Nibiru, mityczna planeta czy prawdziwe ciało niebieskie?

Image

Źródło: InneMedium

W 1976 roku, autor Zecharia Sitchin wysunął kontrowersyjną hipotezę, zgodnie z którą współcześni ludzie nie wyewoluowali naturalnie, ale zostali genetycznie zmodyfikowani przez rasę antropomorficznych istot, żyjących na innej planecie w naszym Układzie Słonecznym. Opierając się rzekomo na sumeryjskich przekazach, nazywał on tą planetę Nibiru (co oznacza „planeta przejścia”). To domniemane ciało Niebieskie, zbliża się do naszego Układu Słonecznego co 3600 lat.

Według Sitchina, Nibiru zostało przechwycone przez grawitację naszego nowo utworzonego Układu Słonecznego blisko cztery miliardy lat temu. Mniej więcej w tym czasie, Ziemia (którą Sumerowie nazywali Tiamat) krążyła wokół Słońca na znacznie dalszej orbicie w Układzie Słonecznym, pomiędzy Marsem a Jowiszem. Podczas jednej z orbit, księżyc krążący wokół Nibiru zderzył się z Tiamat. Mówi się, że ta kolizja nie tylko podzieliła planetę na dwie części, ale ostatecznie wypchnęła rozbite ciało niebieskie planetę, wraz z jego pozostałościami, na nową orbitę wokół Słońca.

Image

Na nowej orbicie Tiamat stała się Ziemią i Księżycem, które znamy obecnie. Sitchin uważał, że jeśli szczątki pozostawione po kolizji kosmicznej nie zostały pochłonięte przez egzoplanety, to albo zostały rozproszone w próżni kosmicznej, albo zamienione w Pas Asteroid. Przez wiele lat, tezy głoszone przez Sitchina były wyśmiewane. Zwracano uwagę, że relacja Sitchina na temat Nibiru, była oparta wyłącznie na spekulacjach dotyczacych sumeryjskiego przekazu z tabliczki z pismem klinowym.

 

Należy tu jednak nadmienić, że zarówno starożytni Egipcjanie jak i Babilończycy również wspominali o tej niszczącej planecie, która sprowadza katastrofę za każdym razem, gdy przechodzi obok. Czy starożytne legendy, mogą kryć jakieś ziarnko prawdy? Pewna poszlaka została odkryta w 2001 roku. Po ośmiu latach szeroko zakrojonych badań Robina Canupa z Southwestern Research Institute, zwróciła uwagę, że zderzenie olbrzymiego obiektu z Ziemią, nie tylko doprowadziło do powstania Księżyca, ale mogło rozpocząć ruch obrotowy Ziemi. To właśnie dzięki niemu, mamy zjawisko dnia i nocy.

Image

W przeszłości, wierzono że Księżyc jest fragmentem planety, która zderzyła się z Ziemią. Dzisiaj naukowcy mają już pewność, że skład izotopowy Ziemi i Księżyca jest prawie identyczny. Wniosek jest następujący. Księżyc był częścią Ziemi, a nie fragmentem zderzającej się z nią planety. Naukowcy, wciąż próbują zrozumieć, w jaki sposób obydwa ciała znalazły się w obecnym stanie geologicznym. Wiadomo już, że w przeciwieństwie do Ziemi, która jest bogata w żelazo (szczególnie głęboko w swoim jądrze), Księżyc zawiera bardzo mało tego pierwiastka.

 

Ta fundamentalna różnica doprowadziła naukowców do wniosku, że Księżyc składa się głównie ze skorupy ziemskiej, która zawiera znacznie mniej żelaza. Oczywiście ta ostatnia hipoteza jest sprzeczna z wcześniejszą teorią, zgodnie z którą współczesna Ziemia i Księżyc powstały po całkowitym zniszczeniu Pra-Ziemi w kolizji planetarnej. Nowsze badanie koncentruje się na lżejszych uderzeniach. Wykazało ono, że w okolicach czterech miliardów lat temu, krótko po utworzeniu się Układu Słonecznego, Ziemia zderzyła się z nieznanym obiektem planetarnym w naszym Układzie Słonecznym. Naukowcy twierdzą, że trajektoria tej nieznanej planety przecinała się z orbitą Ziemi regularnie.

 

Wbrew obiegowej opinii, uderzenie było bardziej uderzeniem od tyłu i pod kątem, niż zderzeniem czołowym jak przedstawia się to w programach dokumentalnych. Szczątki tego ciała niebieskiego, zostały rozrzucone w kosmosie lub spadły na Ziemię. Kilka symulacji komputerowych wykazało, że taki scenariusz mógł mieć miejsce głównie wtedy, gdyby spełnione zostały dwa warunki: 

a) uderzenie było miało miejsce od tyły i nie było zderzeniem czołowym

b) Ziemia musiała być w pełni uformowana do czasu uderzenia

Co z Nibiru lub Planetą X, jak nazywają to współcześni astronomowie? Czy to możliwe, że w naszym Układzie Słonecznym jest inna planeta? Nie dalej jak w ubiegłym roku, grupa naukowców opublikowała artykuł w Annual Review of Astronomy and Astrophysics, który sugeruje, że za Neptunem może krążyć planeta wielkości Ziemi lub Marsa. Zdaniem ekspertów, modelowanie powstania Układu Słonecznego pokazuje, że taka dopdatkowa planeta mogła zostać wypchnięta z zewnętrznego Układu Słonecznego przez gazowe olbrzymy.

 

W zaledwie miesiąc później, Astronom Michael Rowan-Robinson z Imperial College London w Wielkiej Brytanii, doniósł o danych zebranych przez satelitę astronomicznego IRAS w 1983 roku. Mężczyzna twierdzi, że odkrył trzy źródła punktowe, które mogą wskazywać na istnienie Dziewiątej Planety. Badacz zaznaczył przy tym, że szansa na to aby przypadkowo odnalazł te ciało niebieskie, jest raczej mała, ale odnalezione na nowo dane, mogą posłużyć do modelowania i przeprowadzenie bardziej ukierunkowanego poszukiwania.

 

Najnowsze doniesienia na temat mitycznej planety, pochodzą jeszcze z tego miesiąca. Niedawno, obserwatorium Watykańskie, ogłosiło odkrycie nowej planety karłowatej, która krąży za orbitą Neptuna. Według astronomów, nowe znalezisko, może pomóc w zlokalizowaniu nieuchwytnej planety X. Rozmiar i skład tego ciała niebieskiego, nie zostały jeszcze w pełni określone, ale nadano jej już nazwę 2021 XD7. Orbita tego obiektu, może kryć kluczowe wskazówki co do istnienia zagadkowej dziewiątej planety Układu Słonecznego.

Image

Chris Graney, adiunkt w Obserwatorium Watykańskim, twierdzi, że to dopiero poczatek badań. Następnym elementem układanki, będzie monitorowanie 2021 XD7 i określenie jego cech fizycznych. Następnie zakres obserwacji zostanie poszerzony, aby znaleźć inne TNO w jego okolicy. Teoretyczna gromada planet karłowatych, mogłaby powstać w wyniku przyciągania grawitacyjnego Planety X, co pozwoliłoby wskazać na jej dokładną lokalizację. Jest to jedna z najlepszych poszlak, na jakie natrafiono w ostatnich latach. Póki co, Planeta X wciąż pozostaje teoretyczna, a taki stan rzeczy, najpewniej nie zmieni się do momenu zakończenia budowy Obserwatorium Vera Rubin w Chile w 2023 roku.

 

Ocena:
Brak ocen

............................... Ludzie na Ziemi to hybrydy małp i istot Anunnaki. Dowodem są małpy człekokształtne, które żyją wciąż obok nas. Więcej na stronie Bucznaposki po wejściu na spis treści i odszukaniu odpowiedniego tematu.

0
0