Bill Clinton zlecił śledztwo w Strefie 51! Przyznał że chodziło o kosmitów

Kategorie: 

Źródło: Ralph Alswang (Wikipedia)

Były prezydent USA Bill Clinton, ujawnił w wieczornym talk-show, że za czasów swojej prezydentury, zlecił personelowi federalnemu śledztwo w Strefie 51.  Służby, oficjalnie szukały tam dowodów na istnienie istot pozaziemskich i statków kosmicznych.

 

Trudno ocenić czy był to jedynie żart, jednak wiele wskazuje na to, że zmowa milczenia zaczyna ustępować. Warto przypomnieć tu niedawne przesłuchanie w Kongresie Stanów Zjednoczonych, które omawiało kwestie UFO, uznając je za poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa tego kraju. Przypadek Clintona daje domyślenia, ponieważ w przeszłości, zadawano mu już pytania dotyczące UFO i zazwyczaj wykręcał się od odpowiedzi. W tym wypadku, wydawał się jednak aż nader szczery.

„(My) dołożyliśmy wszelkich starań, aby dowiedzieć się wszystkiego o Roswell. (Nawet) wysłaliśmy ludzi do Strefy 51, aby upewnić się, że nie ma tam kosmitów”.

Bill Clinton ujawnił, że sam zlecił śledztwo w Strefie 51, a jego częścią był doradca prezydenta i ufolog amator John Podesta. Osobą, która przeprowadziła to śledztwo, był doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Sandy Berger.  Ten sam polityk, który został później skazany za nieautoryzowane usunięcie tajnych dokumentów w 2003 roku z archiwów narodowych czytelni Kongresu.

Tym mniej pewnie brzmią słowa Clintona który poinformował, że śledztwo Bergera nie znalazło dowodów na istnienie istot pozaziemskich w Strefie 51. Czy były prezydent podzielił się prawdziwym obrazem śledztwa?

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Skomentuj