Gospodarstwa rolne w Portoryko padają ofiarą ataków Gargulca!
Image

Mieszkańcy atlantyckiej wyspy Portoryko zgłosili ostatnio wiele przypadków ataku na farmy dróbiu, które kończyły się nawet wysysaniem krwi ze zwierząt. Głównym podejrzanym w tej sprawie nie jest jednak miejscowy drapieżnik czy nawet mityczna kryptyda chupacabra, (tak jak w większości hiszpańskojęzycznych państw) a raczej coś co przypomina gargulca!
Podobno, kilkadziesiąt gospodarstw położonych w północnej części kraju padło ofiarą ataku tej nieznanej istoty. Stworzenie nazywane przez mieszkańców Gárgola ma być odpowiedzialne za śmierć blisko 50 kur i kogutów. To groźne zwierze ma mierzyć blisko 1,5 m wzrostu a rozpiętość jego skrzydeł ocenia się na 1,2 m. Zdaniem świadków obserwacji tej istoty, zwierze jest wyraźnie umięśnione, a w razie kontaktu z człowiekiem wydala z siebie głośny i przerażający krzyk.
¿Como hace la gárgola? pic.twitter.com/KUImA0nrri
— dimelogee ™ (@dimelogee) 27 sierpnia 2018
Przedstawiciele miejscowych mediów dotarli do świadków zdarzenie informują, że to tajemnicze stworzenie nie zaatakowało jeszcze żadnego człowieka. Pomimo tego, mieszkańcy regionu objętego działalnością Gárgoli przygotowują specjalne nocne patrole w poszukiwaniu stworzenia lub może nawet pochwycenia go żywcem. Rozstawiono nawet szereg pułapek na zwierze, które narazie okazały się być bezskuteczne.
Warto byłoby chyba przypomnieć iż legenda o kamiennym gargulcu wywodzi się z folkloru francuskiego. To właśnie tam pojawiła się legenda o ziejącym ogniem gargulcu, który atakował miasteczko Rounen na północy kraju. Zgodnie z historią, dopiero interwencja miejscowego biskupa pozwoliła schwytać i zgładzić stworzenie na stosie. Podobno jedyne co po nim pozostało to jego głowa i szyja, które zostały umieszczone na miejscowej katedrze, aby odstraszały one złe duchy i inne paranormalne byty.
Czy zatem zdarzenia z Portoryko rzeczywiście są spowodowane działalnością gargulca? Do tej pory żaden ze świadków nie informował o kolumnie ognia wydobywającej się z ust tego niezidentyfikowanego stworzenia, ale biorąc pod uwagę iż atakowało ono jedynie drób, być może nie miało ono ku temu powodu? Z drugiej strony, nieludzkie krzyki wydobywające się z paszczy stwora oraz jego osobliwa budowa mogą faktycznie wskazywać na to iż mamy tu doczynienia z nieznanym do tej pory zwierzęciem, które niegdyś mogło stać za powstaniem legendy o gargulcu. Wiele wskazuje na to że prawda na temat tych obserwacji kryje się gdzieś w portorykańskim lesie.
- Dodaj komentarz
- 4968 odsłon
na gargulce zawsze najlepsza
na gargulce zawsze najlepsza jest "interwencja biskupa" - biskup nie zezre stu kogutow i nie wypije ani jednej kury... a jak biskup jest dobrze ulozony - po wyzszej szkole kapelanow i biskupow - to nie wydrze nawet na czlowieka mordy tylko w skupieniu i ciszy pomodli sie przed jedzeniem i skonsumuje z trzy tuziny kurczakow...
i z tych kurczat juz nigdy nie wyrosna dla gargulca kury
Nie zgadzam się. Na gargulce
Dodane przez baca w odpowiedzi na na gargulce zawsze najlepsza
Nie zgadzam się. Na gargulce najlepsze jest Fa w kulce. Mój dzidek miotał fafkulcami w gargulce używając procy i żaden gargulec mu kur nie wyżerał.
Wiesz co, przypadkiem
Dodane przez baca w odpowiedzi na na gargulce zawsze najlepsza
Wiesz co, przypadkiem przeczytałam co ty na czacie wypisujesz. Prywatne rzeczy (o dziecku!) tutaj wywlekasz jakbyś był nienormalny. Żałosne
no atakowało drób, bo wg.
no atakowało drób, bo wg. opisu, to demonem potęgi toto nie było
Takie jego posągi nad miastem
Takie jego posągi nad miastem, to kogo mają odstraszać, a, kogo przyciągać? Odstraszać jemu podobnych, czy może odstraszać te dobre, które widząc posągi zrozumieją to tak, że to miejsce, gdzie rządzi taki, co je lubi, a, dobre nie mają czego tam szukać? Podobno ktoś w Wielkiej Brytanii, może gdzieś indziej też, chciał przebadać dawniejszy folklor pod kątem używania różnych regułek mających aktywować różne siły. I, to nie byli chemicy, ani fizycy, chyba, że te regułki, to jakaś dawna odmiana chemii, fizyki i, innych dziedzin. Albo, może w ten sposób dawniej szyfrowali jakieś naukowe informacje? Może coś im się udało z tymi badaniami i, stąd te zgłoszenia?.
"W razie kontaktu z
"W razie kontaktu z człowiekiem wydala z siebie głośny i przerażający krzyk" - może należało napisać raczej "wydaje z siebie krzyk", nie "wydala". Wydalać z siebie to można tylko i wyłącznie gówno.
Czego wymagać od gałgana,
Dodane przez Marek777 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na "W razie kontaktu z
Czego wymagać od gałgana, który notorycznie pisze "doczynienia"
To raczej pisze system speech
Dodane przez arnulec (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Czego wymagać od gałgana,
To raczej pisze system speech-to-text.
Wiedźmin by to załatwił raz
Wiedźmin by to załatwił raz dwa :-)