Asymilacja do cywilizacji ufonautycznej

Kategorie: 

Źródło: popotopie.blogspot.com

Definicja samej cywilizacji, czy też określenie liczby cywilizacji, które istniały na Ziemi, bądź istnieją obecnie, jest sporna. Standardowo rozumiana cywilizacja to między innymi poziom rozwoju społeczeństwa oraz jego organizacji, z którymi jednostki się identyfikują.

 

W przypadku coraz bardziej widocznej cywilizacji ufonautycznej, z którą identyfikuje się zwłaszcza rzesza ludzi młodych, owładniętych WIZJĄ techno „postępu”, mamy do czynienia ze stopniowym upodabnianiem się życia zbiorowego do struktur ufonautów, zwyczajowo określanych mianem „kosmitów”, lub „obcych”.

W procesie tym występują silne prądy umysłowe, propagowane, przez wydawało by się niezależne od siebie rządy, organizacje, czasopisma czy ufologów. Gdy jednak przeanalizujemy osiągalne już informacje, wyłoni się przed nami plan, który jest stopniowo wdrażany. Jest to zamysł bliżej nieokreślonych bytów/istot duchowych lub duchowo materialnych, angażujących się w budowanie cywilizacji demonicznej – obcej w stosunku do chrześcijaństwa i jego moralnych zasad. Mamy więc naprzeciw siebie dwie cywilizacje.

Dziwacznie organizowane społeczeństwa post chrześcijańskiego zachodu, w oparciu o obcą filozofię "kosmitów", to forma „zbiorowej śmierci” - opisana w tekście "Polska przyszłość, czy Słowianie przetrwają Rozkaz 66 ?", w której wykorzystuje się między innymi, obcą ludzkiej naturze ideologię Gender, lub technologię laboratoryjnego rozrodu humanoidów GMO (pokrótce streszczoną w artykule "Polska cywilizacja człowiecza"), przeciwną do niej mamy cywilizację człowieczą, zwaną cywilizacją życia, opartą o Ducha Świętego Boga Ojca Jezusa Chrystusa i Jego nauki.

Wdrażanie cywilizacji ufonautycznej, nazywane asymilacją do UFO struktur, postępuje i wydaje się, że nie można go/jej zatrzymać. Biblia, a dokładnie Apokalipsa św. Jana wydawała się przez wieki opisem przyszłych wydarzeń. Kierowany zapewne przez Ducha Świętego Gonzo Shimura poskładał w jedno dostępne dane, a te skłaniają nas do stwierdzenia, że znajdujemy się w określonej fazie przepowiedni Apokalipsy, że nie jest ona dla nas już więcej przyszłością, ale terazniejszością. Zapraszamy do obejrzenia filmu wspomnianego japońsko amerykańskiego badacza.

Produkcja istot humanoidalnych - Gonz Shimura

 
 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika zvvierzak

Dobrze, a co jest złego w NWO

Dobrze, a co jest złego w NWO? I na Świętowida - co jest do cholery złego w seksie?!?

Czy obecny porządek świata jest idealny? Nie wiem czy nie zauważyłeś, ale od wieków elity zawsze podporządkowywały, podporządkowują i będą podporządkiwały sobie ludzi jako pieprzonych niewolników do pracy, seksu i innych niewiadomo jakich celów. Kiedyś było się chłopem pańszczyźnianym, niewolnikiem na polu bawełny, nałożnicą itp i pracowało aby napchać kieszeń pana (elit). Dzisiaj robisz dokładnie to samo tylko smycz jest dłuższa i nie masz kaganca, ale panowie pozostali bez zmian - są to np banki, rząd, pracodawca. Ogólnie jesteś niewolnikiem własnego żołądka. Kiedyś pan dawał ci jedzenie i prosty przyodziewek, a dzisiaj dla własnej wygody daje ci pieniądze na jedzenie i przyodziewek. Kiedyś dawał tyle cobyś z głodu nie zdechł, dzisiaj trochę więcej. Jeśli zaś chodzi o NWO i tajemnicze elity, które za tym stoją, to uważam że są to bzdury - na kiego grzyba usilnie i cichaczem wprowadzać coś co już przecież jest i działa doskonale.

Kiedyś słyszałem od jakiegoś oszołoma historyjkę o znakowaniu wszystkich ludzi na planecie, znaku bestii czy czymś tam podobnym mającym na celu pełną inwigilację. Przecież to już jest i działa, ba... - nawet ci co wiedzą o tym "strasznym" znakowaniu i starają się edukować innych, chętnie i z uśmiechem na gębie się mu poddają. I jeszcze za to płacą abonament. Każdy smartfon jest takim "znakiem". Ale... ziomek tego nie skumał. Nie skumał również, że w dzisiejszych czasach gdy technika rozwija się w szalonym tempie, takim "znakiem" jest jego głupia gęba. Prawie się posrał ze szczęścia gdy mu powiedziałem co można zrobić z połączenia jego głupiej gęby, smartfona i google apsami i co to jest big-data (z którą na co dzień właśnie pracuję). Reasumując - totalna inwigilacja była, jest i będzie, wszak elity muszą wiedzieć wszystko o stadzie które hodują.

Wróćmy jeszcze jednak do tej całej "cywilizacji ufonautycznej". Jakkolwiek to brzmi, ja osobiście chciałbym do takiej cywilizacji, poruszającej się między gwiazdami, należeć. Rozumiem też strach biednych owieczek bożych, które owczym pędem działają jak zwykle to bywało w historii - jak czegoś nie rozumieją, znaczy się to demon i pomiot szatana, a skoro tak, to należy to (dla pewności że nie odżyje) spalić na stosie. Ament.

Portret użytkownika pabloS

Pozostaje jeszcze tylko

Pozostaje jeszcze tylko kwestia, a co jeśli: cała "nasza" cywilizacja jest tworem ufonautów którzy dość brutalnie podbijają kosmos, robiąc z "dzieci bożych" - ludzkie dzieci??? - może w kosmosie nie wszystkim się to podoba - bo raczej łatwo przewidzieć dlaczego...

Strony

Skomentuj