Pożar zniszczył 249-letni kościół, ale nie tknął starożytnej ikony
Image
W San Gabriel w hrabstwie Los Angeles w kościele św. Archanioła Gabriela, wydarzył się prawdziwy cud. Pożar strawił dach i ołtarz świątyni, ale nie zniszczył obrazu Matki Boskiej.
Pożar wybuchł w lipcu tego roku. Dach i większość wnętrza były mocno wypalone. Prawie wszystkie przedmioty, które wisiały i stały przed ołtarzem, zmieniły się w popiół. Ratownikom udało się uratować sam ołtarz. Do gaszenia pożaru wysłano 50 strażaków.
Eksperci uważają, że zapłon nastąpił w wyniku napraw, które przeprowadzono w kościele. W świątyni w 2021 roku zaplanowano święto, tj. 250-lecie kościoła, ufundowanego w 1771 roku przez hiszpańskiego misjonarza świętego Junipero Serrę. Kapłani postanowili odnowić budynek, główna część ikon trafiła do specjalnego magazynu.
We wrześniu ratownicy oczyścili gruz i znaleźli ikonę, która była prawie całkowicie nienaruszona. Najświętsza Maryja Panna jesienią doznała tylko niewielkich obrażeń.
Obraz przedstawia wizerunek „Matki Bożej Bolesnej” i powstał w XVIII wieku. Niestety, nazwisko artysty jest nieznane. Wkrótce obraz zostanie całkowicie odrestaurowany.
Specjaliści odbudują też kościół. Zajmie to co najmniej rok. Od czasu do czasu wydaje się, że płomień nie jest ogniem poruszającym się chaotycznie, ale inteligentną istotą. Może Wyższe moce ocaliły ikonę.
Warto zauważyć, że w kościele znajduje się jeszcze jeden obraz Matki Bożej Bolesnej. W 1771 roku uratowała ona misjonarzy z Hiszpanii, gdy hiszpańscy zdobywcy zaczęli wypierać rdzennych mieszkańców. Tubylcy zdecydowali się wystąpić przeciwko misjonarzom. Hiszpanie wyszli wtedy z obrazem Matki Bożej w rękach i obrońcy się uspokoili. To, co się wydarzyło, przez długi czas było uważane za prawdziwy cud.
- Dodaj komentarz
- 1793 odsłon
starożytnej ikony z XVIII
starożytnej ikony z XVIII wieku ?? autorowi, radze puknac sie w pusty leb, a jego rodzicom poradze: wyslac go do szkol, bo belkocze, to dla takich jak on Sejm Czteroletni obradowal nad "starozytna" Konstytucją,by "starożytna" Komisja Edukacji Narodowej mogła prostować takich debesciakow pokazujac im kaganek oswiaty w mrocznym lbie :Ppp
Diabeł ognia się nie boi.
Diabeł ognia się nie boi.
Gdyby leżała na ołtarzu i
Gdyby leżała na ołtarzu i wtedy by się nie spaliła to można by mówić o zdarzeniu wartym zastanowienia. Skoro wisiała na ścianie to mogło być, że ogień jej nie objął. Drewno pewnie dość twarde. Do tego pewnie dobrze zakonserowane na sytuację pożaru więc się nie zajęło. Co do drugiego przykładu. Tubylcy pewnie nie mieli nic do obrazu, a, że na obrazie był wizerunek kobiety to, jako pewnie nie walczący z kobietami zrezygnowali z walki z Hiszpanami. Ale to raczej efekt psychologiczny zastosowany przez Hiszpanów. Na pewno wiedzieli, że tubylcy mogą obawiać się zemsty bóstwa za naruszenie jego wizerunku więc wykorzystali elementy rycerskości i strachu występujący u ludzi szanujących kobiety i kobiety bóstwa. Takie podejście psychologiczne jest bardzo często stosowane przez tak zwanych wyznawców względem tych, którzy mają inne zdanie na temat dla wyznawców istotny, głównie z punktu religijnego, ale nie tylko. Wiadomo, że podświadomość to druga osobowość człowieka. Wiadomo też, że podświadomość jest podatna na różne bodźce, w tym wizualne. Wiadomo też, że impuls może wyzwolić emocje, ale może też je uciszyć. W, zależności od tego jaki to impuls. Traktowanie socjopsychologii jako czegoś niezwykłego raczej jest nietrafione. I, świadczy o tendencji do manipulowania emocjami i nastrojami. Chociaż może też świadczyć o samopodatności na pareidolię. W, tym przypadku związaną z sytuacjami do których ma się jakiś sentyment. Ale, w sumie przykład dobry dla ukazania co przez wyznawców może być uważane za warte "czucia się dumnym z tego, że jest się wyznawcą". Nawiasem mówiąc bycie dumnym z przynależności do jakiejś grupy, w, tym wyznaniowej to taka sama socjotechnika jak każda inna.
Dodaj komentarz