W Kalifornii samochód spadł z klifu i rozpłynął się w powietrzu

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Według portalu DVR, policja z Kalifornii nie może znaleźć zaginionego SUV-a Lexus RX, który spadł z klifu pod koniec 2019 roku. Incydent miał miejsce na autostradzie przybrzeżnej SR-1 w pobliżu Zatoki Szarego Wieloryba (Gray Whale Cove).

 

Kierowca przejeżdżający obok zaginionego SUVa zarejestrował moment wypadku i szybko wezwał policję. Specjaliści natychmiast poinformowali, że samochód dość dziwnie wpada do urwiska. Wydaje się, że prowadzący albo stracił kontrolę nad pojazdem, albo chciał popełnić samobójstwo.

 

Najdziwniejsze w tej sytuacji jest to, że policja znalazła tylko jedne ślady opon, prowadzące bezpośrednio do klifu. Oznacza to, że nagranie nie jest fałszywe, a SUV naprawdę przepadł bez wieści. Wygląda to tak, jakby po prostu rozpłynął się w powietrzu, ponieważ do dnia dzisiejszego nie znaleziono żadnych jego szczątków ani części.

 

Nagranie z tego, co wydarzyło się kilka tygodni temu, pojawiło się w sieci. Wielu użytkowników przedstawia najbardziej fantastyczne wersje, ale policja jest pewna, że ​​już wkrótce będzie w stanie znaleźć samochód i ustalić prawdziwą przyczynę tego dziwnego, na pierwszy rzut oka, wypadku.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Servus

To wygląda na fake : I

To wygląda na fake : I samochód zjeżdża na pobocze gdzie za nim powinien pojawić się kurz o tym ktoś zapomniał. II kierowca który filmuje nie zmienia tępa jazdy najwyrażniej sytuacja w której ktoś przecina tor jazdy z naprzeciwka dla niego jest normalna i co tam. III auto wypadające z klifu za bardzo się wznosi wylatując w powietrze.

Portret użytkownika Jagus

Tyle, że bez sensu przez

Tyle, że bez sensu przez prawie minutę pokazywać to samo ujęcie. Teraz należałoby jeszcze pokazać to miejsce z drugiej strony, czyli to, gdzie samochód miał spaść: czy wpadł bezpośrednio do wody? Czy była tam plaża, skały. Jeżeli by wpadł do wody, to nie dziwi mnie fakt, że nie został odnaleziony - prądy lub głębokość mogły zrobić swoje i tu jedynie nurkowie by pomogli, a nie jest napisane czy takowi zostali wezwani do akcji poszukiwawczej. Tajemnica by się pojawiła w momencie, gdyby auto spadło bezpośrednio na plażę lub rozbijając się o skały. No wtedy muszą się znaleźć jakieś szczątki i ciało kierowcy.

Skomentuj