziej zgorzkniałym choć oczytanym chamem.

Zaleciłbym zmianę literatury ale czytałem cię zbyt często by wierzyć w połowiczne rozwiązania.

 Poczucie własnej nieomylności i przerośnięte ego nie daje nawet szansy byś pomyślał- a może nie jestem alfą i omegą?

Nie szanujesz ludzi którzy mają odrębne przekonania, uważasz ich za głupszych od siebie,

Każdą próbę polemiki odbierasz jako obrazę majestatu.

Ogólnie paskudny z ciebie typ/

0
0

Dodane przez rosomak (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Chamstwo to jedyna linia obrony przed głupotą i ciemnotą.

 Jestem chamem, ale  nie z Chamowa... :) Jak się nie podoba to wypad ze swoimi zdrowaśkami do najbliższego kościoła...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex2 w odpowiedzi na

Obrony przed czym?

Piszesz ordynarnie sam z siebie- to twój styl.

Nie szukaj wrogów na zewnątrz, lecz w sobie.

0
0

Dodane przez rosomak (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

istotnie... wierzących w co kolwiek uważam za głupszych od siebie, bo ja nie jestem wierzącvy, tylko wiedzący a to róznica. I krew mnie zalewqa jak widzę idiotów wpatrzonych w bożków, figurki i obrazki, zakazane przez Boga!. Jesteście pachołkami Diabła!!

P.S.nie wiem, czty zauważyłeś ale nie obrażam się... Inwektyw w moim kierunku popłynęło dużo... Ale osoby, które usiłują mnie obrazić można przyrównać do bluzgającej mrówki na nogę słonia...

 I to nie jest przerośniete ego, bo nie oczekuję poklasków...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex2 w odpowiedzi na

No tośmy Maximusie w jednym obozie Racjonalistów!! Jeszcze tylko Diabłem nie strasz (bo niewierzącemu we w bogów przecież nie wypada: skoro nie istnieje jeden nie może istnieć drugi!!) - i jużeś jest nasz!!

0
0

Dodane przez MłotemCzarnąHołotę! (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Niezupełnie... Co prawda istnienie Boga nie jest u mnie kwestią wiary, ale jest wiedzą i oczywistością. Jednakże ów boski byt nie ma nic wspólnego z religiami tego świata. Jestem racjonalnym kreacjonistą i pogardzam hipotezą ewolucji i jej wyznawcami. To moje credo.. - pozdrawiam

0
0

Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat (1J.4:1).

 

Zaprawdę powiadam Wam Najdostojniejsi Siostry i Bracia,

- godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne obnażać prawdziwe oblicza kościelnych szamanów, oszustów, seksualnych dewiantów, społecznych pasożytów, specjalistów od interpretowania życzeń Pana Stwórcy Wszechrzeczy, znawców niepokalanych poczęć i wiecznych dziewictw, którzy na twarzach noszą od wieków faryzejską maskę pokory oraz pobożności, w ustach świętobliwie pieszczą słowa miłości, miłosierdzia i przebaczenia, ale serca zawsze mają kamienne i zimne, dusze pychą i rozpustą, zaś usta obłudą i hipokryzją wypełnione a dłonie wiecznie głodne mamony. Rzymski katolicyzm jest szkołą szalbierstwa, hipokryzji i cynizmu. Toż to ten ewangeliczny „Wielki Babilon, matka wszetecznic i obrzydliwości ziemi. Tej ziemi! Nie ma kłamstwa, na które nie byliby gotowi, gdy chodzi o zwalczanie przeciwnika; nie ma bredni, której by w swoje owieczki (i baranki) nie spodziewali się wmówić. Sprowadzają walkę do tumanienia i terroryzowania najciemniejszych w nadziei, że w ten sposób zawsze będą mieli większość.

Czyż jego wyznawcy nie słyszą „głosu z nieba mówiącego: „Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające. Bo grzechy jego narosły aż do nieba i Bóg przywołał na pamięć jego niesprawiedliwe uczynki" (Ap 18. 4).

0
0

przeskoczenie automatyki punktu doboru jasności. Elektronika nie mogła się zdecydować co miało być poprawnie naświetlone, bo po bokach jest dodatkowe oświetlenie. Założe się że figura ma otwarte oczy...

0
0