Kategorie:
NASA wie, jak dochować tajemnicy. Wszyscy, łącznie z sprzątaczami i kucharzami, podpisują dokumenty o zachowaniu poufności, gdy dostają tam pracę. Dlatego wszystko, co dotyczy NASA, zawsze ma w sobie nutkę mistycyzmu i fantazji. W długim wywiadzie radiowym Norman Bergrun, 89-letni były pracownik NASA, opowiedział o wielu obcych cywilizacjach w kosmosie. Najciekawsze jest jednak to, że Norman opowiedział o odległej planecie – o Neptunie. Według niego na tej planecie pokrywa lodowa ma około 2,5-3 km, a pod nią znajduje się woda w stanie ciekłym, tylko o innym składzie chemicznym.
Niedawno statek kosmiczny NASA po raz pierwszy zarejestrował gejzery bijące w trzewiach planety. Udowodniono również, że na Neptunie od czasu do czasu dochodzi do erupcji wulkanicznych. Odejdźmy od słów byłego pracownika NASA i wyobraźmy sobie taki obraz. Wokół jest lód, ale gdy tylko zejdziemy kilka kilometrów głębiej, znajdziemy się w cieczy. Biorąc pod uwagę, że w centrum planety temperatura dochodzi do + 7100 stopni, można założyć, że na głębokości temperatura wody jest wystarczająco komfortowa, aby pojawiło się tam życie. Norman Bergrun twierdził, że życie na Neptunie istnieje i jest nawet całkiem rozwinięte. Są to wielokomórkowe organizmy wodne, które nieco przypominają delfiny. Cywilizacja na planecie nie jest technologiczna. Raczej biologiczne, ale z innymi zasadami oddychania i innymi procesami chemicznymi.
Według Amerykanina w 1978 r. NASA miała cały dział sygnalistów, którzy kontaktowali się z przedstawicielami innych cywilizacji. Jednym z nich byli mieszkańcy Neptuna. To prawda, że komunikacji jako takiej nie było. Przedstawiciele środowiska wodnego nie mieli mowy do komunikacji, a ich zdolności psychiczne były znacznie gorsze nawet od ludzkich. Jednak kontaktowcy funkcjonowali w oceanach Neptuna i widzieli różne stworzenia. Większość z nich jest całkowicie bezkształtna. Jednak cywilizacja organizmów delfinopodobnych ma pewien szkielet, płetwy i wiele macek. Oprócz nich analogi naszych meduz są powszechne w oceanie planety, tylko o ogromnych rozmiarach i czerwonawej formacji pośrodku.
Jeśli wierzyć kontaktowcom, to na Neptunie występują istoty zupełnie nieznane według naszej klasyfikacji. W związku z tym, że rozwój na Neptunie przebiegał zupełnie innym scenariuszem niż na Ziemi, natura planety pozostała nienaruszona. Nie ma zanieczyszczeń antropogenicznych. Norman Bergrun powiedział, że NASA poważnie myśli o wierceniu w pokrywie lodowej Neptuna i opuszczaniu statku do oceanu. Operacja ta została zaplanowana na 2046, ale termin może się zmienić. Być może więc nawet za naszego życia poznamy tajemniczych mieszkańców innej planety.
Komentarze
Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.
Skomentuj